Największe Growe Rozczarowanie Dekady
Katalog znalezionych frazArchiwum
- Odchudzanie brzucha
- Przy której grze na PSX spędziliście najwięcej czasu??
- Najlepszy developer! (i największy zawód)
- Największy zawód;(
- Forumowy Top10 Dekady!
- Final Fantasy Tactics A2: Grimoire of the Rift
- Puzzle Quest 2
- ModNation Racers
- EIGHT DAYS
- Tekken Dark Resurrection
- Lista gier z obsĹugÄ klawiatury i myszki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- bibliotekarz.opx.pl
Odchudzanie brzucha
Gametrailers stworzył listę najbardziej rozczarowujących gier dekady, oto ona:
10. State of Emergency
9. Sonic the Hedgehog
8. Lair
7. Doom 3
6. Perfect Dark Zero
5. Fable
4. DMC 2
3. MGS 2
2. Daikatana
1. Star Wars Galaxies
Lista chyba trafna. Ja do mojej listy dorzuciłbym Super Mario Sunshine i Banjo-Kazooie 3.
Najważniejsze, że nie ma na liście Too Human. :^^:
3. MGS 2
Czy tylko mi się wydaje, że ostatnio wszyscy zaczęli hejtować MGSa? :huh:
Gametrailers stworzył listę najbardziej rozczarowujących gier dekady, oto ona:
10. State of Emergency
9. Sonic the Hedgehog
8. Lair
7. Doom 3
6. Perfect Dark Zero
5. Fable
4. DMC 2
3. MGS 2
2. Daikatana
1. Star Wars Galaxies
Lista chyba trafna. Ja do mojej listy dorzuciłbym Super Mario Sunshine i Banjo-Kazooie 3.
Blizza pewnie skręca :lol: Jest taki pocieszny :>
Bo MGS2 to najgorsza część serii. O ile w jedynce i trójce (w czwórkę jeszcze nie grałem) były klimatyczne starcia z bossami tak w dwójce bossowie byli z d*py: czop na wrotkach itp., a końcówka i walka z kolejnymi metal gearami na okrągłej arenie to jakieś nieporozumienie i nie ma pojarki do np. ostatniej walki z MGS1 w hangarze.
Czysiu, jak nie łapiesz c-p klimatów, to się tak z tego otwarcie nie ciesz =^.^=
Dziwi mnie obecność State of Emergency na liście. Bardziej Bouncer powinien się znaleźć. Daikatana faktycznie odbija się legendą po dziś dzień. Ogólnie naprawdę dobra lista. MGS2 też nie było powiedziane że jest zła, a że Raiden złapał uwagę (dla tych, co nie chcą oglądać a wyrokują sami z siebie) i pod tym względem fakt, to było rozczarowanied!
Czysiu, jak nie łapiesz c-p klimatów, to się tak z tego otwarcie nie ciesz =^.^=
...
c-p... cyber - punk? Jeśli tak to gdzie w MGS2 jest cyber-punk ? I jak to się w ogóle ma do wypowiedzi Czycha? :blink:
C-p to jest cyberpunk. Sam temat samoświadomości AI, wirtualnej rzeczywistości, część gadżetów, czy wygląd wnętrza Arsenala to jest c-p. A ma się tak, że to Czychowi nie leży i dlatego tak ostro część atakuje :P
Jeszcze co do rozczarowań - lista obejmuje nie gry słabe, a takie, które rozczarowały. Tak, ku pamięci.
Sam temat samoświadomości AI, wirtualnej rzeczywistości, część gadżetów, czy wygląd wnętrza Arsenala to jest c-p. A ma się tak, że to Czychowi nie leży i dlatego tak ostro część atakuje
A w której części mojego posta o tym napisałem? :^^:
Czytam w myślach :rolleyes:
Dla mnie dwójka lepsza od trojki...ale obie mogłyby się znaleźć na tej liście, bo te gry jakoś nigdy do mnie nie trafiały...na półce kurzy mi się subsistance którego raz skończyłem i nie chce mi się do dziś wkładać ani tej ani żadnej innej płytki z pudełka...one nawet grane nie były nigdy...
Co do takich list...to nie byłoby o nich głośno gdyby nie były kontrowersyjne...pc-towiec obrazi się na Doom 3, Klockowiec na Fable, a fan Sony na MGS...i już są nowe tematy na forach...
