The Legend of Zelda Spirit Tracks
Katalog znalezionych frazArchiwum
- Odchudzanie brzucha
- [H3]Kupon na darmowe ściągnięcie Legendary Map Pack
- Legendary : The Box
- The Legendary Starfy
- Zelda: Phantom Hourglass
- Bangai-O Spirits
- The Legend Of Zelda - A Link To The Past (Snes)
- Bonsai
- Azjatycka kinematografia
- Najlepsza cut-scenka na konsoli Nintendo!(*spoliery?)
- Eternal Sonata(a.k.a. Trusty Bell: Chopin's Dream)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- modemgsm.keep.pl
Odchudzanie brzucha
Nowa zelda na DS'a. Engine z PH, tyle że zamiast łódki mamy.... pociąg :o ? :pac:
http://www.gametrail...ayer/47155.html - Trailer
Czemu nie na Wii? Czemu znowu cell shading? Czemu wzorują się na tym crapie PH?
Mi też się podoba.
Phantom Hourglass był świetny pod wzgledem wykorzystania możliwości DSa i takie tam, ale...
LITOŚCI PRZECHODZENIE 6 RAZY TEGO SAMEGO DUNGEONU TO PORAŻKAAAAAAA
:evil:
Mam nadzieję, że nie doświadczę tego w Spirit Tracks... tylko jakiś mało pomysłowy mi sie ten sequelik wydaje (narzekania Kradzieja = off)
powiem krótko - żenua. niepokoi mnie też ta konwencja, w której osią rozgrywki jest poruszanie się za każdym razem czymś innym, bo to jest tylko maskowanie braku pomysłów na interesujące zagadki / dungeony / fabułę.
no i, litości, pociąg pasuje do zeldy jak kupa do sukni ślubnej ... dlaczego nie fiat 126P? :bash:
1. Silnik PH ? rewelacja jak dla mnie, graficznie wporzo, wykorzystanie możliwości DS maxymalne, czułość ekranu dotykowego perfekcyjna - pewnie będą jakieś kosmetyczne poprawki więc dla mnie rewelka
2. jeśli znowu zrobią powtarzanie tego samego dungeonu 6 razy (czy ile tego było) to gre i tak pewnie przejdę ... ale ilość kur** jakie polecą podczas gry przekroczy ilość liczb po przecinku w liczbie PI
3. lokomotywa suxx, pływanie statkiem Linebacka było całkiem spoko ... powinni jednak dać konia i byłbym w siódmym niebie
4. wiadomo Zelda - więc musi być zajebiście :^^: ... a już chciałem DSa sprzedawać
No pociąg to dziwny wybór, ale może zmienią konwencję na nieco mniej fantasy a bardziej technologicznie zaawansowaną? Ciekawy eskperyment mógłby wyjść.
Cała reszta ok, gra wygląda jeszcze lepiej niż PH, czekam na więcej detali dot. rozgrywki.
Jak ktoś dobrze napisał na GAF: fani Zeldzy narzekają na zmianę, raz że nowa zelda jest zbyt mało zeldowa (WW, teraz ta) a za drugim że zbyt podobna do poprzednich (TP). Warto by się zdecydować wreszcie.
Mnie tam PH się bardzo podobało i cieszy mnie cholernie info o nowej zeldzie na DS
Dokładnie mam to samo wrażenie jak Zeratul. Zelda w konwencji kowbojskiej może być bardzo ciekawym mixem. Z chęcią poczekam na więcej info.
PH pod wzgledam gamplayowym był świetny, ale była to gra bez duszy i klimatu, z pustym i słabo zaprojetowanym światem (WW wcale nie uważam za mało zeldowego, wręcz przeciwnie). ST zapowiada się na jeszcze bardziej "płytką" zelde, co oni robią z tą serią :? Po genialnym LA i świetnych wyroczniach robią cos takiego... Juz chociaż dungeony mogli poprawic bo wygladaja tak samo biednie jak w PH :/
Wygląda spoko, ale to będzie na bank tak samo jak nie bardziej puste i pozbawione klimatu jak PH. Nie ma się czym podniecać...
