Ring of Red
Katalog znalezionych frazArchiwum
- Odchudzanie brzucha
- I Wanna Be A Hero, Not An Outlaw! czyli o Red Dead Redemption. L.A. Noire i GTA V
- Red Faction: Guerilla
- Medievil Sir Daniel fortesque is back!
- eFIFA - FIFA 09 PLAYSTATION 3 CUP II
- DRIV3R - Niusy & Opinie
- Battlefield 2: Modern Combat / opinie, comments, etc.
- Metal Slug 7 DS
- Bomberman online ;]
- SĹawny Snowboardowy Extrem czyli o SSX Nextgen
- Fascynacja Nipponem
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- forum-gsm.htw.pl
Odchudzanie brzucha
Historia ma się tak - pod koniec II wojny niemieckie zakłady zbrojeniowe konstruują AFW - machiny kroczące. Te szybko wypierają z użytku czołgi i mobilną artylerie ze względu na większą mobilność i uniwersalność. Potem uniwersum gry jako tako zgadza się z podręcznikową kroniką z tą różnicą, że w 1946 po Poczdamie Sowieci atakują Japonie. Ta popada w wojne domową zwaną "Greater Asian War". Grę zaczynamy 10 lat po zakończeniu konfliktu w 1964 - Japonia jest podzielona na demokratyczną południową, socjalistyczną (?) północną a Hokaido jest pod władaniem ZSSR. NAsz główny bohater przystępuje do testów najnowszego prototypu AFW, ten jednak zostaje skradziony a my wraz z "ekipą" ruszamy w pogoń na pólnocne tereny wroga (?).
Sama rozgrywka opiera się na poruszaniu jednostkami po mapie 2d [strasznie brzydka] a gdy dochodzi do walki przenosimy się do trójwymiarowej planszy. Grafika ze względu na fachowy desing trzyma jako taki poziom [bo gra ma lat 7], szkoda natomaist, że animacje atatków są zawsze takie same a nie można ich skrócić.
Sama walka to bardzo ciekawie zrobiona rzecz - mamy 90 sekund i piechotę do pomocy[maks. 3 regimenty], łądowanie działa trochę trwa, podobnie jak celowanie więc wszystko zależy od wyczucia czasu, szczęścia i wsparcia żołnierzy [saperzy, strzelcy, snajperzy, rakeciarze i mechanicy] - na przemian z wrogiem [całkiem dobre AI] ostrzeliwujemy się co daje bardzo intensywny i grywalny system turowy.
Jestem na razie w połowie gry ale już wiem, że warto tytuł polecić, tym bardziej że na allegro krąży obecnie po 20-50 zł. :hejka:
Łoł, toż temat dopiero! Pamiętam dokładnie opisy z NEO ... jedna z pierwszych gier na PS2. I owe rozpoczęcie - "co nei pasuje do tego obrazka?" :)
Nigdy nie myślałem, że owa pozycja to RPG, Lisie o_O
I po zakończeniu powiedz, czy sie opłaca. Mając na uwadze fakt, że do ogrania jeszcze z pół tony gier na PS2 czeka :P
To taktyczny jrpg w stylu front mission z tą różnicą, że walki tu wymagaja ciągłej uwagi i są bardzo długie [jedna misja trwa w porywach od półtora do trzech godzin, na szczęście można robić save w trakcie]. Bardzo grywalny tyłuł :ninja:
Mam tą grę, ale jakoś mnie nie wciągnęła. Odpaliłem na chwilę, w sumie nic ciekawego się nie wydarzyło i wyłączyłem :blah: .Chociaż może warto dać jej szansę... A w sumie zaraz ją odpalę i ewentualnie dam edita z moim zdaniem na ten temat :hmmm: .