Część z Was chyba nie łapie przesłania, część z tych gier nie jest zła. To jest lista gier, które zawiodły, nie spełniły pokładanych w nich nadziei, obietnic. Fable nie było przecież złe, ale w obliczu tego co naobiecywał Piotruś to gra zawiodła na całej lini. Po PDZ też ludzie oczekiwali czegoś innego, co nie znaczy, że to zła gra.
Niektóre natomiast, nie dość, że nie spełniły tego co ludzie po nich oczekiwali, to jeszcze okazały się zwykłymi crapami ;)
C-p to jest cyberpunk. Sam temat samoświadomości AI, wirtualnej rzeczywistości, część gadżetów, czy wygląd wnętrza Arsenala to jest c-p. A ma się tak, że to Czychowi nie leży i dlatego tak ostro część atakuje :P
Fajnie, że nawet cyberpunk to dla Ciebie coś zupełnie innego niż dla reszty świata. :lol:
Fajnie, ze jak zwykle się czepiasz. Ciekawi mnie też jak bardzo znasz literaturę c-p, specu od wszystkiego co na świecie istnieje. Tak z ciekawostki.
Deki, lód, korporacje, syf, kable, dżokeje to nie wszystko ...
I jeszcze raz, gry które ROZCZAROWAŁY a nie że są SŁABE
Galaxies oprócz pierwszego miejsca powinien jeszcze dostac złoty medal i platynowy puchar.
Fajnie, ze jak zwykle się czepiasz. Ciekawi mnie też jak bardzo znasz literaturę c-p, specu od wszystkiego co na świecie istnieje. Tak z ciekawostki.
Deki, lód, korporacje, syf, kable, dżokeje to nie wszystko ...
A jednak. Wszystko inne to przeważnie postcyber. Nie wszystko sci-fi co nie jest space operą to cp.
Galaxies aż tak złe było?
Nie grałem, ale śledziłem temat Galaxies. Tak, było takie złe. A jak i czemu nawet na samym GT w odcinku antologii Gwiezdnych Wojen można zobaczyć: http://www.gametrail...star-wars/38466
Ja bym Daikatanę dał, bo bardziej znany przykład, który odbił się ostro na całej tamtej branży. Pytanie Grega już doświadcza, że Galaxies inny wymiar miało.
Galaxies aż tak złe było?
Do pewnego momentu było znośne - był balans postaci. Bycie handlarzem, najemnikiem czy przemytnikiem mialo sens. Zeby zostac Jedi trzeba bylo ostro nolife'owac - realia uniwersum byly zachowane, po serwerach nie paletaly sie hordy uzytkownikow mocy. Niestety tak stworzony swiat okazal sie zbyt hermetyczny dla osob spoza fandomu SW. Wyszedł wiec patch dzieki któremu mozna bylo w kilka chwil zostac Jedi. Wiekszosc graczy zmienila klase postaci a cala ekonomie gry szlag trafil.
Jakie to rozczarowanie? Nikt i tak nie wiąże żadnych nadziei z grami spod szyldu SW więc rozczarowania nie ma, bo i tak 95% gier w tym uniwersum to kupy :^^:
Dark Forces, TIE Fighter, X-Wing Alliance, seria Super na SNES, Jedi Knight II, ... ... fakt, kupy.
Star Wars Racer to też kupa? :rolleyes:
Dark Forces, TIE Fighter, X-Wing Alliance, seria Super na SNES, Jedi Knight II, ... ... fakt, kupy.
Dobra gra o SW to po prostu pozytywne zaskoczenie, a tytuły które wymieniłeś prawie zapełniły pozostałe 5% :^^:
Tylko mi nie wyskakuj z RS2 i KOTOR bo i tak nie uratujesz serii SW bo i tak na 10 gniotów wychodzi może dobry tytuł.
Jedi Knight II, ...
Grałem za***isty!
Hejters gonna' hate :^^:
Hejters gonna' hate :^^:
Żaden hejter, takie są po prostu fakt patrząc od strony nie fana :^^:
Przyznać jednak muszę, że kiedyś w grałem w jakiegoś SW na SNESa i był bardzo dobry, no i planuję zakup RS2 bo jak kiedyś zobaczyłem tą grę to postanowiłem, że będę w nią musiał prędzej czy później zagrać
Dobra gra o SW to po prostu pozytywne zaskoczenie, a tytuły które wymieniłeś prawie zapełniły pozostałe 5% :^^:
Tylko mi nie wyskakuj z RS2 i KOTOR bo i tak nie uratujesz serii SW bo i tak na 10 gniotów wychodzi może dobry tytuł.
