Devil May Cry 3
Katalog znalezionych frazArchiwum
- Odchudzanie brzucha
- SMT: Devil Summoner: Raidou Kuzunoha vs. King Abaddon
- Shin Megami Tensei: Devil Survivor
- Devil May Cry vs Ninja Gaiden
- Devil May Cry 5
- Devil May Cry
- Devil May Cry 1
- Recesja na rynku jrpg
- Lego Harry Potter: Years 1-4 avada LEGavra (?)
- Oceny w recenzjach - TAK? NIE?
- Najlepsza gra na PSXa
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- braseria.xlx.pl
Odchudzanie brzucha
Wiadomo juz ze kolejna odlosna DMC bedzie prequelem jedynki(tzn wydarzenia zawarte w grze beda sie dziac przed wydarzeniami z czesci pierwszej) ponadtto zostanie wprwadzony tzw "Style System" ktory bedzie obejmowal zawody Gunslinger, Swordmaster, Trickster i Royal Guard. - I juz zapowiada sie smakowicie:]
Byc moze Capcom zaprazentuje cos na E3, wtedy dowiemy sie wiecej.
http://ps2media.ign.com/ps2/image/devilmaycry3_ps2object_160_00.jpg
screen1
screen2
screen3
Dante Is Back hehe 8) .
Oł maj gat :!: :) Więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Pierwsze screeny - wypas. Dawać mi ten szit :) :)
Zeby 3 byla tak swietna jak 1 i dobra jak 2 , a nawiasem piszac ktora czesc uwarzacie za lepsza ? mi w 2 podobalo sie to ze niektore ruchy byly od razu , w 1 bylo trzeba "kupowac" mniej wiecej tuning postaci ( mozna tak pozwac) ale bezapelacyjnie 1 wymiata ! Szkoda ze nie mieszkamy w USA , bo w Polsce nie kupimy takich figurek Dantego jakie oni maja :/
Na screenach wyglada to dosyc ciekawie, podoba mi sie zwlaszcza ta kolorystyka i wyglad wrogów. Moze byc bardzo ciekawie na E3...
Wo-ho! DMC1 rulez! Miejmy nadzieję, że jego prequel będzie w stanie dorównać swojemu pierwowzorowi(a co dopiero go przebić!).
Sądząc po skrinach, rzeczywiście wygląda świetnie, ale pamiętajmy, że dwójka też na srinach zapowiadała się rewelacyjnie ;] .
Muszę jednak ponarzekać nieco na strój Dante'go. Może takie paradowanie bez koszulki jest na swój sposób kulskie/luzackie, ale... jakoś nie pasuje mi to do niego :/ ...
Jak na moj gust to pewnie wyjdzie z tego cos pomiedzy jedynka a dwojka, ale i tak zapowiada sie niezle. Pozyjemy (do E3) zobaczyny :)
żeby tylko nie przekombinowali tak jak z dwójką
Nie ma sie za duzo czego spodziewac , lepiej pograc W DMC 1 i cieszyc sie taka wypasiona gierka , bo 3 moze okazac sie totalnym dnem , chociaz programisci biorac pod uwage wszelka krytyke z 2 czesci powinny zrobic lepsza gierke :D i miejmy nadzieje ze tak bedzie ! 8)
No... Screeny mi się podobają, jednak i tak wolałbym ujrzeć inną grę z numerkiem 3 w tytule - oczywiście mam na myśli SHENMUE 3. Ale z tą grą to raczej niezłe jaja ostatnio wychodzą, może nawet nigdy się nie ukaże...
Choć fakt, że na oficjalnej stronie SHENMUE, po lewej stronie prostokąta z napisem "PRODUCTS", obok dwóch prostokątów symbolizujących dwie dotychczasowe części serii, znajdują się jeszcze dwa puste miejsca napawa optymizmem.
Dla mnie super! Niech tylko wrócą do stylu DMC1 a będzie bosko. Ale muszę się zgodzic z Kyo ten patent na gołą klatę jet kiepski. Mam nadzieję, że to jeszcze zmienią. Chociaż jeśli wprowadzą drugą grywalną postać i będzie nią kobieta (tak jak w DMC2) to kto wie może mi się to spodoba :D
http://www.videogame...et/bbs/view.php ... sc&no=6099
Nowe screeny z DMC3.Ten z ksiezycem wymiata.... :shock:
Rzeczywiście ten z księżycem jest świetny, choć jakoś taki... nie olśniewający. Może dlatego, że niestety skriny te nie są najlepszej jakości? Łorewer...
Niestety ostatni skrin wzbudził we mnie negatywne odczucia. Co ma być? Jakaś dyskoteka!? To może jeszcze raz wrócimy do opuszczonych fabryk, zaśmieconych uliczek, współczesnych wierzowców, a może najlepiej wyślemy Dante'go na jakąś stację kosmiczną :/ ? Ehh...
Te skriny są żałosne, a DMC 3 może dla mnie nie istnieć. No, chyba że się grafa zmieni, ale to raczej nie jest możliwe. Buureeek!!!
3 strzały w postaci skrinów z PSP GTA San Andreas i DMC 3 potrafią zbić z nóg. Dal mnie bomba oprócz tej dyskoteki........
http://media.ps2.ign...426/imgs_1.html
Nowe zdjatka z DMC3.
Co tam skriny, po nich mało można powiedzieć. Trzeba poczekać na grę, ewentualnie na trailer.
http://www.capcom.co...3/e3_devil3.mpg
Trailer z E3!
Trailer mnie nie powalił. Gra zapowiada się na coś, co będzie połączeniem jedynki i dwójki. Teraz jednak DMC3 jakoś wygląda, na skrinach prezentował się bowiem nędznie. Fajna muza przygrywa w tle, ale w żadnym wypadku nie nazwałbym jej czymś świetnym - dobry kawałek i tyle. W moim odczuciu, Capcom nie ma pomysłu na tę serię. Jedynka zresztą wyszła (podobno) niezamierzenie. No i ten motyw z gołą klatą - dupa zbita.
Goła klata rula 8) po traailerku widać że Dante dostał dużo więcej ruchów:) Fajnie:) Kto widział trailer ten wie o czym mówię....Dante wymiata jak mieszanka Jeta Li, Van Helsinga i Rambo :twisted: Coś czuje że tym razem Capcom nie spali tego tytułu.
No i słowo o grafice i muzyce.. Ogólnie kto twierdził że z PS2 nie da się więcej wycisnąć, po tegorocznym E3 może już przestać tak mówić :lol: ..Masa gier to poprostu krok w przód pod wzgledem graficznym. Naprawdę fajnie:)) a DMC3 jest tego żywym przykładem...
Gierka prezentuje sie calkiem przyzwoicie, tylko mnie zastanawia jedna rzecz - kto do jasnej cholewki, zdeformowal twarz Dantego do tak wręcz peda|lskiej formy O_o. Twarz kompletnie bez charakteru - taka typowa ciota, jak tego nie zmienią, to juz nie bedzie ten sam kozak - Wielki Dante! ;[
Pfeh... Dante bishonenem jest i był także w jedynce. Ale czy to od razu znaczy, że z niego ciota? Lepiej już chyba grać bishonenem niż jakimś paszczurowatym szwarc-herosem z kwadratową szczeną.
Co zaś do trailer'a - na mnie zrobił jak najbardziej pozytywne wrażenie. Jak już ktoś napisał, trójka wygląda na połączenie jedynki i dwójki. Graficznie prezentuje się okazale, wstawki też robia wrażenie. Jedyne co mi się nie podobało to muzyka, a raczej ten jeden utwór lecący podczas trailer'a. Jakoś mi nie pasuje ten kawałek to DMCka. BTW, czyżby ten drugi koleś, jakże podobny do Dante'go, to był Vergil? Hmm...
panowie złe wiesci................ właśei skonczyłem ogladac 7 minutowy film z gry (intro + gameplay) i kurczak to wyglada troche..........ehem kiszkowato.........intro to filmy johna Woo połaczone z czarodziejka z ksiezyca i matrixem...........a sama gra jest troche dretwa zapowiada sie chyba kiepskie zakonczenie trylogi.........ja go skreslam z listy oczekiwanych gier..........bede sledził jak dale potocza sie losy tej pozycji moze cos pozmieniaja oby tak..............
Eeeee tam,bredzisz.Też widziałem te filmy i intro(bo to chyba intro) i faktycznie przypomina to filmy z Jackie Chanem(co mi akurat nie przeszkadza,a wręcz przeciwnie-Dante na luzaku rozbijający stado demonów jedząc jednocześnie pizzę wypada troche jajcarsko,ale chyba o to chodziło),ale gdzie Ty sie Czarodziejki z księzyca dopatrzyłeś to nie wiem.Zaprezentowany gameplay jest,jaki jest bo:
:arrow: Po pierwsze gra jest ukończona w 30%
:arrow: grający chyba pierwszy raz trzymał pada w rekach,bo na okrągło trzepał 3 ciosy
Mnie tam ten trailer tylko jeszcze bardziej nakręcił
nie potrafie tego wyjasnic ale film mnie totalnie odrzucił takie sztuczki rajcowały mnie jak miałem 12 lat. DMC i DMC2 miały to cos w sobie a tu koles kopniakiem wybija słuchawke telefonu(bez kabla a wyglada to na stary typ) jezdzi na typie jak Tony Nietoperz, uderzenia wentylatora ktory spada na typow i odbija sie jak piłka w fliperze do tego mozna dodac bile ktore rozbijaja kolejnych przeciwnikow!! nie wiem potem zabawa z munchakiem NIE NIE NIE to jest poprostu smieszne!!! a ja czytałem ze ma to byc powrot do tego co miał DMC do tego Czegos. Nie wiem zobaczymy na ostateczny gotowy egzemplarz ale to co widziałem mnie znacznie przygasiło. Co do czarodziejki:) to zobacz na jego facjate a dokłandnie na WIELKIE OCZETA:) dodac takiemu sukienke i bedzie tak sliczniutki jak bohaterka SH3 w bonusowych ciuszkach:)
Pozdrawiam
Ptent z gołą klata jest conajmniej dziwny. Fajnie by było gdyby wyglądał podobnie jak w 1 (wtedy wyglądał najlepiej), ciekawy za to jest patent z kopem. Było coś takiego w 2? Jezcze nie grałem. Twarzyczke też ma troche dziwną, jakby młodszą (zrozumiałe) i kwadratową :? Jak narazie na skrinach prezentuje się fajnie, trailer także, tylko ta muza zdziebko nie pasi. Gdyby Dante miał jeszcze jakiś przekozacki styl strzelania, jest dobrze, ale mógł by bardziej czarować tymi brońmi. BTW ciekawy miecz, może Face Edge ma Vergil, jak myślicie?
PS. Ci kolesie z kosami wyglądają troche jak Unknown
Ja akurat męcze pierwszy raz DMC1 i na trójeczke czekaaaaam z jęzorem na wierzchu :twisted: Gierka jest zayebista mimo, że ma jush 3 lata :twisted:
sojer: Wiesh trójka to prequel i Dante będzie trochę młodszy niż w jedynce :twisted:
Mlody nie mlody wyglada nie zaciekawie na zdj. zobaczymy gre , na jednym daje kopniaka jakiemus tam , wiec sie ciesze bedzie mozna robic znow swoje wlasne COMBO :D
:D :D :D ... JESTEM FANEM DMC :D:D:D wejdźcie sobie na http://www.devilmaycry2.com a zkumacie czacze... OGLĄDNIJCIE SOBIE TRAILER
:)
Mlody nie mlody wyglada nie zaciekawie na zdj.....
Wiesz ...ludzie i nieludzie sie zmieniaja 8)
Niewazne , nie bede sie gapil w tv i przygladal sie kolesiowi w grze , grunt zeby bylo tak jak w 1 , musza byc dwa guny ( bez tego ani rusz ) i jakis mieczyk , i bedzie mozna dobrze wywijac np pociagajac z miecza , koles leci w kosmos , wtedy ja wyskakuje i z dwoch gnatow mu pociagam :D Miod malina wsrodku cytryna :D
Wiesz...sa dwa guny a nawet fajowski mieczyk , a jak widac na trailerku , sa tez extra combosy :D
combosy sa zabojcze ale niektore zbyt szybkie, za malo klatek. tworcy chyba chcieli podkreslic szybkosc Dantego i stworzyc szybka akcje, ale nie wiem czy to wyjdzie im lepiej. jak na razie gra zapowiada sie konkretnie, oby w realu nie wygladalo gorzej.
Pożyjemy , zobaczymy :)
Muszę jednak ponarzekać nieco na strój Dante'go. Może takie paradowanie bez koszulki jest na swój sposób kulskie/luzackie, ale... jakoś nie pasuje mi to do niego :/ ...
Najlepszy był jego strój w pierwszej części.W 'dwojce" juz nie miał ego pałera .A jezeli chodzi o prequel to moze dowiemy sie czegos ciekawego o przeszłości Dantego ?? O matce , Ojcu [Spardzie władcy swiata demonów ;) ] a może o Virgilu [ bratu Dantego ,którego mozemy kilkakrotnie postkac w DMC 1 - gosc wychodzi z lustra ..BTW zawsze towarzyszyła mu fajna muzyka :) ] - widac go na trailerze jako Dantego w niebieskim stroju .
wydaje mi sie ze cala trojka bedzie opierac sie na historii Dantego i jego brata. byc moze zostanie pokazane jak to Virgil rozpoczynal kariere po ciemnej stronie.
byłoby ciekawie ;) zreszta cokolwiek zostanie pokazane to z grywalnoscia i klimatem pierwszej czesci skopie zady :)
No coż. Nie ma co się rozpisywać poza tym, że gra była prezentowana (we wczesnej fazie rzecz jasna) na TGS'ie. Zebrała pozytywne oceny i dobre prognozy. No tak mi się przynajmniej wydaje bo nikt nie gadał, że będzie crapowato jak z drugą częścią. Wachlarz mordowania znacznie się zwiększy i będzie bardziej efekciarski. Premiera przewidziana jest na początek przyszłego roku (buuhuu...).
News macie tu -> news
A screeny tu -> fotki
Oczywiście można sobie jeszcze obejżeć ładny gameplay -> film
http://image.com.com/gamespot/images/2004/screen0/920607_20040923_screen003.jpg
Prawda, że ładnie :mrgreen:
nowy trailer (TGS 2004) - http://www.gametrail...com/gt_vault/t_ ... liweb.html
Ale pipipi... :shock: :D
Właśnie obejrzałem nowy trailer i jestem jeszcze bardizej napalony na DMC3 niż wcześniej. Coraz bardziej zaczynam sie zgadzać z Grabarzem, iż będzie to najlepsza część.
w koncu pokazali nieco blirzej ta "bad girl", ktora chce nakopac do dupy siwusom. tylko najwidoczniej nie za bardzo jej to wyjdzie, fajnie zwisa do gory nogami trzymana przez Dantego :twisted: cos chyba sie z nim skuma, przynajmniej tak zrozumialem z tego trailera. no i ciekawe czy bedziemy mogli poszalec na tym jej sprzecie (motorze).
Coraz bardziej zaczynam sie zgadzać z Grabarzem, iż będzie to najlepsza część.
A płynna zmiana broni bez konieczności zapauzowania gry tylko mnie w tym utwierdza. Po roztrzaskaniu demka mogę powiedzieć, że jest tak jak chciałem po lekkim rozczarowaniu się pierwszą częścią - Dante wziął korepetycje u V-Jurka i teraz fun wypływa z ekranu tiwika hektolitrami. Co tu dużo mówić - efekciarsko, bajerancko i przepięknie to wszystko wygląda. Koniec chrzanienia. Hail to Dante :twisted:
Wszystko fajnie. Oby tylko DMC3 nie zamienił się w jakąś chodzoną mordoklepkę. W części pierwszej, choć walka odgrywała główne skrzypce, to jednak było także kilka innych fajnych patentów.
