Jak
Katalog znalezionych frazOdchudzanie brzucha
Tak sobie przeglądam nasze forum i nie mogę znaleźć żadnego topicu tylko tej o serii - ino Jak X i ankieta Jak vs Clank... Czas to zmienić ;)
"Jak&Daxter" był tym, na co wszyscy fani platformerów czekali - powiewem świeżości. Prawdę pisząc to jest moja ulubiona część serii, pewnie dlatego, że nieskażona tym, co pojawiło się później, czyli strzelanie, bieganie z jednej części miasta na drugą, po to, żeby znów biegać i znów wrócić...
Dzisiaj wrzuciłam "Jak 3", żeby go skończyć, tudzież przybliżyć się do końca i... Wymiękłam. Ta gra mnie po prostu znudziła strasznie. Problem polega chyba na tym, że jest za długa i za monotonna. Wkoło Macieju to samo, zadania się powtarzają, w dodatku czasem są bez sensu - np. eskortujesz statek z kolesiem przez całe miasto (rzecz jasna pojazd leci naokoło, robiąc po drodze wszelkie możliwe pętle i pętelki), żeby na końcu mordęgi... Rozbił go prowadzący -_- Ręce i nogi opadają. Najbardziej mnie wpienia fakt, że lubię grać w tych wariatów i nie wszystko jest takie be i w ogóle tylko... Dlaczego twórcy poszli na łatwiznę: ? :cry: Przecież jest masa fajnych patentów, które można było bardziej z głową wykorzystać i zaproponować kawał naprawdę dobrej rozrywki, a wyszła mocno średnia gra :(
No tak miało być o serii, a rozpisałam się o "Trójce" XD
Piszcie co sądzicie o "Jakach", ja pewnie też jeszcze co nieco szrajbne jak mi się umysł rozjaśni ;)
Ja swoją przygodę z serią zacząłem od jedynki (lans mode on), którą w zestawie promocyjnym dostałem od Gula na pierwszym PSE 8) (lans mode off). Część bardzo fajna, stara, ale jednka nowa platformówka. Prawdziwa świeżość :) Później pszyszedł czas na dwójkę, część inną, chyba najtrudniejszą ze wszystkich trzech. Było fajnie. Następnie nadeszła część trzecia, moim zdaniem najlepsza. Owszem, troche za wielka i "przebiegana", ale jednak dawała radość, gdy się strzelało, zbierało jajka, przechodziło side-questy i zadania oraz latało na deskolotce, na której można było się bawić niegorzej niż w Tonym :) Do tego ta część po prostu zabijała grafiką, szczególnie kiedy odpaliło się Light Jaka. Gdy pierwszy raz ujrzałem go w tej postaci ze skrzydłami na plecach po prostu wymiękłem i waliłem pokłony przed dziełem Naughty Dog :kult:
Seria J&D jest moją ulubioną serią platrofmową tej generacji, prawdopodobnie przez przywiązanie do autorów i Crasha ;) Jednak moim zdnaniem Ratchet z Clankiem i Sly nie mają szans z długouchym i wygadanym łasicem :ninjadance:
Do tego trzecia część ma po prostu świetny system jazdy i wspaniałe furki :hurra:
Grałem w jedynkę, dwójkę i X Racing. Jedynka to bardzo przyzwoity platformer, spodobała mi się też idea - zdobywasz jajo - masz sejwa, dzięki czemu dosyć jednoznacznie wskazany jest progres, a jednocześnie nie trzeba wykonać każdego zadania, aby przejść grę (choć nabiłem wszystkie jaja i inne pierdoły na 100%).
Dwójka to totalna porażka, kompromitacja i nieporozumienie. Strzelanie nudzi się po dwóch misjach, a jest zasadniczą częścią chyba czterdziestu. Jeszcze gorsze są misjez tymi hovercraftami, gdzie trzeba z nich jednocześnie strzelać - nie da się jednocześnie gazować i obracać kamerą, bo jedna czynność jest pod x, a druga pod drugim analogiem. Debilizm.:/
Seria J&D jest moją ulubioną serią platrofmową tej generacji, prawdopodobnie przez przywiązanie do autorów i Crasha
Tylko jedynka jest platformówką. :hmmm:
Ja tam konsoli przez Jak 2 i 3 nie zbeszczeszczałem :P Ale Jak & Dexter to było coś! Objawienie platformówkowe na miarę Crasha Bandicoota! Kolorowo, soczyście (wiem że dziś moda na "dorosłe gierki", ale moda modą a platformówki wolę bajkowe), humor (Rule one. I don't date animals :lol: ), tempo zabawy. I jeszcze ta widocznść i brak loadingów.
Chyba najlepszy platformer byłej generacji. A kolejne ... widziałem u innych i nie podeszło. Jak chcę strzelać, chwytam Ratcheta - tam gra jest idealna pod ten element (dzisss, 2 takie tytuły ... PS2 miało szczęście :P)
Chyba najlepszy platformer byłej generacji. Psychonauts jest lepszy.
Psychonauts jest lepszy. IMO nie :P Widziałem go w akcji ... długo (2 godziny) i jakoś tak nie zaskoczył jak pierwszy Jak. Głównie przez klimat (a to dziwne, bo schizy lubię (Alice, Sanitarium, Burton, etc)).
A przy Jaku i Ratchetcie się rewelacyjnie bawiłem ... dobra stara szkoła :P
no to się zacznie... ja jestem całkowicie, nieodwracalnie i chyba na zawsze zakochany w JAK 2 :ninjadance:
wali mnie zakwalifikowanie gatunku tej gry bo dla mnie jest esencją tego po co kupiłem konsole i dlaczego nie ładuje kasy w upgrade'y pc. No przecież to jest czysty gameplay ^^ wplecenie w platformera strzelanki zupełnie inaczej niż Ratchet (Ratchet szedł na maxa i wykrecenie, Jak był 'powazniejszy' i IMO wygrał), wyścigi, deskolota, jezdżenie autkami, nastawienie na manualność gracza (heh ucieczkę z doków, wśród ladujących wszędzie sił policji kazdy chyba pamięta) wszystko to zostalo wykonane tak, ze idealnie wpisało się w mój gust :)
I potem doszła do tego oprawa graficzna- design i jej poziom, ogrom miasta, LAS no wszystko wryło mi się w łeb, już ledwo stoje a tu Audio tez musiało być dopalone maxymalnie :!: no i umarłem i polazłem do nieba grać w JAK2 :^^:
naprawdę nigdy nie bawiłem się tak zajebiście długo, przy takim scenariuszu (same dialogi postaci kopią! Dexter jedzie już się nie hamuje), skacząc, niszczac, strzelając, śmiejąc się, wyskakując z miejscówy do miejscówy, męcząc kolejne zróżnicowane misje. Naughty pojechało po całości
nie słucham nikogo, dla mnie dwojka to szpil 10/10, jak ktoś jeszcze nie grał to niech tez nie słucha 'znafcy' xellosa :P i zarzuca tą piękna płytkę w kieszeń konsoli
IMO nie :P Widziałem go w akcji ... długo (2 godziny) i jakoś tak nie zaskoczył jak pierwszy Jak. Głównie przez klimat (a to dziwne, bo schizy lubię (Alice, Sanitarium, Burton, etc)).
lol, lol i lol jeśli chodzi o wyrażenia zaznaczone kursywą, do których się kolejno odnoszę.
1)w tę grę trzeba zagrać. Generalnie nie ocenia się gier po filmikach/patrząc jak kolega gra, bo to trochę bez sensu.
2)A czym Jak pierwszy zaskoczył? Może streamowanym światem, ale poza tym wszystko już było wcześniej. Same poziomy jakieś sztampowe - ot, plaża, dżungla, poziom z lawą, poziom zimowy itp. itd. W ogóle sama gra jako platformer trochę słabo wypada przy klasykach z N64, żeby nazywać ją objawieniem.
3)jakbyś przeszedł na przykład konspirację mleczarza (poziom), to nie wiem, czy byś takie rzeczy rozpowiadał. Początkowe poziomy są jeszcze sztampowe, ale te późniejsze to jedna z najlepszych poziomów w historii gier.
męcząc kolejne zróżnicowane misje
wtf?
1)w tę grę trzeba zagrać. Generalnie nie ocenia się gier po filmikach/patrząc jak kolega gra, bo to trochę bez sensu. Ocena w ten sposób Gears of War, samego Jaka, Resident Evil 4, Halo, Counter-Strike i ikilku innych pozycji jednak okazała sią prawidłowa :hmmm:
Same poziomy jakieś sztampowe - ot, plaża, dżungla, poziom z lawą, poziom zimowy itp. itd. Eeeee ... tego oczekuję ... od ... platformówek ... :cojest:
I znowu burdy xell wprowadzasz :P To temat o Jaku, to pisz o Jaku, albo zakładaj kontrtemat o Psychonauts (albo odśwież go, bo gdzieś chyba jest) :P
Tylko jedynka jest platformówką.