Pardon maj frencz - gó*no prawda - sugerując się samymi ocenami gry na licencji star wars trzymają statystycznie dobry poziom , dopiero ostatnie kilka tytułów na psp i szroty na licencji "the Clone Wars" zaniżają średnią.
Niemniej Galaxies od momentu wpowadzenia zmian związanych z klasą Jedi przeistoczyło się w coś w rodzaju olbrzymich map do rozrgywek przypominających starcia z Jedi Knight. Niestety jest to niedźwiedzia przysługa debiutującej wówczas wersji na x boxa.
Zapomniałem o KOTOR, Battlefron II, Rogue Squadron, Racer czy Republic Commando ... jeżeli te wszystkie gry stanowią ledwie 5% to SW ma największą ilość gier licencjowanych o_O
DMC2 rozczarowało mnie po prostu swoją dennością. Pierwsze DMC sprawiało, że chciało się grać, grać, grać, grać..... a DMC2 sprawiało, że chciało się skończyć, skończyć, skończyć...... a p*dolę, nie kończę! :ziewa:
DMC3 rozczarowało mnie zmianą głównego bohatera w niedorozwiniętego szczyla.
FXII nie od razu, ale rozczarowało mnie kompletnym rozbiciem fabuły. Pierwszy raz w jakiejkolwiek części Fajnala nie orientowałam się w tym, kto i kim jest. A dziś nie pamiętam o co dokładnie chodziło.
Tekken 6 rozczarował mnie tym, że nie mam parcia, by w niego grać. W ogóle.
To gry, które przychodzą mi do głowy od razu, kiedy ktoś pyta o growe rozczarowania.
Taaaak Fable <_< , z bajeczek Piotrusia naprawdę mało co zostało w grze, choć sama gra nie była zła.
z bólem serca, osobiście wskazałbym na Heavenly Sword.
wyszła średnio-dobra gierka na raz a hype miałem przeogromny.
U mnie HS zdecydowanie in plus. Mega pozytywnie mnie zaskoczyła ta gra.
Graliście w State of Emergency?
Wydawcą był Rockstar, gra wyszła przed GTAIII. Raz ten tytuł wpadł mi w łapy i grałem w nią kilkanaście minut. Co za crap. Byłem w centrum handlowym, masa ludzi, każdego można było pałować, ale jak to wyglądało i jak się ruszało to mega dramat.
Sorry, ale State nie miał takiego hype i takiego rozczarowania jak choćby Bouncer ;)
Mnie tam Bonczur nie rozczarował.
Metal Gear Solid 4
Dziwię się, że jeszcze nikt nie wymienił GT 5 :rolleyes:
bo GT5 nie wyszło ?
To rozczarowanie kolejnej dekady. Nie uprzedzaj faktów. :^^:
Oj podzielam zdanie Scorpio, tutaj to Square (jeszcze bez drugiego członu) ludziom naprawdę pociśniento niezłego kita.
Choć Sony na początku startu PS2 też w tej materii nie było święte, wystarczy popatrzeć na wspaniały Fantavision, które może i nie oszukiwali czym ta gra ma być, ale wciskanie ludziom tego czegoś za ponad dwie stówy na maszynke, która kosztowała wówczas ponad 2,5 tys. żł, a tym samym wmawianie ludziom (szczególnie tym nie świadomym), że to pokaz możliwości PS2 - po prostu bezcenne przeżycie.
Bo MGS2 to najgorsza część serii. O ile w jedynce i trójce (w czwórkę jeszcze nie grałem) były klimatyczne starcia z bossami tak w dwójce bossowie byli z d*py: czop na wrotkach itp., a końcówka i walka z kolejnymi metal gearami na okrągłej arenie to jakieś nieporozumienie i nie ma pojarki do np. ostatniej walki z MGS1 w hangarze.
Głupoty gadasz. SoL był, a nawet nadal jest świetną grą, a do tego fabularnie trzyma się kupy. GotP przy dwójce to jedna wielka fabularna luka, zmiana faktów i wypieranie się przeszłości innych części.
bo GT5 nie wyszło ?