Oglądając filmik ukazujący pierwszą misję(DMC3 of koz) trochę się zawiodłem... Pierwsza misja to tylko non stop walka w jednym pomieszczeniu. Trochę kiepsko... Oby niemalże cała gra tak nie wyglądała...
Tak wygląda chyba tylko pierwsza misja, w końcu Dante zostaje zaatakowany w biurze. Napewno Capcom nie zrobi z tego bezmyślnej, chodzonej siekanki po słabym DMC2.
MA KTOŚ MOŻE HASŁO DO DEMKA DMC3 SPAKOWANEGO WINRAREM I POBRANEGO Z SUPRNOVY??????????????????????????
Eee... ja nie mam. Skoro to umieszczają na Suprnovie, to gdzieś tam powinno też być hasło...
Widziałem już filmik z drugiej misji. Zmieniam zdanie! Zarąbiste! Świetny patent to szybki wybór broni palnej(coś czego spodziewałem się w trzeciej Onimushy, jak chodzi o magiczne bronie...). Byleby tylko nie zrezygnowali z odrębnego okienka dla inwentarza. Dobrze, że wciąż będzie się szukało ukrytych orb'ów itp.. Choć pierwsza walka na filmiku trwała IMO nieco za długo(ale może to po prostu w taki sposób grał ten, kto kręcił filmik?)...
MA KTOŚ MOŻE HASŁO DO DEMKA DMC3 SPAKOWANEGO WINRAREM I POBRANEGO Z SUPRNOVY??????????????????????????
Ekhm... a co to jest? Cappo, bo się pogniewamy :shock:
http://www.gameonly.pl/galerie/175/45c48cce2e2d7fbdea1afc51c7c6ad26.jpg
Jak Wam się podoba ta broń? :)
Mielu chwalisz się :wink:
Lepiej powiedz, jak Ci się gra Kapitanem Blue w Viewtiful Joe :o
A wracając do tematu - tak, bardzo fajna broń - pokaż jak działa :twisted:
Cappo - hasło brzmi do pirackiego dema brzmi "YOUFUCKCAPCOM", czy jakoś tak...
Ekhm... a co to jest? Cappo, bo się pogniewamy :shock:
to jest tak, że sprawdzam demka gier na piratach, a pełne wersje mam oryginalne...mam nadzieję, że mnie rozumiesz :(
Cappo - hasło brzmi do pirackiego dema brzmi "YOUFUCKCAPCOM", czy jakoś tak... nie pasuje :cry:
aaaaaaa...od devila trzeciego wieje mocą i miodem tylko....ano właśnie mam parę zastrzeżeń:
1) sterowanie jakoś mi nie przypasiło (nie chodzi mi o rozłożenie przycisków na padzie tylko o reakcję dantego na nasze komendy),
2) wygląd naszego diabełka...jakiś taki hmmm niedopracowany mógłbym powiedzieć. wystarczy popatrzeć na dantego (kwadratowa twarz, plastikowe włosy) i jego brata (pięknie wymodelowana głowa),
3) wszystkie trzy style powinny być dostępne naraz, bez żadnego wybierania przed misją...
to jak narazie tyle z mojej strony
Nowe screeny - http://www.videogame...id=vx01&no=7996
http://image.com.com/gamespot/images/2004/screen0/920607_20040923_screen003.jpg
Drugi level z dema...a strój...hmm..tryb DANTE MUST DIE ? :twisted:
Grałem wczoraj w demo.Najpierw oglądnąłem intro (to z panienką mówiącąo legendzie dwóch synów Spardy władcy demonów wciąz walczących ze sobą).I......po prostu moja mina musiałą przypominac cos takiego :shock: i to przez dłuższy czas.Później tylko szybkie lookniecie na opcje i daje New Game. Druga cześćintra i znów przez 10 minut siedze przed konsoląi wyglądam mniej więcej tak : :shock: . Zaczynam grę . Szybko zginąłem jak na pierwszy raz.Wiec odpalam gręjeszcze raz.Wybieram sobie własciwy tryb uzywania bronni (Gunslinger 8) ) i dopiero w tej chwili gra ma dla mnie POWAAAA :!: jakby to powiedział jakis włoch :D . Pierwszy level przeszedłem na luzach.Nastepny (ulice) był juz troszke gorszy (2 nowe typy przeciwników 8) ) a później tylko mega wypaśny piesek (Fido 8) ) , z którym Dante przekomarza sie podobnie jak z pająkiem z pierwszej części...... zakochałem sie w tej grze..... :twisted:
To jest dopiero wczesna wersja gry a tu takie wrażenia! Ja musze mieć DMC3! Kto porzyczy mi demko?! Nie moge się doczekać.
Są jakieś przekozackie akcje do stylów na samym początku gry? Coś tak czuje, że moimi ulubionymi będą Swordmaster i Trickster 8)
Jeśli wszystko będzie git to może demko będzie na Experience 8) hehe co nie zmienia faktu, że też bym sobie w nie zagrał.
Akcje do stylów ? Hehehe ..... No to tak . TrickSter sprawia, że za pomocą 'O' możesz robic uniki przed ciosami (umownie ;-) ) i mozesz robic 'kul' rzeczy ze ścianami ( 8) ) . Swordmaster - możesz rzucac mieczem (najlepsze jak sie wbije w sciane i przez chwile musisz walczyc wręcz 8) ) , możesz też kręcic mieczem (taki jakiś młynek ale pionowy ) i kosic wszystkich podchodzących do Ciebie przeciwników.A także mozesz uderzac mieczem wisząc w powietrzu (tak jak zwykle z pistoletów teraz możesz i z mieczem ).A GunSlinger...no to juz zprawdziwa poezja.Wciskając 'O' Dante stojac w mijscu może pruć dosłownie we wszytskie strony jednocześnie . Przykład ? A prosze bardzo.Gdy masz dwa pistolety Dante może wyciągnąc jeden prosto przed siebie a drugim np. pruć sobie przez plecy :twisted: , albo lepiej gdy zdobędziesz Shotguna to Dante przy pomocy 'O' będzie nim wywijałwe wszystkie strony niczym Nunchako (czy jak to sie pisze) ....a no i zapommniałbym wymienic ataku z powietrza.Mianowice gdy podskoczysz i klepniesz leko wyeksploatowane 'O' to Dante zacznie spadac głową w dół i zacznie strzelac obracając sie w powietrzu :D . TO tyle co miałem do powiedzenia ....na dziś już chyba wystarczy mi wrażen :D
Capcom poinformował przed chwilą o opóźnieniu premiery gry Devil May Cry 3. Pierwotnie miała ukazać się 15 grudnia tego roku, lecz zdecydowano się przełożyć ją dopiero na 8 marca 2005. Potwierdzono też zmianę nazwy tej produkcji na Devil May Cry 3: Dante's Awakening.
dzisiaj mnie trochę przymurowało jak grałem w dmc3...wiedzieliście, że da się wskoczyć na powalonego przeciwnika i wykorzystać go jako deskorolkę tak samo jak w filmiku!!!! :shock: :shock: :shock: albo w nocnym klubie da się pobawić z rurą (bez skojarzeń) (chociaż o tym gdzieś już słyszałem)...albo stylem gunslinger da się wybić jednego przeciwnika w górę i pozabijać innych trzymając go cały czas w powietrzu...aż strach omyśleć co może nas czekać w pełnej wersji :)
no i już powoli przyzwyczajam się do sterowania naszym hirołem (lepiej jest klepać przeciwników bez autocelowania, wtedy dante jakoś żwawiej reaguje na nasze komendy...)
nie gralam ani w 1 ani w 2, nie kupowalam bo czekam na 3 (ps2 mam krotko) - wiec byloby mi milo jak by ktos mi strescil po krotce fabule 2 i 1 czesci - moze byc na pm
Mam pyt. odnośni paska energii. Po zdobyciu dużej ilości niebieskich orbów mam długi pasek energi który jes podzielony na 2 (na dole i na górze) i jak mozna zamienić na 1 guby. Widziałem taki w gazecie jak ją opisywli. Proszę o podpowiedzi.
Ech, fabuły nie streszczę, bo będzie spoiler (i zajęłoby to z 5-6 dodatkowych linijek :D ). Devila 1 właśnie dobijam na Dante Must Die - tu branzoleta czasu jest BARDZO pomocna, bo jak przeciwnicy wejdą w swego trigera to umarł w butach.
Devila 2 nie mam i nie grałem - zraziły mie recenzję, więc postanowiłem że nie będę tym sobie mysli brudził.
Devil 3 kupie w dniu premiery (już mam na niego, i MGS3, kasę odłożoną) bo andrenalinowo wyglada super. Ale tu zwątpienie SCENERIA TO MIASTO. A przecież czar 1 to zamek, podziemne korytarze, koloseum, szklarnia, statek - stare, porośnięte bluszczem, opuszczone. Piekne wizualnie i klimatyczne. Ale wierzę w DMC3 dlatego, że zmieniony RE4 jest podobno rewelacyjny. Z drugiej strony wpakowali RE do klimatów pierwszych rozdziałów Drakuli Stokera. Ech, tak naprawdę to nie wiem co o tej grze myśleć. W razie czego 200 zyli pójdzie na coś innego :twisted:
Cóż mogę powiedzieć... Chyba tylko tyle, że po beznadziejnej dwójce dante wraca do korzenia i rozwala wszystko co dookołą widać! Nie zaplączcie się przypadki koło niego... Szkoda, ża na tą gierkę sobie jeszcze poczekamy, ale fabuła mnie cholernie rajcuje (przeszłość siwowłosego musi być niezywkle ciekawa...)
No to ludziska mile was zaskoczę. Dante kicks ass. Dorwałem demo i kurde ilość ruchów w samym demie powala. Kupiłem 1 i 2 a 3 to napewno nie będzie kicz. Dante to młodzik który je gwoździe na śniadanie i poija je benzyną. Pierwsza akcja to pokazuje. Kosi kolesi jak maszyna śmierci. A co do ruchów to miodzio można naprawdę wskoczyć na potwora i na nim pojechać strzelając do okoła, ale to trochę nie precyzyjne. Albo obkręcać się na rurze i kopać wszystkich do okoła, tzn. używać elementów otoczenia. Ciosy uległy całkowitej zmianie nowe combosy i speciale, np. rain storm w stylu gunslingera Dante w powietrzu rozkręca się jak tornado i wali z gunów we wszystko pod nim sweet.A aerial rave to trzeba zobaczyć Dante siepie i rąbie w powietrzu przy użyciu miecza i gunów. Sword pierce to rzucenie miecza w zalockowanego przeciwnika. Miecz wówczas przybija go do ziemi i razi delikwenta do puki ten nie wyzionie ducha a dante w między czasie czochra piąchami i nogami. To na sword master style. Nie wymieniam wszystkich ruchów tylko po pare bo trochę ich jest. W tricksterze jest stare bieganie po ścianach i unik który jest bardziej wykorzystywany do szybkiego dojścia do przeciwnika niż do unikania ciosów. Coś jak w shinobi szybki slide. A i podczas walki można dostać potrójne S. Przy ocenie jest 5 statystyk time, orbs, style, demage, item. Muza wywala w kosmos, ale to kwestia gustu. Po prostu lubię Hard Rock. A kawałki w demie są śpiewane very cool. Pod koniec dema jest boss trójgłowy cerber.Podobał mi się ponieważ na początku wydaje się trudny ale jak poznasz schemat jego ruchów to już buła i fajnie zrobiony. Jak go rozwaliłem to dostałem fajną broń trzy kołki na łańcuchu przyczepione do obręczy coś jak ptrójne nunchaku. Dante na wstawce bawił się nim jak małe dziecko co chwilę wydając okrzyki radości. Kręcił nim na ręce nodze i wogóle robił z nim co chciał. Nawet grając na demie pierwszej części nie miałem takiego odczucia swobody co do walki. Krótko podsumowując dmc 3 = robisz co chcesz ogranicza cię tylko fantazja i zręczność palców. Jak ktoś chce pogadać to zapraszam fanów dmc na gg 5596458.
Nowe obrazki
http://www.videogame...id=vx01&no=8129
jako że zamknęli mój temat bo nie zauważełem tego napiszę jeszcze raz - Co sądzicie o DMC3?
Ja po kilku (na razie) ciężkich godzinach jestem w szoku - wspaniała grafika,baa fenomenalna cudowna nie jestem pewien czy dotąd spotykana grafika . w końcu to coś czego zabrakło w dwójce. Czadowy acz mistyczny klimat, wspaniale zaprojektowane lokacje, wyśrubowany poziom trudności (choć to zależy od punktu widzenia). Jak bardzo przydała by się funkcja turbo na padzie - palce bolą!
Grałem w demko ;] wymiatało ;]
fulla sciagnelem i wypalilem ale cos zle sciagnente wywala mi w 7 misji :P
gryh :P
Grałem w demko ;] wymiatało ;]
fulla sciagnelem i wypalilem ale cos zle sciagnente wywala mi w 7 misji :P
gryh :P
co Ty w japońca śmigasz?? :wink: rozumiesz coś z fabuły? 8) ...ja poczekam jeszcze troche na usa.
Grałem w demko ;] wymiatało ;]
fulla sciagnelem i wypalilem ale cos zle sciagnente wywala mi w 7 misji :P
gryh :P
co Ty w japońca śmigasz?? :wink: rozumiesz coś z fabuły? 8) ...ja poczekam jeszcze troche na usa.
w japońskiej wersji jest możliwość przełączenia języka na angielski
A ja na orginała w PALu :wink:
Jeśli kolejne posty będą w podobny sposób, co w MGS3 temacie, spoilowały fabułę. To temat odpuszczę sobie do końca marca, czyli dnia premiery :?
No właśnie i w tej sprawie apeluje do was (wonsak aspecially to you :wink: ) abyście nie wypisywali zbędnych treści dotyczących fabuły. A jeśli już zaczną was naprawdę swędzić paluszki to na litość zaznaczajcie je chociaż :) - no. Co do tematu o MGS3 to już mnie tam niewidzieli chyba od 6 czy 7 strony.. ahh.. wy... damn you!
jasne ja o fabule nic nie będe pisał. To prawda są do wyboru angielski i japoński i koreański więc rozumie(my) wszystko :D
Chociaz gram na kopi , to jestem pewien ze DMC3 kupie dla samego pudełka :D nawet wydanie exclusiwa jakiegos ;]
gra miażdy i teraz wiem ze nie wydam w błoto pieniażkow :p cóż bede zarabiał na nia z 4 miechy ;]
Klimat trzeciego devila jest ....interesujący.Z jednej strony Dante jako nieokrzesany młokos z lekceważeniem podchodzący do przeciwników(je pizzę podczas walki....fajnie:)z drugiej jednak strony nie posiadajacy tego samego poweru co w LEGENDARNEJ jedynce.Mam wrażenie iż białowłosy półdemon dopiero się uczy,nie jest tak doświadczony co w części pierwszej....lecz w końcu to preqel -Copcom spisało się na medal jezeli chodzi o odwzorowanie jego osoby.Co do rozgrywki -zyskała znacznie na widowiskowości względem poprzednich części.Fajnym patentem jest wybór "stylu" przy pomocy którego będzimy rozprawiali się z gromadą zaciekłych przeciwników.Jest na przykład nacisk na używanie miecza(Sword Master chyba) czy broni palnej.Grafika prawdopodobnie powstaje na silniku Onimushy 3(naturalnie uprzednio zmodyfikowanym) co daje nadzieję na znakomitą jakość zarówno postaci jak i otoczenia(oby tylko nie chrupała tak jak nowa Onimusha ....).Cóż... ja trzymam kciuki za Dantego...szczegulnie po kiepskiej części drugiej.... :D
jasne ja o fabule nic nie będe pisał. To prawda są do wyboru angielski i japoński i koreański więc rozumie(my) wszystko :D
kurdeeeee trzeba było wczesniej powiedziec...nic nie wyczailem ze ta wersja japan ma angola :wink: ..ehhh no to zapuszczamy ściąganie :wink:
Ta gra jest wspaniała, pograłem wczoraj chwilke i mnie wciagło na maxa.
