Wyidealizowanie
Katalog znalezionych frazOdchudzanie brzucha
Przegl±daj±c forum dochodze do wniosku, ¿e wszystkie te zachwyty nad starymi grami (pozwole sobie je tak nazywaæ) s± w rzeczy samej nie prawdziwe. Od razu mówie, ¿e sam zaczyna³em od River Raida na Atari i nie obce mi s± "niby uczucia" ³±cz±ce graczy z ich grami z przesz³o¶ci. Prawd± jest, ¿e my wszyscy uwielbiamy gry, w które kiedy¶ grali¶my z takim zachwytem. Ale by³y to inne czasy, byli¶my m³odsi, mieli¶my mniej na g³owie. Nasze otoczenie by³o inne - ¶rodowisko, najpro¶ciej mówi±c byli¶my m³odsi. Dlatego atmosfera starych gier tak ³atwo nam przychodzi do serca. Identycznie jest teraz, dajmy na to Half Life. W chwili premiery obrzucono go mas± nagród jako najlepsza gra jakiego¶ tam roku. To prawda, ale czy by¶my zagrali w ni± teraz po kilku latach od premiery? No kto by zagra³ w HL z tak± sam± rado¶ci± jak to by³o kiedy¶??? Nie chcê niszczyæ tutaj fundamentów kultu oldschool, jednak miejmy ¶wiadomo¶æ pewnych rzeczy. Gry by³y prze³omowe, Mario 64 rasowym klasykiem, a Pinball prekursorem, ale umiejmy to rozró¿niaæ jedno od drugiego. Fachowo w jêzyki literackim nazywa siê to idealizowanie, któremu ¶lepo ulegamy. :wink:
Hmm... na pewno po czê¶ci masz racjê... ale nie powiesz, ¿e nie ma takich gier, do których wracasz z przyjemno¶ci±. Wiadomo, ¿e starsze pozycje nie s± tak poci±gaj±ce jak nowe, piêkne i ¶wie¿o pachn±ce tytu³y, ale stara szko³a ma w³asny niepowtarzalny i trudny do opisania urok (a przynajmniej niektóre gry). Dwuwymiarowe arcade'owe tytu³y, anyone? Stare japoñskie erpegi, hê?
bardzo ciekawy temat, w 100% sie z toba zgadzam
ludzie maja tendencje do idealizowania wszystkiego ci kiedys bylo (komuna, pisma, gry, samochody itp), oczywiscie sie z tym nie zgadzam. obecnie gry sa o wiele lepsze niz kiedys, to nie ulega watpliwosci (sa oczywiscie wyjatki, np wspomniane przez ciebie mario64 nadal bije na glowe wszystkie wydane po nim platformowki), ludzie czesto zarzucaja grom brak tzw duszy - bzdura, i wtedy i teraz bylo (procentowo) tyle samo crapow i gier wspanialych, kiedys po prostu mielismy wiecej czasu (szkola na 8, 5 lekcji do 12:05, do 14 odrobienie zadan i mozna bylo do nocy grac), a teraz? studia, praca, zona/narzeczona/dziewczyna, samochod, ect. po prostu na granie jest naprawde malo czasu, a i zapal tez troszke mija... strasznie dziwie sie ludziom ktorzy wipinajac sie calkowicie na nowe gry graja w Galage, Contre czy inne "klasyki"... stare gry bardzo szanuje i moja pamiec o nich nie przeminie, ale gram w nowe.
podobna rzecz dzieje sie z czasopismami, nieraz slyszalem opinie, ze kiedys n+ bylo lepsze, czekalo sie na niego z wypiekami itp. tymczasem ludzie nie biora poprawki na to ze czasy sie zmienily! zanim w n+ byla recenzja Forza Motosport, wiedzialem jakie sa recenzje na internecie, jakie oceny, widzialem kupe filmikow, jeszcze wiecej screenow, wreszcie gre sobie sprawilem... ale i tak kupilem n+ zeby sie dowiedziec co o niej sadzi BlizzardBeast, jak u niego wypadla w konfrontacji z GT4 itd itp. kiedys takie n+ bylo JEDYNYM zrodlem informacji, tylko stamtad moglo sie dowiedziec co wydarzylo sie na E3 (dzis mamy na ign na zywo wszystkie videokonferencje, na biezaco puszczaja nowe filmiki), tylko stamtad moglismy sie dowiedziec jak wyglada nowy Final Fantasy (dzis mamy kupe screenow i filmikow ktore sciagami po kilku kliknieciach mysza). czy jest wiec sens kupowac czasopisma? dla mnie jest! bo chce wiedziec co BB sadzi o Forza, co Grabarz mysli o MGS3, jakie crapy dostanie Mielu i czy Gulash zlituje sie nad nim i da mu cos normalnego do pogrania...
podsumowanie : teraz jest lepiej, ale trzeba sobie uswiadomic pewne fakty, i tyle :twisted:
Masz trochê racji. Ale, wystarczy wymieniæ tytu³y w stylu Shenmue, Nights, Super Mario 64, Zelda, Need For Speed 1, 3, Porshe (to nie jest bardzo stara gra, ale jak dla mnie to jedna z najlepszych samochodówek i nie widze dla niej godnej konkurencji nawet dzi¶, a ju¿ napewno nowe cze¶ci NFS nie dorastaj± jej do piêt), Wolfenstein, Doom 1, Duke Nuken 3d, Contra, Metal Slug, Boulder Dash itd. itp.
Te gry maj± to co¶, klimat dla którego siê wraca i wraca :]
Nie s±dzê ¿eby kto¶ kupi³ sobie tera starsz± konsolê ¿eby graæ w jakie¶ gówna.
"podobna rzecz dzieje sie z czasopismami, nieraz slyszalem opinie, ze kiedys n+ bylo lepsze"
Nie wiem jak neo+ ale cda napewno zmieni³o siê zdecydowanie na gorsze.
moim zdaniem to jest tak - starzej± siê gry, ale w naszej pamiêci wspomnienia o nich sa ci±gle m³ode. Gry teraz sa o wiele lepsze, ale mimo wszystko pewne tytu³y by³y poprostu pierwsze i to przy nich spêdzali¶my po wiele godzin. A teraz? Tak jak napisa³ Greg, coraz mniej czasu, coraz wiecej obowi±zków. Mimo to, uwa¿am, ¿e idealizowanie nie jest do koñca b³êdne, pponiewa¿ naprawdê s± gry, które do dzis soiê nie zestarza³y i bij± pod wieloma wzglêdami obecne produkcje - np. nie¶miertelny Mario 64 czy niedo¶cigniona Zelda OOT.