Tu się zgadzam. Dwójka ma już niewiele z platformera.
Ja tam konsoli przez Jak 2 i 3 nie zbeszczeszczałem
No i żałuj mimo wszystko loliszczu :P
szczególnie kiedy odpaliło się Light Jaka. Gdy pierwszy raz ujrzałem go w tej postaci ze skrzydłami na plecach po prostu wymiękłem
O! To jest to, co mi się bardzo w Jak 2 i 3 podoba - Dark i Light Jak. Tylko dlaczego prawie sie tego nie używa, poza momentami specjalnie do tego przeznaczonymi? Jakoś wygodniej mi sięgnąć po gun'a niż bawić się w używanie np. Dark Bomb, która jest skuteczna i cholernie widowiskowa ale jakaś taka... Niepodręczna :roll:
Dziś chyba znów na trochę do Trójki usiądę - zobaczymy, czy po raz kolejny trafi mnie szlag, czy może uda mi się to dziś ukończyć XD
Eeeee ... tego oczekuję ... od ... platformówek ... :cojest: Nie mówię, że to źle, piszę jedynie, że to sztampa i choćby dlatego Jak nie jest objawieniem.
I znowu burdy xell wprowadzasz :P
To Ty je zacząłeś, nazywając Jaka najlepszym platformerem poprzedniej generacji, co jest tezą ewidentnie fałszywą i czułem się w obowiązku ją obalić.
To temat o Jaku, to pisz o Jaku
Przecież o tym piszę. :hmmm:
Dobra panowie, to nie temat o wojnach i nieważne, czy piszecie, że Jak rządzi, czy zasysa, macie pisać o Jaku :[
Dziekuję za uwagę :^^:
macie pisać o Jaku Podziwiam Jaka :zakochany: Jest taki ... :zakochany:
http://www.naughtydog.com/jak1/concept/hiLITE/JAKexpression05.gif
:P
Coś jest w tym fajnym, luźnym stylu, kolorowym stroju i konieczności załatwiania wrogów po staremu w jedynce. Naughty Dog nie spisał się tylko z jednym - w tym momencie, chociaż się staram, nie potrafię przypomnieć sobie żadnych motywów z Jaka. A z Crasha pamiętam jak najbardziej (z przegenialnym motywem podczas ucieczek z Crasha 2 na czele :P).
Jak zwykle polecam oficjalną stronę ND przy okazji: http://www.naughtydog.com/
Dla mnie seria Jak to także najlepsza seria platformerów na PS2. Moją ulubiona częścią jest JAK 2. Wprawdzie bardzo lubie baśniowe klimaty i wolałbym aby Jak przy takowych pozostał, to jednak szczególnie gorąco wspominam dwójkę. Była piękna, długa, miała świetne scenki i doskonały dubbing. Wspaniale się w nią grało. Jestem bardzo ciekawy czy Jak powróci do nas na nowej generacji i w jakiej formir: racer, strzelanka czy platformer. Jakoś mam słabość do kolorowych baśniowych platformerów, ale oststnio nie dane jest doświadczyć nowych gier w tym stylu. Ucieszyłem się z zapowiedzi Banjo-Kazooie na X360, będzie powód do kupienia nowego XBoxa.
O! To jest to, co mi się bardzo w Jak 2 i 3 podoba - Dark i Light Jak. Tylko dlaczego prawie sie tego nie używa, poza momentami specjalnie do tego przeznaczonymi? Jakoś wygodniej mi sięgnąć po gun'a niż bawić się w używanie np. Dark Bomb, która jest skuteczna i cholernie widowiskowa ale jakaś taka... Niepodręczna :cojest:
Hmm, może i racja, ale jeśli nazbiera się dużo jajek to ze sklepiku można zakupić nieskończoną Ciemną lub Jasną moc (i nieograniczoną amunicję :twisted: ) i wtedy delektować się Jakiem w tych postaciach oraz jego mocami. Wtedy wszystko staje się cholernie przydatne (szczególnie uciekanie przed przeciwnikami przy zwolnieniu :D ). Aha, no i Dax ze złożonymi do modlitwy łapami na ramieniu Jaka zarządza :ninjadance:
Generalnie większa słabość mam do Ratchetów, ale Jak daje rade :wink: szczególnie Daxter i jego teksty często osłabiają :^^:
Miałem okazje zagrać we wszystkie części...najmilej wspominam jednak 1 i 2...choć X racing było również miłą odskocznią, choć momentami troche irytującą :ninja: Generalnie, najmniej do gustu przypadła mi część z otwartym światem itd- fakt, miasto wyglądało ciekawie, fajnie było oglądać te latające pojazdy, latać sobie nimi po okolicy, ale dla mnie troche psuje to klimat- zdecydowanie wole chyba poprostu przeskoki z jednej misji do drugiej jak w Ratchecie :ninjadance:
Naughty Dog nie spisał się tylko z jednym - w tym momencie, chociaż się staram, nie potrafię przypomnieć sobie żadnych motywów z Jaka.
fakt, generlanie ostatnio jakoś słabo zapadają mi jakieś ciekawe momenty z platformerów- widać takich starych wygów jak my ciężko jest zaskoczyć czymś naprawde nowym i ujmującym :wink: niema to jednega jak Crash zbierający truskawko-jabka i "Burdugi" :) (choć zbieranie w śrugek w ratchecie też mnie nieźle kręci-choć to już zboczenie chyba po filmie "Bez bateri niedziała" :^^: )
Zeus wspomniał o Jak X, czyli części, o której tak wiele osób zapomina, a nie powino, ponieważ jest to bardzo dobra gra z miłym systemem prowadzenia furek :) Co prawda to nie to co CTR, ale także można pograć. Tylko trzeba nauczyć się cały czas dociskać środkowym palcem boosta i wskazującym co troche używać broni XD
niema to jednega jak Crash zbierający truskawko-jabka i "Burdugi" :)
W takim razie zapraszam do tego tematu - http://www.neo-plus....orum/viewtopic. ... 914#257914 :)
Podziwiam Jaka Jest taki ...
Wolę jego wizerunek z Dwójki :P
Hmm, może i racja, ale jeśli nazbiera się dużo jajek to ze sklepiku można zakupić nieskończoną Ciemną lub Jasną moc (i nieograniczoną amunicję ) i wtedy delektować się Jakiem w tych postaciach oraz jego mocami.
Yup ale wcześniej ile jest "zabawy" - to mnie najbardziej wnerwia :evil:
Tylko trzeba nauczyć się cały czas dociskać środkowym palcem boosta i wskazującym co troche używać broni XD
Sterowanie w tej grze ssie totalnie, nie mogę się do tego przywyczaić, strasznie padaczne jest :blah:
Udało mi się dziś zrobić kolejne misje - doszłam do Prekursorów i wymiękłam XD :lol: MASAKRA po prostu :lol: Niestety na dokończenie nie starczyło mi dziś czasu - ech te obowiązki...
Wolę jego wizerunek z Dwójki :P
A ja z Trójki ;P
Owszem, troche za wielka i "przebiegana", ale jednak dawała radość, gdy się strzelało, zbierało jajka, przechodziło side-questy i zadania oraz latało na deskolotce, na której można było się bawić niegorzej niż w Tonym
Obserwowanie, jak miasto się zmieniło w stosunku do Dwójki, te wszystkie ruiny.... o____O Pięknie po prostu, total destruction :ninjadance: Poza tym big comeback Dark Jaka i alternatywa- Ligh Jak (te skrzydła @___________________@"), giwery, giwery, giwery ^___^ I pustynie :) Te wyszły chłopakom z Naughty Dog przekozacko, tylko zadania dość męczące (wracasz z jednego końce pustyni do miasta tylko po to, by znów wyjechać _^_).
Jak 3 najlepszy ze wszystkich, Jak2 najtrudniejszy, Jak najprzyjemniejszy :)
Tylko trzeba nauczyć się cały czas dociskać środkowym palcem boosta i wskazującym co troche używać broni XD Co niepowinno być problemem dla pokolenia WipeOuta Shinny :P Chyba, że nasz Uber ominął tą wielkopomną pozycję :lukam:
Sterowanie w tej grze ssie totalnie, nie mogę się do tego przywyczaić, strasznie padaczne jest :blah: Cośtamcośtamcośtam panie za kierownicą :P
Ja ogólnie podziwiam Jaka ... te uszy :P
Jak i R&C dają naprawde sporo radochy z samego grania. Po przejściu R&C2 znów się rzucę na Jak1 ... a potem może na Jak2. Zeus ma trochę racji - ciężko zaskoczyć czymś nowym. Ale mimo wszystko Jakowi i R&C udaje się to robić bo trochę nowości przerzucają. A przede wszystkim zaskakują jakością wykonania i masą zabawy płynącej z grania :ninjadance: I humorem! Daxter to killing machine pod tym względem, lecz wciąż tylko tło do boskiego Jaka :zakochany: (W R&C2 zabija mnie motyw: "Przejdziesz intensywny trening bojowy, użytkowania broni, skradania, wspinaczki, karate, ninjutsu i origami" :lol:)
I przypomniałem sobie motyw z Jak & Daxter! :)
Pytanie: skoro sprzedają osobno obecnie wszystkie części, czemu nie zrobią jakieś fajnej edycji łączonej? :/
Cośtamcośtamcośtam panie za kierownicą
Czekam z utęsknieniem na rundkę w CTR :twisted:
Pytanie: skoro sprzedają osobno obecnie wszystkie części, czemu nie zrobią jakieś fajnej edycji łączonej?