A Dante to taki wyszczekany młodzieniec w tej części jest, nie będe pisał tu jego txt bo nie chce wam zepsuć zabawy.
Możecie powiedzieć gdzie kupiliście (jeżeli kupiliście) DMC3. Bo i tak jak ściągne to nie mam gdzie nagrać :/
na razie jedyne miejsce gdzie można go kupić to chyba japonia i korea lol
Edit - design i system walki mnie rozwalił, graficzny miażdzyciel!
A ja jestem zmartwiony. I zeby nie bylo, ze sie chwale - po 9 misjach na 13 mozliwych na liczniku mam TYLKO 4:26. To malo czasu...Grafika powala, szczegolnie wnetrznosci leviathana wygladaja nadpodziw realistycznie. Trickster to najlepszy styl, mozna takie piekne uniki na scianie robic przed atakami bossow, ze hejho... Jedyne co mi nie pasuje to dziewczyna, ma moze jakies 20 lat i 50kg wagi.. ale to co nosi na plecach.. to przesada. Poltonowa bazooka, a ona z nia robi na dzidach demonow akrobacje :roll:
Nic to, kozak gra.
Przyznam sie szczerze, iz nie spodziewalem sie az tak wysokich ocen dla DMC 3. IGN ocenil gre az na 9.6/10, inne serwisy jak narazie daly mniejsza note, ale i tak wszystkie ocenily ja na co najmniej 90 %. Jest super :D
ta gra w pełni zasługuje na te oceny
Moja pierwsza gra na PS2 CudoOoO naprawde jestem teraz w jedenastej misji jest tylko 13 ? O; I powiem jedno gra rządzi muza- zarówno chórki jak i metalowo-rockoe wkładki pasują doskonale i nic nie można pod tym względem zarzucić, system walki miodzio swordmaster rox [: Przyjemność z gry psuje jedynie zjebany Imo sysetm savów Przechodzenie po 5 razy do bossa tego samego poziomu jest fe mu i be ;O Ale poza tym cudzio [:
Nie 13, 20.
mi gra tez sie podoba, gralem krotko, w wersje z krzaczkami, ale gralo sie przyjemnie, rozpiwrducha jest konkrestna, a sama gra tak....dziwna, absurdalna bezsensowna, ze az fajna, ze az sie w nia bombowo gra.
A oto moje spostrzeżenia:
- gra nie ma bossów z sercem i duszą jak DMC1
- GRA JEST ZA ŁATWA Jestem w połowie harda i do tej pory nie użyłem żadnej zielonej gwiazdki a bossowie padają za 1-2 razem. By nie było. Na hardzie gram stylem Rolayguard, czyli takim co najrzadziej się z niego korzysta.
Widzę, że recenzenci padli na takim poziomie :P Ja wolałbym zobaczyć ten japoński, a i tak czekam i dochodzę do Dante Must Die - tam się pewnie dopiero namęcze. Bo jak na razie - za łatwo
A oto moje spostrzeżenia:
- gra nie ma bossów z sercem i duszą jak DMC1
- GRA JEST ZA ŁATWA Jestem w połowie harda i do tej pory nie użyłem żadnej zielonej gwiazdki a bossowie padają za 1-2 razem. By nie było. Na hardzie gram stylem Rolayguard, czyli takim co najrzadziej się z niego korzysta.
Widzę, że recenzenci padli na takim poziomie :P Ja wolałbym zobaczyć ten japoński, a i tak czekam i dochodzę do Dante Must Die - tam się pewnie dopiero namęcze. Bo jak na razie - za łatwo
Dla przeciętnego gracza Normal jest za trudny.
Może, ale wątpię bym aż TAK się wyrobił. I ponadto nie ma klimatu DMC1 - starych, opuszczonych pomieszczeń. Jak dla mnie 7+
Z tym klimatem to panowie z Capcom mocno poeksperymentowali. Dla mnie, przesadne efekciarstwo Dantego (które mi zresztą nie przeszkadza) w połączeniu z ilustrującą tajemnicość oprawą dzwiękową, burzy nieco atmosfere grozy, tego narastającgo w pewnych momentach mistycyzmu. Gra mimo tego jest świetna, nie tak klimatyczna jak jedynka, ale w temacie zawodowego likwidowania demonów, zdecydowanie przwyższająca pierwowzór.
Gra na 9+
Zawodowość jest mocna, ale jak mówię, zbyt łatwo idzie. To nie jest walka, to eksterminacja. W dodatku duża liczba broni stanowi, że nie zżywa się z demonami odpowiedzialnymi za kolejne bronie ręczne. Niby Swordmaster lvl 3 + rękawice (Belfegor?, ech, zapomniałem nazwy - także źle świadczy o tym, że nie wbiła mi się w łeb) to taki Ifrit, ale z Ifritem zżyłem się tak, że postać czułem, a teraz tylko ją kieruję.
Zbyt duża liczba bossów także dobrze nie wpłynęła na rozgrywkę. Brak im osobliwości, ukazania poświęcenia dla ciemności (głupio brzmi, ale sceny śmierci Gryphona czy Phantoma ukazują o zco chodzi), duszy. W tym wszystkim zabrakło także głupiego faktu: detali. Posągów do oglądania, napisów do czytania. Ile tego było w DMC. Ponadto DMC3 w stosunku do jedynki ma jakieś tak bardziej "ograniczone" wielkościowo pomieszczenia. Bo prócz tego z Gigapadem (robal) nie mógłbym walczyć nigdzie z Kyklopsami z 1.
Na plus mogę odbębnić niesamiwicie doskonałą mimikę (powiększono lekko usta ala Usta Saurona z rozszerzonej trójki) sprawiającą niesamowite wrażenie. Plus płynność ruchu.
Muzyka kontrowersyjna, wolałem horrorowatą z 1, choć ta bardziej burzy krew. Ale to inny nastrój.
Podstawowi wrogowie robią swoje, ale brakuje takiego motherf%^ra jak Shadow z 1. Z nim to walka była ciężka, błyskawiczna i wymagała opanowania. Tutaj kłopoty sprawiły mi (ale tylko znów na początku) upadłe anioły. A w 1 był jeszcze Scythe - Deatj podrzucający w powietrze i Plasma.
Jedna plansza super: podziemne jezioro i ukryta w nim komnata z świecami i pianinem. Tak czytając "Upiora w Operze" sobie to wyobrażałem. Lepsze od filmu.
Plus piekło-niebo z układającym się chodnikiem - uwielbiam ten motyw.
Ale i tak brakuje statku widma, starego zamku czy - mój ulubieniec z 1 - starej szklarni.
DMC3 dla mnie nie stał się DMC killerem. Ale ostatnia scena (z Virgilem) warta jest wszystkiego.
ocena: 7+ (choć Dante Must Die! pewnie podniesie ocenę. Jeśli będzie trudniejsze niż w 1 of korze)
Zauwazyłem tutaj, że wszyscy porównują najnowsza odsłonę z niezapomnianą i cudowną jedynką. Tak nie mozna. Przypomnijcie sobie drugą część, odartą z geniuszu pirwowzoru i wyjałowioną absolutnie ze wszytskich tych aspektów jakie wychwalaliśmy w pierwszej części. Wszyscy dostali moncego kopniakam. Ja przez dwa tygodnie chodziłem załamany- bo jak mozna było spieprzyć, taki ogromny potencjał?... Ja się Scorpio zgadzam ze wszystkim co napisałeś, ale żeby poniewierać ten tytuł tak niską oceną. To się w głowie nie mieści. Skup się na tym co jest w trzeciej odsłonie, a nie na tym czego nie ma. Wedlug mojego skromnego zdania szala z pozytywami jest cięższa, niż ta z "negatywami". Ja rozgrzeszam Capcom, ale nie otwieram im bram do czyśca. :)
Cześć
Ps. Widziałem ostatnio na "żywca" Resident Evil 4. Matko boska, grafika masakruje!!
Jaka dwójka? Dla mie DMC dwójki nie ma
Dziś po raz pierwszy użyłem gwiazdy zielonej (małej). Był to pojedynek z Beowulfem (juz pamiętam). A użyłem bo po prostu nie chciało mi się podchodzić 2 raz do tego samego poziomu Mimo, że to Hard.
Jakie style preferujecie? Ja Gunslinger (pistolety + shotgun/snajpera) oraz Trickster (bossowie/SMission).
Dobrze, przyznaję DMC3 niesamowitą intensywność. Drętwienie palców dopadło mnie już na Normal podczas zwykłej walki z przeciwnikami już na 3 poziomie (w barze). W 1 miałem to dopiero na Hardzie z Vergilem nr 2.
Ale siłą rzeczy nie mogę patrzeć na DMC inaczej niż z porspektywy 1. Zbyt długo (bo nawet ostatnio) w nią grałem i zbyt długo czekałem na 3. Gdyby dali Shadowa ocena poszłaby w górę
Jak dla mnie wciąż za łatwe (dziś na jednym podejściu, bez przerwy rozwaliłem plansze 10-13; powinno być chyba jakoś trudniej?)
UPDATE:
Właśnie rozbiłem HARDa ogółem na całej grze zużyłem 1 duża i 1 małą zielona gwiazdę, a to dlatego że nie chciało mi się do bossów na 2 razy podchodzić. Dante Must Die! przede mną, dlatego dopiero teraz zaczyna się prawdziwy DMC3 :twisted:
Przejdźcie HARDa, otwierają się bowiem filmiki z sesji mo-cap ukazujące, że niektóre scenki inaczej miały wyglądać i pokazują, że wszystkie te akrobacje ludzie robili :P Przykład: w orginale automat nie mógł się włączyć, bo Dante miał ostrze w ręku i nie mógł sięgnął guziczka :D Zajefajna sprawa :D
No, to zabieram się do dzieła. Chcę dziś zmierzyć się z pieseczkiem i zobaczyć jak mi życie w 3 sek skasuje :twisted: "This is what I'm living for" jak mówi Dante
Głupia sprawa z tymi vital starami bez sensu, że można je kupować w nieskończoność, bo co to za satysfakcja przejść grę używając nieograniczonej ilości energii.
A na to żeby się zaprzeć i ich nie używać to jestem za cienki (mówię o Dante must die).
W końcu nie są za darmo, nie :?:
No fakt nie są, ale kupując tą grę spodziewałem się trudnej zręcznościuwki a nie łatwego rpg. Rozumiem, że nie trzeba ich używać, ale na DMD trudno mi samemu dobrać proporcję żeby pod świadomie nie iść na łatwiznę (podobna sytuacja jak z grami, w których można w każdej chwili sejwować)a jak już pisałem żeby wcale ich nie używać jestem za cienki.
W sumie coś w tym jest, bo np. Hard mnie zupełnie rozczarował.
Dante Must Die zdecydowanie nie rozczarowuje:
- ginie się hurtowo
- potwory mają życia tyle, że Belfegorem trza w nich młócić i z minutę
- obrażenia otrzymywane nieziemskie
Oto prawdziwy Devil May Cry :twisted: A jak podobają się ukryte filmiki o robieniu filmików? Tylko tu też jeden minus - nie zostało nic do odkrycia za DMD!
No jak nie :?: A nowy strój :?:
No tak ... siódmy. Jeszcze nie przeszedłem na DMD! (bo chcę bez gwiazdek, tak jak w DMC1) więc nie wiem, ale po prostu zauważam fakt braku filmików, a te są naprawdę fajne.
I czemu to narzekano w pimach na wysoki poziom trudności japońskiej wersji? Przez to europejska jest dobra dla początkujących. Porównajcie do innego tytułu Capcomu: DMC1 czy Viewtifull Joe.
Scorpio, to jak oceniasz DMC3 na DMD?
Patrz 4 posty wyżej - o wiele lepiej. Chodzi tu bardziej o kwestie grywalności, nie designu i klimatu (tu 1 rządzi bez miara na długości kilometra :P). Jest ciężko ginie się co chwilę, bossowie walą jak nie wiem. Poprawiono jednakże Devil Triggera przeciwników - teraz, inaczej niż w jedynce, reagują na ciosy, przez co można ich powalić.
Satysfakcja z gry o wieeeele większa. Wymagania od gracza większe. Jest lepiej.
2 uwagi:
- czemu demo Monster Hunter ma tylko 1 misję :(
- czy ktokolwiek walczy na serio Nivanem? Ludzie - to jest gitara. It sux.
Teraz miotam się między tricksterem a swordmasterem. Gunslinger za słabawy :P Ale jak człowiek przez przypadek zrobi teleport na wroga to można kląć równo. Ale tego się nie robi, bo to dekoncentruje :P
Odpaliłem właśnie jedynkę Devila i co można w intrze zauważyć:
- plakat się nie zmienił
- Rebellion jest koło drzwi - przybija do ściany łeb psa
- wśród trofeów znajduje się maska "piaskowca" - czyli potwora plującego piaskiem, nie pamiętam nazwy.
Miłe wrażenie Capgoscie :D
(Oby post skleiło :wink: )
Jestem świeżo po ukończeniu nudnego Hard i początku absolutnie niesamowitego DMD. Przede wszystkim wreszcie zmienił się układ przeciwników, pojawiają się w innej liczbie i odmianach i jest naprawdę trudno, ale właśnie na to czekałem, na większą dawkę emocji. W drugiej misji mnie brutalnie must die, ale jeszcze tam wrócę.
Patrz 4 posty wyżej - o wiele lepiej.
Chodziło mi o ocenę liczbową.
Dopiero miela mnie na planszy 3, ale coś na 8+. Na razie, Później może podskoczyć :D
Takie pytanie, czy gracie na RG :?: Zupełnie nie mam podejścia do tego stylu, a Wy :?:
Dla utrudnienia grałem nim na Hard (prócz bossów). Dostałem 2 poziom i tam mam ~50 000. Podejście trzeba mieć defensywne, nie działa na Living Statues (strzały), a nieudany reversal pochłania część życia. Jak dla mnie to lepszy jest nawet Doppelganger. Gram 3 podstawowymi stylami - RG jakoś jak wypadek wygląda, ale kiedyś trza go będzie podpakować :P
Thanx.
A propos Doppelgangera, dziś udało mi się zrobić Tag Combo :P Beowulfa założyłem i zrobiłem wybicie, a potem cień drugie - efekt zaczepisty i andrenalina 100% w górę. Muszę jeszcze pobawić się tym efektem - zapowiada się naprawdę ciekawie :D
Znajdź sobie drugiego gracza to tag combo będzie znacznie łatwiejsze.
Rozwiń myśl - to znaczy, że drugim padem można sterować Doppelgangerem (cieniem)? Jeśli tak - to gra ma znacznego plusa za tryb cooperative :D
Tak, tylko nie jest to najwygodniejsze (taki dodatek). Głównie chodzi o kamerę, która ustawiona jest jak dla 1 gracza.