Stere gry sa w naszej pamieci wspaniale, bo kiedy w nie gralismy byly nowatorski, pierwsze w 3d, i ogolnie czegos podobnego wczesniej nie widzielismy. A teraz jak jest? Nie oszukujmy sie, ze teraz gry powstaja na zasadzie "wiecej, lepiej". Owszem zdazaja sie produkcje w ktorych widzimy nowe patenty ale nie jest cih tak duzo jak w starszych grach (Mario64, Zelda: OOT). Wsrod gier ktore zachwycily mnie na tej generacji mozna wymienic Ninja Gaiden ( nowoczesny powrot do korzeni ) oraz Halo w multi. Tylko, ze Halo zachwycilo mnie czyms czego nie mialo prawa byc na starcyh konsolach dlatego NG naleza sie poklony z mojej strony. Zgadzam sie 100% z jedynkiem, gry wspaniale pozostaja w naszej pamieci
bardzo ciekawy temat :)
chocia¿ ja nie moge sie z tym za bardzo zgodziæ.
obecnie chyba ka¿dy ma wiêksze wymagania ni¿ kiedy¶,ja równie¿.
i praktycznie zadna z nowych gier nie przypada mi go gustu :?
jak chce pograc w cos fenomenalnego to musze Amisiê wyjmowac :)
i wydaje mi sie ze nie wielbie starszych gier z sentymentu,tylko dlatego ze s± po prostu najlepsze 8)
Czêsto ³apiê siê na tym, ¿e z ³ezk± w oku wspominam jak±¶ grê. Przypominam sobie jak± mia³a zachwycaj±c± grafikê, ile godzin przy niej spêdzi³em itp... itd...
Kiedy ju¿ nachodzi mnie ochota aby odpaliæ „klasyka”, zawód ¶ciska mi serce. Grafika jaka¶ inna; d¼wiêk nie ten. Zawód. Czy X-Com by³ taki brzydki, River Raid taki nudny? Nie, co¶ tu jest nie tak.
Niestety wspomnienia i wyobra¼nia wspó³¿yj± w dziwnej komitywie. Co¶ co raz nas zachwyci³o, zajmuje w mózgu miejsce niczym dyktator. Kochamy naszego dyktatora, bo nie widzimy ¶wiata poza nim. To on mówi nam, co jest dobre co jest z³e, ale nigdy nie powie ¿e jest od niego „kto¶” lepszy.
A ja siê nie zgadzam, wyglada na to ¿e jestem inny, ale ja do dzisiaj gram w SWOS, wormsy licz± siê dla mnie tylko w dwóch wymiarach, a Pinballem najlepszym by³ Slamtilt i w ka¿da z tych gier gram do dzisiaj. To samo siê tyczy Frontiera, mam teraz emulatory na pc i na nich w wiêkszo¶ci czasu szalejê: amiga, c-64, gameboy, color, advance rz±dz± u mnie. Do dzisiaj potrafiê graæ 3 godziny w Moonstone, albo w Mortal Kombat 2 ( ostatnio mi sie to zdarzy³o)
A ja siê nie zgadzam, wyglada na to ¿e jestem inny, ale ja do dzisiaj gram w SWOS, wormsy licz± siê dla mnie tylko w dwóch wymiarach, a Pinballem najlepszym by³ Slamtilt i w ka¿da z tych gier gram do dzisiaj. To samo siê tyczy Frontiera, mam teraz emulatory na pc i na nich w wiêkszo¶ci czasu szalejê: amiga, c-64, gameboy, color, advance rz±dz± u mnie. Do dzisiaj potrafiê graæ 3 godziny w Moonstone, albo w Mortal Kombat 2 ( ostatnio mi sie to zdarzy³o)
Jak widaæ ró¿nie to bywa, ja te¿ lubie czasem sobie pograæ w starsze gierki, ale tylko lubie.
Wszystko powy¿ej tego jest ju¿ moim zdaniem wyolbrzymianiem. :wink:
Co do podanego przyk³ady half life, to dla mnie jedyna naprawdê dobra gra fpp. Ostatnio przeszed³em j± na decku, wcze¶niej kilka razy na pc :]
Half Life to jeszcze chyba nie taki oldschool, jest to ¶wietna gra nawet na dzisiaj (ale sterowanie na dc ssie; gra obs³uguje klawiaturê i myszkê?). Z rzeczy niedawnych to zagrywam siê w Quake. Brzydkie, ale cholernie dynamiczne (i nie "zgejowione" jak to powiedzia³ Adrian Ch. :) ).
¦wietny i niezwykle trafny topic. ostatnio z³apa³em siê na tym, ¿e oprócz idealizowania grafiki czêsto brakuje czego¶ czego nie da sie opisaæ - tego uczucia towarzysz±cego mi gdy wrzuca³em monetê do automatu Cadillacs And Dinosaurs czy Three Wonders, gdy na pegazusa odpala³em Battle Toads, Contrê, Samurai Pizza Cats czy wiele innych. I co najciekawsze, tego uczucia nie u¶wiadczam zazwyczaj przy pozycjach na curent geny - zdarza siê to naprawdê, naprawdê ¿adko. Chodzi mi o tak± czyst± rado¶æ - nie to ze jest extra grafika, d¼wiêk, czy inne duperele. Chodzi o czysta radosæ p³yn±c± z naciskania przycisków, machania ga³k± i grania. Jesli gra potrafi obudziæ we mnie takie uczucie to uwa¿am j± za co najmniej ¶wietn±. N Ocarina of Time czy Wind Waker to w moim przypadku te gry. Burnout 3 by³ te¿ blisko ale tylko przez pierwsze kilka godzin.
Imo idealizowanie wynika z tego ze jako m³odsi gracze inaczej odbieralismy gry i teraz nie zawsze potrafimy do tego wróciæ.
Z kazdym kolejnym romem pryska jedno wspomnienie,jeden czar.Nasza swiadomosc skompletowa³a sobie te wspomnienia i chce sie nimi delektowac.Pozwólmy jej na to i nie ruszajmy juz tych oldschoolowych pozycji....
Naiwnie mysla³em,ze gra na emulatorach pozwoli mi wrócic do atmosfery tamtych chwil.Nic z tego...one odesz³y bezpowrotnie.