Bo mielibyśmy za dobrze :ninja: Ale podoba mi się ta obniżka, która już jest, bo chętnie pogram w Ratchett'a ;)
Czekam z utęsknieniem na rundkę w CTR :twisted: Po co, gdy na żywca Cię odstawiłem :lukam:
Ha! I właśnie - w CTR, nie Jak X! Może i ostatnia część jest dobra, ale tylko dobra. Do genialnej brakuje, a tylko genialne przetrwają w pamięci.
Ale podoba mi się ta obniżka, która już jest, bo chętnie pogram w Ratchett'a ;) I nie pożałujesz :D Zajefajna gra.
Właśnie wyjście prawie równoległe takich tuzów jak Jak 1 i Ratchet 1 spowodowało, że ominęła mnie przygoda z tym drugim. Teraz odrabiam i cieszę się jak goopi do sera gdy widzę kolejną animację, kolejny dialog ... czy gram po prostu w kolejną planszę! Zupełnie jak z Jakiem. Co platformery, to platformery :ninjadance:
W R&C2 zabija mnie motyw: "Przejdziesz intensywny trening bojowy, użytkowania broni, skradania, wspinaczki, karate, ninjutsu i origami" )
owszem jaja są ^^ ogólnie smialem się nie raz przy obu szpilach- to jak dexter żyje z papugo-małpą w dwójce niszczy :lol: albo jak wyrywa pannę z baru
Tak samo Clank- taki mały konusek z niego, jak słysze te maksymalnie poprawne i sztywne zdania przez niego wypowiadane to wysiadam...
tylko po pierwszych częściach Jaka i Ratcheta następnych już nie jestem w stanie zrobic na 100% xD (R&C2 to chyba z 60 godizn wtedy, ja spędziłem z nim 45 i miałem cos koło 80% o_O)
przypomnę: JAK 2 kwintesencją gamplayu/grafiki/muzyki/scenariusza/synkretyzmu gatunkowego :^^:
Co niepowinno być problemem dla pokolenia WipeOuta Shinny :P Chyba, że nasz Uber ominął tą wielkopomną pozycję :lukam:
Uber ominął, bo mu się w czasach PSXa nie podobało, wolał Rollcage'a. A później się nie przysiadał, bo to nudy :ninjadance: A sterowanie w Jaku X dobre jest i da się opanować :D
Ha! I właśnie - w CTR, nie Jak X! Może i ostatnia część jest dobra, ale tylko dobra. Do genialnej brakuje, a tylko genialne przetrwają w pamięci.
Ano niestety tak. Jak X to bardziej Burnout, nie śmiechowe wyścigi cartów, choć i tu znajdzie się kilka fajnych trybów ;)
A R&C także i ja musze kiedyś dopaść. Pewnie niedługo, skoro kosztują tak mało :)
Właśnie zostawiłem Ratchet & Clank 2 odpalone na dłużej. Scena jest taka, że Ratchet siedzi na fotelu i gra w R&C2 (super XD). No i chodzi to już z 20 minutę, patrze na ekran ... a Ratchet gra w Jak & Dexter 1 :lol: Dość powiedzieć, że nawet dobrze w to gra :lol:
Skończyłam dziś "Jak3" wreszcie i jak to czasem bywa - ostatni boss był strasznie łatwy o_O
Ogólnie gra mi się strasznie dłużyła. IMHO mogli ją skrócić i byłoby naprawdę lepiej - mniej biegania i wtórności misji ;)
Wczoraj dzielnie gram w Ratchet & Clank 2. Widzę plakat z Jak 2 ... myślę normalka. Ale gdy Clank po zdobyciu części hypnotisera odtańczył charakterystyczny taniec Daxtera to padłem :P Uwielbiam takie akcje :P
HELP!! moment w Jak3 kiedy dostajemy skrzydła (light Jak). trzeba przelecieć z jednego końca pomieszczenia na drugi zatrzymując się po kolei na kolumnach. zaciąłem się na dobre. nawet 2tyg odpoczynku nie pomogły. jadę następującym schematem:
kolumna po prawej, potem na podniszczony most, kolumna po lewej, i jeszcze jedna, z której z kolei skaczę na kolumnę po prawej stronie pomieszcenia, z niej na urwisko (również po prawej stronie) i dalej zonk... na kolejną kolumnę już nie daje rady (wygląda na to, że są jeszcze 3 do pokonania).
jeśli ktoś mógłby rzucić jakąś radą albo przydatnym soluszynem będę bardzo wdzięczny.
Jak 2 podobał mi się bardziej niż jedynka. Jedynka dla mnie była nawet trudniejsza niż dwójka.
Dwójkę skończyłem za pierwszym razem na 116%, tak mi gra wskazała, lol ;]
Opuściłem chyba tylko 5 mini zadań.
W trójkę jeszcze nie grałem.
I też uważam, że w Jak 2 niepotrzebnie w zasadzie były te moce po przemianie. Kilka razy je tylko w początkowych fazach gry sprawdziłem i były moim zdaniem nieprzydatne. Nie wiem, jak one wyglądały pod względem graficznym w późniejszych fazach gry, bo ich nawet nie sprawdzałem. Ta przemiana nawet utrudniała grę, bo jak siębyło w mieście to zaraz robił się alamr policyjny ;]
Kowal- nie pamiętam dokładnie jak wyglądała kolejność kolumn, ale ja to zrobiłam w miarę szybko i bezboleśnie. Przede wszystkim nie pozostawaj ciągle w Light Jaku, bo szybko możesz stracić moc przy następującym sposobie: Za każdym razem, kiedy wskoczysz na jakąś kolumnę DOKŁADNIE się rozejrzyj, na którą następną dasz radę wskoczyć- najlepiej patrz najpierw na te nieco wyższe, jeżeli nie na wyżse, to takie same albo niższe. Jeżeli stwierdzisz, że nigdzie nie dasz rady doskoczyć, to wróć się na poprzednią.
A jak nie, to http://www.gamefaqs.com :gwizdek: ;)
Ta przemiana nawet utrudniała grę, bo jak siębyło w mieście to zaraz robił się alamr policyjny ;]
Ha! Właśnie- zwrócił ktoś uwagę na to, że nasze zachowanie ma wpływ na zachowanie ludzi wokół? Moim zdaniem to był fajny "bajer" :)
Moja ulubiona seria zdecydowanie! Jak & Daxter to istny miszmasz. Jak 2 i 3 to już nie ten sam klimat, ale historia jest spójna i wciągająca (przynajmniej dla mnie). Ciekawe jest zakończenie serii (sugerujące następne części :) ).
Ostatnio nabyłem Jak II ... ale by do niego podejść postanowiłem raz jeszcze przejść Jak and Daxter. Kurcze, zabawa po dziś dzień świetna. Lekko podana zręcznościówka, zabawna, wciągająca, nie da się przy niej nudzić ... jak ktoś jeszcze nei grał, to teraz takie są ceny tej pozycji, że nei sposób nie odmówić ...
No i jakoś dziwnie słyszeć zaraz po jedynce pierwsze słowa Jaka w dwójce :ninja:
Dla zainteresowanych. Oto alfabet do Jaka jedynki ... by wiadomości od twórców poczytać :D
http://img157.imageshack.us/img157/1845/alphabeteb4.th.gif
No i jakoś dziwnie słyszeć zaraz po jedynce pierwsze słowa Jaka w dwójce
Może i dziwnie ale jest fajny ogółem :D
Dwójka jest dobra ale IMHO momentami chyba za bardzo wyśrubowana, a to nieco zniechęca przy przechodzeniu :/
Dwójka jest dobra ale IMHO momentami chyba za bardzo wyśrubowana, a to nieco zniechęca przy przechodzeniu :/
Oj tak. Nie przeszedłem jej dlatego, że zaciąłem się w jednym momencie i musiałem oddać kumplowi :/ Musze kupić sobie swoją i wreszcie skończyć :)
A gdzie się w dwójce zaciąłeś?
Dwójka jest dobra ale IMHO momentami chyba za bardzo wyśrubowana, a to nieco zniechęca przy przechodzeniu
imho to genialna gra :ninja: a 'wyśrubowanie' to się pojawia w 3-4 momentach, które i tak sa do przejścia, gra nie osuzkuje- błędy robi gracz, wystarczy się zmobilizować :P
uwielbiam JAK 2 rrr rrr rrr pierwsza część to szybka, sprawna bajka, super zabawa ale dwójka to już duża rzecz, w sam raz dla tygrysów
Oj tak. Nie przeszedłem jej dlatego, że zaciąłem się w jednym momencie i musiałem oddać kumplowi
tylko nie mów że przy 'ucieczce ze slumsów' gdy nadciągają ciągle posiłki strzelających do nas ptysi.
