Gramy na legalu... czy jednak nie?

Archiwum

Odchudzanie brzucha

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż zapoznałem się z punktem 2.2 naszego regulaminu.

Jak to bywało w waszym przypadku? Na poczciwym szaraku jechaliście na oryginałach czy na kopiach? I pytanie - Dlaczego, jaki był powód?

Ja nigdy nie miałem zamiaru propagować ani wspomagać piractwa, jednak sam grałem w zdecydowanej większości na "kopiach". Ale też nigdy nie poszedłem na rynek by zakupić u "handlarzy" pirata, bo takich kiedyś było sporo. Po prostu sporo kumpli miało PSXa, zawsze jakoś gry wyniuchali skądś, od kogoś i tak też gry sam zdobywałem. A dlaczego nie kupowałem oryginałów? Chyba ze względu na cenę, bo mimo iż nowe oryginały dało radę kupić za 60-100 zł, to jednak jak dla mnie to była za duża kasa. No a w porównaniu z ilością gier "dostępnych u kumpli" a ilością gier jakie dałbym radę zakupić to niemalże zawsze wybierałem pierwsze. No ale Tekkena 3 to miałem oryginalnego :D.

Btw - teraz zakupuję ps2 i chyba znów może być podobnie... Ale obiecuję sobie PES6 zakupić w oryginale ;).

To jak to u was było?

Ja, kiedy byłem w posiadaniu PSX'a to na oryginałach grałem tylko z początku, dorobiłem się chyba 4 oryginałów i paru demek, a potem przestało mi się to opłacać i zaczęło się jechanie na piratach :/ Ale wiadomo jak to dawniej było: drożej niż dzisiaj, mniejszy dostęp, brak Allegro itp. :/
Teraz od jakichś 3 miesięcy posiadam PS2 i granie na oryginałach znów mi się nie opłaca. W marcu przymierzam się do kupna PS3 i do tego czasu chciałbym ukończyć wszystkie najlepsze gierki z tej konsoli, których jak wiadomo jest od groma dlatego tylko na "kopiach" jestem wstanie nadrobić zaległości :^^:
Zanim kupiłem pesedwójkę miałem jeszcze GameCube'a ale tu wiadomo jak wyglądała sytuacja z graniem.

Jeżeli chodzi o mnie to długi czas opierałem sie i nie chciałem przerabiać mojego PSXa podczas gdy wszyscy moi kumple mieli przerobione. Gier miałem oczywiście mało, a żeby jakąś kupić, to musiałem czekać na specjalne okazje tudziez ciułać grosz do grosza :ninja: Przerobiłem jednak jakoś rok po zakupie (akurat wtedy gdy mi sie juz gwarancja skończyła), ale bałem się jak cholera. Nie samego piracenia, ale awarii mojej jedynej konsoli ;) Przed przeróbką jednak dorobiłem się kilku oryginałów, które do dziś stoją dumnie na półce (MGS, FF7, FF8, GT, GT2, NFS4, RE i RE2). Teraz jak na to patrze, to zastanawiam się jak to zrobiłem :hmmm: O tak, straszliwie kombinowałem :ninjadance: Przerobiłem natomiast przez jRPGi Squaresoftu (rip), które w tamtych czasach ubóstwiałem (mam na myśli Square, bo jRPGi ubóstwiam do dziś :P )... Parasite Eve, FF Tactics, Chrono Cross, Chrono Trigger, Xenogears. Myślę, ze gdyby wychodziły normalnie w Europie, to dałbym rade powstrzymać się i kombinować dalej z ciułaniem sałaty. No ale stało się jak się stało. Po przerobieniu grałem w znacznie więcej piratów niż same jRPGi Square i mineło sporo czasu zanim kolejny oryginał pojawil się na półce. Teraz od czasu do czasu wzbogacam kolekcję PSXową oryginałami pozbywając się kopii zapasowych ;] Pozostałe moje konsole nie widziały nawet pirata na oczy (no może nie do końca, bo DC kiedyś tam coś łyknał, ale to było dawno i nie prawda - na pewno już zapomniał).