Bylismy swiadkami ewolucji.To dzia³o sie w naszych pokojach,na naszych oczach i tak naprawde z naszym udzia³em(szacunek dla "starych" wyjadaczy)
Kiedys gry by³y inne.To by³ tylko zaczatek,reka wyciagnieta do nas przez programistów.Ca³± reszt± zajmowa³a sie nasza wyobraznia.Sami tworzylismy bohaterów,swiaty przedstawione.Dok³adalismy do tego szczypte siebie....
Teraz podaja nam ca³o¶æ na tacy....to nie to samo.
ka¿dy mile wspomina swe pierwsze gry bo by³ to okres fascynacji czym¶ nowym, teraz nastepny fpp nie robi juz takie wra¿enia jak np. pierwsze odpalenie q3 czy half life, robimy sie starsi i do gier podchodzimy inaczej, kiedy¶ wystarczy³o mi to ¿e mog³em pograæ, nie zwraca³em uwagi na rw±ca animacje czy kiepsk± grafe (oj gra³o sie na PC) np. demko "half life uplink" przeszed³em 30 razy :shock: teraz wydaje mi sie to nierealne bo mam na koncie zdanych kilkanascie najlepszych strzelanin i nie robi to juz na mnie takiego wra¿enia, ale pasja nadal pozosta³a tylko ¿e bardziej "praktyczna"
Twój post Jack traktujê jako bardzo zdrow± przeciwwagê dla popularnego ostatnio gadania o oldschoolu (nie mam na my¶li tego forum ale to co czêsto widzi siê na forach o emulacji lub abandonware). To popularne gadanie opiera siê zasadniczo na ci±g³ym powtarzaniu utartych frazesów :
‘kiedy¶ gry by³y lepsze’ (zero uzasadnieñ)
‘mia³y duszê’ (nie znaczy to kompletnie nic poza powiedzeniem, ¿e rzewnie mi gdy o nich my¶lê)
‘mia³y „to co¶”’ (kiedy¶ nie by³em zblazowany)
‘mia³y super fabu³y’ (jest to idealizacja czystej wody, poza przygodówkami fabu³a w grach by³a szcz±tkowa albo w ogóle jej nie by³o).
Mimo to, nie zgadzam siê z Tob± poniewa¿ wierzê, ¿e mo¿na nawet dzi¶ czerpaæ wielk± przyjemno¶æ z gier nie bazuj±c na nostalgii. Sam gra³em ostatnio na emulatorze NES’a w gry, w które nigdy w ¿yciu nie gra³em, co wiêcej z samym systemem równie¿ ¿adnych wspomnieñ nie wi±¿ê (poza tym, ¿e kojarzy mi siê z dziwnymi panami sprzedaj±cymi gry na Pegazusa na rynku). Co wiêcej, s±dzê, ¿e nie jestem pod tym wzgl±dem wyj±tkiem. Dlaczego?
Najbardziej zestarza³y siê najwiêksze hiciory (takie jak Half Life, o którym wspominasz), g³ównie dlatego, ¿e wszystkie dobre patenty w nich wystêpuj±ce zosta³y bezczelnie skopiowane w grach nowszych i podlane lepszym sosem audiowizualnym. Nowy gracz faktycznie nie ma racjonalnych powodów do wybierania starszych produkcji a stary zaczyna narzekaæ na wtórno¶æ.
Ale wystarczy spojrzeæ na wymar³e gatunki i tu sprawa ma siê inaczej. Przygodówki, strzelaniny 2D, fightery 2D, platformery 2D – ciê¿ko znale¼æ te gatunki w obecnej ofercie. To, ¿e powtarza siê tu 2D nie jest przypadkiem – odej¶cie do 3D w przypadku tych gatunków to nie ewolucja technologii lecz kompletne przepoczwarzenie w nowe, niepodobne do starych gatunki. Problem ten stanie siê szczególnie widoczny z dniem ca³kowitej ¶mierci ostatniego bastionu 2D – GBA.
Faktem jest, ¿e oldschool ma jedn± powa¿n± zaletê – ró¿norodno¶æ. W dzisiejszych czasach jest z tym naprawdê kiepsko ze wzglêdu na lêk producentów przed eksperymentami (maj± zreszt± chyba racjê – vide sprzeda¿ Beyond Good and Evil i Psychonauts). Ka¿demu poleca³bym wycieczkê po stronach o retro graniu, mo¿na dziêki temu nie tylko przypomnieæ sobie hity sprzed lat ale i dowiedzieæ siê o grach, których istnienia by siê nigdy nie podejrzewa³o.
Do wiêkszo¶ci starych gier ju¿ nie wracam - po co sobie psuæ mi³e wspomnienia z czasów Atari czy Pegasusa. S± oczywi¶cie pewne wyj±tki jak choæby Boulder Dash, Micro Machines czy Dr. Mario, które pomimo swych lat wci±¿ s± bardzo grywalne...
kiedy¶ gry by³y lepsze’ (zero uzasadnieñ)
‘mia³y duszê’ (nie znaczy to kompletnie nic poza powiedzeniem, ¿e rzewnie mi gdy o nich my¶lê)
‘mia³y „to co¶”’ (kiedy¶ nie by³em zblazowany)
‘mia³y super fabu³y’ (jest to idealizacja czystej wody, poza przygodówkami fabu³a w grach by³a szcz±tkowa albo w ogóle jej nie by³o).
Tyle, ¿e nie jestem zblazowany i daleko mi do idealizacji, gdy siêgam po stare gry w które jeszcze nie gra³em. Fakt, podej¶cie mam inne do Metal Geara ni¿ do Metal Gear Solid 3, ale nie zmienia to faktu ¿e du¿o z tych gier jest w¶ciekle grywalnych po dzi¶. Chod¼by Finale, Sonici, Civilization, Superfrog (best platformer ever), Goblins 3 ... I fakt jest taki, ¿e mi³o i dzi¶ przy nich czas spêdzam. Inna sprawa, ¿e dla wielu osób wyznacznikiem grywalno¶ci jest grafika. Có¿, dla mnie jest to bardzo mi³e dope³nienie fabu³y, rozwi±zañ w grach i grywalno¶ci.