Pozdrawiam
No ta gra wymaga sporo czasu, to nie jest tytuł ani na pół godzinki ani nawet na dwie. Cała rozgrywka toczy się bardzo powoli i może odstraszyć na początku :ninja:
Ojjj Ring od Red to jedna z kultowych pozycji w mojej kolekcji, która utrzymała się na półce aż do dziś :ninja: Jak dla mnie jedna z najfajniejszych gier o mechach z domieszką RPGa i strategi :wink: Spędziłem z nią naprawdę dużo czasu i patrząc przez pryzmat czasu myślę że nadal jest to pozycja godna uwagi, szczególnie dla fanów tego typu gier
Sama walka to bardzo ciekawie zrobiona rzecz - mamy 90 sekund i piechotę do pomocy[maks. 3 regimenty], łądowanie działa trochę trwa, podobnie jak celowanie więc wszystko zależy od wyczucia czasu, szczęścia i wsparcia żołnierzy [saperzy, strzelcy, snajperzy, rakeciarze i mechanicy] - na przemian z wrogiem [całkiem dobre AI] ostrzeliwujemy się co daje bardzo intensywny i grywalny system turowy.
jak dla mnie był to bardzo ciekawy system rozgrywki i naprawdę wymaga on zacięcia taktycznego(podczas doboru jednostek) i dobrego wyczucia (podczas strzelania) :cool:
Czy mógłbyś coś więcej napisać o tej grze? Są tutaj jakieś techniki pilotów jak we Front Mission, albo jakieś dodatkowe tryby jak Survival albo Practice (jak np. we Front Mission 5)?
Czy mógłbyś coś więcej napisać o tej grze? Są tutaj jakieś techniki pilotów jak we Front Mission, albo jakieś dodatkowe tryby jak Survival albo Practice (jak np. we Front Mission 5)?
Nie ma dodatkowych trybów, jest za to baaardzo długa kampania, a piloci awansują automatycznie - wszystko jest maksymalnie uproszczone i "w praniu" wyszło naprawdę in plus. Gra daje nam wolną rękę tylko w wyborze piechoty a ta z kolei dodaje nam zależnie od specializacji różne dodatkowe umiejętności, często bardzo przydatne w walce.
ps. Zeus gra ma 24 misje ? tyle jest chyba w opisie na gamesfaq a w recenzji z psxe jest napisane, że 96 o_O
Bardzo grywalny tyłuł :ninja: Popieram. Gra ma świetny klimat (wspomniane mechy + klimat II Wojny Światowej) i ciekawe prowazenie lini fabularnej. Miejscami mogą irytować sytuacje, że kiedy usuniemy z mapy większość wrogów, to wyłażą kolejni.
Pomyśleć, że wyrwałem ten tytuł na Allegro tylko za 35zł (nówka, w folii).
Pomyśleć, że wyrwałem ten tytuł na Allegro tylko za 35zł (nówka, w folii).
Ja tą grę dostałem od kumpla za free, bo powiedział, że sh*t i mogę sobie wziąć :ninja: . Pograłem dziś chwilę i w sumie żadna rewelacja, ale grać się da :hmmm: .
powiedział, że sh*t Dla jednego szit, dla drugiego rewelacja; kwestia gustu. Wiadomo że gust jest jak dupa - każdy ma własną ;)
Zeus gra ma 24 misje ? tyle jest chyba w opisie na gamesfaq a w recenzji z psxe jest napisane, że 96
ostatni raz przechodziłem ją cała ze 2 lata temu, więc Mój Drogi Lisie niestety nie odpowiem Ci na to pytanie :ninja:
ostatni raz przechodziłem ją cała ze 2 lata temu, więc Mój Drogi Lisie niestety nie odpowiem Ci na to pytanie :ninja: no bez jaj to jednak jest na tyle duża rozpietość ze chyba szłoby spamietać? anyway, widząłem tylko recki ale design niszczy, szkoda ze nie mam ps2 :(
no bez jaj to jednak jest na tyle duża rozpietość ze chyba szłoby spamietać?