Nie przeszkadza kamerka, bo sam pomysł genialny. Czemu tylko o tym w instrukcji nie było? :|
DMD! jest ... ciężkie :D Ciagle na misji 3 jestem. Ale to dobrze. Dzięki temu gra starczy na dłuuuużej.
Ja jestem na drugiej, ale bez pięciu zielonych nie podchodzę nawet do trzeciej, jest ciężko, ale tym lepiej.
Ja jestem na drugiej, ale bez pięciu zielonych nie podchodzę nawet do trzeciej, jest ciężko, ale tym lepiej.
Brzmi jak totalny hardcore :shock: ! W jedynce kilka pierwszych misji na DMD to był luzik...
DMC3 posiadam od trzech dni. Przechodzę ją poraz pierwszy i aktualnie jestem na 16 misji. Gierka wciąga niesamowicie, jak na razie nie było nawet chwili nudy. Grywalność jest wyśmienita, podobnie z muzyką... Mieszane uczucia mam za to do grafiki. Chwilami zachwyca, a kiedy indziej odrzuca mnie od ekranu telewizora. Tekstury czasem są po prostu okropne. Woda, czy ogień również prezentują się tak sobie... Do tego jeszcze im dalej jestem w grze, tym design level'i wydaje mi się coraz gorszy... Na serio, po Capcom spodziewałem się czegoś znaaacznie lepszego pod tym względem.
Co nie zmienia jednak faktu, że DMC3 jest rewelacyjne i wprost nie mogę się od niego oderwać :D ! Filmiki robią piorunujące wrażenie, postacie od razu przypadły mi do gustu. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie scenariusz. W tej odsłonie jest naprawdę niezły...
Oto rozkład poziomów trudności:
Easy: *
Normal: **
Hard: ***
DMD!: *******
I to wcale nie przesadzony! Przeciwnicy zadający duże obrażenia to pryszcz w porównaniu z energią jaką mają! Naprawdę trzeba na pojedynczego poświęcać czasami nawet minutę (ludzie - minutę - to jest duuuuużo) Belfegorem. Ale za to zostawiają więcej dóbr po sobie.
Na DMD juz pierwsza misja daje sie we znaki, ale druga po prostu zabija i to dosłownie, zle zaczalem combo i wpakowalem sie pod kosy trzech przeciwnikow, praktycznie cala energia poleciala. Z drugiej strony sa oni na tyle wytrzymali, ze mozna cwiczyc nowe kombinacje i uzyskac mnostwo orbow. Juz teraz boje sie myslec, co zaprezentuja pajaki...
:O... No to ja watpie, zebym nawet pierwszą w DMD przeszedl... Na razie jest to trzeci dzien grania przeze mnie w DMC3 i jestem dopiero na 5 misji :/ (Swoją drogą, to przez pierwszy dzien gralem tylko troche...)... A na liczniku mam cos z póltorej godziny.... Wiem, cienias jestem :wink:
Dante must Die to faktycznie ultrahradcore'owy poziom. Ja jednak cieszę się, że jest, bo pozwala wykorzystać w pełni możliwości Dantego. Kiedy przechodzieł drugą misje na Swordmasterze, po wykończeniu pierwszych demonów, wskaźnik stylu nie spadał poniżej zera, po prostu masakrowałem je nieziemską. Tylko ciekaw jestem jak to bedzie z ostatnim bossem- cos czuje, że bez 30 gwiazdek się nie obejdzie i kilku holy water. Kurczę, ale się zapędzieł, ja się męcza na trzeciej misji i już myslę o ostatniej. :)
Nie rób tak, bo dostaniesz wrzodów. Ja podejście do gier zmieniłem wraz z DMD! w DMC1. Teraz mam takie oto:
Widzę tylko tą planszę na której jestem i te wyzwania (przeciwników) na planszy której jestem. Do przodu nie myślę, bo może tam nie dojdę nawet.
Nieźle, nieźle... hardcore'owo :shock: ! Ciekawi mnie, czy po DMD jest jeszcze jakiś wyższy poziom trudności... :shock:
Przed chwilą ukończyłem DMC3. Nie ma co, w pełni zgadzam się z oceną wystawioną w N+! Choć gra nie jest aż tak przepełniona artyzmem co część pierwsza, to pod względem gameplay'u po prostu nie ma sobie równych. Jest kilka rzeczy, które mnie wkurzają okropnie(jak np. to, że dodatkowe stroje nie są widoczne podczas filmików), ale to tylko szczegóły.
Zmieniam też zdanie co do design'u miejscówek. Poza kilkoma wyjątkami, są naprawdę świetne, a przede wszystkim bardzo klimatyczne. Połączenie gotyku z futurystycznymi motywami przypadło mi do gustu. Zakończenie zaś jest kapitalne! To absolutnie trzeba zobaczyć!
BTW zamieszczam też link'a do oficjalnej stronki mangi "Devil May Cry".
http://www.tokyopop.com/devilmaycry/
Można tam przeczytać co nieco nt. fabuły serii, autorki, oraz przejrzeć kilkanaście pierwszych stron. Rysunki prezentują się nieźle, lecz brakuje rastrów(przydatnych na przykład do odpowiedniego cieniowania)... Być może to akurat efekt zamierzony... Poza tym Dante momentami wygląda aż zbyt "bishonen'owato". Ale przynajmniej wreszcie dowiadujemy się, jak wygląda "sławny" Enzo :mrgreen: !
Po Dante Must Die jest jeszcze jeden poziom trudności.. niby powinien byc najtrudniejszy lecz okazuje się byc - najłatwiejszym!!
Mianowicie każda postać ginie po pierwszym ciosie. Tak KAZDY przeciwnik jak i każdy Boss jak i DANTE. Więc jest w sumie średnio z naciskiem na prostotę;]
Pograłem kilka godzin z kumplem i kamera szaleje maksymalnie, cały czas trzeba pilnować cienia, żeby nie zniknął z ekranu. Ogólnie jest zabawnie, w niektórych miejscach, gdzie kamera sztywno się trzyma - można odstawić konkretne combosy. Po kazdej scence i przejsciu do nowego miejsca na nowo trzeba przywolac cień, co imo denerwuje, ale ogólnie warto spróbować, tylko raczej broń palna, inaczej wkrada się chaos, akcja w trzeciej misji, tam obok "rury" w klubie nas zabiła, otoczeni przez chmarę przeciwników, oparci o plecy i równocześnie otworzyliśmy ogień z gun'ów, gdy przeciwnicy do nas podeszli na dlugosc ostrza kosy. Cztery guny rządzą!
W miniony weekend zabrałem się z 7 kolegami do Władysławowa nad morze. Jako, że to PCtowcy zabrałem się za nawracanie poprzez zabranie konsoli oraz DMC3 i BornOuta 3 (lend from qmpel :P). Już pierwszego dnia wieczorem, po grillu i spacerze, pokazałem o co biega.
Najpierw wcześniej ustawiłem: Swordmaster, Agnis & Rudra oraz Cerberus, pistoleciki.
Najpierw intro - pierwsze głosy że jakoś grafika nie taka, to ja mówię że to na silniku gry i że sprzęt ma więcej niż pięć i by przypomnieli sobie grafę na PC sprzed 5 lat i by w końcu poczekali do gry ... uff. Wprowadzenie Lady za sobą i zaczyna się scena w sklepie. Dante wychodzi i kopie krzesło. Pierwsze głosy - ale przesada, co za kolo. Wiadomo :D Potem pojawia się Arkham i zaproszenie z kos. Po tej akcji to wszyscy już byli nastawieni na maksa.
Dalej szybkie objaśnienie sterowania, poziom Easy i już patrzę jak zaczynają grać i wymieniać się padem między misjami. W dwa dni gra ukończona (a to marginalanie robiliśmy :D). Powiadam wam, doskonała pozycja na nawracanie grzeszników :D
Ja ostatnio zrobiłem kumplowi PCtowcowi pranie mózgu: DMC3, Burnout 3, Def Jam FFNY, EyeToy, DDR. Długo zbierał szczękę z ziemii, a teraz przychodzi co 2 dni na "czarnuchów" :D
a jak zwykle ocenia was gra po ukonczeniu misji? Ja powiem, jak wy sie wypowiecie, bo nie chce na lolka wyjsc :wink:
Zwykle na A. Jak dłużej się bawię, coś próbuję lub dostaję mocniej od bossa to B (zwykle dostaję wtedy D za utratę życia). No i B-C na DMD!.
Jako, że nie używam przedmiotów dostaję zawsze S - to podbija ocenę :P
Ponieważ jeszcze nie przeszedłem gry do misji podchodze za 1 razem. Zazwyczaj mam A lub B, jak jest boss z którym się męczę to wtedy C lub D.
Ja dostaje zwykle B... damage mam strasznie wysokie... :/ Ale chyba w 3 misjach mam C... musze to poprawic :| Ale coz... to moje pierwsze spotkanie DMC... czy jedynka byla trudniejsza?
Ja dostaje zwykle B... damage mam strasznie wysokie... :/ Ale chyba w 3 misjach mam C... musze to poprawic :| Ale coz... to moje pierwsze spotkanie DMC... czy jedynka byla trudniejsza?
IMO na normalu była tak samo trudna.
Nie, była bardziej wymagająca. Do tej pory Mundus nawet na Normalu sprawia mi trudności i muszę w czasie gry w DMC1 bardziej uważać niż przy DMC3. Poniżej DMD! DMC3 wybacza błędy - niestety :(
Nie, Mundus nie był taki trudny. Jak znalazłem sposób poszedł za 1 razem.
Wczoraj wreszcie skoczyłem DMC3. Nie powiem, gra jest godna tego tytułu. Nie będe się zbytnio rozpisywał teraz. Bardzo podobały mi się ostatnie dwie walki, a to za sprawą Vergila. Jego występ, w notabene banalnej, przedostaniej walce zdziwił mnie i ucieszył, a ostania potyczka to coś świetnego. Wymęczył mnie ostro braciszek ukochany.
Taa - i masz genezę słynnego JACKPOT :wink:
Pytanie, czy w misji 18 (bodajże) wyciąłeś wszystkich bossów? Na normalu to się da, na hardzie też (ale wtedy gwiazdka życia będzie na 90% potrzebna). Patent ze schodami we wszystkich kierunkach i wyblakłymi kolorami jest dobry.
Jeszcze raz powtórzę, to że bossowie pojawiają się przeciętnie 1 raz na ekranie powoduje, że ciężko jest zrozumieć ich postacie. Przez to gra jest uboga. Bo nawet taki Belfegor jest płaski przy Phantomie (co się 4 razy pojawił w 1ce) :P
Beowulf pojawia się 2 razy
Jak to? Nie poruszył Cię, Scorpio, wspanialy rys psychologiczny postaci Leviatana? :D :D :D
Leviatan rzeczywiście był wspaniałą postacią, ale tak naprawde poruszyły mnie te jego "nerki" towarzyszące mi podczas walki z sercem ;)
W sumie powinno iść do "Pomoc w grach", ale dotyczy to głównie sprawy DMC3, nieco może pobocznie. A więc (hehe, polonistko i co mi zrobisz? Ja na studiach już jestem :P) chodzi tu o demo Monster Hunter załączane do gry. Czy tam dostępna jest tylko 1 misja i w dodatku wyłączono opcję upgradu oraz kuźni? Bo na razie tak wychodzi z mojej przelotnej znajomości z pozycyjką.
Mi sie wydaje ze tak... :/ Ale za dlugo to nie gralem... Niedlugo jak bede mial szybszy net to sie zajme na powaznie :D I wtedy juz online, ofkoz :D
Niestety tylko jedna misja i żadnych upgradeów. Szkoda, bo pograł bym sobie w to więcej. Ciekawe, czy przez Net też tylko jedna misja.
Dziś poleciałem do empiku...zastanawiałem się pomiedzy DMC 3 lub MGS3, wybrałem jak narazie mucke Dantego. Jak dotąd pograłem około 2 godzin, i co moge powiedziec ! NIC..jeszcze nie wiem . Wiem tylko ze gra jest cholernie trudna, zwłaszcza bossowie. Scorpio imo zbytnio sie przechwala co do swoich wyczynów ( gwiazdek, ocen itd) poniewaz niemozliwe jest przejscie bossa na hardzie bez uzywania wspomagaczy. Napisze cos wiecej jak tylko wgłepie sie w combosy i samą fabułę DMC3.
Można przejść na hardzie bo wtedy masz już napakowaną postać.
Można przejść na HARD bez obrażeń lub z minimalnymi bo każdy boss ma tylko kilka ataków i są bardzo schematyczne. Stąd na Tricksterze unika się ich, a potem kontratak. DMC1 miało mniej schematyczności i po prostu wymagało więcej :P
A Ty marioo kiedy ostatni raz grałeś w wymagającą zręcznościówkę ala VJoe czy DMC1? Bo ja dość niedawno, stąd z wprawy jeszcze nie wyszedłem :wink:
A Ty marioo kiedy ostatni raz grałeś w wymagającą zręcznościówkę ala VJoe czy DMC1? Bo ja dość niedawno, stąd z wprawy jeszcze nie wyszedłem :wink:
w VJoe gram, jednak nie moge rozwalic ostatniego bossa Leona, wkurza mnie ta misja kiedy to po stracie sił w palcach wyłaczam konsole i znowu musze od poczatku rozwalac całą piatke debilnych bossów. grhhhh... :|
Wejdź do tematu o Jurku i znajdź tam na niego sposób.
Zapomniałem dodać wcześniej marioo. Ja nie jestem jedyny, dla którego poziom trudności był przereklamowany. Poczytaj wcześniejsze posty, takie opinie także się pojawiały wcześniej. Gdyby nie było tyle o tym pisane i mówione, to na 100% mniej bym o tym wybrzydzał. Ale i tak bym wybrzydzał bo nawet VJ jest trudniejszy, a przecież DMC jest dla mnie synonimem hardcorowej rozgrywki (mówię jakby co o wyższych poziomach).
Eeee Vjoe jest łatwiejszy... 8)
Pograłem troche w DMC3, i mam mieszane wrażenia. Oprócz tego że grafika , muzyka, miód w tej grze wszystko jest wspaniałe, jednak wydaje mi się jakbym ciągle walczył z jakims bossem. ZA mało jest motywów znanych z jedynki, czyli przemieszczania komnat itd.
Jestem dopiero w szóstej misji i mam nadzieje że pózniej wiecej bedzie eksploratacji pomieszczen anizeli wyzynanki w stylu DMC.....upsss przeciez to jest DMC :twisted: :| czyli wszystko jasne... :!:
Scorpio: co do poziomu trudnosci? mnie na normalu palce juz bolą :? wiec wielki pokłon dla Ciebie skoro tak wymiatasz na hardzie :shock: :shock: (pokłony)
Trochę eksploracji też będzie, oczywiście przeplatanej walką. Boss jest mniej więcej co 2 misje.
Scorpio: co do poziomu trudnosci? mnie na normalu palce juz bolą :? wiec wielki pokłon dla Ciebie skoro tak wymiatasz na hardzie :shock: :shock: (pokłony)
Szczerze, to od czsów pierwszego DMC jestem przyzwyczajony do tego, że pod koniec misji krew nie dopływa do 2 ostatnich palców w dłoniach - autentycznie!! I tak kończę większość misji. Ponadto gra jest wyczerpująca psychicznie - trzeba sporo refleksu i (wiem że brzmi śmiesznie) planowania 3 kroki na przód. Ale schematyczność rozgrywki nieco ją pogrąża tak, że da się bossów jechać bez straty energii - doprowadź Trickster na lvl 3 i zobacz jakie masz możliwości manewru. Wtedy bieg po ścianie, skok, drugi skok, skok w bok i jeszcze teleport - te wszystkie akcje jak się nauczysz odpalasz bez dotykania ziemi. Po prostu musisz przyzwyczaić się do tempa i wot wsio. Jak to zrobisz na normalu, harda przejdziesz ziewając po 3-4 misje dziennie. Masz mój gwarant - tylko do HARDa podpakuj wszystkie umiejętności Twych ulubionych broni.