Musze kupić sobie swoją i wreszcie skończyć
o tak oprawa ostatniej misji to 'must see' zdecydowanie, przeprawa przed ostatnim bossem to wybitna rzecz
tylko nie mów że przy 'ucieczce ze slumsów' gdy nadciągają ciągle posiłki strzelających do nas ptysi.
Z tego co pamiętam, to coś z wielkim czołgiem czy innym badziewiem goniącym Jaka i Daxa.
Gra jest w pewnych momentach trudna i uczy samozaparcia, aby przejść dalej. Potem jest tylko satysfakcja. Nie grałem jeszcze w trójkę, ciekawe czy jest lepsza od dwójki.
Gra jest w pewnych momentach trudna i uczy samozaparcia, aby przejść dalej. Potem jest tylko satysfakcja.
Co Ty powiesz :]
Nie grałem jeszcze w trójkę, ciekawe czy jest lepsza od dwójki.
Jest bardzo podobna, dodali trochę mocy i bajertów ale ogólnie jest nudnawa. W dodatku biegasz z jednego końca miasta na drugi, żeby dostać zadanie, po czym znów śmigasz do punktu wyjścia :trup:
Nie wiem, wszyscy narzekają na poziom trudności 2-giej części, a mnie on jakoś nie uderzył :P Przeszedłem grę na 'lajcie' w 14-15h i jeszcze 130 % zrobiłem przy okazji xD Zdziwiły mnie wszystkie opinie i recenzje, że gra jest 'trudna' - WTF? Może ja miałem inną wersję? xD
mam takie samo zdanie, napewno gra jets trudniejsza niż to do czego nas większość developerów przyzwyczaiła, jednak nie na tyle wyśrubowana żeby kogokolwiek 'złamać'. Tylko ja grałem więcej godzin bo sie na widoczki lampiłem :P naprawdę niektóre tereny niemal zasysałem receptorami
Z tego co pamiętam, to coś z wielkim czołgiem czy innym badziewiem goniącym Jaka i Daxa.
hmm czołg ich goni raczej na początku więc wątpię żeby to było to, a może to był jednak podwodny potwór (taka niby hydra)? :ninja:
Z tego co pamiętam, to coś z wielkim czołgiem czy innym badziewiem goniącym Jaka i Daxa.
hmm czołg ich goni raczej na początku więc wątpię żeby to było to, a może to był jednak podwodny potwór (taka niby hydra)? :ninja:
Aras, już dokładnie nie pamiętam. Na dniach możliwe, że kupie J2 i sprawdze ;)
Mnie w Jaku denerwuje trochę to że w kółko po jednej lokacji się krąży. Na każdej jest po prostu kilka zadań do wykonania. Jako wychowany na mario jakoś mi to nie podchodzi i mimo, że grę mam od początku roku to gram bardzo sporadycznie, bo wiem co mnie czeka (przynajmniej w otoczeniu) i nie szybko poznaje się nowe lokacje.
Razem z Jakiem zakupiłem Sly3 ale tego drugiego jeszcze nie ruszyłem bo obiecałem sobie, że przejdę najpierw tą pierwszą grę...
Jak, Jak, Jak....Jak 2 to fenomenalna gra - wyśrubowana, ciekawa, perfekcyjnie wykonana. Ciągle coś się dzieje - pościgi, strzelanie, misje na desce, misje platformowe, odbijanie, uciekanie, rozwalanie, zbieranie. Nie jest nudno, miasto ma na maxa totalitarny klimat, muza jest niezła, sceny w grze boskie, grafika świetna. Lokacje przemyślano pierwszorzędnie i nie licząc miasta NIGDY nie robimy dwóch misji w identycznym miejscu. Doskonały desing leveli, power giwer, ciekawi przeciwnicy, mocarny engine. Gra zmiata GTA na śniadanie, a sama w sobie jest właśnie połączeniem GTA, Apocalypse z PSXa i platformerów, wraz z kilkoma elementami innych gatunków, oraz własnymi patentami. Świetna hybryda, długa przygoda, wybitna gra. Warto poznac, warto pograc. Do tego naprawdę mocna fabuła, vocie acting i grafa. Gra jest początkowo niereprezentatywna ale po dorawniu pierwszej giwery już do końca mamy ostrą jazdę bez trzymanki.
Jak X - cóż gra zmaita żałosnego Crash team rancing na śnaidanie. Niesamotiwa giera, połączenie carmageddona, future racerów i cart racerów. MASA konkurencji, świetne funkcje online, przedni multi na jednej konsoli. Dobra fabuła, OST godny pokłonów, dynamika i rozpierdziel. Moja pierwsza posiadówa z tytułem trwała 5,5 godziny co w przypadku racerów zdarzyło mi się ostatni raz przy...pierwszym Gran Turismo. Kto nie grał lub grał mało i pierdzieli jakieś głupoty o tym jaki to crashek lepszy powinnien nadrobic w mig owy grzech. Must-have, choc przyznaje z ręką na sercu, że pozniej hype pwooli opada.
Jak X - cóż gra zmaita żałosnego Crash team rancing na śnaidanie
Tu bym polemizowała, chćby dlatego, że wyszła na inną generację ;)
Osobiście jednak uważam, że CTR jest niesamowicie grywalny nawet po latach i nic się nie zestarzał, poza kwestiami graficznymi ale nawet to mnie nie razi. Jakoś póki co nie udało mi się zagrać w żadną grę tego typu, która by mnie bardziej wciągnęła. Jak X jest spoko, ale IMO jest niżej w klasyfikacji :)
Osobiście jednak uważam, że CTR jest niesamowicie grywalny nawet po latach i nic się nie zestarzał, poza kwestiami graficznymi ale nawet to mnie nie razi. Jakoś póki co nie udało mi się zagrać w żadną grę tego typu, która by mnie bardziej wciągnęła. Jak X jest spoko, ale IMO jest niżej w klasyfikacji :)
Jak X, CTR blah blah blah.... marne imitacje MK64.
Macross, marne to są Twoje prowakcje :)
MK64 względem oryginału ze SNESa top za dużo nie wniosło, za to CTR miał swoje wiksy, tryby i bronie pchające gatunek dalej. Zresztą to, że hydraulik był pierwszy i ustalił pewne kanony nie oznacza że wszystko po nim jest 'marną imitacją', zresztą po co ja się wysiliam skoro Ty wrzucasz tylko pusty slogan by komuś zaprzeczyć i się cieszysz że wiedzą błysłeś. Argumentacja byłaby na miejscu.
Macross, marne to są Twoje prowakcje :)
MK64 względem oryginału ze SNESa top za dużo nie wniosło, za to CTR miał swoje wiksy, tryby i bronie pchające gatunek dalej. Zresztą to, że hydraulik był pierwszy i ustalił pewne kanony nie oznacza że wszystko po nim jest 'marną imitacją', zresztą po co ja się wysiliam skoro Ty wrzucasz tylko pusty slogan by komuś zaprzeczyć i się cieszysz że wiedzą błysłeś. Argumentacja byłaby na miejscu.
Acha :niepewny: No to tak: feeling Ninty w MK64, duzo fajniejsza fizyka i powerupy, infantylne 'tendowate stagey, ktore mialy swoja magie. Crash byl moze bardziej dynamiczny, napewno ladniejszy, ale ja go tam nie lykam, cos nie trybi, feeling siedzi i placze.
ale czepiłeś się Jaka X. Więc wyjasnie - CTR i Mario Kart to podobne gry - można je uznac za pozycje równorzędne. Za to Jak X idzie krok dalej - świetnie poprowadzone dm, ctf, sport hunty, przemyślane i zbalansowane dopałki, w tym co szczególnie się chwali przy lekkim planowaniu nie ma mozliwosci dostac w dupe tuż przed metą "bo se walneli we mnie rakietą", dobra fabuła, świetna fizyka, mocna muzyka, kilmat (choc to kwestia gustu ma się rozumiec). Multi wypasiony zarówno na jednej konsoli, po lanie, oraz necie. Większa dynamika, ogromne plansze. To jest hybryda tak jak Jak 2 jest hybryda. Jak X łączy w sobie kart racery, carmageddona, burnouta i twisted metal. Jeśli ktoś nie lubi hybryd spoko, ale pieprzenie że to zrzynka od Mario Kart ? :bue: Tak można mowic o CTR -choc jak i Aras mówi idąc tym tokiem rozumowania na bank da się znalezc grę, od której rzekomo zrzynałby Mario Kart ;)
wiesz broniąc się czymś tak indywidualnym jak swoje własne odczucie w stylu 'fajna fizyka', to robisz kupke w majtki a nie argumentujesz :) a jednak wydajesz skrajne i ostateczne oceny. tak to można pisac w wojnach konsolowych, reszcie topiców dajmy odpocząć od farmazonów.