Nigdy bym nie powiedzia³ ¿e gry by³y lepsze ni¿ teraz , ze nie maj± klimatu itp -- jest dok³adnie jak mówisz, po prostu w tedy byli¶my inni , m³odsi itp. itd. Sam lubiê od czasu do czasu pograæ w starsze tytu³y z amigi , c64 czy atari bo darze tamten okres sentymentem ,ale spójrzcie teraz mamy tyle ¶wietnych i klimatycznych gier ze g³owa boli , czy kilkana¶cie lat temu kto¶ pomysla³by o XBL ??i
Wg. mnie du¿y wp³yw na wyidealizowanie starych gier mia³a nasza dzieciêca wyobra¼nia. Gdy w wieku 8 lat gra³em w Out Run (chocia¿ kolega który mia³ C64 upiera³ siê ¿e nazwê wymawia siê AutoRan - co wynika³o ze znikomej znajmomo¶ci j. angielskiego), grafika wydawa³a mi siê wy¶mienita. Nie dlatego, ¿e mia³em niskie wymagania, ale w³a¶nie dziêki wyobra¼ni. Wydawa³o mi siê, ¿e to ja siedziê w tym Ferrari i mkn± przez ¶wiat. A to co by³o wy¶wietlane na ekranie, to by³y tylko wskazówki, niczym komentarze mistrza gry p&p.
Podobnie by³o z "Lotus3" i godzinami spêdzonymi z kumplem na split screenie, dzier¿±c czerwono-czarne amigowe joye. No i nie¶miertelny Mortal Kombat 2 na A500, gdzie nei przeszkadza³o nam nawet zmienianie dyskietek podczas fatality :-)
Druga grupa gier "klasyków" to tytu³y, które wed³ug mnie siê nie zastarza³y. Np. hity z N64 Mario64, Goldeneye, Perfect Dark, TWINE - gram w od czasu do czasu zaróno na konsoli, jak i na emulatorze. Do tej grupy zaliczam tak¿e Dooma2 i Jagged Alliance 2, które perfekcyjnie przedstawiaj± ¶wiat gry i poprawienie grafiki nic nie wniesie.
Ja pozostaje przy swoim zdaniu, bo nadal mnie stare gry krêc± i nadal w nie gram. Do tego poziom gier na komórkach jest na poziomie c-64 i mo¿na na nich pograæ w stare hity. S³ysza³em ¿e ma wyj¶æ SWOS... by³oby bosko :twisted:
ja wraca do starych gier z przyjemno¶cia, potrafia mnie bawiæ równie dobrze nic obecne hity i jako¶ to ze stare i z pozoru nieatrakcyjne (bo ja najbardziej iealizuje grafikê, potem jak widzê gre po latach to czasem mam wra¿enie ¿e to inna jakas brzydsza gra, lecz szybko isê przyzwyczajam) to jednak spora czê¶æ z nich ma dla mnie nadal du¿e pok³ady miodu i radochy....
Kiedy¶ (oczywi¶cie dawno, dawno temu) rynek gier by³ jeszcze w stadium niemowlêcym. Deweloperzy czêsto eksperymentowali. Wielu z nich to by³y grupki m³odych programistów, którzy dla zabawy co¶ komponowali na klawiaturze, a potem zastanawiali siê, czy to siê da sprzedaæ. Te twory mia³y wiêcej duszy swych twórców. Nie by³y, jak dzi¶, jeno dzie³em rzemie¶lniczym, ale prototypowym eksperymentem, niemal dokonaniem artystycznym.
St±d, czê¶ciowo, nasza nostalgia za tym co by³o. Oczywi¶cie zgadzam siê z argumentami moich przedmówców (przedpo¶ciarzy? :eek: ) - byli¶my wtedy m³odzi, by³o wiêcej wolnego czasu, by³a wiêksza fascynacja, itd. Moim zdaniem gry te¿ by³y inne i to nie tylko pod wzglêdem technologicznym.
Dzi¶ równie¿ powstaj± gry wybitne, wyró¿niaj±ce siê czym¶ szczególnym - ale obecnie nikt, nawet przez krótk± chwilê, nie ma w±tpliwo¶ci po co gry s± tworzone. By nas bawiæ? By zaspokoiæ twórcze ambicje autorów gry? Nie, odpowied¼ jest jedna: by zarobiæ duuu¿± kasê.
Mo¿na teraz rzec, i¿ kiedy¶ te¿ na grach zarabiano kasê. I zgadzam siê, napiszê wiêcej, ró¿nica miêdzy tym JAK jest teraz, a jak by³o kiedy¶ jest prawie ¿adna. Ale jak wiadomo "prawie", robi wielk± ró¿nicê :)
Przegl±daj±c forum dochodze do wniosku, ¿e wszystkie te zachwyty nad starymi grami (pozwole sobie je tak nazywaæ) s± w rzeczy samej nie prawdziwe. Od razu mówie, ¿e sam zaczyna³em od River Raida na Atari i nie obce mi s± "niby uczucia" ³±cz±ce graczy z ich grami z przesz³o¶ci. Prawd± jest, ¿e my wszyscy uwielbiamy gry, w które kiedy¶ grali¶my z takim zachwytem. Ale by³y to inne czasy, byli¶my m³odsi, mieli¶my mniej na g³owie. Nasze otoczenie by³o inne - ¶rodowisko, najpro¶ciej mówi±c byli¶my m³odsi. Dlatego atmosfera starych gier tak ³atwo nam przychodzi do serca. Identycznie jest teraz, dajmy na to Half Life. W chwili premiery obrzucono go mas± nagród jako najlepsza gra jakiego¶ tam roku. To prawda, ale czy by¶my zagrali w ni± teraz po kilku latach od premiery? No kto by zagra³ w HL z tak± sam± rado¶ci± jak to by³o kiedy¶??? Nie chcê niszczyæ tutaj fundamentów kultu oldschool, jednak miejmy ¶wiadomo¶æ pewnych rzeczy. Gry by³y prze³omowe, Mario 64 rasowym klasykiem, a Pinball prekursorem, ale umiejmy to rozró¿niaæ jedno od drugiego. Fachowo w jêzyki literackim nazywa siê to idealizowanie, któremu ¶lepo ulegamy. :wink:
Mo¿e nie powinienem siê wypowiadaæ, albowiem jestem ma³o wymagaj±cym graczem. Sam nie znam takiego Mario 64 jak Wy, za FPS'ami jak Half Life nie przepadam, ale...