Wygląda spoko, ale to będzie na bank tak samo jak nie bardziej puste i pozbawione klimatu jak PH. Nie ma się czym podniecać...
Radykalizm to groźne zjawisko.
Świetnie się to prezentuje.Najbardziej na tym filmiku spodobała mi się muzyka. Szykuje się godny następca Phantom Hourglass. 8)
Wygląda i brzmi po prostu REWELACYJNIE! Osobiście uznaję WW za najlepszą Zeldę, Phantom Hourglass bardzo mi się podoba (mimo, że narazie grałem z godzinkę?), z radością witam więc Spirit Tracks. Patent z pociągiem podoba mi się, coś innego. Nie mogę się doczekac tej Zeldy! Pomyślec, że myślałem o wymianie DSa na PSP :lol:
Mi tez sie muzyka podobała a szczegolnie wplatanie Zelda's theme z Ocarina of time :)
No pociąg to dziwny wybór, ale może zmienią konwencję na nieco mniej fantasy a bardziej technologicznie zaawansowaną?
Jeżeli chcą rozwinąć technologię w Zeldzie, to ja chce coś z klimatem FF versus XIII :angel:
Phantom Hourglass bardzo mi się podoba (mimo, że narazie grałem z godzinkę?)
on jeszcze nie wie :pociesza:
Greg - jeszcze nie byłeś ANI RAZU w Temple of the Ocean King. uwierz w relacje tych, którzy byli tam te 6 razy ...
fani Zeldzy narzekają na zmianę, raz że nowa zelda jest zbyt mało zeldowa (WW, teraz ta) a za drugim że zbyt podobna do poprzednich (TP). Warto by się zdecydować wreszcie.
ech....
a wszystko co ten "fani Zeldy" swarm kiedykolwiek wypowiada jest jednym, spójnym stanowiskiem jednego wspólnego umysłu.
nie masz czasem innego zdania niż, dajmy na to, Fax, chociaż jesteście obaj "redaktorzy Neo"?
a jeśli tak, to może "Wartoby się zdecydować wreszcie"?
Zelda w konwencji kowbojskiej może być bardzo ciekawym mixem.
herezja, apage.
proponuję Gears of War w konwencji Patapona, Metal Gear w konwencji Loco Roco z toczącym się jak żelek snejkiem i Final Fantasy XIV jako reedycję Wii Music.
nie wiem co tak narzekacie na tą temple, jasne jest upierdliwa, ale nie jest niczym czego nie dałoby się przełknąć. Mnie tam nie nudził backtracking.
tego rodzaju upierdliwe dungeony, do których trzeba wracać i przechodzić je w kółko, w Zeldach nie występują. to raz.
dwa, że Temple of the Ocean King Z DEFINICJI nie da się przejść za pierwszym podejściem, bo ucieka Ci czas. to również zeldo-ewenement w tak złośliwej postaci. za pierwszym, czy nawet drugim razem, nie znasz rozkładu dungeonu, więc na pewno zabraknie Ci czasu.
dla mnie Zelda była zawsze synonimem rozgrywki bezstresowej, ginąłem sporadycznie, raczej ze względu na własną głupotę niż trudność gry. a tu nagle poziom, na którym z definicji za każdym podejściem trzeba co najmniej raz zginąć (i zaczynać go od początku!).
to nie znaczy, że ten dungeon jest trudny, bo nie jest. jest po prostu głupio upierdliwy i występuje zbyt często.
moje wspomnienie Hourglass to "pusty świat, nachlany idiota jako kompan i Temple of the Ocean King".
a wracając do Spirit Track, to jakoś na przykład nie przeszkadzałoby mi latanie jakimś latawcem czy podniebnym rydwanem między wyspami - światami dryfującymi w przestworzach. wszystko tylko nie PKP!