ja napiszę, że w Mario Kart była nie fajna stylistyka i co? wystarczy by nazwać je marnym prekursorem gatunku? jak chcesz to Ci podam adres forum CDA, i tam można w taki sposób dyskutować, odnajdziesz się bez problemu.
btw grałeś macu w JAK X ? :ninja:
Jak X - cóż gra zmaita żałosnego Crash team rancing na śnaidanie
Tu bym polemizowała, chćby dlatego, że wyszła na inną generację ;)
Osobiście jednak uważam, że CTR jest niesamowicie grywalny nawet po latach i nic się nie zestarzał, poza kwestiami graficznymi ale nawet to mnie nie razi. Jakoś póki co nie udało mi się zagrać w żadną grę tego typu, która by mnie bardziej wciągnęła. Jak X jest spoko, ale IMO jest niżej w klasyfikacji :)
Zgadzam się z Kleksią. Mam Jaka X i bardzo lubię tą grę, ale jak dla mnie przegrywa z CTRem ;)
Co z tego, że wyszła na inną generacje? Tatccis Ogre wyszedł na SNESa w kopie zad wszystkim taktycznym RPGom na dowolną platformę. Omega Boost wyszedł na PSXa, a kopie shotery na szynach z PS2.
Ja już skorygowałem swą opinie - napisałem, że jednak CTR i Jak X to różne podgatunki. I mi pasi Jak X po stokroc bardziej i śmieszy mnie jak ktoś pisze, że to średniak/pozycja mało udana/nie ma startu do CTR. Ot co!
CTR jest IMO znacznie fajniejszy (powtarzam - IMO i fajniejszy, a nie lepszy) od Jaka X. W tego drugiego pograłem z kumplem chwilę i włączyliśmy Soul Calibur 3, a w Crasha zagrywaliśmy się do upadłego. Po prostu CTR ma w sobie to "coś", czego Jak nie ma.
A dla mnie Jak X ma to cos, wczoraj siedzialem jakos z kumplem 3,5 godziny i wyłączylismy tylko dlatego bo musial sie wyspac na rano do roboty ;) Jak X rzadzi i dzieli jak dla mnie ;)
I dlatego ludzie mają wybór i różne gusta ;)
btw grałeś macu w JAK X ? :ninja:
Nie, bo PS2 ssie pauke.
Co z tego, że wyszła na inną generacje?
Oks, głupie porównanie ;)
CTR jest IMO znacznie fajniejszy (powtarzam - IMO i fajniejszy, a nie lepszy) od Jaka X. W tego drugiego pograłem z kumplem chwilę i włączyliśmy Soul Calibur 3, a w Crasha zagrywaliśmy się do upadłego. Po prostu CTR ma w sobie to "coś", czego Jak nie ma.
Uważam dokładnie tak samo. Po prostu przy CTR spędziłam i jak tylko jest okazja, spędzam masę czasu, a Jak X jest w porządku i nic więcej ;)
Nie, bo PS2 ssie pauke.
Zdaje się, że to nie topic "Wojny konsolowe" :cojest: Więc może bez takich :P
Już dostał za to warniacza ;] -dante
A ja przekładam Jaki nad Crashe ;P dobra przesadziłem, z "żałosny CTR" przepraszam. Ale uważam, że Jak X to najbardziej niedoceniony racer tej generacji. GRa ktoś jeszcze po necie z Was?
Ale uważam, że Jak X to najbardziej niedoceniony racer tej generacji.
Zgadzam się. Przeszedł bez ech, a naprawdę można się nim troche zająć. Plus ma fantastyczny drużynowy tryb z łapaniem Power Celli :)
GRa ktoś jeszcze po necie z Was?
Ja niestety nie mam netu podłączonego do PS2.
hehe a tu macie jedną z pierwszych (chyba pierwsza ale łba nie daję) wizji Dextera!
http://img508.imageshack.us/img508/883/daxterprog002qs1.th.gif
foczka-lamus nie? ;)
tu JAK finalny i chyba przedostatnia wersja...
http://img508.imageshack.us/img508/7605/jakprog10ak8.th.jpg
ladnie ładnie, dobrze że na końcu wygladają jak wyglądają :ninja:
ladnie ładnie, dobrze że na końcu wygladają jak wyglądają
Heh, na początku było mnóstwo narzekań na wygląd Jaka.
i to całkowicie uzasadnionych IMO, jednak spójrz:
http://img219.imageshack.us/img219/5256/earlyjakcolorstudykr4.th.jpg
i tak wybrali najlepiej :ninja:
jednak spójrz:
Jak miał być kobietą? :ninja:
Ja uważam, że obaj bohaterowie wyglądają świetnie i lepszego designu nie mogli dostać :)
Dexter owszem, jednak JAK dopiero w drugiej części mnie do siebie na serio przekonał, w połączeniu z głosem już wogóle (w trzeciej ma albo obniżony ton albo mi się wydaje o_O).
Mnie tam się podoba wygląd Jaka w jedynce. To chyba jedna z niewielu gier, które są ładne i kolorowe acz nie dziecinne. Czyli idealnie odprężające :ninjadance:
Jest gdzieś art pokazujący ewolucję Jaka od pierwszej do trzeciej (X chyba też tam jest, nie pamiętam), ale nie mogę go znaleźć. W każdym razie mnie chyba najbardziej podoba się jego postać w Trójce :^^: No i Light Jak jest *__________*
To chyba jedna z niewielu gier, które są ładne i kolorowe acz nie dziecinne. Czyli idealnie odprężające
Zgadza się :ninjadance:
Light Jak jest kozak dzięki tym skrzydłom *_* chciałbym zagrać w jakąś grę gdzie jest nagromadzenie takich light jaków (batalia z całym oddziałem), albo wyobrazacie sobie przelot przez las w środku nocy w tej formie, na silniku Naugty Dog na PS3? :ninja: zgon
To chyba jedna z niewielu gier, które są ładne i kolorowe acz nie dziecinne
owszem jednak troszku zbyt bezosobowy był ten JAK w jedynce, w tych samych ciuchach ale z twarzą z dwójki byłoby kul
owszem jednak troszku zbyt bezosobowy był ten JAK w jedynce, w tych samych ciuchach ale z twarzą z dwójki byłoby kul
A raczej z charakterkiem z dwójki, bo właśnie tym najbardziej nadrabiał lekko ciapowaty wizerunek z jedynki :D
alez kleksandro, on był przecie niemową xD
ale mógł być bardziej zawadiacko wyglądającą niemową i z trochę 'mocniejszymi' gestami
alez kleksandro, on był przecie niemową xD
To niemowa nie może mieć charakterku? :P
ale mógł być bardziej zawadiacko wyglądającą niemową i z trochę 'mocniejszymi' gestami
Mniej więcej o to mi chodziło :D
Light Jak jest kozak dzięki tym skrzydłom *_* chciałbym zagrać w jakąś grę gdzie jest nagromadzenie takich light jaków (batalia z całym oddziałem), albo wyobrazacie sobie przelot przez las w środku nocy w tej formie, na silniku Naugty Dog na PS3? zgon
Mnie by wystarczyło gdyby był po prostu bardziej przydatny :lol:
Mnie by wystarczyło gdyby był po prostu bardziej przydatny
Fakt. W trójce jest trochę fajnych patentów, ale są z leksza wymuszone, a przynajmniej mi się takimi wydają. Szkoda, bo moim zdaniem można by z tej gry sporo wykrzesać, a tak głównie polega ona bieganiu z jednego końca lokacji na drugą po zadanie i z powrotem, by je wykonać :/
polega ona bieganiu z jednego końca lokacji na drugą po zadanie i z powrotem, by je wykonać
:| dopiero na końcu gry odniosłem takie wrażenie, bo odległości były serio zwiększone, jednak przez przynajmniej 90% (wg licznika) bylo to wszystko na tyle blisko siebie, że dla mnie problem nie istaniał.
Pewnie, ze nie były wielkie odległości, ale wracasz z misji na pustyni do miasta tylko po to, zeby się dowiedzieć, że masz znów iść na pustynię... Trochę to denerwujące było.
A tak BTW:
http://straya.devian....com/art/Jak-an ... h-13339541
Jak wygląda świetnie *____* Dax ma trochę za długi pysk, ale art świetny @____@
Na Deviancie jest masa kapitalnych fanartów, jeśli ktoś jeszcze nie był, a jest fanem serii, koniecznie powinien obejrzeć tamtejsze arcydziełka :)
Ale z Jaka fajna laska była :lol:
Mnie by wystarczyło gdyby był po prostu bardziej przydatny :lol:
Baw się po przejściu gry w zaliczenie jej na 100% albo zakup nieskończone Light Eco, wtedy poczujesz, że wszystko się przydaje :ninjadance: A jeśli ktoś ukończył tę grę na 100%, to mega szacun, ja nie dałem rady zebrać wszystkich jajek o_O
A co mi najbardziej podobało się w tej ewolucji Jaka przez pierwsze trzy części? Że za każdym razem miał te same ciuchy, ale z lekkimi przeróbkami. Tym panowie z ND zaskarbili sobie (kolejny raz) moje uznanie.
