Sega Rally Revo

Archiwum

Odchudzanie brzucha

Napiszę to tak: zobaczyłem filmiki... ok.
Zagrałem chwilę i już wiedziałem, że szykuje się mała rewolucja na PSP.

Za wersję na kieszonsolkę Sony wzięło się studio deweloperskie, które znamy choćby z serii Flatout. BugBear. Ale mniejsza z tym jaki jest ich dorobek, ile pracogodzin przesiedzieli nad kodem, najważniejszy jest EFEKT, a ten zwala z nóg od pierwszego rajdu. Aby mieć lepszy pogląd na możliwości tego czarnego sprzętu, który trzymam w łapach, odpaliłem sobie wcześniej Burnout Dominator.
Nie trzeba być cyklopem z jednym okiem aby zauważyć, że tytuł od finów (Bugbear) zarówno doznaniami wizualnymi, jak i samym gameplayem, nie ma co się równać z produkcją anglików. Nie ta liga. Powiem więcej, zjada go na śniadanie i popija z zagryzką. Tak cholernie jest dobry!

Specjalnie nie piszę o trybach rozgrywki, ile mamy fur i tego godzaju pierdołach, bo to nie one wprowadzają tą nową jakość. Pojadę z 2, które jak w każdym racerze są najważniejsze.
Model jazdy, który zrywa z ograniczeniami sprzętowymi PSP, jakoby ta z tytułu mniejszej mocy obliczeniowej miała się zadowolić "okrojonymi" doznaniami przy szorowaniu szutru bokiem 300 konną Subaru Imprezą. Zawieszenie w furce pracuje płynnie, każdy wybój na trasie jest okraszony niezwykle miękkim przyjęciem naszych amortyzatorów. Jednym zdaniem: wchodzenie w poślizgi i pokonywanie ich jest na swój sposób miłe, jak w poprzednich odsłonach serii.
Graficznie udało się ominąć znane choćby z innych gier (RR, Burnout etc.) mienienie się trasy pikselami, które wydawałoby się jest normalne z uwagi na charakterystykę ekranu PSP. W efekcie grafika sprawia wrażenie ostrej jak żyleta co w połączeniu na stałą liczbę klatek oscylującą w granicy zapoczątkowanej przez Ridge Racers, naprawdę robi wrażenie. Zwłaszcza, że nie pokuszono się na zmianę taktowania procesora w PSP, co jest niebywałym osiągnięciem.
Nie wierzyłem w to i sprawdziłem. Takiej płynności w grafice która autentycznie zniewala, żadna gra na PSP jeszcze nie dawała.

Śmiało można napisać, że wybryki EA UK pod skrzydłami Criterion Games wydają się próbami wykrzesania ognia, w porównaniu z Bugbear Software, które w tym przypadku po prostu polało ognisko benzyną i wrzuciło weń zapałkę.
Ten tytuł zamiesza na PSP. Jestem tego w 100% pewien.

Ale Tex jesteś wrednym piratem. Na PSP i NDS grasz non stop na piratach.

Ale Tex jesteś wrednym piratem. Na PSP i NDS grasz non stop na piratach.
Masz jeszcze jakiegoś OT?

Rzadko dąże do tego, aby zaliczyć grę na 100 % jednak w przypadku Sega Rally zrobiłem to z wielka przyjemnością. Na początku gra wydawała mi się trochę załatwa jednak nie brakuje tu też trudnych do zaliczenia wyścigów. Szczególnie pod koniec gry jest naprawdę ciężko przejechać wyścig na pierwszej pozycji. Jeśli chodzi o grafikę to jest ona fenomenalna. Modele samochodów wykonane są bardzo dobrze a otoczenie wręcz świetnie. Pozatym gra jest bardzo dynamiczna a dropów animacji tutaj nieuświadczysz. Jeżdzi się bardzo przyjemnie. Jedynie ścieżka dźwiękowa nieco zawodzi, bo tych kilka rytmicznych kawałków szybko się nudzi a gra aż się prosi o porządny licencjonowany rockowy soundtrack. Niestety wszystkiego mieć niemożna.

Świetne wyścigi arcade, od których ciężko się oderwać. Warto zagrać.

8.9/10

Czy jest tryb on-line w tej grze?