10/10 w oceniaczce - siekiera w plecy czy kwiatek w nagrodę?
Katalog znalezionych frazArchiwum
- Odchudzanie brzucha
- NEO PLUS #115 (październik 2008) w sprzedaży od 03.10.2008
- NEO PLUS #127 (październik 2009) w sprzedaży od 07.10.2009
- TOP 10 --- PS2
- Ĺwiat GTA IV - ciekawostki
- sprzedam/kupie/zamienie
- PSP czy DS ?
- Devil May Cry 5
- Puzzle Quest 2
- Szata graficzna Neo Plus
- NEO PLUS #123 (czerwiec 2009) w sprzedaĹźy od 03.06.2009
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- smiley.htw.pl
Odchudzanie brzucha
Jak to jest z tymi ocenami w Neo Plus? Ostatnimi czasy taki MGS3, Burnout 3, God Of War 2, najnowszy Bioshock zgarnął maksymalną możliwą notę zakończoną słynną dziesiątką na końcu recenzji i zaraz pojawiają się głosy, że "za dużo", "jest masa lepszych gier z 9/10", "Sony puta !!!jeden jeden jeden jeden".
Z kolei kiedy jakiś tytuł dostanie ocenę w okolicach 10 jak Gears Of War, Zelda:TP, płyną niczym w wezbranym strumyku haskie słowa goryczy, że za mało, czemu by nie 10?
Jak to kurcze jest? Czy zgadzacie się ze wszystkimi dziesiątkami w N+?
Czy Halo 3 zgarnie dziesiątaka? Wypada 2 numery pod rząd walnąć maksymalną ocenę 10/10? Oj, wiem pojechałem :D
Jak to kurcze jest? Czy zgadzacie się ze wszystkimi dziesiątkami w N+?
Zdecydowanie NIE. Od dłuższego czasu 10 rozdawane są w N+ jak (powtórzę się) cukierki dzieciom na Haloween. Przez to zaciera się granica między grami wybitnymi, a grami tylko po części aspirującymi do tego miana. Gdzie ten dreszcz na widok dychy? Gdzie podziały się myśli "o żesz w mordę, to musi być coś nieprawdopodobnego, no bo kiedy ostatnio dali 10!?"
Podobnie jest z ocenami 8 i 9. IMO Te powinny być także zarezerwowane dla gier naprawdę dobrych, a nie tych z nakręconym hype'em (HS chociażby... duże litery na początku recki w N+ powinny wyjaśnić o co mi be). Na koniec mały cytat z "jak oceniamy" sprzed 2 lat:
"10 - Doskonała, a w dodatku przełomowa. Prawdziwa perełka".
Przełom co 2, 3 miesiące? Nah'... apeluję do redaktorów o większą surowość w kwestii oceniania gry.
Czy Halo 3 zgarnie dziesiątaka?
Na pewno gra nie będzie tak rewolucyjna jak Bioshock, nie będzie PRZEŁOMOWA (patrz wyżej ^) - choćby nie wiadomo jak dobra była, dostając 10 coś IMO pękłoby w N+ w kwestii oceniania gier. Hype na tego typu pozycję robi swoje, no bo nawet gdyby gra była na, hmm... 7, no wypada wystawić te 9, w końcu to kolejne halo x_x
A może gry po prostu stają się coraz lepsze i to nie dotyczy pojedynczych pozycji jak dawniej, dlatego dostają 10'tki :hmmm: Kilka lat temu biznes gier video był mniejszy niż teraz i mniejsze nakłady szły na poszczególne tytuły. Dziś w co drugi tytuł jest pchane tyle kasy co kiedyś w dwa albo 3 razem wzięte. Dlatego uważam że nie ma się co dziwić redaktorom Neo+ że dają tak często 10.. To nie ich wina, a gier, które są naprawdę dobre i dopracowane.
Jeśli jets już mowa, że te dyszki lecą tak często to może ktoś wymieni te tytuły na 10 od czasu wprowadzenia obecnego systemu oceniania?
Mozna sie nie zgadzac z dyszkami jak z kazda oceną, ale jakos nie wydaje mi sie by bylo ich szczegolnie duzo. Wymieniliscie 3 tytuly z lcizacej sobie 7 lat poprzedniej generacji. Nie pamietam wsyztskich dych, pewnie jakies jeszcze byly, ale no wlasnie - ile dokladnie? I czy to duzo czy mało?
Ja tam sie zazwyczaj zgadzam. DMC zasłużyło na 10. Gra przełomowa bez wątpliwości. Podobnie oba MGS'y( 2 na swoj czas). Burnout 3 także. w końcu najlepsza z cześci. Bioshock? Z tego co cztałem także. Pamietajcie, że nie ma co trzymac 10 dla niewiadomo jak idealnej gry, gdyz taka nigdy nie nadejdzie.
Tak jak pisze piterekd i oranjefan - gry stają się po prostu coraz lepsze, a i nie ma co trzymać dyszki dla tytułów, które mogą nigdy nie nadejść. A co do tego, że wiele hitów dychy nie dostało, a było bardzo blisko... Dla mnie ocena 9.6 już jest prawie równoznaczna z dychą. No bo te cztery dziesiąte to chyba nie powód, żeby narzekać "o, a giera XXX dostała dychę, na bank jest milion razy lepsza". Kilka dziesiątek nikomu chyba nie zaszkodziło.
Ja tam sie zazwyczaj zgadzam. DMC zasłużyło na 10. Gra przełomowa bez wątpliwości. Podobnie oba MGS'y( 2 na swoj czas). Burnout 3 także. w końcu najlepsza z cześci. Bioshock? Z tego co cztałem także. Pamietajcie, że nie ma co trzymac 10 dla niewiadomo jak idealnej gry, gdyz taka nigdy nie nadejdzie.