Teraz od czasu do czasu wzbogacam kolekcję PSXową oryginałami pozbywając się kopii zapasowych ;]

Dziękuje XDXDXD

Nasz PSX kupowany był z przeróbką. Z prostej przyczyny- nie było nas stać na orginalne gry (100-200 zł a 20-30zł , to różnica lekutka, nie? Szczególnie jak się ma 11-16 lat* i raczej nikt nie wykłada na hobby)

Po prostu sporo kumpli miało PSXa, zawsze jakoś gry wyniuchali skądś, od kogoś i tak też gry sam zdobywałem

O, właśnie tak sie je zdobywało.

*nasz przedział wiekowy, kiedy kupiłyśmy PSXa ;)

Dziękuje XDXDXD
No bo, yyy, no wiesz XDD To nie tak :P Pod pozbywanie się kopii wpasowuje się jedynie SH i VS ;] LoM i CC nie mam w oryginale, podobnie jak VP, CT, FFT, Xeno i paru innych pozycji, które już trafiły albo trafią prędzej czy później do Ciebie ;) ...Czyli znowu wszystkiemu winne Square, bo nie moge mieć kompletu PALowskich oryginałów ich gier ;/ A wersje NTSC nie dość ze żadkie, drogie, to jeszcze zazwyczaj brzydko wydane. W sumie to wydane podobnie do kopii ze stadionu :blah:

DC kiedyś tam coś łyknał, ale to było dawno i nie prawda - na pewno już zapomniał
:lol: :lol: :lol: (łyknął DOA2)

No, kopie zapasowe maja taki defekt, że nie zawsze się udają (patrz CC, którego Vag nie pożyczył LL, a na którego miałam niebywałą ochotę). Vag, jak to nie o to chodzi to mnie nie poprawiaj i uznaj, że to jest przykład wymyślony :P W każdym razie skończyłam grać tak szybko jak zaczęłam. Nie skonczyłam nawety batonika ;(

Tylko oryginały. Nie chodzi o hajs, prestiż, czy inne snobistyczne zapędy. Nigdy nie miałem nadmiaru kasy, jednak nie przeszkodziło mi to w oryginalnym graniu. Oryginał jest dla mnie elementem grywalności: wiadomo pudełko, instrukcja i tłoczona płyta. Wiecej wartości ma dowolona oryginalna płytka niż tysiąc piratów. Może nie miałem wiele gier, kupiłem pleja jeden za ponad 1000pln + pierwszego toshindena za 160 zł. Trzeba więc było meczyć tego szpila oraz ukochane demo one. Rynek się rozwijał, pojawiły się piraty, a ja dalej twardo nie dałem się pokusie, a w wtedy, w moim młody wieku, była to pokusa. Z czasem dojrzałem, co jeszcze głebiej wbiło fundamenty moich przekonań. Jechałem na platynie (Air Combar, Loaded). Pierwsze ponad dwie stówy zapłaciłem za pierwszego Crasha, kolejne na jego drugą część. Dużo szczęścia miałem dzięki jednemu ziomkowi z bloku, który musiał miec sporo hajsu na te ponad 60/70 oryginałów.
I tak do dziś wierny oryginałom (równiez na PC). Nawet zanim zostałem zmuszony do opchnięcia mojego PSP (kupiony 1 września w dniu premiery:]) nie kręciła mnie zabawa z softem 1.5 i bez oporów robiłem kolejne upgrade`y do 2,71 dla Loco Roco. W najblizszym czasie znowu zamierzam kupic PS2, później znowu PSP i nie moge doczekać się aukcyjnego polowania, bo jak narazie poluje tylko na gry z ps1, a granie na emu to dla ciągle i do końca konieczność.