Że za każdym razem miał te same ciuchy, ale z lekkimi przeróbkami.
I bardzo dobrze, bo przez trzy części historia przechodzi z jednej do drugiej- Jak trafia do Heaven City, zostaje "przerobiony", zaraz po zakończeniu Dwójki zostaje wywalony na pustynię i szaleje w Trójce.
O, znalazłam ten art:
http://img515.imageshack.us/img515/4862/comparisonmergednv3.th.jpg
Ale z Jaka fajna laska była
Przestań, był(a) tak(i/a).... prost(y/a) i niewymagając(y/a).
Ja narazie gram w 2 i niewiem co zrobić, z tą paczką "misja dostarczenia paczki na początku".Ta gra jest trudna, szczególnie jak uciekasz przed czołgiem.
A możesz bardziej szczegółowo opisać, bo nie mogę teraz skojarzyć...
veldi a ty czasem jakiejś pobocznej czasówki nie robisz?
nie mu chodzi o paczke do Krewa, wiem bo ta misja tez na początku mnie wkur...zyła
Mnie ogólnie wkurzała co druga misja w Jaku Dwójce :rotfl:
Dlatego też go nie skończyłam- gram, żeby się zrelaksować, rozerwać, a nie rzucać przekleństwami i padem :ninja:
LL - lamo ;o
naprawde nie rozumiem tej hc otoczki wokół JAK2, owszem gra stawia wyżej wymagania, jednak przy dorobinie skupienia i agresywnym 'wbiciu' się w ten system, idzie niesamowicie satysfakcjonująco :D
powtarzanie co drugiej misji to naprawdę poracha :P Gosia, Tobie Spyro potrzeba xD ;]
Gosia, Tobie Spyro potrzeba xD ;]
Nie potrzeba, bo co troche katuje XD
nie mu chodzi o paczke do Krewa, wiem bo ta misja tez na początku mnie wkur...zyła
Mnie też. Wtedy oddałem gre kumplowi i już więcej w Jaka 2 nie grałem :oops:
aj wuja wafla nie każdy jest uzdolniony w ten gatunek, sam pamiętam, że u mnie były momenty, że "k*rwa" leciało średnio raz na minutę. Na szczęście momenty, dobrze że padów nie rozwalam :P
No ja niestety też nie pamiętam tej misji.
Co to niby za paczka była do dostarczenia? Z czym?
LL - lamo ;o
Aras, kupo kompostu ;o
aj wuja wafla nie każdy jest uzdolniony w ten gatunek
No. Dziękuję :)
Aras napisał/a:
Gosia, Tobie Spyro potrzeba xD ;]
Nie potrzeba, bo co troche katuje XD
Bo Spyro jest kochane ^_^ :P
Na szczęście momenty, dobrze że padów nie rozwalam
Oj tam "rozwalam" od razu. Dobrze, że Sony mocne pady robi :lol:
Na szczęście momenty, dobrze że padów nie rozwalam :P
Oj tam "rozwalam" od razu. Dobrze, że Sony mocne pady robi :lol:
Apeluję w imieniu padów LL i Pity o wyrozumiałość dla ww. kontrolerów.
ej ale ja napisałem , że ich nie rozwalam i rozwalac nie bede :P
Pady swoje i tak przeszły podczas mordowania Street Fighterów (te półkółka ćwierćkółka, etc), DMCów (pady ściskane tak, że krew do palców mi nie dopływała ... jedyna taka gra XD) i innych.
Ale Jak II jest irytujący. Pierwszy element, gdzie się zaciąłem i podchodziłem tyle razy, że bluźniłem było dolecenie do stadionu na czas przez miasto. Użżżż, to było trudne.
Nie skończyłem jeszcze owej gry, ale wiem tyle - w przeciwieństwie do Jak and Daxter nie będe celował na 100%! Poboczne zadania (znaczy ... nie sub-questy, a te uruchamiane) są stresujące, a nie dają wystarczająco nagród ani satysfakcji za włożony czas i trud.
Mi na końcu gra wskazała, że skończyłem ją na bodajże 116%. Zostały mi tylko, jak dobrze pamiętam tylko 3 te mini zadanka.
Jaki mają oddzielnie licznik gry i sekretów
Po kilku miesiącach ponownie powróciłem do Jak II. Przy okazji okazało się, że lekko zapomniałem sterowania :P Ale kilka minut, i znów byłem wprawiony. Pograłem dwie godzinki, trochę pobluźniłem na poziom trudności, i z radością zobaczyłem, że jestem równo w 50% gry na opcji save.
Dziś dotarło także do mnie, co tak mi w Jak II nie pasowało. Cytując pewien film "You don't know what it is, but it's there. Like a splinter in Your mind" (kudosik dla wiedzących co to za film). I dziś drzazgę ową wyjąłem - naszło mnie, że po prostu nie czuję miasta.
Postaram się wyjaśnić pokrótce o co mi chodzi. Otóż mając takie GTA III, gdy jeździłem kolejnymi ulicami, po prostu chłonąłem klimat ulic i dzielnic, każde miejsce podziwiałem, z bliska chciałem obejść i poznać. Czułem, że naprawdę przemierzam Liberty City. A z Haven City nie czuję powiązania. Kolejne ulice czy place to tylko miejscówki do przebycia (jak najszybszego) między misjami. Owszem, są pewne dzielnice (zachodnia część miasta), które sprawiają, że czuję się nieco jak przy GTAIII. A tak, to właśnie przez miasto najczęściej chcę jak najszybciej przelecieć. A fakt, że co chwilę następują zderzenia z innymi pojazdami lub atak ze strony Crimson Guards, tym bardziej sprawia, że na miasto zły jestem.
Ale jest plus - gdy poznałem to, co mnie razi, gra jednak zaczęła mnie przekonywać coraz bardziej. Nawet sekwencje w mieście. Ot, irytowało mnie także to, że nie wiem co mnie irytowało :lol:
Ale i tak wciąż wolę bajkową, czysto platformową, jedynkę ^__^
"You don't know what it is, but it's there. Like a splinter in Your mind"
The Matrix :twisted:
Co do Dwójki, to pewnie dlatego tylu osobom nie przypasowała, bo jest różna od Jedynki. Mniej platformówkowa, bardziej mroczna no i... Jak gada :ninja:
The Matrix :twisted: Kudosiczek :P
Mniej platformówkowa, bardziej mroczna no i... Jak gada :ninja: I strzela, i prowadzi pojazdy, i przez miasto przełazi ... ... mało platformowe. Ale styl ten zaakceptowałem. Chodzi właśnie o to cholerne dojeżdżanie, co jest gorsze niż przebijanie się przez rozkopaną Łódź w godzinach szczytu :/
The Matrix :twisted: Kudosiczek :P
Mniej platformówkowa, bardziej mroczna no i... Jak gada :ninja: I strzela, i prowadzi pojazdy, i przez miasto przełazi ... ... mało platformowe. Ale styl ten zaakceptowałem. Chodzi właśnie o to cholerne dojeżdżanie, co jest gorsze niż przebijanie się przez rozkopaną Łódź w godzinach szczytu :/
Aj gadasz klimat miasta totalitarnego oddano tak sugestywnie, że mało która powieść i film mi to dały. Trzeba uważać, przemykać niepostrzeżenie, CZYCHać (:P) i szukać niebezpieczeńśtwa wszędzie. Piękna sprawa, gorzej jak w czasie misji w mieście przypadkiem wpadało się na tamtejsze NKWD :P
No mi też się klimat tej metropolii podobał, i to bardzo. Czasami wyskakiwałem z wozu, aby sobie tylko pobiegać i dopiero wtedy czuć było, jak wielkość terenu przytłacza. Fantastycznie wykreowany klimat ogromnej, futurystycznej metropolii w bajkowej oprawie ze zmiennymi porami dnia.
Metropolia nie była zła, ba, jak napisał Pita oddano świetnie klimat :) Pełno żołnierzy na ulicach, muzyka niemal apokaliptyczna, pościgi...