W sumie mialbys racje, gdyby nie Burnout 3. Kto dzis pamieta o tej grze? Gdzie ten przelom? Ta ocena to jedna z niewielu komptomitacji wsrod ocen gier w N+.
W sumie mialbys racje, gdyby nie Burnout 3. Kto dzis pamieta o tej grze?
Ja, i od czasu do czasu pożyczałem konsolę tylko dla tej gry od kumpla.
SotC i 10? Jak najbardziej.
Bioshock? Yup.
Burnout 3? Nope. Ale to stare czasy.
Jest ok.
Kto dzis pamieta o tej grze? Ja. I wciąż świetnie się przy niej bawię, gdy do niej przysiadam :|
Ale fakt: za tryb Crash 10 być nie powinno.
I nie widzę tych dyszek co numer, jakby wynikało z zarzutu.
W sumie mialbys racje, gdyby nie Burnout 3. Kto dzis pamieta o tej grze?
Ja, i od czasu do czasu pożyczałem konsolę tylko dla tej gry od kumpla.
Dla mnie roznice pomiedzy ilomastam Burnoutami sa zbyt malo znaczace... Gdzie ten przelom - nie wiem.
Gra jest rewelacyjna, ale 10? SOtC owszem, DMC tak, MGS3 tak, pewnie nawet Bioshock.
edit:
poprawione :blah:
pewnie nawet Bioschock.
Sorry, ale w takiej pisowni to się czytałoby "bioszczok" xD
Kaxi: A nawet Bajoszczok!
Ale i tak nie moge odżałowac, że 10 nie dostała jedna z moich ulubionych gier na psx. A chodzi tu o Harvest moon :) Dostał tylko marne 9 :P
Dla mnie ocena 9.6 już jest prawie równoznaczna z dychą. No bo te cztery dziesiąte to chyba nie powód, żeby narzekać "o, a giera XXX dostała dychę, na bank jest milion razy lepsza". Kilka dziesiątek nikomu chyba nie zaszkodziło.
Niet. Przyznanie dziesiątki, to nie jest jedynie koniec skali, w której można oceniać daną grę. To coś więcej. Każdy magazyn dając danej grze maksymalną notę, jakby podpina do niej nie tylko dobrą rekomendację, ale i reputację.
Tak offtopowo sobie przypomniałem jak CD-Action jeszcze w czasach PSXa dało grze "Potwory i Spółka" dychę, po czym w podsumowaniu całej działalności magazynu, musieli się tłumaczyć z tej śmiałości.
Zastanawiam się, czy choćby taki SKATE nie powinien dostać 10, za sam fakt rewolucji w podejściu do tematyki, którą przez lata ciągnęła seria THPS. Jeżeli giera poza systemem będzie bardzo dobra, to czemu by nie? Przecie to przełom i rzecz, której jeszcze nikt nigdy nam nie zafundował. Wg. mnie tego rodzaju właśnie tytuły, które wyznaczają nowe standardy, nie boją się poruszyć nieba i ziemii w kwestiach wydających się nie do zmienienia, powinny być odpowiednio nagradzane.
Ostatną grą tego rodzaju, która autentycznie zasługiwała na 10 była druga część THPS.
Ale zobaczymy... demo choć niezłe, pokazuje kilka skaz na tym diameńcie.
Kto umie czytać, ten wie z recenji, że B3, to nie była gra na 10, a ocena... kaprysem Gulasha. Dycha nie wchodząca w poczet tychże.
Gulek muk postawić 11, by sie nie czepiali. O, to chciałem napisać.
Ludzie, zlitujcie się. Nie zgadzacie sie z czyjąś oceną? Nic dziwnego. Ocena zawsze była, jest i pozostanie kwestią indywidualną i nigdy nie będzie podparta obiektywizmem. Inaczej zamiast przepełnionych emocjami i fascynacją recenzji otrzymywalibyśmy co miesiąc garść chłodnych i wyważonych analiz. Recenzent to tylko człowiek kierujący się własnym gustem i pewną wizją ideału gry, która wcale nie musi się pokrywać z naszą wizją. To chyba nie wymaga tłumaczenia, więc kompletnie nie rozumiem tego całego zamieszania.
Gdyby recenzenci Neo+ wprowadzali czytelnika w błąd przekonując go o głębokiej wartości jakiegoś tytułu podczas gdy mielibyśmy do czynienia z gniotem, to rozumiem. Oburzenie byłoby rzeczą oczywistą. Ale czepiać się jakichś bzdurnych kwestii typu "dlaczego Burnout3 dostał dychę", to już duża przesada.
Pewno, najprościej jest wyliczać komuś błędy, siedząc wygodnie w loży szyderców z założonymi rękami i zgrywać osobę tak bardzo obytą w temacie.
Ocena tytułu z perspektywy czasu ( przypadek Burnouta ) to żadna sztuka. Oceń coś teraz, powiedz, że jest przełomem i traf z tym werdyktem... to już jest wyczyn.
Powtarzam. Nie przesadzajmy z tą "surowością" dla recenzentów naszego pisma. Ocena jest tylko podsumowaniem tekstu, całkowicie subiektywnym i czasem nadanym pod wpływem chwilowego zauroczenia tytułem. Więc bądźmy trochę bardziej wyrozumiali.
A najlepsza gra na past-geny Metroid Prime tylko 9.6.....
Bosh .... najlepsza wg. Ciebie ... bierzcie pod uwagę, że gry ocenia się obiektywnie. No i tak - 9.6 to tragedia :trup:
Nie tylko wg mnie - 3 miejsce na gamerankings :rower: aczkolwiek o ile pamiętam w tamtym okresie w ciągu roku żadna gra nie dostała powyżej 9.6......(Zelda WW 9.6, Viewtiful Joe 9.6)
Skoro recenzent uznał że MP zasługuje na 9.6 to tyle wystawił. Na Gamerankings gra ma średnią 96,3%, czyli ocena w N+ praktycznie pokrywa się z przeciętną oceną w prasie.