No w³a¶nie! Lubiê gry stare takie jak te któe mia³em w swojej kolekcji jak np. Zool czy Desert Strike. Owszem, nie bojê siê powiedzieæ, ¿e owe gry mia³y jakie¶ wady. Np. Zool by³ trochê za trudny ( nie poradzi³em sobie z poziomem 2.2 ), ale kilka wad nie stanowi powodu by owe gry uznaæ za gniota i nie bêdê te¿ kryæ, ¿e chêtnie skorzystam z ofert jakie maj± PS3 Downloads czy Virtual Console. Z reszt± powiniene¶ za³apaæ, ¿e zaczynali¶my w koñcu od jakiej¶ tam gry, od jakiego¶ tam komputera, konsoli lub choæby nawet telefonu komórkowego i te gry mog³y byæ pierwszymi z jakimi mieli¶my kontakt i dla wielu takie gry co¶ znacz±. Ja dla przyk³±du chcia³bym kiedy¶ zobaczyæ remake'a, port lub sequela Fury of the Furies. Gra by³a fajna i co ciekawe by³a pierwsz± gr± jak± w ogóle mia³em i nie ukrywam, ¿e z powodu pewnej dra¿ni±cej usterki nie ukoñczy³em tej gry.
Zawsze gdy wchodzê na oldschool od razu muszê sobie w³±czyæ emulator c-64 albo ami...tyle gierek w które chce siê zagraæ...muszê jedynie przyznaæ, ¿e gry które szkokwa³y przede wszystkim grafik± teraz nie maj± wiele do zaoferowania...
Prosta sprawa, gry 3d sie starzeja a 2d nie. Ot cala filozofia.
dojdziemy i do tego etapu, ¿e gry 3d nie bêd± siê starzeæ...tylko jeszcze musi trochê czasu min±æ
dojdziemy i do tego etapu, ¿e gry 3d nie bêd± siê starzeæ...tylko jeszcze musi trochê czasu min±æ chyba w momencie gdy grafika dojdzie do takiego punktu ¿e nie da sie zrobiæ ju¿ nic lepszego (choæ czy taki poziom w ogóle jest mo¿liwy?).
Kiedy¶ my¶lano ¿e ju¿ nadchodzi ostatni etap idealizacji grafiki, czyli grafika fotorealistyczna, ale wesz³o 3d i wszystko zaczê³o sie od nowa teraz te¿ wymy¶l± co¶ co zmieni ca³y rynek...bo inaczej , bez ewolucji gry siê znudz±...a na to wielkie firmy nie pozwol±:)
Kiedy¶ my¶lano ¿e ju¿ nadchodzi ostatni etap idealizacji grafiki, czyli grafika fotorealistyczna, ale wesz³o 3d i wszystko zaczê³o sie od nowa teraz te¿ wymy¶l± co¶ co zmieni ca³y rynek...bo inaczej , bez ewolucji gry siê znudz±...a na to wielkie firmy nie pozwol±:) dlatego gry 3d zasze sie bed± starzeæ bo zawsze poajwi siê nowa gra przy której stare bêd± wygl±dac blado.
Mnie siê wydaje ¿e istnieje granica rozwoju grafiki 3D, dlatego trzeba bêdzie wymy¶liæ co¶ co bêdzie now± rewolucj± tak± jak± 3d by³o dla 2d...niestety Amiga za t± rewolucjê zap³aci³a ¿yciem:(
Mnie siê wydaje ¿e istnieje granica rozwoju grafiki 3D, dlatego trzeba bêdzie wymy¶liæ co¶ co bêdzie now± rewolucj± tak± jak± 3d by³o dla 2d. jak np. hologramy?
Chyba raczej na pewno nie. Prêdzej VR. Ju¿ na Jaguara mia³ siê ten stuff pojawiæ :lol:
Szczerze to ja siê ¶miejê z tych dywagacji. To, ¿e chwalimy stare gry to dlatego, ¿e siê ¶wietnie przy nich bawili¶my co jest IMO rzecz± naturaln±. Mo¿e to zabrzmi patetycznie, ale skoro stare gry to kicz to dlaczego gramy w HALO 2, przecie¿ za 100 lat pojawi siê znacznie lepsza czê¶æ HALO... no ale po co i na ni± czekaæ i tym bardziej graæ w ni± skoro za 1000 lat pojawi siê jeszcze lepszy HALO? W sumie to mnie ¶mieszy to gadanie, ¿e kiedy¶ ludzie grali w Ponga bo nie by³o lepszych gier. W koñcu jak ju¿ wspomnia³em w przedostatnim zdaniu to nie ma sensu. Ja jako gracz biorê co jest na rynku, a ¿e lubiê w starym stylu to dlatego, ¿e siê przy nich ¶wietnie bawi³em. Z reszt± po co mówiæ o jakim¶ tytule, ¿e to tandeta tylko dlatego, ¿e to ju¿ jest stara gra.
Przy hologramach musia³by wej¶æ ca³kiem nowy sprzêt, a to nie jest na rêkê producentom, co do VR to ju¿ raz siê na nich sparzono, bêd± 1000 razy siê zastanawiaæ nim dadz± kasê jeszcze raz na VR...moim zdaniem bêdzie to co¶ co mo¿na dokoptowaæ ³atwo do obecnych sprzêtów.
bêdzie jak w eXistenZ. organiczne konsole pod³±czane do rdzenia krêgowego.
Ludzie po Matrixie i Existenz raczej na to nie polec±;)
Ludzie po Matrixie i Existenz raczej na to nie polec±
Ja napewno nie polecê na to... Ju¿ na sam± my¶l o jednym implancie w ciele zaczynam siê trz±¶æ.
bêdzie jak w eXistenZ. organiczne konsole pod³±czane do rdzenia krêgowego.
mam inn± teoriê - ostatnim stadium jest uzmys³owienie sobie, ze to ¿ycie, w którym siê znajdujemy, to taka forma gry, z super grafik± i efektami fizyki i psychiki.
najtrudniejszym jej aspektem jest jednak to, ¿e jej cel jest bardzo trudny do uchwycenia i w dodatku inny dla ka¿dego gracza. pewnych wskazówek dostarczaj± systemy religijne i etyczne, ale trick polega na tym, ¿e nie ma obiektywnych ¼róde³ informacji.
wielu siê w czasie tej gry zniechêca, wielu popada w skrzywienia, wiêkszo¶æ jednak jako¶tam pcha j± do przodu, po to ¿eby kiedy w koñcu ujrzymy ju¿ napis "game over", zostaæ pozytywnie ocenionym przez Wielkiego Programistê.
przy wszelkich niuansach i z³o¿ono¶ci systemu tej gry, jej komputerowo/konsolowe namiastki wydaj± siê ¿a³osnymi, prymitywnymi zabawkami dla jaskiniowców.