No nie przesadzaj, nie każdy ginie w tym dungeonie. Ale jest on upierdliwy dlatego, bo 6 razy brniesz przez to samo, nieważne, że coraz szybciej i łatwiej, ale w kółko to samo. Do tego puste dungeony, które w sumie poza kolorystyką ścian nie różnią się jeśli chodzi o klimat. Pusty i mały świat, żadnych zadań do wykonania na boku, niewiele zbieractwa. Ot płyciutka Zelda... Minish Cap był krótki, a jednak 10tyś razy bardziej intensywny i rozbudowany.
naprawdę ANI RAZU nie skończył Ci się tam czas?
mi za pierwszym podejściem do każdej z "trójek" poziomów - chyba za każdym razem czasu trwoniło się zbyt dużo i resetowałem wiedząc, że nie wystarczy mi go później (o taki rodzaj "ginięcia" mi chodzi).
Pamiętam, że skończył mi się w tej części, gdzie trzeba przenieść te różnokształtne klocki. Ze 2 czy 3 razy tam zginąłem, ale najbardziej wkurzało mnie to, że trzeba przechodzić to od nowa ciągle, żeby dojść do nowych etapów. juz po całym przejściu to łatwizna, zajmuje jakoś 30 sekund w moim przypadku dojście do końca. można przejść w 0sekund. No ale nieważne, pomysł z tym dungeonem był kretyński i okropnie wkurzający.
Do tego puste dungeony, które w sumie poza kolorystyką ścian nie różnią się jeśli chodzi o klimat. Pusty i mały świat, żadnych zadań do wykonania na boku, niewiele zbieractwa. Ot płyciutka Zelda... Minish Cap był krótki, a jednak 10tyś razy bardziej intensywny i rozbudowany.
100% racji! Niestety po pierwszym filmiku można wnioskować, że w sprawie dungeonów niewiele się zmieniło :? Chciałbym się mylić, ale w pozostałych aspektach prawdopodobnie będzie tak samo... Dlatego ja nastawiam się tylko i wyłącznie na porządny DeeSowy gameplay. Bo mimo iż PH to zdecydowania najsłabsza zelda w historii to pod względem "czystego" grania i wykorzystania możliwości DSa Phantom był rewelacyjny.
Niby tak. Ja po tej Zeldzie poza wykorzystaniem możliwości DS (zapewne DSi - 849zł nosz kur***) spodziewam się jeszcze rewelacyjnych bossów, bo ci w PH byli na najwyższym poziomie, ale nie jeśli chodzi o poziom trudności.
tak jedziecie po tej zeldzie ph ale i tak to najlepsza gra na dsa prócz gta
cellshading jest super i sie nie znacie
e3 trailer http://e3.gamespot.c...ideo/6210854/?t ... title;next
Po skończeniu PH i po tym filmiku daje nowej Zeldzie nieograniczony kredyt zaufania (którego nie ma wersja na Wii np.). Przełomu żadnego pewnie nie będzie, nowatorstwa też nie. Typy pokroju Torqa czy Piousa będą narzekać, ale kto by ich słuchał :twisted: Gra będzie fantastyczna, a ja "stracę" przy niej wiele godzin :^^:
Nie wiem czy można zrobić coś lepszego niż PH Greg, więc pewnie wyjdzie fail ... a jak nie to umrę z zachwytu :^^:
Typy pokroju Torqa czy Piousa będą narzekać, ale kto by ich słuchał
tak, tak, już dobrze. pić dużo ciepłego naparu ze świeżej mięty, robić ciepłe okłady, odpoczywać.
to nic trwałego, mija samoczynnie. :pociesza:
Ty, chodzi Ci o coś? Jak masz spamować zamilcz. A jak coś piszesz pisz z sensem
... "stracę" przy niej wiele godzin :^^:
8h to wiele? Chyba, że będzie większa niż PH.