IMO najbliżej 10/10 był Resident Evil 4, który niestety musiał się zadowolić bardzo wysoką notą, dok. nie pamiętam jaką, ale jeżeli wersja na PS2 dostała 9.8, to ta na GaCka tez była równie wysoka.
Nie wypaliła fabuła i ... praktycznie tylko to. Szkoda. Jak pokazała przyszłość, jest to tytuł rewolucyjny, na którym dziś wzoruje się od groma tytułów.
Szkoda. Ale dla mnie to 2 najważniejszy tytuł poprzedniej generacji i w mojej pamięci ciągle będzie najwyżej ocenioną grą na te oba sprzęty.
W sumie RE zasłużył na dyche. Ale ocena 9.8 jest przecież świetna nie ma co sie oszukiwac :)
No ... byłaby dyszka, gdyby panowie z Capcom dali z 10$ dla gościa od fabuły i dialogów :P Bo RE4 to singiel tylko - fabuła ma w tym wypadku znaczenie ... co widać choćby w temacie o tej grze na naszym forum. Tam także jest to wypominane. Danie 10 byłoby przegięciem lekkim ...
Prawda jest taka że ocena jakakolwiek (a szczególnie mityczne 10 lub 100) zawsze jest subiektywna. Spójrzcie że każdy ma inne podejście. Dla jednego to gra przełomowa dla innego to gra rewelacyjna jak na tu i teraz a dla trzeciego to jeszcze co innego. Ja osobiście bym 10 zupełnie inaczej dawał. Dla mnie np. Bioshock to z pewnością nie jest gra na 10. Tak samo Burnout 3 czy MGS 2. NP. SotC jest grą piękną i niezwykłą ale też bym dychy nie dał. MGS 3 gra którą najbardziej mną wstrząsnęła też by 10 nie dostała (chociażby za kamerę). Dla mnie grą na 10 to był SMB 64, FF 7, Nights. Ale im starsza gra tym łatwiej oceniać grę na 10 bo lepiej widać jaka gra miała znaczenie dla przszyłości. Recenzent nie ma takiej swobody on musie pisać póki gra gorąca. A dyskusje typu czemu dana gra dostała 10 a ta 9.6 uważam za śmieszne. I tak widać że każda gra powyżej 9.5 to w zasadzie 10.
Jeszcze Pro Evo 5 dostało 10, całkiem zasłużenie. Ja nie wiem, o co kruszyć kopie - dla mnie najlepszą grą last-genów był RE4, ale nie dostał maksymalnej oceny. Jakoś przeżyłem :P Generalnie wszystkie dychy w Neo pokrywały się z moimi gustami.
I tak widać że każda gra powyżej 9.5 to w zasadzie 10.
Bardzo dobra puenta, high5! ;)
Ja tam zgadzam sie tylko z kilkoma dyszkami : Soul Calibur, Shenmue (chyba 10 dostał nie pamiętam juz) DMC oraz BioShock.
Shenmue (chyba 10 dostał nie pamiętam juz)
Mani :nie:
BioShock
Mani :nie:
Nie, że nie dostał 10, bo dostał. Tylko w to jeszcze oprócz dema nie grałeś lolku. :ninja:
Swoją drogą dziwne, że jeszcze żadna gra na PSP nie dostała dyszki. Tak samo NDS. :hmmm:
Swoją drogą dziwne, że jeszcze żadna gra na PSP nie dostała dyszki. Tak samo NDS.
Żadna gra na iXa i GCN nie dostala wiec nie jest ze kazd akonsola musi miec swoja dyszke. Swoja droga na PSP bedzie God of War a na NDS nieldugo Zelda wiec może :P
Zelda na DS? Już mogę stwierdzić, że jeden aspekt gameplayowy automatycznie wyklucza ją z pola tytułów, które zasługują na 10. Owszem jest ładna, posiada bardzo przemyślane sterowanie, ciekawe, niepowtarzające się zagadki, wykorzystuje w pełni dość specyficzne możliwości DS'a, ma świetną muzykę i rewelacyjny design.
Co w niej nie zagrało? Jest po prostu banalnie prosta. Przechodzi się przez nią jak przez masło. Bossowie są żenująco słabi. Zagadki są ok, lecz nawet 12 letnie dziecko siedząc z DSem w łapie prędzej czy później wpadnie o co biega w danym dungeonie. Jak to określili na zachodzie (wschodzie?) "brak wyzwań niczym w 'dużych' Zeldach". Taka mini-zelda. Skaza która siedzi na całym gameplayu, jak mierna fabuła w Residencie 4. Zobaczymy jak Kaxi przejdziesz ją i na spokojnie dłużej się zastanowisz.
Choć ... z całego cyklu pozycji na DS, przyznam że jej jest najbliżej do pełnej skali.
Xbox i Gacek nie mają dziesiątek w swej kolekcji? hm... te powinny być zapewne rozdawane już po fakcie (zakończeniu życia konsoli). Dopiero z tej perspektywy widać, które tytuły zasługują, aby były wyróżnione na całym dorobku danego sprzętu.
Praktyka? Wystarczy zerknąć do tematu o najlepszych pozycjach na Pastgeny :)
Bioshock imo na dyszke nie zasluzyl. Jak dla mnie 9,8 byloby ocena idealna. Gra jest wspaniala ale jednak ma kilka drobnych minusow. W sumie nie przeszkadaja one w zabawie ani nie psuja klimatu ale jednak jest ich "aż" kilka i za to juz nie wystawilbym noty maksymalnej.