:)
mam inn± teoriê - ostatnim stadium jest uzmys³owienie sobie, ze to ¿ycie, w którym siê znajdujemy, to taka forma gry, z super grafik± i efektami fizyki i psychiki.
najtrudniejszym jej aspektem jest jednak to, ¿e jej cel jest bardzo trudny do uchwycenia i w dodatku inny dla ka¿dego gracza. pewnych wskazówek dostarczaj± systemy religijne i etyczne, ale trick polega na tym, ¿e nie ma obiektywnych ¼róde³ informacji.
wielu siê w czasie tej gry zniechêca, wielu popada w skrzywienia, wiêkszo¶æ jednak jako¶tam pcha j± do przodu, po to ¿eby kiedy w koñcu ujrzymy ju¿ napis "game over", zostaæ pozytywnie ocenionym przez Wielkiego Programistê.:)
Fajnie by³oby gdyby tak¿e tutaj by³o kilka ¿yæ, mo¿liwo¶æ wczytania save'u w razie niepowodzenia, czy te¿ cheat na gotówkê. Niestety gramy na ostatnim poziomie trudno¶ci i ka¿de potkniêcie czy z³y wybór zmniejsza szansê na miejsce w hall of fame.
W zasadzie to co¶ w tym jest. Niektórzy nawet pisz± poradniki i solucje. To gra RPG w perspektywie FPP bêd±ca ostatecznym stadium rozwoju przemys³u. Masz racjê, ¿e wszystko inne jest prymitywn± namiastk±. Ale... wychodzi na to, ¿e tutaj wszystko jest teoretycznie mo¿liwe. Mo¿emy rz±dziæ, albo byæ nikim. Mo¿liwo¶ci s± niespo¿yte. Mo¿esz zabijaæ i mo¿esz zostaæ zabity, mo¿esz kra¶æ i ucieæ z wiêzienia, mo¿esz zdobyæ fortunê i staæ siê s³awny, mo¿esz te¿ przez ca³y czas gry ciu³aæ na prze¿ycie i odej¶æ anonimowo. Chcia³oby siê czasami kilka z tych rzeczy na raz, ale podej¶cie jest tylko jedno.
Co do idealizacji gier to doskona³± odpowiedzi± jest cytat Scorpia z innego tematu w tym dziale (mam nadziejê ¿e nie bêdziesz mia³ mi za z³e ¿e zacytuje bo bardzo mi siê podoba :) ):
Powtarzam, ale powiem to raz jeszcze. Wszelakie HoMM, RTS, RPG, strategie z grafik± 2D s± do dzi¶ grywalne w wiêkszo¶ci bez mrugniêcia. A grafika 3D starzeje siê cholernie i (o zgrozo) czê¶ciej ni¿ w przypadku starych gier 2D to w³a¶nie nie grafik± gry musz± siê broniæ. Zwykle wtedy idzie sentyment (kurde - w recenzjach starych pozycji powinnie taki czynnik osobno uwzglêdniasz) :)
Zgadzam siê z nim w 100%, bo tak jest z Command & Conquer Red Alert 1 i 2, Tiberian Sun, Baldurs Gate, Icewind Dale, Planescape Torment, Falloutami etc. Dlatego 'tamte' gry wydaj± siê byæ lepsze od wspó³czesnych i ³adniejsze. Nie ma³± rolê odgrywa tu sentyment te¿ ;)
A co do samych wspó³czesnych gier 3d i d±¿enia do jak najlepszej grafiki, to my¶lê ¿e to bêdzie tak:
Programi¶ci dojd± do fotorealistycznej grafiki, takiej ¿e z trudem bêdzie mo¿na odró¿niæ ¶wiat rzeczywisty od wirtualnego, ale takie gry szybko siê znudz± ludziom, bo przecie¿ po to siê gra ¿eby w³a¶nie zaznaæ czego¶ innego ni¿ rzeczywisto¶æ (odpocz±æ od niej) i zaczn± powstawaæ gry ca³kowicie odbiegaj±ce od rzeczywisto¶ci, np. takie Okami, z tym ¿e bêdziemy mogli siê obracaæ do woli (nasze google 3d bêd± na to pozwala³y) i dopiero wtedy doznamy prawdziwego szoku i dopiero wtedy gry stan± siê ponadczasowe :)
Powiem o jeszcze jednej pozycji na PC (bo, w³a¶ciwie, to o grach na t± platformê w takim aspekcie zwykle gadamy) - Heroes of Might and Magic 4. Co mo¿na o niej powiedzieæ to mo¿na, ale grafika do dzi¶ jest przepiêkna i powalaj±ca ... co o grafie z HoMMV powiedzieæ nie mogê (serio ... pod wzglêdem grafiki to takie 3D jakie tam jest jest dla mnie ¶rednim rozwi±zaniem).
Z grafiki 2D na konsolach choæby Final Fantasy Tactics czy Legend of Mana - tu wchodzi fakt, ¿e dodatkowo wszystko jest absolutnie przeurocze ^^
2D ma swoje przywileje - przez lata przyzwyczaili¶my siê, ¿e mog± mieæ mniejszy zakres mo¿liwych animacji ruchu (choæby NPC w grach Black Isle) czy pikseloza. Ale cholera, jakie wra¿enie robi to do dzi¶! To siê da ogl±daæ, da¿yæ sympati±, podziwiaæ jako¶æ detali i fakt, ¿e ka¿de pomieszczenie inaczej wygl±da ... 2D dla mnie ma czar. I sam przez siebie je do dzi¶ wyidealizowujê (ów sentyment).
A 3D to 3D ... dzi¶ zwykle gry tylko grafik± powalaj± ... przez to za kilka lat nikt o nich gadaæ nie bêdzie. Zdajê sobie z tego sprawê (takie to pustawe czytaæ w reckach gier PC peony o grafie wiedz±c, ¿e to znaczenia w ostatecznym rachunku mieæ nie bêdzie. Pewnie dla wiêkszo¶ci ma, ale ja lubiê pozycjê do których mo¿na wracaæ po latach) i trochê to boli.
Ale cholera, jakie wra¿enie robi to do dzi¶! To siê da ogl±daæ, da¿yæ sympati±, podziwiaæ jako¶æ detali i fakt, ¿e ka¿de pomieszczenie inaczej wygl±da ... 2D dla mnie ma czar.
Lokacje s± rêcznie rysowane, czego w grach 3d raczej nie znajdziemy..