Ja grałem w orginalnw gry(jednak bardzo rzadko) powód był bardzo prosty to cena orginałów ararobki mojich rodziców

Jak wiemy granie na piratach to obciach, a każdy pirat to wiechol, cwel, fajans i kto wie czy nie homoseksualista albo fan fan kaczorów. Nie ma tutaj tłumaczenia się. Podział jest prosty.

No wiam wszystkich ja ogolnie zawsze twierdzilem ze orginal to ogrinal a pirat to pirat. Niestety tak nie jest w praktyce. Od niedawna mam psp i ps2 a orginalow mam juz troche. Z reszta to raczej platyny bo interesuja mnie dobre gry. Reszta niestety kopie. Ale nie mozna uzasadniac ze pirat to zly czlowiek. Bo w tym wszystkich chodzi o zabawe i przezycia... obojetnie czy legalnie czy mniej legalnie :P

Pirat to bardzo zły człowiek. Najgorszy z możliwych, bo takie cepy hamują rozwój branży, a więc szkodzą innym graczom.

Jak wszędzie, nie można powiedzieć, że czarne równa się czarne, a białe równa się białe. Piractwo to cały gradient szarości, od bieli po całkowitą czerń.

Na szczęście wobec prawa, każdy jest równy i równie poważnie odpowiada za swoje czyny.

heh ja playa przerobiłem prawie trzy lata po zakupie w 1996 roku.
grało się ostro na piratach, ale zajechały mi czytnik i od tamtego momentu do rzadnej z moich konsol nie wkładam piratów. po prostu wolę kupić oryginał. większa frajda, dłużej gram, wiem, że wydałem cięźko zapracowany cash. poza tym jestem kolekcjonerem :D

Hm u mnie sprawa wygląda tak że na PSX-a kupowałem jedynie wersje pirackie gier. Nie stać mnie wówczas było na oryginały, a i też było to pójście na łatwiznę. Wiadomo więcej tytułów w krótkim odstępie czasu. Ale teraz po zakupie PS 2 stawiam tylko i wyłącznie na oryginały. W swej karierze miałem dwa szaraki (jeden do dziś sprawny) i z powodu piratów laser dosyć szybko siada. Dodatkowo oryginały zdecydowanie ładniej się prezentują na półce :P

Na samym poczatku kupowalem jedynie oryginalne gry. Do tego co miesiac zaopatrywalem sie w Oficialny PlayStation Magazyn. Jednak po dluzszym czasie przestalo mnie to bawic gdy kumple jezdzili na stadion i w cenie oryginalnej jednej gierki mieli kilka gier. Zreszta sam ojciec namowil mnie do przerobienia szaraka a ja sie zgodzilem. Mozna powiedziec tak: zaluje i nie zaluje tego ze przerbilem psx'a. Z jednej strony zagralem w mase gier, z drugiej konsola juz nie chodzila tak jak dawniej ;]

Mozna powiedziec tak: zaluje i nie zaluje tego ze przerbilem psx'a. Z jednej strony zagralem w mase gier, z drugiej konsola juz nie chodzila tak jak dawniej ;]

Przed przeróbką miałem 6 orginałów, które po dziś stoją dumnie na półce. Później właśnie matma 1 ory = 7 piratów (wtedy). A że był to okres, że gry na ilość brałem, tak by pograc i odstawić, a przejść to na kodach co najwyżej, to i przeróbka. I bardziej pamiętam te oryginały, niż pierwsze masówki.

Teraz, gdy gra raz na miech-dwa i pełno promocji wokół to wybór łatwiejszy na lepsza drogę postępowania :D

Ach, pamiętne ustawiania PSX pod każdym możliwym kątem XD

Ach, pamiętne ustawiania PSX pod każdym możliwym kątem XD
Ja tam zawsze gralem z otwarta klapka, nawet jak gra sie przyciela mozna bylo na chwile zatrzymac plyte i jechac dalej :D

Jak wiemy granie na piratach to obciach, a każdy pirat to wiechol, cwel, fajans i kto wie czy nie homoseksualista albo fan fan kaczorów. Nie ma tutaj tłumaczenia się. Podział jest prosty.