Swoja droga na PSP bedzie God of War a na NDS nieldugo Zelda wiec może PSP ma duze szanse na swoja pierwsza dyszke, ale na DS bedzie ciezko. Nie kojarze zadnego naprawde boskiego tytulu na DS. Ani zapowiedzianego, ani wydanego. Wracajac jeszcze do GoW nie wiadomo jak tytul sprawdzi sie na PSP. Na dyche bym nie liczyl, ale na 9 co najmniej.
Wiecie czemu dopiero teraz wyskoczyłem z takim tematem?
Nie jest tajemnicą, że obecna końcówka roku oznacza największe natężenie hitów od słynnego 2004 roku, kiedy to na raz wyszło takie GTA:San Andreas, Halo 2, Killzone. Trudno nie ukryć banana na myśl, że taki Bioshock jedynie wprowadza nas w prawdziwy wylew hitów, który będzie nas bawić teraz przez miesiące. Nie ma co gadać, trzeba zakasać rękawy i się jakość przygotować na tą masę stuffu. Oby takich cicho-ciemnych Bioshocków wypłynęło więcej.
Obawiam sie ze takich Bioshockow w tym roku juz nie bedzie :nie:
Assasin's Creed może być grą na 10, jeśli wszystko dopracują. Halo 3 też może, choć z tego co widziałem nie ma tam aż tak niesamowitych elementów żeby można było wstawić pełną dziesiątkę.
Halo 3 też może, choć z tego co widziałem nie ma tam aż tak niesamowitych elementów żeby można było wstawić pełną dziesiątkę.
Niesamowitych != efektownych.
Sprawa jest o tyle specyficzna, że dopóki nie zagramy, dopóty dla wielu ciągle będzie istnieć widmo Halo 2 HD, albo marnego protoplasty tego co pokazało Gears Of War i Bioshock.
Niesamowitych != efektownych.
Nie chodzi mi o efektowność. Halo 3 zapowiada się na grę która maksymalnie dopracowuje znane już elementy, w sam raz na ocenę 9.6 :)
Trzem grom wlepiłem 9.8 (Forza Motorsport, Gran Turismo 4 i Resident Evil 4). I każda z tych gier to dla mnie gra na "dychę". Do każdej z nich można się przyczepić i odejmować (co zrobiłem, bo wydawało mi się rzetelne). Zawszemożna wytknąćbrak multi, czy jakieś inne wymyślone bzdury. Każdej z tych gier wkleiłbym 10 bez zastanowienia, tylko co by to dało? Może poza tym że musiałbym się tłumaczyć naczelnemu czemu tak a nie inaczej, a kilka osób na forum zarzuciło by mi zbytnie podniecanie się tym samym po raz czwarty (GT4), wynoszenie pod niebiosa racera w raptem 30 klatkach animacji (FM) czy odjechanie przy grze, która okazała się fajną strzelanką z marną fabułą (RE4).
Na przykład nie odważyłbym się dać dziesiątki ani Bioshockowi, ani SOTC (mówię o takiej obiektywnej dziesiątce), ale gdybym mógł dać totalnie autorską ocenę, jak to uczynił choćby Marceli z Kolosami czy Graber z MGS3, to pewnie bym wkleił. No nikt mi przecież nie powie, że przy rozkładaniu oceny na części pierwsze nie widzi bezsensowności dychy dla MGS3, kiedy na rynku jest lepszy (bo bardziej dopasiony) Subsistence.
Więc jeśli chciałem coś przekazać, to to, że jeśli recenzent uważa, że gra jest na dychę to jest jeszcze wiele czynników, które mogąspowodować że jej nie dostanie. O.
Widzę, że nie pomyliłem się w stosunku do Zeldy DS.
Zelda na DS? Już mogę stwierdzić, że jeden aspekt gameplayowy automatycznie wyklucza ją z pola tytułów, które zasługują na 10. Owszem jest ładna, posiada bardzo przemyślane sterowanie, ciekawe, niepowtarzające się zagadki, wykorzystuje w pełni dość specyficzne możliwości DS'a, ma świetną muzykę i rewelacyjny design.
Co w niej nie zagrało? Jest po prostu banalnie prosta. Przechodzi się przez nią jak przez masło. Bossowie są żenująco słabi. Zagadki są ok, lecz nawet 12 letnie dziecko siedząc z DSem w łapie prędzej czy później wpadnie o co biega w danym dungeonie. Jak to określili na zachodzie (wschodzie?) "brak wyzwań niczym w 'dużych' Zeldach". Taka mini-zelda. Skaza która siedzi na całym gameplayu, jak mierna fabuła w Residencie 4. Zobaczymy jak Kaxi przejdziesz ją i na spokojnie dłużej się zastanowisz.
Choć ... z całego cyklu pozycji na DS, przyznam że jej jest najbliżej do pełnej skali.
Do samej recenzji w N+ zasiadł Mielu. Dziwny wynik 9.2 bo nawet pomimo wad krótkości i prostoci samej przygody, wydaje mi się że gra zasługuje na jedną z najwyższych możliwych ocen na DS, lecz nie 10. Przynajmniej nie było jeszcze tytułu na tą konsolkę, która by tak wciągała niczym zgłodniały chińczyk makaron instant. Przynajmniej w moim odczuciu.
Moje zdanie w tej kwestii jest takie, że dziesiątek nie można kisić dla tej jednej i jedynej w swoim rodzaju, wyznaczającej nowe kierunki i standardy bo takiej gier IMO nie ma, w każdej grze można się do czegoś do czepić, a jak wiadomo oceny są subiektywne (jeśli ocena gry miała by polegać na obiektywizmie to absolutnie żadna gra by nie dostała najwyższej oceny) więc jednemu nie spodoba się to, drugiemu tamto ale jeden przymknie na to oko (oczywiście w recenzji informacje o ewentualnych wadach powinny się znaleźć) i wystawi dziesiątkę. W tabelce np. zamiast dobre-złe-brzydkie, powinny być oceny co najmniej 3 innych recenzentów, tak dla porównania.