Co do idealizacji gier to doskona³± odpowiedzi± jest cytat Scorpia z innego tematu w tym dziale (mam nadziejê ¿e nie bêdziesz mia³ mi za z³e ¿e zacytuje bo bardzo mi siê podoba :) ):
Powtarzam, ale powiem to raz jeszcze. Wszelakie HoMM, RTS, RPG, strategie z grafik± 2D s± do dzi¶ grywalne w wiêkszo¶ci bez mrugniêcia. A grafika 3D starzeje siê cholernie i (o zgrozo) czê¶ciej ni¿ w przypadku starych gier 2D to w³a¶nie nie grafik± gry musz± siê broniæ. Zwykle wtedy idzie sentyment (kurde - w recenzjach starych pozycji powinnie taki czynnik osobno uwzglêdniasz) :)
Zgadzam siê z nim w 100%, bo tak jest z Command & Conquer Red Alert 1 i 2, Tiberian Sun, Baldurs Gate, Icewind Dale, Planescape Torment, Falloutami etc. Dlatego 'tamte' gry wydaj± siê byæ lepsze od wspó³czesnych i ³adniejsze. Nie ma³± rolê odgrywa tu sentyment te¿ ;)
A co do samych wspó³czesnych gier 3d i d±¿enia do jak najlepszej grafiki, to my¶lê ¿e to bêdzie tak:
Programi¶ci dojd± do fotorealistycznej grafiki, takiej ¿e z trudem bêdzie mo¿na odró¿niæ ¶wiat rzeczywisty od wirtualnego, ale takie gry szybko siê znudz± ludziom, bo przecie¿ po to siê gra ¿eby w³a¶nie zaznaæ czego¶ innego ni¿ rzeczywisto¶æ (odpocz±æ od niej) i zaczn± powstawaæ gry ca³kowicie odbiegaj±ce od rzeczywisto¶ci, np. takie Okami, z tym ¿e bêdziemy mogli siê obracaæ do woli (nasze google 3d bêd± na to pozwala³y) i dopiero wtedy doznamy prawdziwego szoku i dopiero wtedy gry stan± siê ponadczasowe :)
Powiem o jeszcze jednej pozycji na PC (bo, w³a¶ciwie, to o grach na t± platformê w takim aspekcie zwykle gadamy) - Heroes of Might and Magic 4. Co mo¿na o niej powiedzieæ to mo¿na, ale grafika do dzi¶ jest przepiêkna i powalaj±ca ... co o grafie z HoMMV powiedzieæ nie mogê (serio ... pod wzglêdem grafiki to takie 3D jakie tam jest jest dla mnie ¶rednim rozwi±zaniem).
Z grafiki 2D na konsolach choæby Final Fantasy Tactics czy Legend of Mana - tu wchodzi fakt, ¿e dodatkowo wszystko jest absolutnie przeurocze ^^
2D ma swoje przywileje - przez lata przyzwyczaili¶my siê, ¿e mog± mieæ mniejszy zakres mo¿liwych animacji ruchu (choæby NPC w grach Black Isle) czy pikseloza. Ale cholera, jakie wra¿enie robi to do dzi¶! To siê da ogl±daæ, da¿yæ sympati±, podziwiaæ jako¶æ detali i fakt, ¿e ka¿de pomieszczenie inaczej wygl±da ... 2D dla mnie ma czar. I sam przez siebie je do dzi¶ wyidealizowujê (ów sentyment).
A 3D to 3D ... dzi¶ zwykle gry tylko grafik± powalaj± ... przez to za kilka lat nikt o nich gadaæ nie bêdzie. Zdajê sobie z tego sprawê (takie to pustawe czytaæ w reckach gier PC peony o grafie wiedz±c, ¿e to znaczenia w ostatecznym rachunku mieæ nie bêdzie. Pewnie dla wiêkszo¶ci ma, ale ja lubiê pozycjê do których mo¿na wracaæ po latach) i trochê to boli.
Ale cholera, jakie wra¿enie robi to do dzi¶! To siê da ogl±daæ, da¿yæ sympati±, podziwiaæ jako¶æ detali i fakt, ¿e ka¿de pomieszczenie inaczej wygl±da ... 2D dla mnie ma czar.
Lokacje s± rêcznie rysowane, czego w grach 3d raczej nie znajdziemy..
Heroesy rzeczywi¶cie bardzo powoli siê starzej±, chocia¿ taki HoMM ju¿ teraz trudno prze³kn±æ, ju¿ HoMM 2 jest do ³ykniêcia nawet dzi¶. Trójka jest u mnie w pracy przez wiêkszo¶æ zagrywana w ka¿dej wolnej chwili, czwórka mia³a rzeczywi¶cie piêkn± grafikê jednak system czarów by³ tak skapczony, ¿e da³o siê samymi heroesami wygraæ z pó³ milionem przeciwników:(. Dla mnie jednak pi±tka jest ¶liczna, chocia¿ na pewno starzeje siê szybciej i za parê lat ³atwiej ³yknie siê 4 ni¿ pi±tkê. Próbowa³em te¿ przypomnieæ sobie ostatnio Silenta jedynkê i szybko go wy³±czy³em to samo tyczy siê RE 2
Ostatnie ogl±da³em retrospective z pokazaniem RE2 i RE3. O ile dialogi dzi¶ wo³aj± o pomstê i zemstê do niebios, podobnie animacja postaci, tak grafika i projekt wnêtrz wci±¿ daj± radê. No dobrze, czasem bije ubogo¶æ detali, ale gdyby to od nich zale¿a³o czy mia³bym graæ, gra³bym jak najbardziej :) Jak napisa³ Aras - grafika 2D starzeje siê wolniej, co w³a¶nie najlepiej widaæ po tym jak wygl±da RE2: t³a siê ³yka bez szczególnego problemu, ale wykonanie i grafikê postaci ju¿ nie ...