A dlaczego nie wyszło? Bo premiera jest w kółko przekładana.. IMO rozczarowanie na miarę Duke Nukem Forever :^^:
The Bouncer skończyłem, fajne beatem up na 7/10. A grafika jak na możliwości PS2 wciąż jest dobra, a wtedy gdy gra wyszła to była to czołówka gier pod względem oprawy.
Duke Nukem Forever
O, to też powinno być na liście. :lol:
Skoro już tak se rzucamy różnymi zagadnieniami to - Wii.
Skoro już tak se rzucamy różnymi zagadnieniami to - Wii.
Oj, po prostu nie jesteś w targecie phsx :pociesza:
@Ryan: fakt XD
Ale Duke został zapowiedziany jeszcze przed tą dekadą, więc nie pasuje. Chyba, że uznamy to za fail tak wielki, że przebija się nawet teraz ;)
dla mnie to chyba jednak mgs4. Oczekiwania miałem ogromne, a dostałem stek bzdur z fatalnym gameplayem. Doszło do tego, że jak chciałem dać grze drugą szanse, to nie dałem rady skończyć pierwszego aktu. Tak mnie odrzucił debilizm tej gry.
Do tej pory jak wspominam ending, to mam odruch wymiotny.
dla mnie to chyba jednak mgs4. Oczekiwania miałem ogromne, a dostałem stek bzdur z fatalnym gameplayem. Doszło do tego, że jak chciałem dać grze drugą szanse, to nie dałem rady skończyć pierwszego aktu. Tak mnie odrzucił debilizm tej gry.
Do tej pory jak wspominam ending, to mam odruch wymiotny.
Też się trochę tą grą zawiodłem. Ale właśnie pierwszy akt najbardziej mi się podobał pod względem mechaniki (tam naprawdę było to "nowhere to hide", dwie strony konfliktu itp.), a potem jakieś roboty i robociki, normalnie WTF. Choć etap na Shadow Moses był piękny pod względem klimatu :cry:
. Choć etap na Shadow Moses był piękny pod względem klimatu :cry:
fakt, prawie sie poryczałem. Ale patrząc na grę jako całość to niestety, ale dla mnie to duże rozczarowanie. Bez żalu sprzedałem na allegro, za to mgs1,2 i 3 trzymam dalej.
No niestety MGS4 nie jest taki super jak poprzednie ale w failu dekady to bym go nie dał ^^
Ja też nie :pociesza:
MGS4 ma parę momentów za***istych, jak się przymknie oko na luki fabularne to w ogóle jest mega epicką grą. Początkowo mnie powaliła, ale to była pierwsza gra na next-gena i mi odwaliło :) dziś z perspektywy czasu przegrywa z MGS3 - moja ulubiona częścią. Ale do faila dekady go dać nie można ;)
Moja lista, bez specjalnej kolejności, choć zamyka ją oczywiście największy zawód:
Tony Hawk's Underground 1&2
Silent Hill 4
Black
WRC Evolved
TimeSplitters 3: Future Perfect
Too Human
Burnout Paradise
Assasin's Creed 2
Perfect Dark Zero
Jak Ocelot strzela z palców mówiąc Guns of the Patriots to ciary miałem ... przy kilku innych momentach też ... zatem nie może być rozczarowania :)
Tekken 4 może by się zawinął. Po 3 i Tagu marka upadła ...
Moja lista, bez specjalnej kolejności, choć zamyka ją oczywiście największy zawód:
Tony Hawk's Underground 1&2
Silent Hill 4
Black
WRC Evolved
TimeSplitters 3: Future Perfect
Too Human
Burnout Paradise
Assasin's Creed 2
Perfect Dark Zero
Black był za***isty. Burnout:P też. TS3 grałem z kumplem na podzielonym ekranie i słabo nie było choć systemseller to też nie był. Tony Hawk to jedynie 1,2,3 - rządzą.
Patrząc na pierwszego Killzone i Black to Black wypada dużo lepiej
Ja zawiodłem się na FF X-2...kiedys ją jeszcze broniłem, ale z perspektywy czasu była to porażka
blizz mi przypomniał o Burnout Paradise - święte słowa man
Po trójce było juz tylko gorzej...