Pozwoliłbym się nie zgodzić z Neoplusową oceną dla GearsoW & RE4, ja bym tym grom bez skrupułów dał 10. Więcej nic mi do głowy nie przychodzi.
Czy Halo 3 zgarnie dziesiątaka?
Nawet nie mów :bue: 6/10 to jeszcze może , ale bez przesady :blah:
Ostatnimi czasy taki MGS3, Burnout 3, God Of War 2, najnowszy Bioshock zgarnął maksymalną możliwą notę zakończoną słynną dziesiątką na końcu recenzji
I igree. Z tym, że bez MGS3 .
W sumie mialbys racje, gdyby nie Burnout 3. Kto dzis pamieta o tej grze? Gdzie ten przelom? Ta ocena to jedna z niewielu komptomitacji wsrod ocen gier w N+.
ja pamiętam, moja ex która ma tyle wspólnego co x boy z obiektywizmem , masa osób. Nie róbmy z N+ kolejnego PE gdzie sequel nie może dodtać 10 , bo to seqel , po czym GTA SA, czy Halo 3 właśnie je dostaja :trup:
I to żadna kompromitacja...B3T jest :hurra:
Z tym, że bez MGS3 . MGS zamiast Burnout :)
Z tym, że bez MGS3 . MGS zamiast Burnout :)
Whatever. Wg. mnie Burnout 3 zasłużenie zgarnął dziesiątaka. Nie pamiętam drugiej tak dobrej gry wyścigowej, która w dniu premiery i przez następne kilka tygodni, wywoływała tak intensywne emocje. Ten tytuł autentycznie posiada w sobie nieprzejednane pokłady rajcowności. No i te wypadki...
A co tak naprawdę wnosił do gatunku? :hmmm: Subiektywnie skończył ze sztucznym plastikiem w wyścigach. Przywalenie w traffic naprawdę się czuło i to nie głównie ze względu na drgania pada. Nastąpiła prawdziwa erupcja wulkaniczna, której początki mieliśmy w poprzednich dwóch częściach. Ewolucja doszła do stadium prawie idealnego. Arcade nabrał nowego wyrazu. Zupełnie jak w reklamie Burnout 2, gdzie hasło reklamowe mówiło, że ostatnią rzeczą, która w wypadku przeleci nam przez rozum, będzie nasza własna dupa hehe.
Mówcie co chcecie, ale zaczęła się nowa jakość w wyścigach ogółem. Czuć było, że Criterion weszło na drogę tego, co dziś nazywamy nextgen.
Ciężko to opisać, ale ta gra zjadała wszystko co do tej pory widział ten świat. Człowiek nie posiadał się z radości, kiedy to śmigał 200 mph przez zakorkowany traffic gdzieś na niemieckich autobahnach. A kiedy kończył, wybiegał myślami do najbliższej przyszłości, kiedy znowu dane mu będzie poczuć krew w ustach...
Krew z przegryzionych warg. Ta symboliczna stal i metal, którą czuło się w ustach podczas grania w Burnout 3. Nie pamiętam takich podobnych sadomasochistycznych wspomnień z żadnej innej gry.
No i dzięki tej grze swego czasu zdałem Prawko. Z B3 prosto do WORD, a później s powrotem przed konsolę. To też się liczy ;)
W sumie to już było w drugiej cześci ;) Co nie zmienia faktu, że B3 jest genialny. 33h godziny mam na liczniku :^^:
I dla mnie to jedna z najlepszych gier, no i cały czas trzymała przy konsoli. Tylko kurna ten ostatni wyścig z czasem, formułką przez chyba całą azjatycką trasę - pozostaje mi szrama w sercu, że nie przeszedłem z kumplem w 100%. Chyba jedyny raz, kiedy byłem równie wkręcony w gierę był przy GoWie.
IMO GoW byłby na dychę gdyby nie skopane mutli. RE4 tez bym wystawił 10, mam gdzies fabułę w tej grze. Tony, tony miodu- i w RE4 i w GoW
Chyba jedyny raz, kiedy byłem równie wkręcony w gierę był przy GoWie.
IMO GoW byłby na dychę gdyby nie skopane Ale chodzi o God of war czy Gears of war? Piszcie konkretniej. Dziobak na pewno pisze o Gearsach.
Ja tam wspominam jak FF7 dostało dyszke , czytałem gazetke w 1997 bodajże i zastanawiałem się "jaka to gra musi być" skoro dostała max ocene.. w końcu po pewnym czasie udało się mi zagrać , i zgniotła mnie , poprostu. Fakt faktem wielu grom się to udało , ale dlaczego wiem że FF7 to jest ta prawdziwa 10 ? Nie skończyłem tej gry po dzień dzisiejszy.. i praktycznie codziennie przypominam sobie o tym.. nie spoczne póki nie skończe , to jest gra na 10.
Ajron - to nie ma co gadać. Go and finish the fight! :D
Ale chodzi o God of war czy Gears of war? Piszcie konkretniej. Dziobak na pewno pisze o Gearsach. Nie slyszalem o multi w God Of War :hmmm:
Nie slyszalem o multi w God Of War :hmmm:
LOL, a Uuk tak oczywiście daje do zrozumienia, że to Gears of War?
Ajron - to nie ma co gadać. Go and finish the fight! :D
Przyznam szczerze że nie zrobiłem tego do teras.. ponieważ boje się że potem będzie tylko ciemność.. a tak na poważnie ifdentyczną sytacje mam z FF8 i FF9 , jak wspominam FF8 to mnie w żołądku ściska (kawał historii) , też ich nie skończyłem (kolega zabrał konsole i usuwał savy , to boli).