Official Nintendo Magazine dał 91% (PH 95%). Pod tym adresem kilka pytań i odpowiedzi na temat gry: http://www.officialn...ndomagazine.co. ... p?id=13252
Nie mogę się doczekac :^^:
Piracka wersja wyciekła już do netu. Naturalnie ma zabezpieczenia i naturalnie zostały one złamane po kilku godzinach.
Ja też już czekam. PH średnio lubię, ale kurczę sam tytuł Zelda mnie nakręca, no i na filmikach gra wygląda na lepszą.
Piracka wersja wyciekła już do netu. Naturalnie ma zabezpieczenia i naturalnie zostały one złamane po kilkunastu godzinach.
fixed: Wczoraj od rana, kiedy wersja wyciekła do dziś południa to więcej niż 10 godzin.
Whatever. W każdym razie półtorej godziny gry za mną. Systemowo gra różni się niewiele, jak na razie jedyna różnica to turlanie. W PH żeby się turlac trzeba było nawalac małe kółeczka po ekranie, teraz wystarczy dwa razy stuknąc stylusem. Wymaga przyzwyczajenia, bo zmienia sposób walki, nie można już stukac we wrogów, trzeba robic cięcia. Jazda pociągiem jest całkiem fajna, są dwie prędkości, trzeba przekładac zwrotnice i takie tam. Pewnie dojdą kolejne fajne rzeczy. Z rzeczy Zeldowych, dam to w spoiler. Dowiadujemy się o tym na początku, ale może ktoś chce odkryc sam:
Spoiler Rzecz dzieje się jakieś 100 lat po Wind Wakerze i Phantom Hourglass, więc to nie ten sam Link. Fajne daje to smaczki, bo na przykład naszym współlokatorem jest Nico (taki mały piracik), inna postac wspomina, że Zelda odziedziczyła temperament po przodkach :^^: Fajna sprawa. Nie ma duszków, za to przez przygodę towarzyszy nam duch Zeldy :) Może byc bardzo fajnie
A jak jest z muzyką? Znowu wszędzie to samo?
Nie zwróciłem nawet uwagi, pogram dłużej to napiszę
Jest kilka legendarnych utworów, ale reszta to nowe nabytki. Z tymi ciuchciami to przegięli pałę. Koza gra :lol:
Pierwsza świątynia za mną. Niestety, muzyka w świątyniach takie jak w PH. Ale we wioskach, czy podczas jazdy pociągiem muzyczka jest świetna. Ciuchcią jeździ się rewelacyjnie, zupełnie inny feeling niż podczas pływania (co raczej dziwne nie jest), świetna odmiana. Świątynia niestety była krótka i łatwa, tak samo jak boss. Za to nowe przedmioty - rewelacja. Ogólnie super, wracam do gry
Dziwne, na trailerach widać, że muzyka jest inna w każdej świątyni. Skoro przeszedłeś dopiero pierwszą to pewnie ona tylko ma tą starą melodię, reszta jest nowa. A jak oceniasz, gra jest bardziej zeldowa niż PH? Mi PH średnio się podobał, za mały nacisk na fabułę, zbyt puste miejscówki, świątynie pozostawiam bez komentarza, bo nie są tego warte, poza kilkoma fajnymi patentami.