Podtrzymuję, że DMC3 na normal i hard są zbyt łatwe. I V Joe był trudniejszy :P
HoH dla mnie to rozczarowanie, może gdyby tylko miecz miał tą zaletę, że jeden cios = dead, byłoby fajnie, ale z pistoletami jest po prostu żenująco.
Wreszcie opinia negatywna. Dlaczego nie podoba ci się zabawa pistoletami, czy wyżynanie mieczem? W DMC właśnie o to chodzi. Jeśli jednak chcesz gry z dużą dawką akcji i "realistycznymi" walkami zagraj w DMC3 na poziomie Heaven or Hell. Tam na strzałą są wszyscy: przeciwnicy, bossowie i ty.
Źle mnie zrozumiałeś, nie podoba mi się poziom Heaven or Hell właśnie, ponieważ wystarczy stać w miejscu i strzelać z gun'ów, a wszyscy giną od jednej kuli. Spodziewałem się jakiegos wyzwania po tym trybie.
Tak :D Nie skumałem na początku tego skrótu HoH. Masz racje, wyzwanie w tym trybie jest zerowe. Wystarczy Gunslinger i możesz zmieść wszystko z powierzchni zemi w zaledwie 5 sekund. Ale wtedy można kozaczyć tak samo jak Dante na filmikach.
Ten tryb nie jest stworzony po to by stanowić jakiejolwiek wyzwanie.
To raczej coś w stylu Chill Out`owej młócki. Od wyzwań jest DMD.
Shinny - a Ty już przeszedłeś na DMD! żeś ten tryb otworzył?? Skąd go tak znasz - gadaj młodziaku :twisted:
Może, może :D
No, to i ja się właczę do tematu.To moje pierwsze spotkanie z serią DMC i.......... JEST ZAJEBIŚCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!.Jestem amtor, więc dla mnie, normal stanowi wyzwanie.Jestem w 11 misji, a grę kupiłem....wczoraj.Naprawdę, dla mnie MGS3 jest gorszy pod względem gameplay'u i ogólnej frajdy.Ja po prostu kocham Capcom za tę gre.Przyznam się bez bicia, ze uzyłem kodu na odblokwanie wszystkich galerii itp, bo jak się dowiedziałem o kozackich filmikach, to nie mogłem się powstrzymać.I nie żałuję.A mozę mi ktoś powiedzieć kiedy dostaje się rękawice Beowulf?No i kiedy odblokowuje się style-Quicksilver, i ten od kopiowania??????
Przy końcu... Ale jak mówisz że tak ci sie podoba to im później tym lepiej nie:P
ja też już trochę gram w DMC...przeszedłem już poziom easy :) teraz jestem w 13 misji na normalu i stwierdzam, że jakoś łatwiej się gra :? jeszcze nie zginąłem ani razu (nie licząc tych 3 zgonów żeby odblokować easy :D ) i aż strach pomyśleć co będzie dalej :twisted:
Ten od kopiowania do Doppelganger. I tutaj również objawia się miłość Japończyków do niemieckiego. Bo owe słowo oznacza ni mniej ni więcej tylko Sobowtór - bardzo odkrywcze i nowatorskie :wink:
Wiem jak on się nazywa, Scorpio, już wiem.Jestem w 15 misji i mam już rękawice Beowulf i styl Quicksilver, ale KIEDY odblokowywuje się styl Doppelganger(konkretny numer misji)???
Niedługo. Jest to bodajrze misja 17, 18 lub 19. Nie pamiętam dokładnie.
Thx.Może mi ktoś pomóc przejść 15 misję(podpowiedź)?
Też miałem problem w tej misji. Oto jak ją przejść:
Zaczynasz grać, przechodzisz koło windy i uderzasz do pomieszczenia z pająkami, przebijasz się przez nie i w kolejnym uruchamiasz koło (ładujesz bronią). To powoduje to, że w pomieszczeniu z pająkami opuszcza się krata pomiędzy drzwiami i masz udostępniony ładowacz-zmieniacz bram. Zapamiętaj wygląd i załaduj go (pamiętaj że tylko 1 - zawsze tylko raz!!!!!). Teraz drzwi z tym samym symbolem co na tym wyświetlaczu zmieniły się i prowadzą do innego pomieszczenia. W tym innym pomieszczeniu musisz:
a) znaleźć fragment Orichalum (kryształ od energi)
b) znaleźć ładowacz-zmieniacz bram i znowu go uruchomić
c) powrócić przez drzwi z symbolem ładowacza (3 kryształy)
Znów jesteś w innym pomieszczeniu i znów powtarzasz operację powyższą. Potem jeszcze raz. Teraz masz 3 fragmenty.
Po uzyskaniu 3 fragmentów uruchamiasz ładowacz 2 razy (jak uruchomisz raz masz planszę z możliwością dodatkowego zdobycia Blue Orba, ale możesz kiedy indziej po to iść). Teraz jesteś w pomieszczeniu z windą bądź pająkami (które prowadzą do windy)
txt by Scorpio
Thx
Shinny!!!!!!!!! Słyszałeś kiedyś o copyright :twisted: Zaznacz chociaż, że solve made by Scorpinus czy cós. Ty wiesz ile się natrudziłem żeby to napisać i pomóc. A tu nóż w plecy :P
no to dziękuję obu panom :D
Sorry Scorpio ;) Aby Ci to zrekompensować robie pewien edit.
Oukaj - to teraz pytanie od n00ba (;p) - co trzeba do cholery zrobic w 5 misji? ;) Bo sie lekko zawiesilem i nie wiem gdzie isc dalej... umiescilem ta czesc zegara, w odopwienim miejscu, dostalem przedmiot, a na srodku tej katedry (czy czego tam), pojawila mi sie "trampolina". Moze mi ktos powiedziec co dalej?
Okej, okej.
Musisz zejść na kondygnację niżej. Tam, na samym szczycie schodów po lewej odsłoniło się przejście z lancą. Winda pomaga li tylko w szybszym przemieszczaniu pomiędzy kondygnacją dolną a górną.
Jak masz lancę wchodzisz do Living Statue Romm czy jakoś podobnie nazwanej. Był to okrągły pokój z występem z klatką półkolistą u góry. Teraz podchodzisz do mechanizmu korbowego z łancuchem podnoszącego ustrojstwo i używasz lancy. Wcześniej pewnie nie mogłeś tam nic zrobić.
Wlasnie to rozkminilem, i akurat Twojego posta zobaczylem (rym!). Anyway - dzinks ;)
No ja wlasnie zaczalem gre na Dante Must Die, i musze powiedziec, ze to nie lada wyzwanie... Szczerze powiedziawszy na normalu zdarzaly mi sie problemy, a co dopiero w tej chiwli. W kazdym razie IMO to najlepsha czasc serii... Przy zadnej tak dlugo sie nie nasiedzialem bez przerwy (w sumie DMC2 olalem po pierwszym razie) i w zadnej przechodzenie 2 stage'a, przy 10 podejsciach nie sprawilo mi tyle frajdy ;p. I jeszcze pytanie - ma ktos przypadkiem lyricsy, do wokali Shawn'a?
Odkurzamy :D
Swormaster, poziom 3, akcje niopisane w normalnym tekście o stylu:
Cerberus: kółko+przód i nawalać kółko -> poza lodem do przodu stworzy odpowiednik Vulcana Beowulfa - razi wsio dokoła
Agnis & Rudra: Kkółko+tył i nawalać kółko -> tobi Tornado, które przeistacza się w prawdziwe TORNADO i zadaje więęęększe obrażenia - fajnie Dante ten ruch robi
Beowulf: tył+kólko i nawalać kółko -> podbija pięścią, a potem wręcz masakruje obrotowymi kopami. Najpotężniejsza technika w grze.
Gunslinger:
Strzelba: przód+kółko, nawalać kółko -> podbija do zawodnika ślizgiem, uderza w niego strzelbą i strzela trzy razy doładowanymi pociskami.
Jak coś ciekawego znajdę to jeszcze napiszę. Warto czytać teksty z lewego przyciska na krzyżaku :wink:
EDIT: Dopasione Tornado wykonywane podczas diabła z bliska pięknie rani Cerbera. Właśnie skończyłem z nim walczyć na Hardzie i muszę stwierdzić, że cios jest mega przydatny w tym pojedynku z dwóch powodów:
a) atakuje więcej niż jedną głowę - większe obrażenia
b) atakuje więcej niż jedną głowę - więc gdy Cerber jest pokryty cały lodem, to jedno takie Tornado dopasione na diable zrywa z niego całą warstwę ochronną.
Na powyższym macie przedsmak potęgi idącej za tym ciosem :P
Odkurzamy :D
Swormaster, poziom 3, akcje niopisane w normalnym tekście o stylu:
Cerberus: kółko+przód i nawalać kółko -> poza lodem do przodu stworzy odpowiednik Vulcana Beowulfa - razi wsio dokoła
Agnis & Rudra: Kkółko+tył i nawalać kółko -> tobi Tornado, które przeistacza się w prawdziwe TORNADO i zadaje więęęększe obrażenia - fajnie Dante ten ruch robi
Beowulf: tył+kólko i nawalać kółko -> podbija pięścią, a potem wręcz masakruje obrotowymi kopami. Najpotężniejsza technika w grze.
Gunslinger:
Strzelba: przód+kółko, nawalać kółko -> podbija do zawodnika ślizgiem, uderza w niego strzelbą i strzela trzy razy doładowanymi pociskami.
Jak coś ciekawego znajdę to jeszcze napiszę. Warto czytać teksty z lewego przyciska na krzyżaku :wink:
EDIT: Dopasione Tornado wykonywane podczas diabła z bliska pięknie rani Cerbera. Właśnie skończyłem z nim walczyć na Hardzie i muszę stwierdzić, że cios jest mega przydatny w tym pojedynku z dwóch powodów:
a) atakuje więcej niż jedną głowę - większe obrażenia
b) atakuje więcej niż jedną głowę - więc gdy Cerber jest pokryty cały lodem, to jedno takie Tornado dopasione na diable zrywa z niego całą warstwę ochronną.
Na powyższym macie przedsmak potęgi idącej za tym ciosem :P
Scorpy, wszystko ładnie, pięknie ale każdy z tych ciosów jest opisany ;) Trzeba uważnie czytać.
BTW, zapomniałeś o miażdżącym i Stylish nabijającym Dance Macabre Rebeliona (tył+kółko, a później aż Dante skończy taniec). Techniką której nauczyłem Cię używać :D
Shinny, każdy z ciosów jasne, że jest opisany, ale w File gdzie mało kto wchodzi (czas loadingu duuuuużo większy niż w DMC1). Nie ma tego ani w instrukcji, ani w opisie Style przy wyborze :P
A o Dance Macabre nie napisałem, bo ty rześ o tym wcześniej wspomniał. I nie przyzwyczajaj się, bo na DMD kombinacja mało skuteczna - zanim dokończysz, oni dokończą Ciebie :D
Shinny, każdy z ciosów jasne, że jest opisany, ale w File gdzie mało kto wchodzi (czas loadingu duuuuużo większy niż w DMC1). Nie ma tego ani w instrukcji, ani w opisie Style przy wyborze :P
Mówie Ci, że są. Przejrzyj sobie Style (ten w File, a nie przy wyborze stylu jeśli ktoś nie skumał) jeszcze raz. Ja właśnie z tamtąd dowiedziałem się o "dopałkach" (czyt. nawalaniu kółka dla zwiększenia zasięgu) tych ciosów.
No właśnie mówię że jest opisany tylko w file, gdzie mało kto wchodzi.
BTW. Informacje o przeciwnikach dużo gorzej podane niż w DMC1.
Też fakt :D Chory jestem i oczy mi nie działają ;)
Co do przeciwników, nie tylko podane jest to gorzej, do tego słabo wygląda. Szkoda, że nie ma tam więcej o pochodzeniu przeciwników i wogule sposobów na nich. W DMC1 robiło to fajny klimat.
Właśnie, w DMC jeden opisy przeciwników i ich ciosów przesiąknięte były mistyką (od Siny chociażby). A tu. I w opisach i przeciwnikach bieda. Przeszedłem DMC3 nie raz i nie dwa (bo 3 :D) a pamiętam tylko: piaskowce i szachy. Może raz czy dwa anioł i łucznicy. A to bieda niestety, bieda :|
Siemka.
Czy jezeli kupując jakis przedmiot jego cena wzosła np. do 10.000 to czy jest szanas na obnizenie jego ceny?
Niestety. Na pocieszenie napisze Ci, że najdroższy przedmiot to ostatni Blue Orb za 50.000. Nie pękaj, uda Ci się.
wszystko przez to ze juz z dziesiaty raz podchodze do takiej babki z krukami i mnie nerwica bierze...wiec postanowiłem kupic pare holy water:D
wszystko przez to ze juz z dziesiaty raz podchodze do takiej babki z krukami i mnie nerwica bierze...wiec postanowiłem kupic pare holy water:D
Babke z krukami? Czyżby chodziło Ci o Nevan - demonice kontrolującą nietoperze? :D Moim zdaniem ona jest najbardziej wkurzającym bossem w całej grze. Kup lepiej kilka dużych Vital Starów i będzie dobrze.
Nic nie kupuj, bo nie jest potrzebne. Robisz ją bez problemu. Ja zmiażdżyłem ją za pomocą pistoletów i Rebelliona na Tricksterze. Ma ona bowiem tylko kilka rodzajów ataków i przed każdym mówi kwestię atakowi odpowiadającemu!!! Czyli jedno hasło = 1 atak, wystarczy chwila nauki. Tricksterem (najlepiej min. lvl2) dashujesz te ataki a pistoletami osłabiasz nietoperze. Teraz najbardziej ważne gówno :P:
- gdy widzisz, że tarcza za chwilę jej "pęknie" podchodzisz i z bliska nawalasz mieczem. Gdyż obniżenie tarczy trwa ~1,5 sekundy, w trakcie której musisz przerwać jej koncentrację combami z włączonym Devilem
- pod koniec walki sama zdejmuje tarcze i atakuje wysysając krew, ale można to ominąć przez: atak mieczem z koniecznie włączonym diabłem
- pozostawanie w powietrzu, co przy Tricksterze lvl3 powinno trwać min. 10-15 sekund :D
Na tą su..panią nie trać dusz krwawiących bólem potępionych (sie czerwonych znaczy). Co opisałem działa na każdym poziomie (jeszcze nie wiem czy na DMD!). Trwa trochę, ale trzeba cierpliwości. I przerw w walce na relaks :P
Nic nie kupuj, bo nie jest potrzebne. Robisz ją bez problemu. Ja zmiażdżyłem ją za pomocą pistoletów i Rebelliona na Tricksterze. Ma ona bowiem tylko kilka rodzajów ataków i przed każdym mówi kwestię atakowi odpowiadającemu!!! Czyli jedno hasło = 1 atak, wystarczy chwila nauki. Tricksterem (najlepiej min. lvl2) dashujesz te ataki a pistoletami osłabiasz nietoperze. Teraz najbardziej ważne gówno :P:
- gdy widzisz, że tarcza za chwilę jej "pęknie" podchodzisz i z bliska nawalasz mieczem. Gdyż obniżenie tarczy trwa ~1,5 sekundy, w trakcie której musisz przerwać jej koncentrację combami z włączonym Devilem
- pod koniec walki sama zdejmuje tarcze i atakuje wysysając krew, ale można to ominąć przez: atak mieczem z koniecznie włączonym diabłem
- pozostawanie w powietrzu, co przy Tricksterze lvl3 powinno trwać min. 10-15 sekund :D
Na tą su..panią nie trać dusz krwawiących bólem potępionych (sie czerwonych znaczy). Co opisałem działa na każdym poziomie (jeszcze nie wiem czy na DMD!). Trwa trochę, ale trzeba cierpliwości. I przerw w walce na relaks :P
Scorpy, sposób dobry, ale lepiej lać naszą damę A&R gdy spadnie jej osłona. Odbierzesz jej o wiele więcej energii niż czym kolwiek innym (nawet Beowulfem), ale oczywiście z włączonym devilem. Najlepsza kombinacja A&R to: przód + trójkąt (nigdy nie doprowadzaj do końca tego ataku, czyli do poziomego cięcia) przerwane po jakimś czasie podstawowym kombosem (którego także nie można skończyć) i znowu przód + trójkąt i tak w kółko. Sposób dobry na każdego przeciwnika - jeśli wykonasz wszystko jak potrzeba delikwent będzie stał koło Ciebie. Nie będzie mógł odejść, ponieważ będziesz go lał "nieskończonym" kombem.