A co do FF8 , to było Boże nardzoenie roku pańskiego 2000 , miałem na święta PSX'a z FF8 (pożyczane ofcourse) , w konsole były wpięte 2 pad'y , więc ekran startowy się nie wyświetlał (ten z start game - load game) , cały tydzień ryczałem nad tym jak bachor , myślałem że to wina porysowanej płyty , po 7 dniach wpadł kolega po jednego pada z błogosławieństwem własciciela konsoli , oddałem pada, skoro już siedziałem przy konsoli odpałiłem FF8 jeszcze raz (już pewnie z 150 raz w 7 dni) , i jak zobaczyłem że działa , dostałem taki "wtf" haha , piękne czasy :)
Nie dawajcie warna za off topic , dajcie człowiekowi powzpominać ;D
Jak dla mnie skala ocen mogłaby zamykać się w przedziale 1-6.
1-crap
2-bardzo słaby tytuł, który został ocalony przez jakiś element przed zostaniem crapem.
3-średni tytuł z elementami rokującymi, że w sequelu bedzie lepiej.
4-dobra gra w którą warto zainwestować czas i pieniądze.
5-świetna gra, w swoim gatunku nie ma kompleksów.
6-gra wyśmienita.
Jasne że skala 1-10 jest bardziej elo-fajna i lepiej wygląda, ale kogo obchodzi czym się różnia tytuły z przedziału 2-5? Dla mnie to są crapy, na które nawet nie chciałbym spojrzeć.
Apropo oceny maksymalnej. Dla mnie najważniejszy jest fun jaki daje mi tytuł. Co z tego, że GOW ma zbugowane multi. Teraz z perspektywy czasu zarówno singla (w tym zajefajny co-op) jak i czasochłonne multi oceniam na 6. Albo dzisięć jak kto woli. Tak samo Halo3. I RE4. I God Of War. I Burnout 3. I kilka innych tytułów.Te gry posiadają swoje wady ale jesli mielibyśmy się czepiać, to NIGDY nie wystawilibyśmy ocen maksymalnych ponieważ nie powstała jeszcze gra idealna. I nigdy nie powstanie. To po co w takim razie maksymalna nota w oceniaczce?
Tak samo Halo3. I RE4. I God Of War. I Burnout 3. I kilka innych tytułów.Te gry posiadają swoje wady ale jesli mielibyśmy się czepiać, to NIGDY nie wystawilibyśmy ocen maksymalnych ponieważ nie powstała jeszcze gra idealna. I nigdy nie powstanie. To po co w takim razie maksymalna nota w oceniaczce? Dokładnie. nie ma sensu trzymac maksymalnej oceny na tytuł, ktory nigdy nie nadejdzie.
Halo:CE jest dla mnie grą idealną i rewolucyjną w swojej klasie 10.
RE4 także rewolucja i ideał. Fabułę się przewija, ale to zupełnie nie przeszkadza 10.
God Of War... hm.. bardzo dobra gra, lecz imo do 10 brakuje jej dobrego systemu walki. 9+
Burnout 3 - już napisałem opinię o tej grze. Dla mnie mimo wszystko 10. Pierwsza wg.. mnie gra, która wyciskała 8 poty z PS2. 10
I tak znalazło się by kilka innych jeszcze pozycji jak subiektywnie dla mnie Hot Pursuit 2, który rewolucjonizuje i kieruje serię NFS na zupełnie nowe tory i analogicznie Perfect Dark dla Blizza.
Tak więc z tą dziesiątką sprawa jest łatwiejsza niż się ludziom wydaje. Komplikacje następują w momencie, kiedy do głosu dochodzi druga osoba, z zupełnie innym bagażem doświadczeń i tym samym z innym gustem co do ulubionych szpil.
Inna sprawa że 10/10 w jakimkolwiek magazynie jest uzgadniane w gronie redakcyjnym i to że jedna osoba podchodzi do recenzji w ten sposób, zupełnie nie musi rzutować na to, jak sprawę widzi reszta.
To kwestia gustu. Np. dla mnie grą na 10 jest zdecydowanie pierwszy TR i Anniversary mimo kilku znaczących błedow. Dycha dałbym też PoP:SoT. Pewnie 10 dałbym także pierwszemu Halo, ale juz nastepnym cześcią nie. Zupełnie subiektywnie (wiem, że sie ze mną nie zgodzicie) na 10 zasłuzył Killzone (nie bijcie :P ) i pierwsza cześc Dino Crisis, ktorą do dziś bardzo miło wspominam. Wiem, że gry wymienione przeze mnie (zwłaszca te ostatnie), nie są pozbawione wad i nie są rewolucyjne, ale ja je najmilej wpominam ;)
Wszystko zależy od argumentacji. Jeśli recenzent mimo uczciwego wytknięcia wad gry, dalej chce wystawić jej dychę ipotrafi to uargumentować to nie ch ją wystawia. W przeicwnym razie znajdujemy się w sytuacji Blizza który wystawia grom 9.8 bo nie chce aby ktoś mu potem zawracał dupę. Takie podejście też rozumiem, choć ja nie wachałbym się wystawiać najwyższych not jeśli byłbym święcie przekonany o jej wartości.
Dla mnie oceny w Neo Plus są w porządku i się zagadzam że gry na 10 powinny być czymś niezwyklym i fascynującym!!! :klaszcze:
Komplikacje następują w momencie, kiedy do głosu dochodzi druga osoba, z zupełnie innym bagażem doświadczeń i tym samym z innym gustem co do ulubionych szpil.
Co powinno byc czesciej w grach ogromnego kalibru...musze byc pewien ze gra dostala 10 od wszystkich -kto sie nia zajmowal. I nie to ze zabawa na 102 bo jeden recenzant to sadzi, a moze reszta sie nie zgadza... :hmmm:
A jeszce lepiej by bylo gdyba pltali sie pierwszych 10 osob o wlasna ocene tej gry np.moja :gwizdek: wtedy to gra dostajaca 10 miala by to cos w sobie ze dostala same 10 od recenzantow i user-ow nie?!