Niedługo idę do kolejnej, więc zweryfikuję. Jeżeli chodzi o Zeldowatośc... hm. Miejscówki nie są puste, ponieważ nie mamy pełnej swobody, jeździmy po torach. Jeżdżenie jest bardziej urozmaicone niż pływanie (gwizdkiem odganiamy niektórych wrogów, do niektórych strzelamy, jest minigierka w łapanie królików). Miasteczka są podobne do tych z PH. Główna miejscówka to coś na kształt Temple of the Ocean King. Ale jedyną wspólną cechą jest wracanie do niej po każdej świątyni. Każdy powrót jest inny, bo inne są lokacje, wchodzimy na kolejne piętra wieży (byłem dwa razy), nie ma limitu czasu. Ogólnie bardzo pozytywnie. O samych świątyniach wypowiem się jak skończę kolejną, bo Forest Temple był łatwy i krótki
Snow Temple za mną. Świątynia była dłuższa i o wiele trudniejsza niż pierwsza, boss po prostu świetny. Trudny, dużo kombinowania, bardzo zeldowaty. Rewelacja! Gra jest lepsza niż PH. Muzyka taka sama w każdej świątyni, albo mam coś ze słuchem
Ta sama co w PH w każdej świątyni. No bez jaj :buuu:
Nie, muzyczka jest inna niż w PH. Na samym początku tylko jest taka sama, przed wejściem. Potem jest inna niż w PH, ale w każdej ta sama
To dziwne na trailerach są różne. Niezła kaszana....
Czyli lipa tak jak w PH
Nie macie innych problemów jak muzyczka w dungeonach, serio pytam? Ciuuuch, ciuuuch!
Nie, nie mamy. Mnie to konkretnie denerwowało w PH i takie coś mogli dopracować. Mam nadzieję, że reszta lepsza niż w PH.
Nie macie innych problemów jak muzyczka w dungeonach, serio pytam? Ciuuuch, ciuuuch!
Muzyka ważna rzecz. A w dungeonach przecież spędzamy dużo czasu.
Muzyczka jest taka, żeby nie rozpraszała i nie przeszkadzała. Prawdę mówiąc w dungeonach byłem tak zajęty innymi sprawami, że gdyby nie zapytanie Piousa nigdy bym nie zwrócił uwagi na muzyczkę. Ale jasne, jak ktoś na siłę szuka wad do wszystkiego może się przyczepic
Trzy dungeony plus poziomy wieży za mną. Ta gra jest po prostu rewelacyjna! O wiele lepsza niż PH, dungeony są lepiej skonstruowane, o wiele więcej kombinowania, jest co robic pomiędzy kolejnymi świątyniami. Druga najlepsza gra w tym roku (i druga na DS). Lasso wymiata, świetny przedmiot i pomysł. Po prostu bomba!
Btw. walka z bossem w Ocean Temple daje do myślenia, chodzi mi o kamery. Jak ktoś chce niech sprawdzi na YT. Chcę całą Zeldę na DSa w takiej perspektywnie
The Legend of Zelda: Snakes on a Train
hihihi
@Greg - DS konsolą roku? :)
Dla mnie tak, ani na 360, ani na Wii nie wyszło nic co by mnie tak zachwyciło jak Mario&Luigi czy Zelda. Chociaż gdybym miał PS3 pewnie byłoby inaczej
8.5 od g-spotu http://www.gamespot....ds/adventure/th ... eview.html
Nie wiem czy było, całkiem fajna reklama:
http://polygamia.pl/Polygamia/1,95336,7 ... Zeldy.html
Czwarty dungeon za mną. Ten akurat miał inną muzyczkę niż pozostałe, więc czepiacze mogą się poczuc chociaż troszeczkę usatysfakcjonowani ;] Spirit Tracks jest sporo, sporo trudniejsze niż PH. Kombinowania jest mnóstwo i to nie tylko w dungeonach. Ogólnie gra jest o wiele ciekawsza
A jak jest z fabułą? Jest ona jakoś konkretnie nakreślona, czy jak w PH, ot jest, bo jest?
Wiesz co? Nie wiem jak Ci odpowiedziec. To co robimy robimy w konkretnym celu, są relacje pomiędzy postaciami, których nie rozumiem, bo na razie nie są one wyjaśnione, są cliffhangery w filmikach. Ogólnie nie ma tego poczucia, jak w PH, że robi się dungeony dla samego robienia. Czekam jak się sytuacja wyjaśni. Ale za wiele tej fabuły nie ma, jest dosyc długi początek wyjaśniający o co chodzi, potem długo nic i jeden bardzo ciekawy filmik i znowu nic. Ale jestem już w takim momencie gry, że coś musi się rozwiązac.