Racja ... muszę spróbować. Bo z Nevan to najważniejsza jest szybkość - stą konieczność diabła. Bo tarcza zdjęta jest na te 2 sekundy gdy nic się z nią nie dzieje, a ajak dostaje to odliczanie przerwane. Stąd Beowulf to najgorsze rozwiązanie :P
Dzięx Scorp ..zaraz wyprubuje :twisted: daj tuł-baled bicz ...ju ken sak maj dik end faken lajk it ...znaczy sie SIOOO!
Pamiętaj co napisałeś przy scenie końcowej walki. Będziesz mile zaskoczony :P
Jak już jesteśmy przy Nev, "Your father was a handsome devil" - rozwalił mnie ten tekst i ruch jej ręki gdy "oddawała" się Dantemu :D
o dzizys buahahahah jestem prorok:D Sparda to niezłe ziólko
Zapodam nowy wątek aby Scorpy miał co robić jak wpadnie :P Jaki jest wasz ulubiony przeciwnik i boss, a także najbardziej znienawidzony?
Ulubiony przeciwnik: Sino podobne coś. W tej części są jeszcze bardziej agresywne, szybsze i silniejsze niż w jedynce co mi się osobiście podoba. Walki z nimi są schematyczne przez to, że po kilku atakach omijamy cios i tak atakujemy, ale jednak one mają to coś co mnie do nich przyciąga.
Znienawidzony przeciwnik: Nielubie aniołów. Poatakujesz troche, rozwalisz skrzydła, a menda odleci i się zregeneruje. Jedyne co mi się w nich podoba to ich dizajn.
Ulubiony boss: Vergil w każdej postaci. W pierwszej walce lubie gdy rozcina słupy i opadają mu włosy po kilku celnych strzałach po twarzyczce :P W drugiej walce lubie to, że obydwoje używamy Beowulfa, a w trzeciej uwielbiam wszystko.
Znienawidzony boss: Nevan. Nie lubie jej bo ma tendencje do pokonywania mnie często. Zdarza się to tylko jej. Mam nadzieje, że na DMD nie będzie taką mendą ;)
a ja doszłem do 20 levelu i ta gra wsysa a filmiki są wyrąbane w kosmos :D
a palacz to deb zasrany. Rękawice wymiatają a ulubiony boss to ten Arkham w devilowej formie. aha i to nie prawda że wapirzyce da się zabić tylko gdy się śmieje!
Patrzę na temat to decydująca większość postów przypada Shinniemu, Bezimiennemu i mnie. Ludzie, piszta, "lets rock this joy" Maska
Shinny zawsze o mnie myśli. Ulubiony przecinik: kupa (koniecznie dużo) piaskowców - można się bawić i bawić. Bo designowo i ogólnie to prócz śmierci każdy przeciwnik gorszy od manakina z DMC1 :P
Niulubiony - Living Statue aka strzelec na poziomie DMD!. Ma bowiem czerwone strzały naprawadzające się na Dantego a życie zżerające szybciej niż banda wściekłych kiboli z siekierami. Przy 2 lub więcej nich razem Angele to pikuś (PS> Najlepiej załatwiać je "snajperką")
Ulubiony boss: łączy się z najmniej ulubionym :twisted: Jest to Beowulf. Jego ataki nie są tak rażąco schematyczne jak pozostałych, walka jest daleko i bliskodystansowa, ciężko wyczuć odpowiedni moment ataku, ma doskonały design i animację ruchów, ...
Jedyny boss z wiarygodną mroczną duszą (prócz Cerbera).
jako ze jestem dopiero mniej wiecej w polowie gry moim ulubionym (bo najprostrzym) bossem był Vergil :D a "nieulubionym" jest Nevan (bo to zła kobieta była) ... a tak pozatym ...jakby ktos miał kłopoty z niedostatkiem czerwonych dusz...polecam Secret Mission bodajze 5 ( ta w której demolujemy bar) - w 40 sekund mozna zarobic ~ 2.000 i przy okazji zgarnac Blue orba :wink:
Na DMD! za roz...kasowanie zwykłego piaskowca-pluwacza (pojawia się właśnie po raz pierwszy w barze w misji 3) w jako takim stylu dostaniesz tyle :P
Dante Must Die! to kopalnia Orbów. Ale zawsze jest taka prawda - more danger, more boost. A że savuje :P przed bossami zawsze (na wszelki wypadek) to z zasady "nie używaj gwiazd" mam zapasów tyle, że zaraz nie będę miał co z kasą robić. Normalnie jak w Diablo 2 moim 83 lvl Barbem :D
Acha, na DMD! w ogóle nie korzystam z pistolecików - nie opłaca się kompletnie i nie ma nawet jak! Przynajmniej na razie.
Uch Cerberus na DMD poszedł w &*(&*&*
Dobra, mieliście to gdzie indziej, gdzie indziej poznaliście. Więc wyrzućcie to z pamięci :P Oto jedyny sprawdzony sposób na bossów z Dante Must Die! opierający się na przetrwaniu w pełni zdrowia, nie na ryzyku :P
----------------------------------------------------------------------
Part I - Cerberus
Styl: Gunslinger (lvl 3) Broń: Ivory & Ebony (TYLKO!)
Najpierw uwaga najważniejsza: walka zawsze powinna być toczona w półdystansie, dzięki czemu łatwiej widać ataki. Nawet po szarży nie należy dokonywać bezpośredniego ataku. Pamiętać to, to 1 i jedyny krok w zasadzie do zwycięstwa. Nie stoimy za daleko, bo wtedy nie widać nóg Dantego, a to będzie ważne.
Zaczynamy więc od podejścia na półdystans i waleniu z gunów TYLKO do głowy z żółtymi ślepiami - ona robi deszcz odłamków. Ataki zręcznie omijamy (gdy deszcz to biegamy, a nie turlamy - widać obszary atakowane, więc uważać na nie). Tutaj szczególną uwagę zwracamy na dwa ataki:
a) gdy ładuje się niebieskooka głowa i strzela kulą lodu to ją rozbijamy. Zawsze. Bo tam tkwią zielone dusze!!! Czyli nie uciekamy od energii :P
b) po 2 stąpnięciach jest szarża
Po rozwaleniu tej głowy bieżemy się za czerwonooką - tą od kul zostawiamy jako dobroczyńcę :P Gdy zostanie tylko ona zacznie strzelać wieloma małymi kulami na raz. Miecz rozbija je wszystkie, a tam zdrowie w każdej z osobna :P Pomagamy życiu przez Devila. NIGDY NIE PODBIEGAMY - to tak raz jeszcze :P
----------------------------------------------------------------------
Mecz trwa trochę długo (bo tylko pistole), ale Gunslinger i efektowne uniki powinny sprawę ułatwić. Specjalnie dla Neo+ forumowiczów taktykę sprawdziłem 4 razy zabijając pieska na DMD!. Bez gwiazdek, nigdy życie nie spadło poniżej 1/3, głównie dzięki zielonym orbom z kul lodowych (dlatego nie należy ich unikać). Z daleka łatwiej się pieska umika. Bardzo ważne jest także konsekwentne atakowanie za każdym razem 1 głowy - bo musimy raz tylko lód kruszyć :D
Za parę dni, po zabiciu z 2-3 razy jeszcze modliszki (Gigapade) dam na nią taktykę, chyba że nie chcecie.
PS Living Statues na początku 3 misji idą łatwo. Bez różnicy na styl bierzesz snajperkę (4 broń, nie pamiętam nazwy) i strzelasz po 2 naboje do statuy i zmiana. W drugą 2 naboje i zmiana - nie nadążają z odzyskiwaniem równowagi i nie strzelają. Jednak szkopuł polega na fakcie, że podczas strzału z tej broni cofasz się, więc już z 3 razy "cofnęło" mnie do klubu Dantego, a po powrocie musiałem jeszcze raz. Ponadto snajperka to jedyna broń zbijająca blok i posyłająca z miejsca na nogi :P Oczywiście z daleka
Za parę dni, po zabiciu z 2-3 razy jeszcze modliszki (Gigapade) dam na nią taktykę, chyba że nie chcecie.
Moja taktyka (po przejściu trzech pierwszych poziomów trudności) jest taka:
Strzelam z E&I z pułki znajdującej się pod drzwiami, od czasu do czasu dobrze jest zastosować Drive Rebeliona (przytrzymuje się trójkąt aż miecz zaczyna się świecić). Gdy menda jest blisko warto wskoczyć mu na plecy i nawalać z Beowulfa (ew. A&R jeśli macie na składzie) zawsze z włączonym DT. Gdy stworek zaczyna wytwarzać wyładowania elektryczne zeskakujemy z niego na ziemie (lub strzelamy w podskoku i spadamy na niego). Gdy jesteśmy na ziemi to strzelamy, jeśli na nim to walimy. Nigdy nie wchodźcie pod niego gdy wchodzimy pod niego gdy wali błyskawicami. Jeśli jesteśmy na ziemi gdy robak wypuszcza fioletowe kulki należy skryć się za filaremu lub schodkiem. Jeśli jesteśmy wtedy na półce koło drzwi to na 90% nie zrobi nic tym fioletowym shitem.
Heh Scorpio ja w ogóle nie zauwazyłem że oni mają różnokolorowe oczy :| Ani że mozna rozbić tą kule lodu :| Ostry mastach jesteś ;P
BTW: Dzisiaj pierwszy raz w DMC3 animacja mi zwolniła Poziom 4 miejscówka po schodach tam gdzie jest ta krata okrągła. Naładowałem na fulla DT podbiegłem do tych 3 co na początku są tak blisko siebie ,odpaliłem a w tym samym czasie jeden z pokraków odpalił czerwoną racę Efekt ? Efektowny upadek w tył (w zwolnionym tempie of cozz) demonicznego Dantego Payna :mrgreen: Bardzo fajnie to wyglądało [:
PS Living Statues na początku 3 misji idą łatwo. Bez różnicy na styl bierzesz snajperkę (4 broń, nie pamiętam nazwy) i strzelasz po 2 naboje do statuy i zmiana. W drugą 2 naboje i zmiana - nie nadążają z odzyskiwaniem równowagi i nie strzelają. Jednak szkopuł polega na fakcie, że podczas strzału z tej broni cofasz się, więc już z 3 razy "cofnęło" mnie do klubu Dantego, a po powrocie musiałem jeszcze raz. Ponadto snajperka to jedyna broń zbijająca blok i posyłająca z miejsca na nogi Oczywiście z daleka
lepiej wyjąć mieczyk i odbijać ich strzały...od razu będziesz miał STYLISH i szybko polegną :twisted: :twisted:
Ani że mozna rozbić tą kule lodu
a to dante pokazał już na wejściu 8)
a tak przy okazji powiem wam moją osobistą tragedię...DMC3 nie chce mi działać...to pewnie dlatego, że raz jak wyjmowałem płytkę z konsoli to strasznie mi się wygięła (płytka, nie konsloa)... :evil: :evil: :evil: masakra :evil: :evil: :evil: a jeszcze nie przeszedłem harda i DMD :evil:
Cappo Ty brutalu, jak mogłeś :lol: Co do rwącej animacji...w dalszej czesci gra coraz czesciej przycina...ale naszczescnie "ciecia" trwaja ok 1 sekundy wiec da sie przezyć :wink:
nie ma się z czego śmiać...wiesz jaka to jest załamka?...ehhhh chyba za bardzo męczyłem dantego... :wink:
jezeli jedziesz only na oryginałach i to był wlasnie org. to łącze się w bolu :( jezeli nie ma widocznych zewnętrznych uszkodzen to sprzedaj to na giełdzie :wink: sorry za offtopa
Ostry mastach jesteś ;P
Chciałbym podziękować za owe słowa, one naprawdę pomagają mi w chwilach, gdy po 3 ciosach przypadkowych polegam na końcu levelu :P
Ciekawa taktyka na walki z Living Statue: Beowulf i Swordmaster lvl3 oczywiście. Podbiegamy do wroga, odbijamy strzały czerwone i w chwili przerwy ładujemy w niego tył+kółko (naparzamy). Dzięki temu kosimy wroga, a przez obrotowy kop nie przejdzie nawet 1 strzała - tak ochrona :P Dobra strategia, gdy jesteśmy w planszy, gdzie atakują nas i strzelcy i zwykli piaskowcy.
PS. Wejdźcie tu i odpowiedzcie, bo ja mam zakaz od (O.Ż.W.) Shinniego: http://www.neo-plus....orum/viewtopic. ... 2690#82690 :P
Widze, że Scorpy nie kwapi się do dalszego opsi więc teraz ja coś nabazgram. Ominę kilku bossów i opisze moją taktyke na Geriona, który denerwuje wielu ludzi.
Walke powinno toczyć się w stylu Gunslinger lub Trickster używając Ebony & Ivory i (najlepiej) Beowulfa.