Inna rzecz, że bardziej podobał mi się Jak III z pustynnym miastem i samą pustynią :P
że bardziej podobał mi się Jak III z pustynnym miastem i samą pustynią :P Już czuję, że ten klimat i mnie zasmakuje (bo przy zabawie z Jak II mam ochotę i na Jak III. Czyli Naughty Dog swoje osiągnęło)
że bardziej podobał mi się Jak III z pustynnym miastem i samą pustynią :P Już czuję, że ten klimat i mnie zasmakuje (bo przy zabawie z Jak II mam ochotę i na Jak III. Czyli Naughty Dog swoje osiągnęło)
Hmmm w sumie na mnie wrażenie w 3 robiło rozbite walką miasto ;0
Hmmm w sumie na mnie wrażenie w 3 robiło rozbite walką miasto ;0
A na mnie oba http://img88.imageshack.us/img88/9052/ohohohohohohoth0.gif W Haven City szczególnie spodobała mi się jedna mini misja, gdzie Jakiem śmigało się na deskolotce robiąc tricki na punkty, okazało się wtedy, że system jest naprawdę rozbudowany jak na tak prosty dodatek i w swojej prostocie podobny do tego z SSXa :) A przy Spargus City najbardziej lubiłem pustynie, a dokładniej to, że wyjeżdżając/wychodząc z miasta Jak zakładał gogle na oczy i naciągał szal na dolnął połowe twarzy. Nic wielkiego, ale cieszy :ninjadance:
m. Chodzi właśnie o to cholerne dojeżdżanie, co jest gorsze niż przebijanie się przez rozkopaną Łódź w godzinach szczytu
o___O stary naprawdę nie wiem gdzie Ty dojeżdrzasz i na ktorych swiatlach stoisz, kwestia dojechania do 'wrót' to nawet nie minuta (wydaje mi się że tylko jedno zadanie ma dość 'dalekie' miejsce dojazdu zanim zaczniemy misje). Miejsca są rozłożone w miare blisko i konsekwentnie (dane przejście wywala nas na określony obszar, a wszytsko elegancko domyka fabula, żaden warp room).
Ja się w Haven City od zawsze czułem milusio ^^ muzyka dopełniała klimat, a sam design i wygląd metropolii wprost wyśmiewał niezdarność kolesi z Rockstar (z całym szacunkiem, ale GTA miało mniej skomplikowaną strukturę i było iles razy brzydsze). Do tego w HC było pare tak charakterystycznych miejscówek, że do dziś mi się bułka cieszy na ich widok, gdy pogrywam w JAKa2.
Inna rzecz, że bardziej podobał mi się Jak III z pustynnym miastem i samą pustynią
Pustynia miała swoje momenty, ale miasto już mi się bardzo spodobało (szkoda że Haven City, było dość podobne do wersji z 2, ale za to miejscówka którą zasrały metalheady roxxiła ^^)
Fajne są w tej grze lokacje po których chodzimy, pojazd szkoda że mało broni tak jak w ratchecie,Misja z czołgiem i uciekanie mnie wnierwiała ale ją zrobiłem.Gra troche przypomina Sly'a, Miejsca, nowe misje po powrocie do kryjówki..Pisze o Jaku 2.
Dziś ukończyłem wreszcie Jak II. Długo żem go mordował, ale dzięki temu gra nie "przejadła się" w pewnej chwili, i zamiast sytości niedosyt panował.
Faktycznie, po tym, gdy zdefiniowałem mój problem z Jakiem poszło niejako "z górki" i całość naprawdę mocno mną zakręciła. Miasto zamiast odrzucać troszkę przyciągnęło. Choć i tak do końca go nie polubiłem. Co najwyżej kilka dzielnic.
Końcówka była ciekawie fabularnie poprowadzona. Mało przestojów, ciągle coś i coś. I to wciągało, mimo że czasem się gubiłem (gdyby ktoś mógł powiedzieć - co się końcowo z neurotykiem Vinem stało?). Zamknięcie przygody i historia są satysfakcjonujące i sprawiają faktyczną radość, a nie tylko przerwy pomiędzy misjami :^^:
Wkurzający jest za to fakt, że gra cierpi na chroniczny brak checkpointów. Nie wiem, może budżetu nie starczyło :/ Nic tak nie irytuje, jak przejście 2-3 cięzkich elementów, by zginąć z jakiegoś powodu i bach ... od początku całość :/ Bardzo niemiłe.
Podoba mi się różnorodność misji, choć bardzo brakowało mi platformowych poziomów. Kilka więcej takich jak w "Test of Manhood" i byłoby jeszcze lepiej :)
Końcowo - nie żałuję kasy poświęconej grze. Nie jest to to, co jedynka, ale i tak jest cudnie ^__^
http://www.jakpro.net/persos/Jak_Daxter_Jak2.jpg
Kleksandra- o co Ci chodziło z tą traumą po zagraniu w Jak 2?
Dla mnie to jedna z najlepszych gier (w ogóle).
Kleksandra- o co Ci chodziło z tą traumą po zagraniu w Jak 2?
Dla mnie to jedna z najlepszych gier (w ogóle).
Nie Kleksandrze tylko mi:P Zostałem w życiu rozpieszczony przez kolorowe, bajeczne, przyjazne 4 części Crasha i pierwszą część Jaka. Gdy z bananem na twarzy odpaliłem Jak2 na początku ukazała mi się znajoma, rajska wyspa, później teleport i brudne, szarobure miasto. Po zakończeniu intra pomykałem sobie w zawszonym więzieniu, mając nadzieję, że niedługo będzie lepiej. Niestety po wyjściu z więzienia moim oczom ukazała się minimapa wyjęta prosto z gta Kolejnym lvlwelem był jeszcze ochydniejszy od więzienia i w tym momencie moja przygoda z Jak2 się skończyła. Narazie stoi na półce i czeka na lepsze czasy. W tym miejscu chciałbym również napisać, jak bardzo się cieszę z powodu przerwania prac nad serią Jak i stworzenia tak wspaniałego produktu jakim jest Uncharted
shinian, czyli nie ma kolorków = gra do dupy :)
Może jeszcze fakt, że miejscami byłą kur$%&*o frustrująca z chu...steczkowo rozmieszczonymi save-pointami?
Zdecydownie, w przeciwieństwie do J&D, Jak II nie był grą, którą chciałem ukończyć na maksimum procent wszystko zbierając co się da.
Save'y co misje, a jak miały być? o__O
miejscami byłą kur$%&*o frustrująca
gdzie? :P dwie akcje sprawiły mi więcej problemów, prawda, jednak bez jaj- gra nie oszukuwała, bugi nie wyskakiwały, cuda-niewidy tez były zbyteczne, bo kazdy wiedział co gdzie zrobić- wystarczyło to zrobić :)
Przepraszam - chu...o umieszczone checkpointy ^^
Frustrująca nie oznacza bugów - oznacza przegięty poziom, w połączeniu z tym, że po porażce nie raz i nie dwa poziom od początku należało powtarzać. I to jest lipa w Jak 2 :)
Aras - co się stało pod koniec gry z Vinem?
bo skorpionie, misje to się na raz robi :P
ogólnie każdy jest zgodny, że to wymagająca gra (nie popierdółkowate spyro :nenene: ), więc powypisujmy, momenty które nam najwięcej krwi zepsuły :ninjadance:
dla mnie to było:
-'ucieczka ze slumsów', gdy ciągle przybywają do nich oddziały wroga, godzina mi zeszła, nastrzelałem się za wszystkie czasy
-'jazda na rakiecie' Dexterem, trzeba było omijać bomby or smth, na tym akwenie koło Baru. Pamiętam, że ciężko mi to szło
reszty az tak nie pamiętam, więc chyba jakoś przez nią przeleciałem :)
Nie pamiętam dokładnie - ale były to Test of Valor (zły skok i od początku), misje w skafandrze, pierwszy wyścig, pierwsza misja na czas z doleceniem do koloseum, ochrona gówniarza ... i jeszcze trochę.
Z wymagającym podejściem. Lubię go. Dlatego w DMC lubię masterować DMD! w najcięższym ujęciu, jakie mogę znaleźć. Ale takiego poziomu nie chcę i nie widzę w platformówkach. Spyro, Crash, R&C, J&D - te gry miały właśnie taki poziom, jak należy. Normalny - taki dający radochę z zabawy bez frustracji, jednocześnie na tyle trudny by kolejne elementy ukończone witać z uśmiechem. I owszem, w tych grach także zdarzały się przegięte akcje, ale nigdy nie widziałem ich tyle ile w Jak 2.
Jeszcze raz - system checkpoint w Jak2 ssie ...
(nie popierdółkowate spyro :nenene: ),
Sam jesteś popierdółka :P
Gdzieś tam kiedyś się zacięłam w II i jak dotąd jeszcze nie przeszłam, nawet mnie specjalnie nie ciągnie :ninja:
nawet mnie specjalnie nie ciągnie :ninja: Miałem tak w dwóch miejscach - zaciąłem się, coś wypadło, od gry odszedłem i jakoś mnie nie ciągnęło. Później ponownie jakoś powróciłem i jakoś dalej ciągnąłem. Po prostu gra mnie nie porwała. Tyle.
shinian, czyli nie ma kolorków = gra do dupy :)
Ma takie zestawienie kolorków. IMO 2 pierwsze poziomy są ochydne. Przyznaję się bez bicia, nie wiem jak jest dalej:P Bioshock np. też jest stonowany kolorystycznie. Konwencja niebiesko zielona, czasami srebrno-miedziana a wygląda fantastycznie.