To brzmi i tak lepiej niż PH, bop tam poza początkowym filmikiem za wiele tej fabuły nie ma przez całą grę, łącznie z końcówką.
Fabuła zrobiła się naprawdę fajna i wciągająca. Przede wszystkim nie jest przewidywalna, w każdym razie nie z marszu. Bliżej tej grze pod względem fabularnym do TP niż do PH. Świetny tytuł
To fajnie, duży plus ;] Chętnie bym już zagrał, ale moja limitka od Ramzesa zaginęła w akcji i pewnie pogram w styczniu ;( A dungeony są dłuższe niż w PH? Kilka recek chwali ją za lochy właśnie. Bossowie pewnie znowu świetni jak w ph?
Dungeony czy dłuższe? Może. Na pewno trudniejsze. Bossowie oczywiście świetni. Ten w Fire Temple genialny.
To fajnie, duży plus ;] Chętnie bym już zagrał, ale moja limitka od Ramzesa zaginęła w akcji i pewnie pogram w styczniu ;( A dungeony są dłuższe niż w PH? Kilka recek chwali ją za lochy właśnie. Bossowie pewnie znowu świetni jak w ph?
Czyżbyś przyczynił się do wykupienia wszystkich egzemplarzy zanim się zdecydowałem? :cry:
Nie ;] Moja limitka z figurkami jutro do mnie wyruszy, w końcu :) Już nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że się nie zawiodę.Nie liczę na dużo, tylko żeby było lepsze od PH.
http://ramzes64.nsurf.eu/pious-temp/ ... ta limitka (DUZE PUDŁO METALOWE) ... większe od gier na Wii
pious, za to że jest wzorowym kupującym, dostanie Yoshiego Gratis (chinszczyzna, ale prezentuje sie obok gier fajnie).
wszystkich nie wykupil, ale byl jednym z pierwszych (a ja lubie zdecydowanych - a nie takich, ktorzy gdy jest malo czasu, tysiac pytan zadają) :klaszcze:
* ja tam mam zaleglosci w Zeldach ... nie gralem w Minis Cap / w PH na DSie / w TP na Wii/GC - ajjjj ... więc i ta odpuszczam ... ale powoli planuje do jakiejsc zeldy z zaleglych przysiąść (w sumie to w zyciu w dwie gralem Ocaryne i WW i przeszedlem ... reszte to tknalem na chwile do sprawdzenia.
;/ - niestety tak mam, ze dlugie gry odkladam na pozniej / bo nie mam czasu i gram ciagle w cos co da sie zaliczac w krotkich podejsciach.
To PH powinieneś przejść, bo gra jest bardzo krótka, dosłownie na kilka krótkich posiedzeń. ST ponoć dłuższa i całe szczęście.
I jak, ktoś już ukończył? No i sobie pograłem, moja paczka od Ramzesa wysłana w piątek rano jeszcze nie doszła. Poczta heh...
Pious jak zagrasz to daj znać. Tobie też się PH nie podobała, podobnie jak mi, więc Twoje zdanie o Spirit Tracks jest dla mnie wiążące. jak Tobie się spodoba, to się zastanowię czy nie kupić.
Spoko, jak tylko dojdzie. W styczniu sprawdzę dopiero i tak,bo nie mam dostępu do 4 do DS. Mam nadzieję, że poczta ją dostarczy w końcu.
Ależ ta gra się ciąąąąąąągnie. Ostatnia zagadka w ostatniej części wieży to już ostre przegięcie. Obecnie mam Sand Temple, które dopiero co zacząłem. Przez PH przebiłem się w dwa dni, a tu... męczę się, sam już nie wiem jak długo.