Na samym początku stajemy pod ścianą, kilka metrów od zamkniętych drzwi. Gdy Gerion biegnie strzelamy w niego z gunów. Kiedy jest już blisko wyskakujemy podwójnym skokiem (dla pewności) i atakujemy w powóz kopnięciem z wyskoku. Gdy Dante przywali w niego nogą odbije się i spadnie bezpiecznie na ziemie. I tak w kółko. Kiedy Gerion zatrzyma się na chwile naparzamy w niego z gunów (można załadować strzał) lub (jesli mamy na składzie) wyjmujemy Rebeliona i walimy z Drive (ładowany trójkąt). Po kilku seriach zapadnie się podłoga i spadniemy na arene. Jeśli konik będzie przebiegał koło nas wyskakujemy w powietrze i staramy się wskoczyć na powóz. Wtedy walimy z Beowulfa. Należy stać na nim dopóki Gerion nas nie zrzuci. Gdy jesteśmy już na ziemi, a Gerion zaczyna strzelać rakietami stajemy na środku areny i lockujemy się na nim. Strzelamy (najlepiej w powóz), a rakiety omijamy dashem lub uskokiem w bok. Po pewnym czasie boss wjedzie na środek areny. Wtedy wycofujmy się ciągle strzelając i omijając bomby. Gdy przestanie strzelać i uniesie przednie kopyta do góry podskakujemy (podwójnie!) i zaczynamy strzelać z gunów w powietrzu. Pozwoli nam to nie dostać ognistymi pieścieniami. Jeśli gramy w Tricksterze należy używać dasha powietrznego. Po tej fali Gerion będzie stał przez chwile spokojnie. Wtedy jeśli jesteśmy blisko możemy podejść i walić w niego, jeśli jednak jesteśmy daleko lepiej niepodchodzić, chyba, że chcecie zaryzykować, można podbiec lub przeteleportować się. Teraz konik będzie biegł na nas i znikał w ścianie. Taktyka taka sama jak przy rozpoczęciu pojedynku. Spadając po kopnięciu mamy szanse wpaść w kule które spowalniają czas. Jeśli wpadniecie w jedną z nich odrazu uskakujcie w bok lub do góry i z kopa konika. Cała ta sytuacja powtórzy się kilka razy. Później Gerion będzie biegał koło ścian jednocześnie zostawiając kule spowalniające. Jeśli wpadniemy na nią stojąc na ziemi pojawią się nad nią włócznie atakujące Dantego. Należy je przeskoczyć (nie będzą leciały w powietrze). Jesli wpadniemy w nie w powietrzu musimy zostać na ziemi. Manewrując między tymi kulami należy wciąż strzelac w bossa. W czasie walki może się także zdarzyć, że Gerion upadnie na ziemie. Jest to dobra sytuacja do zmaltretowania przecinika, jednak nie radze podchodzić bo może się to źle skończyć. Później Gerion znowu ustawi się na środku, zacznie biec na Dantego i tak w kółko. Należy w niego strzelać do skutku, nie bójcie się, kiedyś polegnie.
Widze, że Scorpy nie kwapi się do dalszego opsi więc teraz ja coś nabazgram
Bo Scorpio powiedział, że napisze dopiero, gdy znajdzie, przetestuje i stwierdzi że to najlepsza możliwa taktyka. Co tu gadać, bubli jak nic nie chcę sprzedawać nikomu na forum :wink:
Sprawa o tyle ciekawa, że pewnie jak sam się przekonałeś (o ile mi wiadomo, grasz już na DMD!) że bossowie atakują trochę inaczej (czasami, jak Cerberus, są to nowe ataki). Stąd daje opisy do DMD! Gdzie już jesteś Hworanczku? Którą to planszę męczysz?
Którą to planszę męczysz?
Niestety narazie nie gram. Nie chce mi się :P Można powiedzieć więc, że w drugiej misji. Opis tworzony był po przejściu pierwszych trzech poziomów trudności. Miejmy nadzieje, że komuś pomoże.
Taką i ja mam nadzieję :mrgreen:
Niektórzy uważają, że DMC3 trudny jest strasznie. Niech więc skorzystają z rad senpajów :P
Mogłem to przewidziec ...zaciołem sie na dobre....myslałem ze jak zrobie sobie przerwe i rozwale inna gierke to moj fart wróci i rozwale równiez DMC3 ale coz....zaciołem sie na 16 levelu (tym gdzie zaczynamy przed windą a po bokach sa czerwone i niebieskie drzwi prowadzace do wiszących kul) ...moja prosba ...zazućcie jakims kodem na skipniecie levelu bo nie wyrobie :evil: dobre chęci mnie opusciły :(
Napisz problem.
W tej misji chodzi o to, że owe kule dostaje się po rozbiciu "żyrandoli czaszek". A je rozbija się tak:
- po jednej stronie jest pojedynczy. Opuszczasz go, wskakujesz na niego i uderzasz zwykłe ciosy Beowulfem
- po drugiej stronie żyrandole są dwa. Musisz je opuścić i tak rozbujać, by trafiły na siebie (najlepiej buja uderzenie przód+trójkąt Beofulfem, lub trójkąt podczas skoku).
Po rozbiciu żyrandoli będziesz miał możliwość pobrania kul. Czy to na tym polegał problem?
Thats right!:D w tym rzecz ...dostawałem kur....jak za 10 razem nie udawało mi sie ropierpapier tej głupiej kuli ( w poprzednich misjach jakos mi sie udawało) ...dzieki za tip...zaraz wyprubuje :twisted:
EDIT: o dzizys jakie to proste :oops: (do tej pory wszystko starałem sie załatwic mieczem) najprostrza i najkrótsza plansza w grze :D DZIEKI Scorp.
Na początku podobnie, tłukłem żyrandolka Rebellionem, ale nic nie dawało. Potem robiłem to samo za pomocą Cerberusa i przód+trójkąt (obrotowiec), to było niezłe, ale szło na styk. Ale po dostaniu Beowulfa to po prostu wskakujemy i walimy, po czym nie się nie spada.
Fakt, plansza krótka ale teraz na planszach pojawia się czasami wejście do odosobnionego pomieszczenia a tam dobra czekają. Jednak zwykle są tak strzeżone, że nie opłaca się iść tylko po nie. Już bardziej po zadymę (np. taki unikat -> śmiarć z kosą którą da się bić dopiero po naładowaniu "koła" - chyba każdy kto grał pojmuje trud jednoczesnego naparzania w koło i unikania ciosów, po czym wyprowadzenia szybkiej kontry i z powrotem. Mnie to bawiło :P).
Hej, nie zawiodła was ostatnia walka z Vergilem? Na normalu byla dla mnie... za prosta... Co prawada zuzylem dwie duze gwiazdki :mrgreen:, ale mimo wszystko spodizewalem sie po niej wiecej. No jak mozna prejsc finalowa walke za pierwszym raziem!? :|
cała gra przt przechodzeniu na normalu była prosta dlapiero walka na hardzie stanowiła wyzwanie mi się wydaje tak
Co prawada zuzylem dwie duze gwiazdki , ale mimo wszystko spodizewalem sie po niej wiecej.
Hehe, to przejdź bez gwiazdek. Bo na tym polega IMO gra, a gwiazdki ktoś wcisnął na siłę :P Prawda, jest łatwa. Jak cały normal po prostu :D Hard jest juz lepszy, ale na DMD! nie da się grać tak skoczył poziom! Dlatego fajnie się go przechodzi :twisted:
No nareszcie wczoraj przeszdłem Płaczącego Daibła trzeciego:D ...na normalu w 20h i ocena B ....wiem wiem nie ma sie co chwalić :D
mam gre od rana (od11)... powiem krótko MASAKRA Dante wymiata! nie sądziłem,że ta gra ma takiego power'a! :twisted: 8) ...ide dalej grać! :D
czy ktoś może mi wytłumaczyć Save'owanie w DMC3? bo zapisuje gre w danym miejscu, a ona chce mi wczytać od początku danej misji! :/ This realy sucks! :(
And this you 'll have all the time :twisted: DMC3 savuje tylko misje i zawsze zaczniesz od początku danej misji po śmierci mozna odrodzić się w checkpointach kupując yellow orbs
DMC3 savuje tylko misje i zawsze zaczniesz od początku
to bambersko na maxa! ;/ myślałem,że można zapisać w dowolnym miejscu, ale cóż :/ :roll: :?
Prócz tego gierka jest dobra na maxa! :)
Savuje za to ilość przedmiotów! I o to chodzi. Tylko tego brakowało przy mizernym poziomie trudności -> savów w trakcie misji. Są yellow orby. I powinno to wystarczyć :P Nie narzekajta na to :D
Dzisiaj przeszedłem drugi raz ostatnia walkę na normalu i zobaczyłem nową scenkę :idea: Czy ten gość a raczej te 3 czerwone kulki na które rzuca się Vergil to Mundus ? (nie grałem w jedynkę)
Tak, to jest Książe Ciemności, Mundus. Jeden z najsłabszych (ale super wyglądających) bossów jakich znam. Choć potrafi zdenerwować. Szczególnie jak zabije gdy wystarczy jeszcze tylko jedno walnięcie w niego.
Mam ważne pytanie- jeśli chcecie, aby do DMC Fanclubu dołączył kolejny user (ja :wink: ) odpowiedzcie mi na pytanie: Nie miałem do tej pory kontaktu z serią. Czy jak kupię DMC3 jako pierwsze, potem DMC (którego na cholerę nigdzie nie widzę) a potem DMC2, stracę wielę na fabule? No i czy po Trójce będzie mi się chciało Jedynkę przechodzić? Takie laikowe pytanie :D Z góry thx za odpowiedź.
Wiele nie stracisz, ale nie wyłapiesz wielu nawiązań, coś jakbyś przechodził najpierw trzeciego MGSa, a dopiero później pierwszego i drugiego. Lepiej przejdź je w kolejności 1 -> 3 -> 2. Jeśli nie możesz znaleźć nigdzie DMC1 sprawdź którąś z tych ofert.
Dzięki- tak myślałem, w końcu tak jest z "sequelami-prequelami" :wink: Poszukam i znajdę, już się nie martwcie :D
Jeśli przejdziesz trzeciego najpierw to:
- plusy: nie jesteś obarczony fabułą i całą serię poznasz chronologicznie
- minus: nie dojrzysz całej masy smaczków które tą grę czynią GRĄ
Acha, DMC jest grywalny zabójczo po dziś dzień. Dowodem jest fakt, że w każdej chwili mogę peony zacząć piać nad systemem walki, klimatem i wyższością wrogów nad setkami innych pozycji "devilopodobnych". Po prostu klasyk nieśmiertelny, co przeżył próbę czasu nie tylko przez swą legendę. Zresztą wskocz na temat o DMC1 i zobasz, że nie tylko ja czy Shinni (dobra, może głównie :wink:) jaramy się tym tytułem.
DMC3 był moją pierwszą grą z tej serii lecz ja ciągle żyje więc możesz podchodzić bez obaw. Choć możliwe że tak jak ja będziesz przeklinał poziom trudności :wink:
Lepiej zacząć od jedynki bo tam jest mniej skomplikowany system. Łatwiej można nauczyć się praw rządzących serią.
Czyżbyście przestali grać w DMC? Trzeba ożywić ten temat! Oto kolejna porcja porad wujka Shinigamiego!
-rozwińcie Royalguarda na maxa, styl słaby ale ostatnia technika - Ultimate przydatna. Za wciśnięciem tył+kółko Dante nonszalancko wystawia prawą łapę do przodu i robi nią swego rodzaju barierę, a drugą trzyma skuloną za plecami. Z tarczą trzeba ustawić sie przodem do przeciwnika i zbierać na nią ataki. Po każdym walnięciu odnawia nam się część energii. Aby tarcze utrzymać wystarczy trzymać kółko
-walcząć z Arkhamem dajcie mu się złapać będziecie wtedy mieli możliwość gry Vergilem! Niestety trwa to krótko, więc musicie się spieszyć. Trick działa na pewno na poziomach Hard i DMD
-podczas misji 14 używając portalu przenosimy się do Love Paradise. Będąc tam dobrze jest wrócić się do biura Dantego. Będziecie wtedy mogli troche powalczyć i pozbierać troche orbów. W Bullseye wszystko jest jak na samym początku, czyli można troche podemolować i zdobyć orby (czerwone i zielony).
Starczy tych rad, teraz pytanie. Zauważyliście, że na niektórych cut scenach można zobaczyć numery następnej misji? Jest tak np. podczas demka przed szóstą misją. Gdy Lady strzeli z Kaliny ślad po wybuchu wygląda jak wypalone 6. Innym razem mozemy zobaczyć siódemkę utworzoną z krwii. Zauważyliście jeszcze inne cyfry?
A żebyś wiedział - 3 powstała ze spalonych ludzi z piasku, gdy oberwali ogniem z dysz motora Lady. Podejrzewam, że tak jest z każdą misją. Mamy więc zabawę - łowimy numerki :P
Można powiedzieć, że przed jedenastą misją slady krwi Arkhama układają się w 11.
Temat umarł w wakacje??
Przecież teraz najlepszy czas na kopanie piaskowych tyłków. Za co i sam się zabieram. Przy okazji męczenia Dante Must Die! doszedłem do stanu, w którym cieszy mnie sam że dotarłem do bossa! Co prawda w walce zwykle ginę, ale po użyciu kilkunastu żółtych dusz i znalezieniu tej dobrej taktyki jeszcze raz próbuję dotrzeć do bossa i kładę go już łatwo.
Ogólnie przyjąłem wyzwanie: przejść gre bez używania dusz, tzn. przechodzę cały poziom tylko wtedy, gdy nie użyłem dusz czy gwiazd. Jeśli to zrobiłem, wgrywam stan gry. Dante Must Die! staje się wtedy bardzo ciekawy :twisted:
dzisiaj przeszedłem DMC :D ps.wie ktoś gdzie można znaleźć Soundtracki z DMC3? :>
ps2.jak się powiększa ilość "devil trigger"ów"(nie wiem czy się to tak nazywa i pisze ;) ) wiecie te kuleczki do odpalania przemiany w "diabła"? :>
OSTa nie wiem.
A kuleczki do DT kupuje się tak samo jak zdrowie i Holy Water i gwiazdki - w sklepie. Któraś z niższych pozycji w sklepie z przedmiotami typu właśnie gwiazdki, przy czym kosztują raczej więcej niż mniej.
Mi osobiśćie do gustu przypadł DMC jeydnka :twisted: najbardziej kultowa według mnie 8) w dwójce po pograniu przez 30 minut miałem dość,gra działała na mnie odpychająco jakoś :| na temat trójki niewypowiem sie za bardzo,ponieważ grałem tylko chwile w nieswojego(pozdro fryt :wink: ), po tych paru minutahc ostrego naparzania w przyciski, musze przyznac ze rzeź jest fachowa :D chociaż moje palce niebyły przyzwyczajone do takiej młucki :mrgreen: i po paru minutach miałem dość :lol: to co zdazyłem zauwazyc jednak przez ten krótki czas spędzony z grą, to to że jednak zdecydowanie wolałem klimat jedynki-coolowy zamek, niezwykłe komnaty,korytarze,itd :) 3 jest bardzo fajnie zrobiona,niezwykłe tricki, coolowa grafika, ale klimat mi nieodpowiada :twisted: jednak to niejest moje osatnie zdanie,jako że niespędziłem wiecej czasu z grą :wink:
W DMC3 od 4 planszy zaczyna się Ziggurat gdzie klimat jest już mocno miesznay. Jest nawet jezioro podziemne a na nim wyspa i tam pokój muzyka. Cholera, czytałem kiedyś taką książkę :D
Zeus-Nelson-hmmm...czyli może jednak nieprzekreśle całkowicie DMC3, musze zagrać troche więcej w niego 8)
Ja mam dziś wolne i ambitny plan wzięcia się ostro za bary z DMC3 - troszkę już pogrywałam ale to tylko po godzince, czyli takie granie jak żadne..
Pierwsze wrażenie? Cóż, zapowiada się ciekawie, choć jak na razie w stosunku do Jedynki wypada słabiej - pogram więcej, to może zmienię co nieco ocenę :wink:
Temat zaczął usychać więc reaktywuje go w taki sam sposób jak został ożywiony temat o DMC1. Kłiz tajm.
Jak każdemu wiadomo w DMC1 i 3 jedną z dodatkowych postaci jest The Legendary Dark Knight, czyli Sparda. W jedynce ma on pewną ciekawą właściwość którą mam nadzieje pamiętacie. Pytanie brzmi: czy ta sama postać w DMC3 także ma tą właściwość i czym ona jest?
nie odpowiadam na pytanie, bo nie znam odpowiedzi :P
Jutro pewnie dostane wreszcie DMC3 i to będzie pierwsza część w którą będe grał na "poważnie". Mam pare pytań:
- ile stylów można dopakowywać na raz ?? Można np. dopakować wszystkie style na maksa za jednym przejsciem czy trzeba pare razy przejść grę ??