kwestia pierwsza- miewam problemy z pamięcią :^^:
kwestia druga- jeżeli grywasz w 98% ciekawych gier które wychodzą na konsolę, to później miewa się problemy z wyszczególnieniem co niektórych, szczególnie że pierwszy raz w Ring of Red grałem jeszcze na początkach ps2 :ninja:
Mogę powiedzieć, że pamiętam iż RoR na pewno nie jest krótkie :wink:
Lisie powiedz mi jak można zrobić save'a w czasie misji? Bo ja również jestem w połowie, ale na razie nie mam tyle czasu by przysiąść znów parę godzin na jedną misję bez przerwy...a save jest tylko do czasu wyłączenia konsoli :ninja:
A żeby nie było wątpliwości podaję informację, że to oryginał :ninja:
No z sejvem jest jeden wielki precedens nieopisany w instrukcji :ninja: gdy klikamy na stop to gra robi nam zapis z planszy. Teraz za każdym razem gdy chcemy przerwać grę w trakcie misji musimy zrobić sejva inaczej gra wyczyszcza nam slot. Innymi słowy nie da się wrócić do np. połowy misji nie sejvując "stopem" za każdym razem gdy z niej wychodzimy. Gdy robiłem pierwszy raz zapis to załadowałem go dla sprawdzenia i wyłączyłem konsolę a powinieniem przed wyjściem jeszcze raz kliknąć na stop. Na dodatek slot jest tylko jeden.
No z sejvem jest jeden wielki precedens nieopisany w instrukcji :ninja: gdy klikamy na stop to gra robi nam zapis z planszy. Teraz za każdym razem gdy chcemy przerwać grę w trakcie misji musimy zrobić sejva inaczej gra wyczyszcza nam slot. Innymi słowy nie da się wrócić do np. połowy misji nie sejvując "stopem" za każdym razem gdy z niej wychodzimy. Gdy robiłem pierwszy raz zapis to załadowałem go dla sprawdzenia i wyłączyłem konsolę a powinieniem przed wyjściem jeszcze raz kliknąć na stop. Na dodatek slot jest tylko jeden.
Geeez o_O Pewnie gdyby nie długość misji i to, ze sejw w trakcie wydawał mi się niemożliwy, przeszedłbym Ring of Red jak miałem okazje. Ale wizja ślęczenia nad tymi długimi misjami, gdy tyle innych ciekawych rzeczy do roboty, zniechęciła mnie wystarczająco x_X
Pamiętam tą produkcję. Jedna z najlepszych gier tamtego czasu , dodatkowo znakomita graficznie. Istny ( no prawie ) Front Mission nowej generacji :^^:
Pamiętam tą produkcję. Jedna z najlepszych gier tamtego czasu , dodatkowo znakomita graficznie. Istny ( no prawie ) Front Mission nowej generacji :^^:
Teraz grafika trochę "smuci" ale prawie nie zwracam na nią uwagi, jakoś mechanizm rozgrywki i fabuła popychają do przodu chociaż misje robią się coraz dłuższe - 10 zajęła mi 4 godziny.
Ring of Red - heh, jedna z moich ulubionych gier. ^^ Racja, jest w gruncie rzeczy nieskomplikowana pod praktycznie każdym względem, ale ma w sobie coś, co luzuje wszystkie śrubki w mojej głowie. xD Po prostu uwielbiam jej historię i klimat! ;)
BTW - ostatnia misja jest po prostu genialna!
Teraz grafika trochę "smuci" ale prawie nie zwracam na nią uwagi, jakoś mechanizm rozgrywki i fabuła popychają do przodu chociaż misje robią się coraz dłuższe - 10 zajęła mi 4 godziny.
Zależy jak na to patrzeć. ja przykładowo nawet dzis zagrywał bym się w genialnego FM 3 a wiadomo jaka oprawę miał . RoR teraz nie zachwyca - to normalne chyba - ale w momecie premiery wygladał -> :jeee:
Pamiętam tą produkcję. Jedna z najlepszych gier tamtego czasu , dodatkowo znakomita graficznie. Istny ( no prawie ) Front Mission nowej generacji :^^:
Co jak co, ale tutaj się Sylvan zagalopowałeś... :ninja: RoR jest może fajną taktyczną strategią z domieszkami RPG i mechami w roli głównej, ale do rozbudowania podobnego FM brakuje mu bardzo dużo. Porównanie jest bezsensowne i obraża FM, a do tego umniejsza pozycji RoR...