No i w końcu zagrałem. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Mam wrażenie, ze kamera jest nieco dalej umieszczona i postacie są mniejsze, co jest fajne. Ale to nieważne. Gra jest od samego początku fajniejsza od PH. Przeszedłem pierwszy dungeon i dwa poziomy wieży i jestem zadowolony. Zagadki są fajne, muzyka w końcu fajna, dungeon podobny do PH, ale z fajniejszymi zagadkami i oczywiście jak w PH świetnym bossem na koniec. Jazda pociągiem jest fajna, ale za mało kontroli daje i nie można przez to pośmigać po mapie swobodnie. Poza tym Bardzo fajnie. Figurki też super, niby małe i lekkie, ale ładnie wykonane.
Jestem przed 3 dungeonem i po 3 poziomie wierzy. Gra się świetnie. Nie wiem w czym ta gra jest lepsza od PH, ale jest. Niby wioski znowu są puste, melodyjki są lepsze, mapa świata jest pusta i nie można jej nawet swobodnie zwiedzać, dungeony znowu podobne do PH, a jednak lepsze. Chyba zagadki sprawiają, że każdy przechodzi się uśmiechem. Pociąg okazuje się świetnym pomysłem. Chwilami denerwuje, że nie można sobie ot tak skręcić, albo trzeba zwiewać przed tymi pociągami, ale sama muzyczka na mapie świata daje mnóstwo przyjemności. Stwierdziłem, że chyb przejdę PH jak skończę ST, bo zupełnie już jej nie pamiętam.
:?
i co mam teraz zrobić? kupować?
Pewnie, bo warto. Mi się PH średnio podobała, przez słabą fabułę i ogólne zubożenie. Tu takie elementy jak serca też są biedniejsze niż zwykle, wiochy są puste, ale i tak warto. Dungeony mimo nie lubianego przeze mnie stylu z PH są fajne, zagadki super, bossowie rewelacja, muzyka jest lepsza niż w PH i gra jest bardziej zeldowa. Nie oczekuj czegoś na miarę TWW czy TP, ani przenośnej Zeldy w stylu MC (jak dla mnie ideał kieszonkowej Zeldy, za krótka, ale ma wszystko co Zelda mieć powinna). ST jest jak PH z poprawionymi wadami, więc bardzo dobra. Mi się gra przyjemnie i bardzo jestem ciekaw zakończenia (już jestem po 3 świątyni).
poczekam jak skończysz i trochę przemyślisz sprawę, PH też mi się na początku bardzo podobała.
Poczekam, aż będziesz Pious w połowie zabawy. Po 3 świątyni też wydawało mi się, że to jedynie ulepszona wersja PH. Gra jest natomiast dłuższa, bardziej wymagająca i po prostu lepsza w każdym aspekcie. Ostatnio odstawiłem ją sobie w przedostatniej świątyni, nie wiem kiedy do niej wrócę.
To nie jestem w połowie? Myślałem, że są 4 świątynie i jestem w 3/4.
Torq, jak uważasz. Ja jednak jestem coraz bardziej za ST. Jestem w 4 części wieży i zagadki są genialne. Współpraca 2 postaci jest świetnie zrobiona. Najlepsze, że to co w PH było najbardziej irytujące, czyi Ocean Temple, tutaj jest najfajniejsze.
niestety, póki co zamówiłem Oblivion na Ps3.
Zelda wypada na wczesną wiosnę, gdzie będzie konkurować z Picross 3D i przygodami Milesa Edgewortha.
Przeszedłem wieżę ;) Ostatni boss na szczycie jest genialny! Wiedziałem, że ta walka będzie świetna, ale nie aż tak ;)
Skończyłem tą genialną grę!!! Od razu po przejściu zacząłem od nowa. Zdania nie zmieniam, gra jest rewelacyjna. Jest tym czym powinna być PH i Zelda na DS. Genialnie wykorzystane możliwości DS, sporo sidequestów. Po prostu rewelacja! Nie czuć już tego zubożenia co w PH, w dungeonach niemal każde piętro to mnóstwo zagadek i w końcu czuć, że taka struktura dungeonu się tu zwyczajnie jako jedyna nadaje, bo zagadki są rozłożone na całe piętra. Nikt nie powinien robić błędu grając w nią myśląć o niej jak o PH. Struktura gry jest dentyczna, ale fabuła i wszystko inne na znacznie wyższym poziomie. A zakończenie jest iście Zeldowe.