-'ucieczka ze slumsów', gdy ciągle przybywają do nich oddziały wroga, godzina mi zeszła, nastrzelałem się za wszystkie czas
Ja wskoczyłem na deskę i przejechałem slumsy nawet się nie zatrzymując :P (oczywiście za którymś razem).
Nie Kleksandrze tylko mi:P Zostałem w życiu rozpieszczony przez kolorowe, bajeczne, przyjazne 4 części Crasha i pierwszą część Jaka. Gdy z bananem na twarzy odpaliłem Jak2 na początku ukazała mi się znajoma, rajska wyspa, później teleport i brudne, szarobure miasto. Po zakończeniu intra pomykałem sobie w zawszonym więzieniu, mając nadzieję, że niedługo będzie lepiej. Niestety po wyjściu z więzienia moim oczom ukazała się minimapa wyjęta prosto z gta Kolejnym lvlwelem był jeszcze ochydniejszy od więzienia i w tym momencie moja przygoda z Jak2 się skończyła.
Jakbyś pograł dalej to Twoim oczom ukazałyby się również etapy podobne do tych z Jak and Daxter.
Ja drugą część przeszedłem już 5 razy. Jak dla mne to jedna z najlepszych gier. A ranking serii w moim mniemaniu przedtawia się następująco:
Jak 2: Renegade>Jak and Daxter> Jak 3
W Jak X nie grałem.
Nie Kleksandrze tylko mi:P Zostałem w życiu rozpieszczony przez kolorowe, bajeczne, przyjazne 4 części Crasha i pierwszą część Jaka. Gdy z bananem na twarzy odpaliłem Jak2 na początku ukazała mi się znajoma, rajska wyspa, później teleport i brudne, szarobure miasto. Po zakończeniu intra pomykałem sobie w zawszonym więzieniu, mając nadzieję, że niedługo będzie lepiej. Niestety po wyjściu z więzienia moim oczom ukazała się minimapa wyjęta prosto z gta Kolejnym lvlwelem był jeszcze ochydniejszy od więzienia i w tym momencie moja przygoda z Jak2 się skończyła.
Jakbyś pograł dalej to Twoim oczom ukazałyby się również etapy podobne do tych z Jak and Daxter.
Problem w tym, że pierwsza część gry odrzuca. Najpierw na stół daje się dobre a potem złe wino:P
A to już jest kwestia gustu. Dla mnie cały Jak 2 to wyśmienite wino prosto z Francji :)
Ja na Twoim miejscu dałbym grze szanse, nie zawiedziesz się.
Wiesz, chyba większość z nas liczyła na platformera w stylu jedynki, a twórcy poszli w stronę Ratchetta - strzelanie i te sprawy. IMO 2 nie jest złe, jednak zdecydowanie bardziej wolałabym coś w konwencji pierwszej części ;)
Wiesz, chyba większość z nas liczyła na platformera w stylu jedynki,
Dwójka jest doroślejsza i jak już pisałem- kwestia gustu. Mi bardziej podoba się konwencja poważniejszej dwójki niż w sumie cukierkowej jedynki.
Dwójka jest doroślejsza i jak już pisałem- kwestia gustu. Mi bardziej podoba się konwencja poważniejszej dwójki niż w sumie cukierkowej jedynki.
Nie chodzi mi o cukierki, czy mrok i zło ale to, że z platformówki zrobili "shootera" ;)
Nie chodzi mi o cukierki, czy mrok i zło ale to, że z platformówki zrobili "shootera"
Bez przesadyzmu :) W dwójce jest również wiele elementów platformowych. Zmieszali kilka gatunków co jest według mnie wielkim plusem.
Jest i platformer, i strzelanka, i wyścigi, i przygodówka. Dla każdego coś miłego :)
W dwójce jest również wiele elementów platformowych
No właśnie ELEMENTÓW :ninja:
Jest i platformer, i strzelanka, i wyścigi, i przygodówka. Dla każdego coś miłego
Tyle, że inni woleliby platformera i już - o to się cała dyskusja głównie rozbija ;)
Tyle, że inni woleliby platformera i już - o to się cała dyskusja głównie rozbija
Moglibyśmy tak dyskutować w niekończoność :)
Moim zdaniem dwójka jest odpowiedniejsza dla większego grona odbiorców, właśnie ze względu na wiele gatunków wplecionych w jedną grę. I taki był pewnie zamiar Naughty Dog- aby gra była przyswajalna dla większej rzeszy graczy.
I mi ta zmiana bardzo odpowiada, innym już niezbyt. Cóż, różni ludzie, różne upodobania.
Tyle, że inni woleliby platformera Dziękuję :*
WŁAŚNIE. Mój główny minus dla Jak 2 - to, że był zręcznościówką a nie platformówką. Nie miał tej cudownej grywalności J&D. W dodatku przy strzelaniu kamera nie pomagała.
Dopiero po tym szedł fakt frustracji ...
Ja się zawiodłem na J&D. Precursor Legacy ukończyłem raz (pod koniec gry w ogóle nie chciało mi się grać) i więcej nie mam ochoty dlatego nie tykam się kolejnych części serii. Chyba tylko Mariany i starawe już platformery Rare mnie wciągają.
Kilka dni temu i ja skończyłem Jaka II. Odczucia podobne do tych opisanych powyżej, jakoś tak za ciemno i zbyt brudno, do tego za mało elementów platformowych i totalnie porąbany system checkpointów. Dobrze, że bawiłem się przy Jaku II ponad miesiąc po kilkanaście minut dziennie, dzięki temu nawet te bardzo wkurzające momenty nie odrzuciły mnie całkowicie od produkcji ND. Teraz muszę gdzieś dorwać trójkę, chociaż już wiem co mnie czeka - broń, strzelanie itd....
Ale już nieco łatwiej, mogę uspokoić :)
Tyż wolałem pierwszego Jaka :cry:
Kolejne Jaki były po prostu inne :)
Trójka to moja ulubiona część- pustynne miasto, jakieś ruiny... :^^: Gra się bardzo miło i znacznie mniej stresowo niż w Jaka II. Oczywiście są wnerwiające momenty, np. ujeżdżanie pędzących jaszczurek albo powrót z drugiego końca pustyni tylko po to, żeby się dowiedzieć, że musimy tam wrócić na kolejną misję.
Ale warto :^^: Dla Prekursorów WARTO :lol:
Prekursorzy pokazani w 3 wypaczyli mi całą jedynkę i dójkę, tak wiem - to zabawne, kreskówkowe zagranie - ale zupełnie niecelne. Liczyłem na więcej i lepiej. Choć dalej się łudzę, że odpowiedni scenarzysta byłby w stanie wyjść z twarzą z tej mogiły i zapewnić rewelacyjnie fabularną czwórkę. Tak chociaż na poziomie dwójki.
Rany, no pewnie, ale z drugiej strony zagranie było w stylu... Daxtera :D I dalej już lepiej rozmawiajmy o tym w spoilerach, żeby nikomu nie popsuć zabawy :)
LL myślę, że o serii z poprzedniej generacji, która ma ponad 5 lat można gadać już bez spoilerów.
no rany, rany - ja w fabułę II byłem wkręcony maksymalnie, uniwersum było rewelacyjnie przedstawione, przez wszystkie części wisieli and nami potężni prekursorzy a tu nagle takie coś... zniesmaczyłem się przy jak3.
Heh, ja po ograniu pierwszych 3 części postanowiłem obadać "The Lost Frontier" na ps2 no i niestety to już nie to samo. W prawdzie gra nie jest zła ale do "starych" jaków trochę jej brak. Przede wszystkim fabularnie jest tak sobie, sama historia nie wciąga jak to było w przednich częściach. Rozgrywka (bieganie i strzelane, walka) też jest mocno przeciętna, wcześniej było lepiej. Do tego dochodzi granie, od czasu do czasu, Daxterem-wilkołakiem, który wykąpał się w dark eco i stał się duży i zły, szkoda tylko że granie nim w tej postaci jest upierdliwe i nudne. Słabo to ktoś wykombinował. W tej części za to się sporo lata i ten element imo jest ok. Fajna jest customizacja pojazdów, kupowanie upgradów, wystrzeliwanie Daxtera jako żywego pocisku ;). A, i całość jest dość krótka, sporo krótsza od swoich poprzedniczek. Ogólnie gra nie jest może zła ale chyba już nie ma sensu w nią inwestować (zapłaciłem za nią ponad stówkę i czuję, że niedługo wyląduje na allegro bo szczerze mówiąc szkoda mi tej kasy), lepiej poczekać na nowego Jaka na current-geny o ile takowy kiedyś powstanie.
Hmmm, po Uncharted 2 wyobraziłem sobie Jaka na takim silniku ... ten jego świat (on się jakoś nazywa?). Mmmmmmmmmmmmmmmmmm :D
Pierwszą cześć dorwałem pod koniec grudnia, po twórcach Crash'a spodziewałem się tego co zobaczyłem, czyli dużej ilości "platformowania", które nie jest ani za trudne, ani za łatwe.