Zale¿y od podej¶cia, ja ostatnio od¶wie¿y³em sobie RE2 i spêdzi³em z nim sporo mi³ych chwil. Owszem, w erze HD i Killzone 2 gra jest brzydka, ale wystarczy zapomnieæ na chwilê o nowych konsolach. Zw³aszcza, ¿e oprawa graficzna to w moim przypadku jeden z - powiedzia³bym - ¶rodkowych czynników decyduj±cych o siêgniêciu po grê. Nie powiem, ¿e "grafika siê nie liczy", bo siê liczy (gdybym mia³ dzisiaj graæ w pierwszego Metal Gear czy Final Fantasy na czym¶ wiêkszym ni¿ ekran telefonu to chyba pope³ni³bym seppuku), ale te¿ nie od niej zale¿y moja decyzja o ³ykniêciu gry. Jest jeszcze jeden czynnik w przypadku serii RE, który pozwala graæ w jej stare czê¶ci bez zbêdnego marudzenia - system. Te wszystkie archaizmy, jak skrzynie na przedmioty, statyczne ujêcia kamery czy te¿ zapisywanie gry i tusz do maszyn to co¶, czego w HD nie u¶wiadczymy. Mo¿e i szkoda, bo jakby wrzuciæ RE2 w HD, podci±gn±æ jako¶æ modeli i temu typu pierdo³y to by³oby s³odko. Có¿, pozostaje poczciwy Szarak, Czarnulka, Chlebak albo emulacja.
Za to mnie zdziwila reakcja na Silent Hill. Fakt to pierwsza czesc serii, ale mimo wszystko dalej zajebista. Nie wazne z jaka grafika, dalej straszy. W SH opiera sie to gl. na zabawie swiatlem, dziwiekami z radia i orginalny designem. W sumie mechanizmy gry tez sa prawie identyczne, wiec nie ma wiekszych problemow z przesiadka z Silent Hill X na Silent Hill 1 na PSX. Gra w ktorej grafika nie ma znaczenia (vide Silent Hill), nie zauwazalem nigdy, aby cos mi w samej grze przeszkadzalo.
Spoiler Opinia psychofana
Mo¿e chodzi³o o rozpikselowanie grafiki, bo w przypadku SH1 jest z tym faktycznie problem ;)
Mo¿e chodzi³o o rozpikselowanie grafiki, bo w przypadku SH1 jest z tym faktycznie problem ;)
Komu jak komu. Ja ostatnio zajebiscie sie bawie grajac w Donkey Kong64. Grafika tez zasysa, ale czuje sie fun. Podobnie z Silent Hillem z tym, ze tam czujesz pierwotny strach bazujacy na najbardziej podstawowych instynktach :)
Ja bym poszed³ dalej i powiedzia³, ¿e serii SH s³u¿± te niedok³adne tekstury. Dziêki temu widz±c obraz gracz mo¿e domy¶laæ siê jego kontekstu, ale nie bêdzie mia³ absolutnej pewno¶ci, ¿e to, co widzi jest prawid³ow± jego interpretacj±. To w tej serii jest piêkne - masa miejsca na osobiste przemy¶lenia graj±cego przy minimalnym podawaniu czegokolwiek na tacy.
Co¶ w tym jest - bo gdy gra³em w pierwsz± czê¶æ marzy³em strasznie by zobaczyæ na w³asne oczy, jak transformuje siê miasto na naszych oczach. A gdy do tego dosz³o w najnowszej czê¶ci ... mo¿e to i efektowne i nawet zgodne z m± wyobra¼nia, ale przekona³em siê, ¿e czê¶æ rzeczy musi zostaæ niedopowiedziane i zostawione wyobra¼ni. Zw³aszcza w horrorach!
Macie racjê, ¿e w SH chodzi o klimat, ¿e muza go te¿ robi, ale graficznie ta gra jest biedna strasznie i trudno mi obok tego przej¶æ obojêtnie, a np. grafê w Sensible World of Soccer ³ykam bez popitki, mimo, ¿e gra ma 14 lat. Grafika 3d szybko siê starzeje i widaæ to szczególnie w grach FPP niech kto¶ spróbuje dzi¶ zagraæ w pierwszego Quake'a.
Ja przed chwil± skoñczy³em RE2, bo nie wytrzyma³em i pobieg³em pograæ. Naprawdê fajnie jest od¶wie¿yæ sobie tytu³, o którym tylko siê mówi i rozpamiêtuje.
Jak widaæ nie wszyscy siê tak przejmuj± wygl±dem w 3d jak ja:)
Grafika 3d szybko siê starzeje i widaæ to szczególnie w grach FPP niech kto¶ spróbuje dzi¶ zagraæ w pierwszego Quake'a.
Ja ca³kiem niedawno od¶wie¿a³em. Gra³o mi siê w to tak ¶wietnie jak te 12 lat temu, lepiej ni¿ w czwartego kwaka, czy Doop 3 ;P .
Inna sprawa, ¿e wysz³o od wooja i trochê modów znacznie, a raczej ZNACZNIE poprawiaj±cych grafê ;P (nie na mojego kompa jednak to).
Wy to leszcze jeste¶cie :P Spróbujcie pograæ w stare gry na PC z grafik± w VGA :lol: Dziwne ¿e wci±¿ potrafiê na PCta znale¼æ pere³kê o której nie s³ysza³em. Np. taki sword of the samurai. Niby prosta gra (jedn± z minigierek stworzy³ Sid Meier) ale za³o¿enia i koncept niszcz±. Jest to gra rpg-zresznosciowo-strategiczna gdzie startujemy jako samuraj i stopniowo ro¶niemy w si³ê i awnasujemy (uczciwie b±d¼ nie), p³odzimy dzieci, ratujemy wioski i prowadzimy wojny by zostaæ w koñcu Szogunem i zjednoczyæ Japoniê. Naprawdê gra przekozak.
Ale generalnie dla mnie liczy siê grywalno¶æ a nie grafika. I uwa¿am ¿e teraz te¿ wychodz± tabuny ¶wietnych gier. Potrafiê zagraæ w Valkyrie Profile, potem przerzuciæ siê na Chrono Triggfera by skoñczyæ na Marianie na NESa. Dla mnie graficznie najgorszy okres to ¶renio-zaawansowane 3-d (¶redni0-pozne PSX, bo wczesne polygony ala , Virtua Fighter, Battle Arena Toshinden itp maj± swój urok) i obrzydliwe rendery w 2d ¶wiecie (w zasadzie ca³a blioteka GBA, Planscape:Torment, Diablo, Sonic:Spinball itp itd). Co nie znaczy ¿e gra s± z³e IMHO po prostu najgorzej siê zestarza³y.
A apogeum gier (i rasy ludzkiej) to bêdzie fotorealistyczna grafika + virtualna rzeczywisto¶æ. Na cholerê mi w zasadzie wszystko jak mogê byæ najlepszym pi³karzem ¶wiata, gwiazd± czy jakie¶ inne dyrdyma³y. Ba nawet w³asne ¿ycie od nowa mo¿e byæ fajnym prze¿yciem. Przecie¿ to unlimited replay value.