Paradise to najlepsza część serii, nie łapie o co Wam chodzi :unsure:
Crashe rządziły inie lubię za dużej wolności...wystarczy??
Matrox, gadasz jakbyś w Takedown nie grał :angel: Paradise zdeptało świętość Burnouta
Ja tam wolę to na co stawia Paradise... właśnie tą wolność. Jesteście stare marudy i tyle :P
Jestem starym marudą, ale nie zmienia to faktu, że trójka była najlepsza <_<
Jestem starym marudą, ale nie zmienia to faktu, że trójka była najlepsza <_<
Trójka miała za***isty klimat, ale w czwórce już wszystko było zapięte na ostatni guzik i Takedowny robiło się bosko
4 = revenge? dominator? paradise?
4 = revenge? dominator? paradise?
ciężko się domyśleć że czwarty w kolejności był Revenge ? :neutral:
fajny jak każdy Burnout...ale gorszy niż 3 ze względu na Crashe
 TS3 grałem z kumplem na podzielonym ekranie i słabo nie było choć systemseller to też nie był. Tony Hawk to jedynie 1,2,3 - rządzą.
TS3 było rewelacyjne, ale nie było tym, co sugerował podtytuł - Perfectem nowej generacji. A THPS IMO rządzi w kolejności 4, 2, 3, 1.
Patrząc na pierwszego Killzone i Black to Black wypada dużo lepiej Wg mnie nie ma czego porównywać. Black to pusta strzelaneczka, z ładną grafiką i efektownymi akcjami. Ale gra, która nie ma praktycznie sensownej fabuły, a do tego urywa ją w połowie, nie ma żadnego multiplayera, wszystkie bronie na jedno kopyto oraz bohatera którego imienia nawet nie pamiętam, nie ma po prostu startu do tytułu, który ma fajną historię, jeden z najlepszych projektów świata ever, grupy zróżnicowanych bohaterów, mega klimat i fachowe multi. Przynajmniej w moim rankingu.
Paradise to najlepsza część serii, nie łapie o co Wam chodzi  :unsure:
http://forum.neogo.p...post__p__872170
http://forum.neogo.p...post__p__872170
Nie wiem czemu, ale ja zawsze się z Tobą zgadzam. O Burnout Paradise powiedziałem dokładnie to samo.
Blizz niekiedy mam ochotę na angażujący film przy którym trzeba "podoomać", a niekiedy mam ochotę na Adrenalinę
Przekładając w Killzone i tak nie było nad czym doomać, a Black była Crankiem gier i dlatego Black>Killzone
Nie wiem czemu, ale ja zawsze się z Tobą zgadzam. O Burnout Paradise powiedziałem dokładnie to samo.
Nie ma to jak wierny do końca fanatyk :P
Blizz w kolejnym EF musisz chociaż słówkiem coś powiedzieć związanego z ps3 :tak:
Nie wiem czemu, ale ja zawsze się z Tobą zgadzam.
Bo jesteś drugim kontem Bliza? :^^:
Bo jesteś drugim kontem Bliza? :^^:
I am... real Blizz! <ciężki oddech>
a o Assassins Cread nikt nie wspomina?
Nie wiem nie grałem...ale ktos pisał o Fantavision i ono psuje jak ulał
Może nie dekady, ale 2009 roku rozczarowaniem IMO jest Modern Warfare 2. Idiotyczna, krótka kampania, z botami idiotami bez taktyki, ale z orlim okiem. Multi zasysa po całości, masa błędów technicznych, gra jest za szybka z idiotycznymi perkami. Zawód i przehype roku.
Nie wiem nie grałem...ale ktos pisał o Fantavision i ono psuje jak ulał
Olo, a ktokolwiek spodziewał się czegokolwiek pozytywnego po tej grze?