Spieprzaj dziadu!
Mnie nie stać, to żadne tłumaczenie to fakt, jak zaznasz biedy to zrozumiesz. A prosty to ty jesteś że nie umiesz tego zrozumieć!

Dziecko, żebrałeś kiedyś o pieniądze na chleb? Nie? No to biedny jesteś. Pani prosta pozdrawia pana krzywego. :rower:

Jak posiadałem PSXa to jechałem na piratach, kupowałem również Oficialny PlayStation Magazyn, co jakieś pół roku lub co rok kupowałem jednego orginała.
Jak kupiłem PS2 to już kupowałem na początku Oficialny PlayStation 2 Magazyn z demami a potem same orginały i tak jest do teraz czyli można powiedzieć że sie nawróciłem.

piraty na emulatorze bo ps2 mam nieprzerobione
a i nawet nie ejstem w stanie wszystkich gier w formie "kopi" zapasowych
ale zanim sie prrzerzucilem na ps2 to gralem na orginalach
mam nawet orginalne VS od Square :) z ksiazeczka i wogole :)

ja przerobilem mojego playa w trzy lata po zakupie. pamietam wszytskie gry w ktore gralem chocby chwilke. moja konsolka dlugo nie wytrzymala stadionowych plyt :/ heh piractow w tamtym okesie moim zdaniem bylo dlamnie nieuniknione. mialem 14-15 lat, nie pracowalem, bazowalem na kasie od rodzicow itp. jednakze kombinowalem i moja biblioteczka poszerzala sie o klasyczne, ale stare gry na psx`a :] cos za cos. wolalem oryginalne strarocie niz nowy piracki syf :)

Mimo problemów finansowych nie złamałem się i postawiłem na wymiane.

Jeżeli chodzi o gry na konsolach to zawsze jechałem na orginałach. Świetnie wyglądają na półce a i nigdy nie miałem głowy do przerabiania konsoli.

Od zawsze orginaly. W zyciu nie przerobilem konsoli. Tyle co mialem juz przerobionego drugiego PSXa. Na PC gram malo, wiec i w gry nie inwestuje. Mam kilka orginalow. Master of Orion 3, American McGee Alice i cos tam jeszcze. Ale gl. piraty jesli chodzi o PC.

Ale gl. piraty jesli chodzi o PC.
Niełądnei nieładnie...przez takich jak ty co uważają że tlyko nak onsole orginałki trzeba kupić upada rynek gier PC !!! Straszne :trup: :blah:

Ale gl. piraty jesli chodzi o PC.
Niełądnei nieładnie...przez takich jak ty co uważają że tlyko nak onsole orginałki trzeba kupić upada rynek gier PC !!! Straszne :trup: :blah: Z gier co mam obecnie mam:
-3 orginaly
-2 piraty
No raczej sie nie przyczyniam do upadku ;]

Przyznam się bez bicia- na PSX'ie grałem na piratach. Tyle, że głównie decydował o tym brat, bo ja miałem bodajże 8 lat i on wszystko kupował.
Ale wtedy to dopiero piraty robili. Kupował na stadionie, w pudełku jak oryginalne i na dodatek jeszcze z nadrukiem na płycie :^^:

Ale wtedy to dopiero piraty robili. Kupował na stadionie, w pudełku jak oryginalne i na dodatek jeszcze z nadrukiem na płycie :^^:

Kiedyś tlyko takie były. Po prostu tłoki z Rosji. Konsole je doskonale czytały czy na PS2 czy PSX. Kupowałem je jeszcze na PS2 a później zaczęły się przegrywki. Niem iałem wtedy neo więc miałem znajomości z cwanaickziem na bazarkach. Zamknęli tłocznię i skończyły się dobre płyteczki z Rosji-tyle wiem :ninja:

Za czasów szkoły w napędzie kręciły się tylko piraty. Nie było wtedy środków na legalne kopie.
Odkąd jednak pracuję, za pomocą allegro sukcesywnie wymieniam gry na legalne kopie. W większości jedynie kolekcjonersko, choć do niektórych tytułów powracam.