Pewnie 10 dałbym także pierwszemu Halo, ale juz nastepnym cześcią nie. Zupełnie subiektywnie (wiem, że sie ze mną nie zgodzicie) na 10 zasłuzył Killzone (nie bijcie ) i pierwsza cześc Dino Crisis, ktorą do dziś bardzo miło wspominam.
Dychę dał bym każdej z tych gier (z wyjątkiem Dino Crisis). Subiektywną. Obiektywnie raczej nie zasługują, może poza Halo. Dino Crisis 2 dałbym dychę. Taką obiektywnie obiektywną - niesamowita gra, jak na możliwości PSXa.
I tak znalazło się by kilka innych jeszcze pozycji jak subiektywnie dla mnie Hot Pursuit 2, który rewolucjonizuje i kieruje serię NFS na zupełnie nowe tory i analogicznie Perfect Dark dla Blizza.
Zaraz zaraz, o Hot Pursuit 2 nie będę dyskutował specjalnie, dla mnie to żadna rewolucja, tylko dobrej klasy racer na 9 z hakiem. Ale Perfect Dark to najlepsza chyba gra na N64 (tak całościowo, w sensie grafiki, dźwięku, wyciskania ósmych potów, jak to napisałeś, objętości, zresztą wystarczy zajrzeć na Gamerankings, gdzie diś znajduje się na 21 miejscu a w momencie premiery była na 7.
Co powinno byc czesciej w grach ogromnego kalibru...musze byc pewien ze gra dostala 10 od wszystkich -kto sie nia zajmowal. I nie to ze zabawa na 102 bo jeden recenzant to sadzi, a moze reszta sie nie zgadza...
No ale nigdy wszystkim nie dogodzisz. Po co ktoś ma dyskutować ze mną na temat takiego PESa, żebym go wyśmiał i wlepił trójaka, bo co to za gra o panopkach latających za kuleczką? Gdzie tu zabawa? Po to właśnie powinna być ścisła specjalizacja.
Takie tematy zawsze były, są i będą jałowe. Otóż gracz ocenia stricte subiektywnie, bowiem to on wybiera daną pozycje, płaci za ową grę i spędza przy niej odpowiednią ilość czasu.
Ma przy tym dość wolna rękę. Z osoba piszącą recenzję już nie jest tak kolorowo z racji tego iż musi to być ocena częściowo obiektywna, to raz a dwa nad taką osobą stoi z batem red. nacz. i pofolgowanie wszelakie idzie się kochać.
Z tym że dane wyznaczniki powinny być przestrzegane a same osoby odpowiedzialne za oceny ( a przy tym czasopismo ) nie powinno sie kompromitować.
Weźmy przykładowo konkurencje. DMC nie dostał 10, bowiem gra za krótka i szkoda dać za taką pozycję blisko 300zł....Komu? Co do tego ma cena? Czy każda gra musi być molochem jeśli by brać czas przejścia pod nóz? MGS2 oceniany przez osobe od platformówek? Przy FF X "recenzent" pisze jeszcze nie skończyłem gry wiec nie wiem czy pod koniec dalej tak liniowa jest , Burnout3/T5 nie mogą dostać maksymalnej noty bo to sequele a GTA SA/H3 już tak?
Na domiar wszystkiego soczysty pseudo faq że konkurencja z warszawy daje oceny pod publikę ( vide MGS2, DMC ) .
A właśnie te gry jak mało które na 10 zasługują a Grabarz spłodził jedne z najlepszych recenzji jakie czytałem w życiu.
W pełni popieram przyznaną przez N+ ocenę dla B3. Ze niby "to samo kolejny raz" ? Bzdura. Grałem we wszystkie części , pierwsza była (bardzo) dobrą pozycja, sequel mna zachwycił , ale dopiero Takedown sprawił ,że zagrywałem się notorycznie w to niemal negując inne gry.
A oceny w N+ powinny być pełne i połowiczne, tj albo gra dostaje 9.0 albo 9.5, czy wreszcie 10/10. Te wszelkie 6.9, 4.4 i inne wygladaja dziwnie.
Niech przykładem będzie pamiętna ocena FF X. Same 10, same superlatywy i tylko jeden minus , ze FF VII jest lepsze i śmieszna ocena 9.9.
Podobnie było w przypadku RE4 i nie tylko. Wytknięcie jednego/dwóch błędów (nawet nie rażących ) i spadek o 0.1 czy o.2 w ocenie końcowej - notabene śmieszny spadek, bowiem oznacza to iż Marcelus znalazł w KuF: CoD 55 błedy?
Po co ktoś ma dyskutować ze mną na temat takiego PESa, żebym go wyśmiał i wlepił trójaka, bo co to za gra o panopkach latających za kuleczką? Gdzie tu zabawa? Po to właśnie powinna być ścisła specjalizacja.
I dla tego osoby oceniające daną grę brane są niejako gatunkowo przy przelaniu swego słowa pisanego dla czytelnika.