Jeszcze na luzaka można dodać wspomnianego Bouncera (Kto wtedy był ten wie czego się spodziewano po tej grze). Inne spore rozczarowania to wspomniane już Super Mario Sunshine oraz AC, a także Deus Ex 2, Virtua Striker 2 (na giełdzie w pierwszym tygodniu były tylko trzy egzemplarze a ostatni zszedł za 350 zł :lol: - takie było parcie na piłeczkę na DCka), Black and White, Pierwszy Pro Evo na NG (nie chodzi o szostke na X 360 tylko kolejny bodajże 2008 , już nie pamiętam) i FF X-2. Ale z tymi można polemizować, ale zawód Bouncera to spokojnie powinien się załapać. Myślę też że na tej liście brakuje gry która powinna się załapać do pierwszej 3 takiej listy a mianowice Spore. Ja osobiście nie bylem nią aż tak zawiedziony gdyż byłem przygotowany na zawód przez B & W które miało wiele podobnych założen (oczywiście w innej skali). Spore przecież był hypowany jako gra która nigdy się nikomu nie znudzi i w sumie już nie będziesz potrzebował innych gier, a wyszło jakaś kompilacja słabych gierek. Nie można też zapomnieć o Duke Nukem Forever, z tym że nigdy nie wyszła :lol:
Akurat na B&W byłem napalony, kupiłem zaraz po premierze i bawiłem się świetnie. Dostałem to co chciałem: spokojną grę pozwalającą na niezły relaks oraz wychowanie Chowańca. Nie było takiego wpływu na świat, jaki miał niby być, ale i tak gra mnie ujęła :) A 20-letnia dobra małpka to fajna rzecz :)
Prosze o odczepienie się od Spore - geniuszu tam nie było, ale za pomysłowość, urok i miłą moim zdaniem realizację szacuneczek się należy :foch:
mam pomysł! zróbmy kolejne bezsensowne forumowe głosowanie gdzie każdy wypisze swoje top 10 i Greg to podliczy! wyniki, podobnie jak w przypadku najlepszych gier dekady, będzie można sobie wydrukować i wziąć do toalety.
mam pomysł! zróbmy kolejne bezsensowne forumowe głosowanie gdzie każdy wypisze swoje top 10 i Greg to podliczy! wyniki, podobnie jak w przypadku najlepszych gier dekady, będzie można sobie wydrukować i wziąć do toalety.
byłaby heca gdyby tytuły się dublowały w obu rankingach
Olo, a ktokolwiek spodziewał się czegokolwiek pozytywnego po tej grze?
Sądzę, że spodziewano się że będzie grą...
Byłaby heca, gdyby cokolwiek, co dotyczy opinii innych ludzi spodobało się Arasowi? :hmmm:
Sądzę, że spodziewano się że będzie grą...
Grą, która (!) jak już wspominałem pokaże możliwości PS2.
Tak teraz czytam wyżej i już mam - imho największym rozczarowaniem jest oczywiście Burnout Paradise. BB w podanym linku wyjaśnił bardzo dokładnie dlaczego ostatni Burnout tak ssie... <_<
Bo ma do d*py soundtrack :mrgreen:
Bo ma do d*py soundtrack :mrgreen:
żeby było śmieszniej mi w ucho wpadły 4 kawałki, które są kwistesencją MTV i ni **** pasują to samej gry, niemniej cieszy mnie spora ilość klasycznej nuty - rzecz w grach niespotykana
Ja tam doceniam i naprawdę lunię Gunsów i w ogóle ale jakby nie było -> uwielbiam osta z Revenge, w którym królują takie utworki:
http://www.youtube.c...h?v=WOS9AEfwPZA
^^'
Quake 4 -> fail...
ten ranking powinien mieć tylko jedno entry, Wii Music.
to super-crap i mega rozczarowanie. gra zapowiadana jako przełom w grach muzycznych, pierwsze koncepcje pojawiały się przed premierą konsoli. móżdżyli, móżdżyli i wymóżdżyli.
Ale Wii-music chyba ciężko określić jako roczarowanie. Przecież nawet w zapowiedziach, które prawie zawsze są pozytywne, pisano że chyba Miyamoto wypalił o jednego za dużo. Chyba nikt normalny nie oczekiwał nowego Guitar Hero.
Grając w Final Fantasy XIII przypomniało mi się moje największe growe rozczarowanie... Star Ocean 4, takiego szajsu się po tej serii nie spodziewałem :)
ten ranking powinien mieć tylko jedno entry, Wii Music.
Wii Music od samego poczatku zapowiadalo sie na masywnego crapa. Trudno tu pisac o rozczarowaniu. Ktos pamieta ta prezentacje na e3 podczas której Miyamoto wraz z wesoła ekipka prezentowal to cudo? Zachowywali sie jak ludzie obdarzeni bonusowym chromosomem OLO.