Gdy miałem PSX'a najpierw był legal - Gran Turismo. Potem przeróba i sporo tytułów na nielegalu. Teraz mam PS2 i zero piractwa bo moja kochana konsolka nie czyta. Jest Player Manager 2001 i Dancing Stage Euromix. Częściej był grany Dancing Stage, głównie na domówkach, choć na macie napisane jak wół "nie grać po dragach i alko".

Od zawsze orginaly. W zyciu nie przerobilem konsoli. Tyle co mialem juz przerobionego drugiego PSXa. Na PC gram malo, wiec i w gry nie inwestuje. Mam kilka orginalow. Master of Orion 3, American McGee Alice i cos tam jeszcze. Ale gl. piraty jesli chodzi o PC.

nie ma to jak hipokryzja...

Każdy z was pisze ze " ... ja mam tylko orginalki itd....." bull shit w tym kraju i z tymi cenami gier piractwo to wlasciwie normalka . sam staram sie kupowac tylko orginaly ale w kolekcji gier mam tez kilka piratów . tak juz jest i tak bylo i tak bedzie !!!

Każdy z was pisze ze " ... ja mam tylko orginalki itd....." bull shit w tym kraju i z tymi cenami gier piractwo to wlasciwie normalka

Zdziwiłbys sie :^^:

psxmaster - a ja nie mam pirackich gier w kolekcji, i co? :^^: PRL się skończył dawno temu, otwórz oczy...

Naleciałościu PRLu się u nas za 30 lat skończą, może :lol:

psxmaster - a ja nie mam pirackich gier w kolekcji, i co? :^^: PRL się skończył dawno temu, otwórz oczy...

możliwości jest kilka :
- miałeś bogatych rodziców/rodzinę
- gdy kupiłeś konsolę już pracowałeś
- późno zacząłeś kolekcjonować gry

10 lat temu budowanie kolekcji na 100-200 tytułów było praktycznie dostępne tylko dla redaktorów gazet, nadzianych dzieciaków. Reszta latała na stadion.

psxmaster - a ja nie mam pirackich gier w kolekcji, i co? :^^: PRL się skończył dawno temu, otwórz oczy...

Zawsze znajdzie sie czarna owca co nie kupowala piratow :P . A mówiąc poważnie to dam ci przykład we Francji czy Irlandii mozna kupic w miare nowy tytul za okolo 20 euro , czyli przeliczajac za 2% ich miesiecznych zarobkuw (a przynajmniej ja zarabialem okolo 1000-1200euro) a u nas w miare nowy tytul kosztuje 100-150zł a nawet wiecej czyli okolo 10% naszych zrobków :P . I co skończył sie PRL ? I don't tink so!!!!

psxmaster - a ja nie mam pirackich gier w kolekcji, i co? :^^: PRL się skończył dawno temu, otwórz oczy...

możliwości jest kilka :
- miałeś bogatych rodziców/rodzinę
- gdy kupiłeś konsolę już pracowałeś
- późno zacząłeś kolekcjonować gry

10 lat temu budowanie kolekcji na 100-200 tytułów było praktycznie dostępne tylko dla redaktorów gazet, nadzianych dzieciaków. Reszta latała na stadion.