Niestety, dla mnie ta gra to taka sama padaka jak PH. Jeżdżenie pociągiem nudzi się po 5 min a po 10 zaczyna irytować. Zelda zawsze opierała się na zwiedzaniu otwartego świata, rozwiązywaniu zagadek i walce. Kilka godzin takiego gameplayu poszło do kosza a zamiast tego dostajemy nudną minigierkę. Nie ma otwartego świata, lokacje znowu są małe i nijakie. Gameplay między dungeonami zazwyczaj sprowadza się do do tego że trzeba gdzieś pojechać albo z kimś pogadać. Same dungeony też niewiele się zmieniły. Nie podoba mi się, że zamiast labiryntu pomieszczeń jest kilka dużych pięter, wydają się przez to zbyt otwarte. Owszem, w każdym są jakieś ciekawe patenty i przedmnioty, ale i tak brakuje im klimatu, który by jakoś zachęcał do ich zwiedzania. I to jest niestety największy problem tej gry - ZERO klimatu. Wszystko w tej grze jest zupełnie bezpłciowe: fabuła, postacie, lokacje. W PH był przynajmniej Linebeck a tutaj wszyscy mnie irytują, łącznie z Zeldą, która zachowuje się jak wariatka. Poza tym już najwyższa pora żeby zostawić WW w spokoju. To była piękna gra, ale po 3 (tak, MC też był IMO cieniutki) crapach żygam już tym stylem.
Niestety, dla mnie ta gra to taka sama padaka jak PH.
chętnie odkupię po jakiejś rozsądnej cenie.
Jeszcze jej nie skończyłem (i jakoś nie bardzo chce mi się kończyć). Ale jak bym się zdecydował to napiszę.
na ile starcza ta przygoda towarzysze?
Za pierwszym razem bez side questów jakieś 20h, ale zadań pobocznych jest masa, więc kilka h można doliczyć.
na ile starcza ta przygoda towarzysze?
Mi zajęła równo tydzień, ze wszystkimi sidequestami etc. Zaznaczam, że to był tydzień niepracujący - od gwiazdki do sylwestra.
Nie wiem czy mam teraz napisać, że nowa Zelda jest tak samo dobra jak poprzednia czy tak samo kiepska. Każdego, kto nie miał wcześniej styczności z serią Spirit Tracks powinno wciągnąć i oczarować z miejsca - rysowanie po mapce, przyjemna podróż ciuchcią, świetne sterowanie itd. itp., ale weterani przygód Linka mogą czuć spory niedosyt po ukończeniu. Za prosta, za krótka, za mocno unowocześniona. Pisząc unowocześniona mam na myśli zmotoryzowanie Linka. Niedługo może jeszcze będzie kradł samochody i strzelał z pistoletu ^^ Zdecydowanie bardziej mi się podobała podróż statkiem czy na Eponie - nie czuło się liniowości fabuły tak bardzo. Do side-questów też mam zastrzeżenia, bo w większości polegały na przewiezieniu towaru/osoby z punktu A do punktu B. Słowem - nudy. Wciąż nie wiem jak można było porzucić pomysł trading sequences, wymiany przedmiotów z mieszkańcami Hyrule. Najwięcej wymieniania się było chyba w Link's Awakening, jednej z najbardziej miodnych Zeld. Ostatnio udało mi się wyrwać na allegro Oracle of Seasons i śmiem wierdzić, że to Capcom zrobił najlepszą Zeldę na handheldy. Tam to dopiero masz masę rzeczy do załatwienia po przejściu gry. Nowa Zelda w 2d by się przydała, ale to pozostaną pewnie tylko marzenia :<