- czy wszystkie skille przechodzą do następnej gry ??
- czy w DMD Devil Trigger się niekończy ?? (coś jak np. Super Dante z jedynki)
- czy można oglądać wszystkie filmiki po przejściu gry (tak jak w MGS3) :)
Wszystkich filmików chyba oglądać nie można (już sam nie pamietam) - ale masz wybór levelu i w ten spoób możesz oglądać filmy. Skille bronie i przedmioty przechodzą do następnej gry. Można poakować wszystkie skille naraz ale chyba Ci się to nie uda, ponieważ naładowanie skilla jest zależne od zabijania dużej ilości przeciwników ( i jest zależne też od trudności ich zabicia) . I jak np na pierwszy level potrzzebujesz tylko 10000 exp tak na drugi już powiedzmy 50 000 a na ostatni 99 999 (mi przez jedno przejscie gry udało się zrobić jeden cały skill i pół drugiego - nie powtarzałem misji).
Nie kończy się DT jak przejdziesz dopiero tryb DMD!. Tak samo było w DMC1. Dopiero po DMD! odblokowuje się Super Dante.
Ale jak odblokowałeś Super Dante, t skill masz taki że DT nieskończony nie jest potrzebny do niczego 8) Może do ocen S tylko.
Tryb hard to lipa-pierwsze 3 misje przeszedłem bez ginięcia, nie używając przedmiotów. Przeciwnicy przeważnie nie zdążyli się zamachnąć i dostawali plombę :) Przynajmniej szybko przejdę i będę miał DMD :D
I tak największy hardcore to Vergil na końcu gry :twisted:
Wez mi nic o nim nie wspominaj :shock: Normalnie po tym jak juz 2 godzine probowalem go pokanac myslalem, ze juz tej gry nie przejde :shock: :wink:
Nie no ... jaja sobie robicie mam nadzieję :D . Ja pojechałem go na normalu za 2 razem, a na hard za ... 2 razem. Przy czym na hard nie mogłem doczekać się DMD! oraz filmików więc lekko oszukałem i małej gwiazdy zielonej użyłej :P
Ale żeby hardkor? Lesser, Rebelliona chwyta, seria z pistoletów obniża mu czas bycia w DT, Beowulf na klatę i je mi z ręki. Nie był ciężki :wink:
No tak.Ale ja używam tylko Rebellion i tych dwóch MIeczy. A rekawic nie lubie - może dlatego Go tak łatwo rozkładasz ;-)
Devil, ja też nie lubiłem Beowulfa i używałem tylko Rebeliona i A&R. Zobaczysz, że niedługo zmienisz zdanie co do rękawic.
Podpowiedź; Shinigami zaczął grać na Dante Must Die! :mrgreen:
Zaczął grać, ale Beowulfa docenił już dawno. Oprócz tego, że męcze te przeklęte pomioty diabelskie zaczynam rekreacyjnie grać Nevan. Dzisiaj rozwaliłem nią Cerbera na normalu używając Gunslingera :D
Ja Nevan nie użyłem ani razu :)
Z Beowulfem polubiłem sie od początku-szczególnie przydatny jest na szachy. Kilka uderzeń i figura zamienia się w pył :) Nie rozgryzłem jeszcze do końca kombosów tą bronią-musze poczytać File, a nie chce mi się tego robić :D
Dante, poprostu: trójkąt, trójką, pauza, trójkąt i nawalasz trójkąt na maksa. Zobaczysz - pokochasz.
Ha! Wreszcie mam tą gre. Cóż moge napisać: graficznie piękny, muzycznie doskonały (fajny motyw jest przy walce z cerberem). Natomiast to co mi się nie podoba to to, że można tylko posługiwać się jednym stylem naraz - kijowy pomysł - bo taka kombinacja GS+TS to by był wypas!
Poziom tudności nie jest taki trudny. Narazie gram w to na Normalu i zwykłe demoniątka nic mi nie robią, ale walki z bossami to już przegięcie :| Właśnie zaciołem się podczas walki z dwoma braćmi z A&R.
Oprócz tego nie podoba mi się system sejwów, bo jak gine to musze przechodzić jeszcze raz poziom chyba że mam yellow orba. Lepiej było w jedynce bo mozna było odloadować od ostatniego pomieszczenia.
Moja ocena 8+ (narazie :P)
Grek, gdyby zmienić to co ci się nie podoba DMC3 byłby za łatwy. Później docenisz poziom trudności i będziesz wiedział że save w środku misji jest bez sensu.
No w sumie tak. Mogłby być jeszcze łatwiejszy niż DMC2, a tego byśmy nie chcieli :)
Czy to znaczy że DMC2 jest łatwiejszy od DMC3?
savy w środku misji w devilu som zdecydowanie niepotrzebne tymbardziej że misje w tej grze som naprawde krutkie.
zeczywiscie bylo by beznadziejnie jak by byly sevy w srodku misii ale w sumie jak sie duzo gra i siedzi w jednej misii i nie da sie jej przejsc to mozna sie niezle zniechecic do dmc!!!!!
DMC to nie jest gra dla niedzielnych graczy, jak się nie umie przejśc to lepiej włączyć Simsy :D
jak moge byc niedzielnym graczem skoro przeszedlem cale dmc3!!!!!!!
Nie powiedziałem że jesteś niedzielnym graczem.
Nie wkładaj w usta tego co nie było powiedziane, Luki ;)
nie nie sorry myslalem ze to do mnie :)
jeszcze raz sorry!!! :)
DMC3 - normal - dla poniedziałkowych graczy :P
DMC3 - hard - dla graczy
DMC3 - DMD! - dla Graczy :D
Dwie uwagi, jako że znów zacząłem grać w Devil May Cry 3 :P
- wieża Tenig-meg-Ruel (czy jakoś tak Lovecraftowsko :D) baardzo przypomina zegarmistrzowską robotę. Mam nadzieję, że rozumiecie co przez to chce powiedzieć. Cały czas słychać w pustych pomieszczeniach tykanie zegara, wszelkie koła zębate są bardzo cienki i tak filigranowo i pieknie wykonane, ogólnie każde fragmenty metalu nie są "gotycko" ciężkie, ale właśnie takie płaskie, zwiewne, ulotne. I oczywiście przerdzewiałe :P
- zauważyłem genialny sposób na Living Statues (kuszników) na DMD! - należy rzucić w takowego mieczem (Swordmaster) i albo unikać strzał (gdy jesteśmy w zasięgu) albo dobijać przez Spiral.
Taktyka owa pozwala na rażenie z bezpiecznego dystansu jak i na załatwienie w bliskim, gdy czas jest tylko na ucieczkę. Sposób przetestowałem w pomieszczeniu Living Statues Room na początku 4 misji, gdzie tych czeka 6. Walka bezpośrednia do tej pory nigdy nie wychodziła jak powinna (czyt. obrażenie/śmierć).
wieża Tenig-meg-Ruel
Temen-ni-gru. Nie myślałem, że nie znasz tej nazwy. Moja wiara w ludzi maleje.
Walka bezpośrednia do tej pory nigdy nie wychodziła jak powinna (czyt. obrażenie/śmierć).
Jak się nie umie walczyć to nie wychodzi :D
Temen-ni-gru. Nie myślałem, że nie znasz tej nazwy. Moja wiara w ludzi maleje Wiedziałem że Lovecraftowsko :P A po prostu juz z miesiąc nie słyszałem nazwy. Na DMD! filmiki omijam, bo na 98% zginę i będę musiał je raz jeszcze oglądać :P
Jak się nie umie walczyć to nie wychodzi :D Shinny, a na którym poziomie w DMD! jesteś? :twisted: Bo o ile tych dwóch w poziomie drugim załatwić w miarę łatwo, spróbuj na bezpośrednio podejść do sześciu Living Statue w misji szóstej. Zwłaszcza że zaraz wejdą w diabła, przez co trudno wysłać je do diabła :D I strzelają do Ciebie nawet jak nawalasz, przez co taktyka z poprzednich poziomów trudności odpada.
Myślałem że zardzewiałem nieco dziś (ostatnio gram tylko na DMD!) więc wrzucam misję 2, styl Royal, broń: Artemis (nigdy do tej pory nie używałem) i ... pojechałem wszystkich bez straty życia. Nawet śmierć. Jedyna energia jaka ubywała to ta podczas bloku. Nie no, naprawdę Hard jest wprost głupio prosty przy DMD!. Przeciwnicy nie atakują prawie wcale, wpadam w środek stada wrogów, stoję jakieś 1,5 sekundy i nic, rozdaję ciosy jak chcę. KOMPLETNIE INNA GRA.
Shinny, a na którym poziomie w DMD! jesteś? :twisted: Bo o ile tych dwóch w poziomie drugim załatwić w miarę łatwo, spróbuj na bezpośrednio podejść do sześciu Living Statue w misji szóstej. Zwłaszcza że zaraz wejdą w diabła, przez co trudno wysłać je do diabła :D I strzelają do Ciebie nawet jak nawalasz, przez co taktyka z poprzednich poziomów trudności odpada
Na czwartym poziomie. I tam właśnie rozwalam Statuetki ręcznie. Combo Rebelion/Beowulf + Kalina Ann wystarczy. Do tego Trickster i nic mi nie robią. Gorzej z ręsztą która za dużo się rzuca, ale zabić się ich da.
Pytanie do grających. Jakimi bońmi walczycie na poziomie DMD! LUB jaki jest wasz ulubiony zestaw. W ten sposób porównamy co i jak :P
- DMD!: Swordmaster / Spiral + Kalina Ann / Rebellion + Beowulf (bo liczy się tylko moc, moc i moc; no i prędkość - podskok, łuup z rakietnicy, odskok)
- ulubiony: Gunslinger / Pistolety + Shotgun / Rebellion + Agni & Rudra
Nowy, nieopisany do tej pory patent wczoraj odkryłem 8) W Swordmaster i Rebellion po naciśnięciu kółko Dante wykonuje znaną "wirówkę" w dwie strony. Jedna taka podrzuca wroga, a druga przez szybkie wciskanie "kółko" może zostać przedłużona całkiem nieźle uszkodzając przeciwnika :P
Najdłużyszy kombos, który de facto rozpoczyna się od "pierce'a" . Był on w kombosach (tam w tym menu co są filmiki z kombosami dla każdej broni :) ).
Nie, mi chodziło o to, co możesz wykonać już na Swordmaster lvl1. Zwykłe kółko bez kierunku - Dante obraca miecz. Naciskając szybko kółko sprawia się, że Dante dłużej ów miecz obraca.
Ostatnio jeszcze na DMD! robię tzw. "bezpieczny starter". Najpierw rzucam mieczem we wroga. Ten w pewnej chwili "dostaje" obrażenie i lekko zatacza się. Ja tylko na to czekam z Beowulfem i zarzucam "Dragon Uppercuta" (tył + kółko). Normalnie nie da się bowiem tego zrobić, a miecz daje całkiem niezłą okazję. Równie dobrze można walnąć z Kaliny Ann i na leżącym to wykonać. Ale to tanizna niegodna Devil Huntera :twisted:
Mój ulubiony zestaw (DMD jeszzce nie mam):Gunslighter+E&I/Kalina Ann+A&R/Beowulf
Witam mam problem chciałbym kupić Devila 3 z allegro z tej aukcji.
http://allegro.pl/sh...p?item=59002615
Jak pisze okładka oraz instrukcja jest po wlosku. Ale czy gra ma wybór języka..?
Jest wybór języka.
Ulubiony zestaw na DMD!: Trickster/Rebelion + Beowulf/E&I + Kalina Ann
Ale czy gra ma wybór języka..?
Powiem więcej, pierwszy ekran jaki w ogóle widzisz w DMC3 zawsze to wybór języka. Nie musisz szukać w Menu, nie musisz grzebać, masz to od razu :P
Czas na ciekawostki :twisted:
"Rudra-Shiva is Mahakala (the Great Time-Lord) and Mrtyunjaya (Death Conquering). Rudra is the Red God (Rohita), intimately associated with life’s blood/fire" oraz ciekawsze "Agni-Rudra is dual: as the sacrificial fire, Agni Pravahana bears oblation to the Gods (Havya, i.e. Devayana) ~ with the call of ‘Svaha’; and as the crematory fire, Agni Kavyavahana, he bears libation to the Fathers (Kavya, i.e. Pitryana) ~ with the call of ‘Svadha’"
Wszystko tutaj: http://www.geocities...anga/shiva.html
Wczoraj grałem dla relaksu na HARD (łoł, doczekałem czasów gdy dla relaksu gram na Hard :D) i masterowałem jednocześnie Royal Guard. Bez zatrzymania przeszedłem pierwsze trzy plansze, masakrując Cerbera samym Rebellionem. Bo nie miałem odpowiedniej broni palnej a jako druga broń miałem nunchako :P Poszedł do diabła szybko, mnie zabierając z 1/3 energii. Zaśmiałem się z tej łatwizny aż. Co DMD! robi z człowieka, oj co on robi :P
Jak Scorpy chciał tak robie.
Wczoraj oglądałem na Hyperze Game Play i grali oczywiście w DMC3. Gra przebiegała poprostu pięknie. Zaczęli od drugiej misji na easy (co było widać po szybko schodzącej energii Sina i po kilku innych rzeczach) z zestawem Rebelion + A&R/Artemis + E&I/Gunslinger. Koleś przez cały czas nawalał Artemis kółkiem i nieźle dostawał. Później przeszli do Cerbera z którym walkę przerwali gdy kolesiowi zostały trzy prostokąty energii (Fido miał podobnie). Wtedy koleś pierwszy i ostatni raz zmienił się w demona. Później przesiadł się na Trickstera z tymi samymi brońmi. Znowu gromili go bossowie (Agni z Rudrą, Vergil 1 i Beowulf). Dostawał koleś nieźle od wszystkich i grał ogólnie strasznie słabo. Aha, zapomniałem dodać, że grając Gunslingerem koleś nie używał Rapid Shot co moim zdaniem jest niemożliwe Dziwnie się na to patrzyło. Z jednej strony mogłem się pośmiać z pececiarza lamiącego jedną z moich ulubionych gier, a z drugiej strony źle mi się patrzyło na tego pececiarza lamiącego jedną z moich ulubionych gier. Jednym słowem kosmos. BTW, mają tam jeszcze zwyczaj podawania tzw. podobnych gier i wybrali: serie DMC, Constantine i GITS. Poprostu fachowcy :D
BTW, miecze którymi walczą Agni i Rudra są to scimiraty, czyli te śmieszne krzywe arabskie chlastacze.
BTW, miecze którymi walczą Agni i Rudra są to scimiraty, czyli te śmieszne krzywe arabskie chlastacze
BTW, miecze którymi SĄ Agni i Rudra są to scimiraty, czyli te śmieszne krzywe arabskie chlastacze 8)
Własnie przeszedłem Agni&Rudra na hardzie. To było pierwsze wyzwanie na tym poziomie trudności-zginełem dwa razy. Z A&R zawsze walczyło mi się ciężko-właściwie to nie wiem czemu. Taktykę znam ale zawsze mi dokopią jak się tego nie spodziewam.
Taktyka: bierzesz Cerbera i nawalasz przód+trójkąt pilnując, byś odbierał zdrowie w równym stopniu i by ich ataki z rozpędzenia nie trafiły. Najłatwiejsi bossowie gry (w sumie jedyni bossowie, chodzi ogółem o bossów) :P