Tez zależy ile ma tytułów w kolekcji jeśli wiecej niz 100 to faktycznie gość jest dziany he he :mrgreen:

Ja tam na orginałach grałem. Miałem z 6 gier(Gran Turismo 2, F1 97,F1 Racing,Iss Pro 98, Premier League 2000,ReBoot) i to wszystko miałem przez kilka lat. I nigdy mi się nie nudziło :-D

Powiedzcie proszę: czy po kupieniu oryginalnego Chrono Crossa (siłą rzeczy nie w PAL) odpalę go na emulatorze?
Od razu mówię - nie, nie chodzi mi o ściągnięcie. Łączy mnie z tą grą zbyt długie, platoniczne uczucie, żeby ją ściągać. Chyba, że inaczej się nie da (ale zawsze się jakoś da, wystarczy chcieć :P ).

hubson, psxmaster - odpowiedź jest prosta: jako mały smarcz piraciłem na Plejacza i PiSi, potem pozbyłem się piratów i kupuję same gry oryginalne, a w kolekcji mam ich okolo stu. Z tym, że duża część to tytuły na PC (a więc tańsze) - dopiero jakiś czas temu przesiadłem się na konsole.
Aha, pozycji konsolowych mam jeno 35 ;)

psxmaster - a ja nie mam pirackich gier w kolekcji, i co? :^^: PRL się skończył dawno temu, otwórz oczy...

ale piraciłeś jak sam sie przyznałes jak kazdy z nas !!!!!!

Powiedzcie proszę: czy po kupieniu oryginalnego Chrono Crossa (siłą rzeczy nie w PAL) odpalę go na emulatorze?
Od razu mówię - nie, nie chodzi mi o ściągnięcie. Łączy mnie z tą grą zbyt długie, platoniczne uczucie, żeby ją ściągać. Chyba, że inaczej się nie da (ale zawsze się jakoś da, wystarczy chcieć :P ).
Chrono Crossa nie wydali w Europie :(

psxmaster - a ja nie mam pirackich gier w kolekcji, i co? :^^: PRL się skończył dawno temu, otwórz oczy...

hubson, psxmaster - odpowiedź jest prosta: jako mały smarcz piraciłem na Plejacza i PiSi, potem pozbyłem się piratów i kupuję same gry oryginalne, a w kolekcji mam ich okolo stu. Z tym, że duża część to tytuły na PC (a więc tańsze) - dopiero jakiś czas temu przesiadłem się na konsole.
Aha, pozycji konsolowych mam jeno 35 ;)
Kradziej, jako że masz 15 lat sądzę, że sam na te gry nie zarobiłeś, tylko zostały Ci one zasponsorowane pewnie przez rodziców więc raczej gdyby Ci nie dawali kasy to byś pewnie nie kupował teraz ORG tylko byś piracił jak wcześniej... otwórz oczy.

Powiedzcie proszę: czy po kupieniu oryginalnego Chrono Crossa (siłą rzeczy nie w PAL) odpalę go na emulatorze?
Od razu mówię - nie, nie chodzi mi o ściągnięcie. Łączy mnie z tą grą zbyt długie, platoniczne uczucie, żeby ją ściągać. Chyba, że inaczej się nie da (ale zawsze się jakoś da, wystarczy chcieć :P ).
Chrono Crossa nie wydali w Europie :(
Toteż dlatego piszę, że "siłą rzeczy nie w PAL" :P
W każdym razie logika podpowiada mi, że powinno działać, więc zaryzykuję. Najwyżej będę miał ładne pudełko do odkurzania (i kępki wyrwanych z frustracji włosów w dłoniach, ale nic to)

No raczej nie powinno być żadnych problemów z odpalaniem nie-palowskich wersji gier. W końcu jest to program do grania w piraty raczej więc nie będzie problemów (samo posiadanie oryginalnego CC w nieważne jakiej wersji jest wystarczającym powodem by ją kupić :^^: ).