Pamiętam tą produkcję. Jedna z najlepszych gier tamtego czasu , dodatkowo znakomita graficznie. Istny ( no prawie ) Front Mission nowej generacji :^^:
Co jak co, ale tutaj się Sylvan zagalopowałeś... :ninja: RoR jest może fajną taktyczną strategią z domieszkami RPG i mechami w roli głównej, ale do rozbudowania podobnego FM brakuje mu bardzo dużo. Porównanie jest bezsensowne i obraża FM, a do tego umniejsza pozycji RoR...
Dokładnie - W FM III można tuningować mecha na pi razy drzwi sposoby, uzbrajać go w co dusza zapragnie [a raczej ilość kasy i udźwig wanzera] i celować w wybranie elementy pancerza wrogiego mecha [w RoR można tylko niszczyć nogi i "lufy" AFW'ó a i to tylko za pomocą specialnych umiejętności] ale obie gry są bardzo grywalne chociaż sam cenię sobie wyżej rozbój z wanzerami :ninja:
Co jak co, ale tutaj się Sylvan zagalopowałeś... RoR jest może fajną taktyczną strategią z domieszkami RPG i mechami w roli głównej, ale do rozbudowania podobnego FM brakuje mu bardzo dużo. Porównanie jest bezsensowne i obraża FM, a do tego umniejsza pozycji RoR...
Chodziło mi o to iz FM3 to jedna z mych ukochanych gier a "wanzery" w NG z taką znakomitą oprawą i takim systemem musiał tamta produkcję przypomnieć. :)
Dokładnie - W FM III można tuningować mecha na pi razy drzwi sposoby, uzbrajać go w co dusza zapragnie [a raczej ilość kasy i udźwig wanzera] i celować w wybranie elementy pancerza wrogiego mecha [w RoR można tylko niszczyć nogi i "lufy" AFW'ó a i to tylko za pomocą specialnych umiejętności] ale obie gry są bardzo grywalne chociaż sam cenię sobie wyżej rozbój z wanzerami
Nikt tego nie neguje. Ja tez cenie (dużo) wyżej sobie FM3 , ale RoR baaaardzo miło wspominam :jeee:
Skończyłem. Misji jest 16 a nie 96 jak napisano w psxe [pewnie literówka chociaż treść mówi co innego i sygnalizuje .. no właśnie co ?] anie też 24 jak twierdzi serwis gamesfaq - chyba, że wersja ntsc ma w jakiś sposób podzielone co bardziej obszerne misje (?). !6 misji/6 rozdziałów to kwestia 30 h jeżeli nie wpadnie się przy robieniu sejva o czym pisałem kilka postów wyżej. Cza gry jest w sam raz - przyznam szczerze, że pod koniec gry dostawał już skrętów od animacji ładowania działa czy też specialnej umiejętności danej jednotski - nie można tego przerwać i w czasie gry każdą animację zobaczymy przynajmniej sto razy :trup: chociaż gdyby można skracać te fiki-miki to ukończenie gry byłoby kwestią 10 godzin :lol: poważnie.
Fabuła jest niezła, zwłaszcza ostatnie misje ukazują świetny zwrot akcji a sam koniec jest "mistyczny". Gry wyceniam na 8/10 i polecam mimo wymienionych wad bo warto - nietuzinkowy tytuł i w dodatku tani.
Dzięki wielkiej podpowiedzi z sejwowaniem po 2,5 roku gry skończyłem Ring of Red. Koniec dziwny, ale może dlatego, że pamiętałem tylko szczątki fabuły (last save grudzień 2007).
Podsumowując, tak jak pisał przedmówca, wszystko fajnie tylko po co te animacje w każdej walce. "Hyper" piechoty jest cholernie pomocny, ale widzieć go w każdej walce :? No i irytująca sprawa z tymi "Wei i Ryoko nie mogą zginąć", bo trzeba było ich mocno oszczędzać przy większym tłoku.
Z perspektywy czasu jest pełen podziwu dla samego siebie, że chciało mi się kiedyś grać w tak nie-casualowe tytuły - ach, starość nie radość :lol:
Ja się bardziej zastanawiam, jak to robiłem te 2-3 lata temu, że siedziałem przy Ring of Red 4-5 godzin bez przerwy. 240-300 minut oglądania animacji Hyper, Rapid Fire, Wire czy ataków Close Combat AFW bez przerwy i w najwyższym skupieniu, co by Wei czasem nie zginął. :|
Tak samo ja, tez sie dziwie, ze skonczylem tego crapa, a przez kilkanasice pierwszych misji to nawet sejwowac nie umialem:), a te chore animacje snily mi sie po nocach, ajko koszmary oczywiscie.
Ja ostatnio postanowiłem wrócić do tej gry bo bardzo mi się podobała klimat mi się przypomniał bo zagrałem w demo Valkyria chronicle a że nie mam 150 zł to postanowiłem spróbować przejść ją jeszcze raz bo wcześniej zaciąłem się na którejś misji. Czy lisku mógłbyś jeszcze raz wytłumaczyć o co chodzi z tymi sejwami bo nie rozumiem. Rozumiem że można sejwować w trakcie misji ale z tego co piszesz wynika że nie można wracać do save'a ze środka misji. Nie rozumiem kiedy gra kasuje slota i czy wtedy kasuje też save'y z początku misji ( z briefingu)??? czy to znaczy że jak zasejwuje w środku misji i zagram jeszcze turę i skończę grać to gra skasuje mi sejwy???
Jeżeli zrobisz sejva w czasie walki tzn. na mapie gdzie aktualnie kierujesz swoimi jednostkami to można go użyć tylko do momentu aż nie wyłączysz konsoli - wtedy znika. Zapisać grę na trwałe można tylko miedzy misjami.
Nie rozumiem kiedy gra kasuje slota i czy wtedy kasuje też save'y z początku misji ( z briefingu)??? czy to znaczy że jak zasejwuje w środku misji i zagram jeszcze turę i skończę grać to gra skasuje mi sejwy???
Gra ma na szczęście dwa rodzaje zapisu gry - nie pamiętam jak się nazywają ale chyba mission save [zapis między misjami] i batlle map save [ten tymczasowy] który można tylko wykonać w czasie trwania misji. Tracąc zapis z misji nie tracisz przy tym sejva z ukończonych już zadań.
Najprościej mówiąc, ja to robiłem tak. W czasie misji brałem "STOP", było pytanie czy chcę zapisać stan gry - odpowiadałem tak. Gra zapisywała i wychodziła do menu. Po tym trzeba wyłączyć konsolę. Jak zobaczysz czy się gra zapisała i załadujesz przed chwilą zrobiony save to on się automatycznie po załadowaniu usunie. A wtedy trzeba znowu "STOP-SAVE?-TAK".
Lisie, przecież można zapisać w czasie trwania walki i wyłączyć konsolę.
ja w to grałem dwa lata temu więc nie pamiętam detali, niemniej po zobaczeniu napisów końcowych miałem sporą ulgę :tak: a samo zakończenie jest całkiem, całkiem :tak: ale to już nie te czasy by marnować czas na tak toporne produkcje
Ufff to dobrze bo druga misja zajęła mi 2,5 godziny :lol: Dawno nie grałem w tak czasochłonną grę.
Mój rekord to chyba 5 godzin. Chociaż w ostatniej godzinie już przestawałem logicznie myśleć i planować ruchy. A wszystko przez to, że nie wiedziałem do 12 misji jak zapisywać stan gry w czasie walki :?