Oceny w Neo+ (czy w dowolnych innych publikacjach) traktuję z ogromnym dystansem. Najważniejsza jest treść samej recenzji. Bardzo często wymowa danego tekstu nie pokrywa się absolutnie z oceną na samym końcu, bo ocenianie jest w istocie bardzo trudne. Szczególnie gier, które pod pewnymi względami ciągle idą do przodu. Od dawna nie przykładam większej wagi do tych cyferek. Dobrze napisana recenzja pozwala czytelnikowi na własną wstępną ocenę. Wyliczone wady obniżające notowania gry w oczach recenzenta mogą okazać się obojętne innym osobom, albo nawet mogą zostać uznane za zalety recenzowanej gry. I to samo w drugą stronę. Lubię wnikliwe recenzje, poruszające wiele, nawet wydawałoby się szczegółowych elementów ocenianej gry. Ocenę tego co przeczytałem wystawiam sam. Ocena recenzenta jest dla mnie co najwyżej ciekawostką ;]
A gdy już mam grę, skończę ją, skończę drugi raz itd, to nawet nie chce mi się myśleć nad tym żeby jej jakąś ocenę wystawić. Wystarczy że jest dobra i się świetnie bawiłem.
należałoby do tego^ dodać fakt że recenzent przeważnie nie ma czasu się dogłębnie wgryźć w grę i wczuć w klimat bo musi zaraz po niej wziąć się za przechodzenie kolejnej pozycji.. Cóż gdyby miesiąc miał 60 dni to recenzje na pewno byłyby bardziej dopracowane i mniej odbiegały od rzeczywistych ocen wystawianych przez całkowicie zagłębionych w grę graczy :)
wiesz pit, jeżeli tytuł jest tego wart to napewno recenzent liże ściany ;] ew. gdy mu strasznie się przypodoba (vide hurra recki Kaliego w PE :P odrazu widać co przypasowało, a gdy gra mu pasuje to dociera do jej najmniejszych smaczków).
Zwykle po ocenia stwierdzam czy warto czytać recenzję (minimum te 7.0 musi być), a potem decyduje czy zakupić grę.
chyba że zdarza się tytuł który chce mieć po screenach :P nei ukrywam design jest dla mnie szalenie ważny i uwielbiam pozycje które się nim wyróżniają, vide Mark of Kri, BG&E czy Okami - bez względu na ocenę i tak bym je zdobył.
wiesz pit, jeżeli tytuł jest tego wart to napewno recenzent liże ściany ;] ew. gdy mu strasznie się przypodoba (vide hurra recki Kaliego w PE :P odrazu widać co przypasowało, a gdy gra mu pasuje to dociera do jej najmniejszych smaczków).
też prawda :tak:
Zwykle po ocenia stwierdzam czy warto czytać recenzję (minimum te 7.0 musi być), a potem decyduje czy zakupić grę.
hehe, a ja właśnie jak zlukam że ocena jest mniejsza od 7 czy 6 to właśnie jako pierwsze czytam te recenzje :D Czemu?? bo szalenie lubię czytać bugi i co nie zagrało w grze bo takie recki są o wiele ciekawsze od tych płynących mlekiem i miodem ;)
Z najnowszych gier co dostało 10/10?
Ano Heavy Rain. Co by nie napisać nie jest to gra idealna, ale o ile można tak napisać jest małą rewolucją, trzęsieniem ziemi i galerią sztuki prowadzenia nowoczesnej opowieści. Ale czy zasługuje na najwyższą, możliwą ocenę? Śmiem wątpić, mimo wszystko. Aż dziwne, że ta ocena przeszła bez większego echa.
Z najnowszych gier co dostało 10/10?
Ano Heavy Rain. Co by nie napisać nie jest to gra idealna, ale o ile można tak napisać jest małą rewolucją, trzęsieniem ziemi i galerią sztuki prowadzenia nowoczesnej opowieści. Ale czy zasługuje na najwyższą, możliwą ocenę? Śmiem wątpić, mimo wszystko. Aż dziwne, że ta ocena przeszła bez większego echa.
Z tego co pamiętam to jakiś czas temu wsiedli w komentarzach do postów na neogo.pl na tą ocenę i w ogóle stronniczość wobec Sony. Ja tam 10/10 bym nie dał, 9 z kawałkiem jakimś, ale to ja.
Z tego co pamiętam to jakiś czas temu wsiedli w komentarzach do postów na neogo.pl na tą ocenę i w ogóle stronniczość wobec Sony. Ja tam 10/10 bym nie dał, 9 z kawałkiem jakimś, ale to ja.
Ja podobnie, jest niestety kilka szczegółów które psują odbiór całości, jak choćby nie zawsze dobre wykrycie ruchów gałką, dlatego nie należy się idealna ocena.Â
Ja podobnie, jest niestety kilka szczegółów które psują odbiór całości, jak choćby nie zawsze dobre wykrycie ruchów gałką, dlatego nie należy się idealna ocena.Â
Mnie bardziej luki w scenariuszu, które tak naprawdę widzi się po pierwszym przejściu trochę denerwowały (ale rozumiem, ze trudno taki wielowątkowy scenariusz ogarnąć) i fakt, ze czasem nie było widać komend na ekranie. Ale i tak gra prima sort.
Miałem błąd w scenariuszu, nie zrobiłem czegoś, a następna scena przebiegała tak jakbym to zrobił. Pewnie przy tylu możliwych ścieżkach fabuły bardzo trudno uniknąć takich wpadek, ale to niestety nie pozwala mi dać 10.
Miałem błąd w scenariuszu, nie zrobiłem czegoś, a następna scena przebiegała tak jakbym to zrobił. Pewnie przy tylu możliwych ścieżkach fabuły bardzo trudno uniknąć takich wpadek, ale to niestety nie pozwala mi dać 10.
Macowi pozwoliło ;) Ale staram się zrozumieć jego decyzję, choć jej nie popieram w 100%.
Myślę że w tym wypadku była to ocena na "zachętę", nagroda za zrobienie czegoś co się jeszcze nikomu nie udało - interaktywnego filmu który naprawdę angażuje
Myślę że w tym wypadku była to ocena na "zachętę", nagroda za zrobienie czegoś co się jeszcze nikomu nie udało - interaktywnego filmu który naprawdę angażuje
Możliwe, możliwe... :hmmm: Zresztą on właśnie tak to chyba na neogo.pl tłumaczył.