Sam nie wiem czy się udzielałem już kiedyś w temacie to napiszę tak:
Tak, przyznaję się, piraciłem. Za młodu, jakieś kilka dobrych lat temu - 10? Ale dojrzałem, jakoś wolę kupować oryginały, choć zdecydowanie najczęściej na Allegro. Jednak podjąłem się ze starszym bratem kiedyś (w owych czasach AoE od MS na PC kosztował 219 czy nawet więcej złociszy!!! Teraz na PC są taniutkie) zakupu naszej pierwszej gry - Warcrafta II. Jednak zasugerowaliśmy się wypróbowaniem wersji nieoryginalnej i ceną, wtedy bardzo dobrą 69 zł! - za grę już kilkuletnią, w wielkim kartonowym pudle. Nikt nie myślał o nowościach.
Teraz, jeszcze nie zarabiam na siebie, jeszcze studiuję. Czasem jakiś grosz wpadnie - zaznaczam, że nie duży, nie jestem "dziany" i czasem jakieś stypendium. Życie to nie tylko gry i nie tylko one są celem moich pieniędzy. Więc budżet bywa ograniczony. Bywa nieraz, że z 5-6 miesięcy nie mam nowej gry... i żyję. Ludzie, jest świat za oknem, inni ludzie (kobiety :twisted: ). W życiu mi rodzice nie kupili żadnej gry, ba nawet konsoli - czasem dostało się grę na prezent od brata. Cierpliwość, wyrzekania, wersje budżetowe - to jakiś sposób. Brak kasy nie jest wymówką - jakimś cudem na konsolę się miało to i raz na jakiś czas kilkadziesiąt złociszy się wyskrobie.
Przez lata nabyłem szacunek dla ludzi tworzących rzeczy wszelkie i jeśli uważam, że gra czy film jest dobry, kupuję pudełko z płytką, by w jakiś sposób wspierając developera.
Przyznaję, że mam problem jeszcze z muzyką - na szczęście nie słucham jej prawie wcale. Czasem (dość rzadko) pojedynczą mp trójkę gdzieś załapię - płytę audio jednak kupię raz na pół roku jakąś dobrą. Starcza mi chwila jakiejś tv muzycznej czy klasyczne składanki na półce... ale to nie o tym temat :P
Dziś brzydzę się piratami - po prostu.

Gry są naszą pasją,tak? Szanujmy to.

ja z kolei czytając stare numery psxe pamiętam jak sami redaktorzy rozchoceni jakimś tytułem wspominali, że zaraz "lecą na giełdę po swój egzemplarz" [np. w recenzji Shadow of Memories], Secret Service też kupował verbatimy na potęgę bo takie były czy a Polak zawsze potrafił :|

lisie :pac: na giełdach można kupić oryginalne gry i się nimi wymieniać, jakby chcieli nieoryginalnie to by sobie napewno .iso w redakcji wypalali (nagrywarki były wtedy drogie, ale wątpię by redakcja pe ich nie miała).

Ja głowy nie dam, że redakcja miała oryginalny egzemplarz tak zaściankowej gry do testów a ktoś z redakcji pobiegł sobie kupić równie oryginlany oryginał :| Nie chcę być złośliwy bo bez piractwa jeszcze te kilka lat temu żadna gazeta o grach by sobie zwyczajnie nie poradziła, zresztą do dziś redakcja NEO+ nie wyjaśniła tajemniczych błyskawicznych recenzji nowości na GameCube hi hi ha ha, kiedyś ktoś mi nóź wbije w plecy :|

Widzę że nie wypowiadałem się w tym wątku jeszcze. Ja od prawie roku nie mam ani jednego pirata, ani gry, ani programu, ani muzyki, ani filmu i jest mi z tym dobrze - i się da, ale trzeba pracować na 3 fronty :lol:

a DS?

Widzę że nie wypowiadałem się w tym wątku jeszcze. Ja od prawie roku nie mam ani jednego pirata, ani gry, ani programu, ani muzyki, ani filmu i jest mi z tym dobrze - i się da, ale trzeba pracować na 3 fronty :lol:

na 3 fronty pracujesz ogladasz sobie filmy , sluchasz muzyki , tworzysz cos na kompie i jeszcze czasami grasz ok. tylko mam pytanie kiedy czlowieku spisz? :lol: :lol: :lol: :mrgreen:

4-6h snu starcza ...

Kradziej ... ten tego no eee yyy nie wiem o co Ci chodzi :) FF III i IV mam :^^: