Neon Genesis Evangelion

Archiwum

Odchudzanie brzucha

Najpierw chciałem gdzieś wkleić linka, ale że tematu odpowiedniego znaleźć nie mogłem ... to stworzyłem nowy wiedząc, że dużo osób na forum lubi Shinjego i jego schizy :P

No tak. Anime wielowymiarowe, trudne w interpretacji, na filmach można doktoraty opierać. Wiadomo :D Pogadać zawsze o tym fajnie, tym bardziej że szykuje nam się Live Action.

http://www.wetaworks...co.nz/projects/ ... on_genesis
http://www.animenews...cle.php?id=3608
To oficjalna strona Weta Workshop (nie od efektów komputerowych!). Czyli można podejrzewać, że LA NGE będzie się opierało na czymś więcej niż komputerowe generacje walk. Duże makiety, przebrania, te sprawy.
Project on hold tylko martwi.

NGE gdy byłem młodszy wydawało mi się przepięknym, poruszająym do łez anime, ze świetną muzyką i animacją . Teraz nie robi na mnie aż tak ogromnego wrażenia, głównie ze względu na dziurawą, pełną nielogiczności fabułe ale nadal cała ta historia potrafi dać do myślenia i zaskoczyć zwrotami akcji .

Co do zapowiadanego filmu to nie sądzę by miał on wiele wspólnego z anime, polecam zobaczyc galerie na stronce podanej przez Scorpiego - ładne ale typowo amerykańskie

Co do zapowiadanego filmu to nie sądzę by miał on wiele wspólnego z anime, polecam zobaczyc galerie na stronce podanej przez Scorpiego - ładne ale typowo amerykańskie
To samo odczucie. Niby wszystko ładnie pięknie, ale zbyt amerykańsko. Nawet Evy wyglądają jakoś tak :/

Co do samego anime, uwielbiam je i czekam na powtórkę Hyperową.

Dla mnie pomysł poroniony totalnie. Przenoszenie anime na grunt filmów z aktorami to porażka :bash:

wedlug mnie film ten tylko zaszkodzi NGE :evil: :evil: , z tego nie wyjdzie nic dobrego :cry:

zobaczymy, zobaczymy, napewno taki film przysłuży się do popularyzacji japońskiej animacji, oczywiście jesli będzie dobry tzn. efektowny i szybki na dzisiejszą modłę amerykańską 8)

Eeee ....mi się tam robienie z anime filmu nie podoba ...tak czy siak straci swój klimat :?

NGE oglądałam ponad 2 lata temu, i mi się podobało ...ale teraz już pewnie by na mnie takiego wrażenia nie wywarło O_o

Co do ekranizacji to nastawiam się negatywnie, może się miło rozczaruje, chociaż szczerze wątpię :?

Marufa ja naprzykład do tego filmu nie podchodzę jak do aktorskiej ekranizacji anime, co najwyżej będzie to film bazujący, inspirowany NGE, amerykańie pewnie ocenzurują nawiązania do wiary, wywalą wszystkie imiona Biblijne itp. ale i tak może powstać dobry film

Wierze w walki Ev. Myśle, że to wyjdzie dobrze. I chyba tylko to :/

Filmu 'bazującego' to ja się boję jeszce bardziej....hmm...co nam zostanie z evy jak się do tego zabierze cenzura???

Nawiązania do religii to prawie całe NGE < no w końcu motywy apokaliptyczne>

Zresztą jakby juz chcieli cenzurowac wszystko, co zwizane z religią, to nawet tytułowi by się oberwało ( wytniemy sobie genesis, bo to sie z księgą rodzaju kojarzy, no i evangelion, bo w koncu ewangelia...), zostało by nam prawie nic 8)

Pożyjemy, zobaczymy :wink: Ciekawy jestem, czy nowy NGE wzbudzi tyle kontrowersji co Appleseed... 8) Co do cenzury, to miejmy nadzieję że nie bedzie tak ostro. Zależy wszystko od ludzi oceniających ten film przed dystrybucją. Może przymkną oko na to i owo (czego nie rozumieją :wink: ) i zlitują się nad nami dając pełną oryginalną wersję 8) Ale wszystko się okaże w swoim czasie...

ucieszylem sie gdy sie dowiedzialem o tym ze ma leciec cala seria nge na hyperze i to w wersji platinium. niestety, puszczali to o tak fatalnych godzinach ze nie obejrzalem ani jednego odcinka.:( a komiks jest spoko, choc czytalem jak na razie tylko jedna czesc.

Hyper znowu zdecydował się na puszczenie Evy. Moim zdaniem bardzo dobry ruch z ich strony. Każdy kto jeszcze nie oglądał Evy, a ma Hypera powinien to nadrobić.

Hmmm ... jestem w trakcie ściągania EVY z tłumaczeniem polskim basaki (jeden odcinek ~350 MB). Bardzo miło mi się ogląda, mimo że to któryś raz z rzędu.

Główny plus to niedoskonali bohaterowie. Tutaj Shinji to chłopak nieśmiały, który ucieka przed problemami we własny świat, z gigantycznym kompleksem Edypa i jeszcze nie może ustalić się w stosunku do świata w ten czy inny sposób (to było widać wtedy, gdy zostaje pochłonięty przez Morze Diraca).

Shinji(gami) ma rację. Kto jeszcze nie obejrzał, niech to zrobi. No i mamy tu do czynienia z pięknymi bionicznymi mechami. Nie żadne klockowate Gundumy :lol:

Główny plus to niedoskonali bohaterowie. Tutaj Shinji to chłopak nieśmiały, który ucieka przed problemami we własny świat, z gigantycznym kompleksem Edypa i jeszcze nie może ustalić się w stosunku do świata w ten czy inny sposób (to było widać wtedy, gdy zostaje pochłonięty przez Morze Diraca).

Shinji(gami) ma rację. Kto jeszcze nie obejrzał, niech to zrobi. No i mamy tu do czynienia z pięknymi bionicznymi mechami. Nie żadne klockowate Gundumy :lol:
Niedoskonali bohaterowie to także Asuka, która pod płaszczem pewności i famme fatale jest zagubioną dziewczyną, Rei która nie wie kim lub czym dokładnie jest i reszta ludzi o których nie chce mi się pisać ;)

Jasne, że mam racje. Każdy kto nie oglądał Evy nie może uważać się za fana anime :P

BTW, Gundamy swoją drogą też są świetne. Scorpy się poprostu nie zna.

Sorry za dwa posty pod rząd, ale znalazłem coś ciekawego - Zwoje znad Morza Martwego.

To offtopując na temat (ale kręcę :P ), to książkę o Zwojach z Qumran można kupić i w Polsce. O np. tu: http://wysylkowa.pl/ks243515.html

Dla mnie Shin Seiki to osmy cud swiata-uwielbiam taki rodzaj anime, duzo rozwazan o ludzkiej swiadomosci, anime podane "na powaznie"... Dla mnie anime swietne jest, byleby filams nie okazal sie jadacym na licencji anime gniotem. A End of Evangelion to juz kopie zady, jeden po drugim-ukazanie Human Complementation Project, to, co dzieje sie z EVA-Unit 01, wreszcie to, co dzieje sie w umysle Shinjiego... Dla mnie miod, ale dla niektorych to po prostu bezskladny belkot. Ja tam lubie dziela, ktorych interpretacji jest tyle, ilu ludzi na swiecie.

A teraz mega-prośba dla każdego megawymiatacza serii NGE. Czy ktoś może mi wyjaśnić ostatnie 5 minut filmu End of Evangelion. Zjednoczenie, zanik pola Absolut Terror i krzyże aniołów, jako symbolu tego, czym są ludzie naprawdę rozumiem. Ale po tym co to jest? Ponowne narodziny ludzi i grzech pierworodny? Czy może fakt, że nowe życie, puste niczym tabula rasa człowiek zaczyna od grzechu? Czemu wtedy Asuka pogłaskała Shinjego, gdy do tej potry odrzucała go, jego osobowość i to co sobą reprezentował? I czemu PO zjednoczeniu, gdy Shinji leży na plaży widzi Rei? Co wtedy ona symbolizuje, czego jest posłańcem?
Mówiąc jak Shinji: DAAASKETE!!!!!

musialbym przejzec, zeby odpowiedziec...tyle pamietam ze Rei zjednoczyla sie z Adamem i moze od tego punktu trzeba wyjsc i kombinowac jakie jest jej znaczenie potem,

a shinji mowi :tasukete :p

Rei pojawiała się dlatego przed każdą osobą, która traciła pole AT. Dla każdej osoby znaczyła przy tym co innego (w Terminal Dogma (mostek, o ilę się nie mylę tak sie zwał)). A później, po zjednoczeniu jakoś nie mogę jej wprasować. Przypomnienie tego, czym mimo ponownych narodzin jest człowiek? Pochodzenia od Lilith?

Może jest tak jak mówisz, Rei pokazuje, że mimo odrodzenia wciąż jesteśmy aniołami i nie udaa nam się od tego uwolnić? Możliwe jest też, że ona pokazała się Shinjiemu, ponieważ kochał ją jak matke. Trudno powiedzieć. Wiesz jak to jest z Evą, tyle interpretacji ilu fanów ;)

Nie no, ale drobniutka yellow brick road by się przydała, bym chociaż wiedział w którą stronę zmierzać :P Jest tam ktoś kto ogarnął ową końcówkę? Wierzę w Was forumowicze!

Wpadnij na tą strone. Może w czymś Ci pomoże. Ja wczoraj podłapałem tu kilka ciekawych myśli.

Coś ciekawego wyciągniętego z Wikipedii, dotyczy emisji Evy w naszym pięknym kraju:

It was dubbed in unique way- by a "simultanious translation" (a polish lector, dubbing all the characters, with japanese voices heard in the background).
Unique :D Damn, jesteśmy świetni :D

Wpadłem, nie martw się, już wcześniej :)

Ale nie ma nic o ostatnich scenach Enda ... a powinny być to sceny kluczowe - wiadomo, odrodzenie ludzkości i te sprawy.

Zostawiając na chwile zakończenie Enda, mam nadzieje, że każdy piszący w tym temacie zapoznał się z wieloma religijnymi symbolami występującymi w NGE. Jeśli nie to szczerze was zachęcam, ponieważ jest to bardzo interesująca sparawa.

A teraz pytanie, co to za dziwny diagram mam w sigu? :)

Tam tam tamm tamm (muzyka z One Winged Angel)

Sephiroth :lol:

Najsłynniejsze odniesienie mangi i anime z kabalistyki. Ja polecam poczytać jeszcze o drzewie życia, oraz przerobić Raj Utracony Johna Miltona. Piękny epos. Nie lubię klimatów wiersza, ale ten jest wspaniały. Upadek Szatana, jego myśli, upadek człowieka. Plus wyjaśnienie skąd są nazwy Moloch itd.

A symbolika w Endzie jest tak zagęszczona, jak pod koniec drugiej części GITS (manga). Raj dla dłubaczy :P

Ten diagram, jesli dobrze pamietam, byl symbolem rozpoczecia Second i Third Impact (nie powiem na pewno, nie mam anime pod reka). A koncowka Enda... Wydaje mi sie, ze po "odrzuceniu" przez Shinjiego HCP, w momencie, gdy leza na plazy, Asuka zdaje sobie sprawe, ze Shinji zwrocil jej wolnosc i pomogl zachowac sama siebie, przez "odrzucenie" HCP. W koncu, jak mowil Fuyutsuki-sensei: "Teraz wszystko w rekach syna Ikariego". Shinji mial do wyboru-albo zbawic ludzkosc, co bylo jednak rownoznaczne ze smiercia gatunku ludzkiego, albo zostawic ja w spokoju i w ladzie, jaki obowiazywal do tej pory. A przeciez po samym HCP wszyscy ludzie mieli zostac polaczeni w jedna istote, co dla Asuki byloby ogromnym ciosem-po prostu duma jej by na to nie pozwolila, by dzielic swoje "ja" z kims innym. Mysle, ze Asuka zdaje sobie sprawe, ze Shinji uratowal ja, jej honor i jej "ja", dlatego go wreszcie akceptuje, a nawet glaszcze. To moja teoria, moze ktos ma inna, lepsza, ale wyjasnien bedzie tyle, ile jest fanow tegoz swietnego anime.

Ten diagram, jesli dobrze pamietam, byl symbolem rozpoczecia Second i Third Impact (nie powiem na pewno, nie mam anime pod reka). A koncowka Enda... Wydaje mi sie, ze po "odrzuceniu" przez Shinjiego HCP, w momencie, gdy leza na plazy, Asuka zdaje sobie sprawe, ze Shinji zwrocil jej wolnosc i pomogl zachowac sama siebie, przez "odrzucenie" HCP. W koncu, jak mowil Fuyutsuki-sensei: "Teraz wszystko w rekach syna Ikariego". Shinji mial do wyboru-albo zbawic ludzkosc, co bylo jednak rownoznaczne ze smiercia gatunku ludzkiego, albo zostawic ja w spokoju i w ladzie, jaki obowiazywal do tej pory. A przeciez po samym HCP wszyscy ludzie mieli zostac polaczeni w jedna istote, co dla Asuki byloby ogromnym ciosem-po prostu duma jej by na to nie pozwolila, by dzielic swoje "ja" z kims innym. Mysle, ze Asuka zdaje sobie sprawe, ze Shinji uratowal ja, jej honor i jej "ja", dlatego go wreszcie akceptuje, a nawet glaszcze. To moja teoria, moze ktos ma inna, lepsza, ale wyjasnien bedzie tyle, ile jest fanow tegoz swietnego anime.
Niby i racja ale co w takim układzie miało znaczyć "głupku" skierowane do Shinjiego? To mi nie daje spokoju, a nie tam Rei :P

To "glupku" bierze sie z dumy Asuki, ktora za nic nie pozwala jej przyznac (przy Shinjim), ze koles, ktorego miala za totalnego swira, nieudacznika itd. uratowal ja (i przy okazji cala ludzkosc) od smierci. Jest to troche wymuszone stwierdzenie, ale pomyslmy: czy Asuka kiedykolwiek pochwalila Shinjiego w jego obecnosci? Zawsze, gdy zrobil cos dobrze, Soryu znalazla cos, czasem na sile, czasem nie, zeby go zjechac od stop do glow (np. na statku, gdzie byl przewozony Unit 02, gdy dowiedziala sie o swietnym poziomie synchronizacji Shinjiego za pierwszym razem, gdy byl w Evie, zamiast uznac, ze jest dobry, znalazla naciagana wymowke, zeby typa pojechac). Stad te wlasnie slowo, skierowane do Shinjiego. Przynajmniej tak mi sie wydaje :D

Wczoraj zakończyłem mój seans Serial Experiments Lain i musze powiedzieć, że NGE zostało zrzucone na drugie miejsce mojej listy najbardziej pojechanych anime ever. Trudno mi to pisać ale to prawda. O ile w Evie przez cały czas człowiek jest zorientowany w tym co się dzieje w mniejszym lub większym stopniu, to w Lain przez cały czas nie wiadomo nic. Gdyby nie cztery czy pięć ostatnich odcinków nie wiedziałbym dosłownie nic. Przez cały czas anime buduje atmosfere niewiedzy, więcej jest pytań niż odpowiedzi. Strasznie mi się to podoba. Całe przesłanie Lain jest w pewnym sensie podobne do NGE ale zakończenie zgoła inne. Nie będe nic zdradzał, choć bardzo chce ;) W każdym razie, jeśli jeszcze nie oglądaliście SEL musicie to nadrobić. Inaczej porażka!!!!!!!!111111

Zeby to jeszcze mozna bylo jakos normalnie zdobyc, to z pewnoscia bym obejrzal :D

Jak pisałem, że leci na Hyperze to nikt nie czytał :]

A jak ktos nie ma Hypera? :D Przydaloby sie obejrzec, ale niestety, taki sam problem, jak z wiekszoscia anime w Polsce-brak dostepnosci :x Chcialbym kiedys wejsc do wypozyczalni i zobaczyc polke dedykowana wszelkim anime, ale pewnie plonne me nadzieje...

Zeby to jeszcze mozna bylo jakos normalnie zdobyc, to z pewnoscia bym obejrzal

ja ci moge odpalić na allegro jak chcesz :klaszcze: :P

Wczoraj ukonczylem seans Elfen Lied. Anime nie ma wileu wspolnych punktow z NGE, jednak jego poziom fabularny i graficzny niewiele odstaje od produkcji Gainaxu. Seria krotka, jednakowoz wywoluje cala palete uczuc - od wspolczucia, poprzez sympatie do bohaterow (Nyuu-chan rzadzi :D), poprzez zlosc i smutek. Naprawde, dzieje sie tam tyle niesamowitych rzeczy, ze wstyd tego nie obejrzec. Naprawde uwazam Elfen Lied za lekturke obowiazkowa i jesli jeszcze ktos go nie ogladal, powinien szybko nadrobic zaleglosci.

to ze "w jakims tam stopniu" te anime sa podobne nie znaczy ze mozesz tu o nim pisac. Zaloz oddzielny temat

Zoisaite, Shin tez pochwalil sie ukonczonym seansem Serial Experiments Lain, ale jakos jemu nie zwrociles uwagi, hmm?

Bo ja jestem modem i moge? :P Nie spamować mi tu :D

A ktora z postaci z Evangeliona przypadla wam najbardziej do gustu? Ja stawialbym na najbardziej nielubiana postac z tego anime - Gendou Ikari. Lubie chlodne postacie, nawet jesli jest to egoista, to ta postac polubilem najbardziej.

ktora z postaci z Evangeliona przypadla wam najbardziej do gustu?

Asuka ;) Nie wnikając w niemiłe szczegóły, zauważam wiele wspólnych cech charakteru, a czasem nawet i podobnych przeżyć i reakcji ;]

Oczywiście, że Asuka :) Nie dość, że ładna to jeszcze męda :D Za to właśnie ją lubie. Później w trakcie oglądania przypadła mi także Rei do gustu :)

Evangelion pod względem postaci jest lustrzanym odbiciem GITS. Jest grupa głównych bohaterów, z których każda postać jest inna ... ale cholera nie da się ich lubić! Mendy jedne :P

Ja jestem za niebieskowłosym aniołem, czyli Misato. Samotna, w sercu nosi wielką rozpacz, ale nie przytłacza innych swym cierpieniem (jak to robi ten cholerny Shinji :/). Zawsze zabawowa, uśmiechnięta, ale gdy potrzeba całkowicie opanowana i zdolna do wszystkiego. Moja ulubiona postać ...
no i jest jeszcze najchłodniejsza postać męska - Kaji Ryoji :)

Gendeou Ikari- bo jest na maksa chłodny, troche egoistyczny... ale go lubie :^^:
Także Rei bo... miałe "dziwne" podejście(co z tego i tak zgine...)- chociaż trudno się jej dziwić :P

Moje typy są w 100% identyczne, jak u Scorpia - Kaji i Misato to moje ulubione postacie z NGE. Szkoda tylko, że nie ukazano przeszłości Kaji'ego w anime(która została przedstawiona w mandze, lecz ta powstała znacznie później...).

A trójkę głównych bohaterów zupełnie nie trawię :/ . Choć najbardziej znienawidzoną postacią jest dla mnie Ikari Gendou. Kawał skur*ysyna(co nie zmienia faktu, że jest kapitalnie wykreowaną osobistością ;) ) .

Ikari Gendou. Kawał skur*ysyna(co nie zmienia faktu, że jest kapitalnie wykreowaną osobistością ) .
Tym wlasnie zaskarbil sobie moja sympatie:lol:
Rei miala szanse na to, by wyprzedzic u mnie Gendou, ale jedno mi w tej postaci nie pasuje - zbytnia uleglosc. No sorry, ale gdyby kazano jej sie rzucic pod pociag, to zrobilaby to bez wahania, a to jest dla mnie nie do przetrawienia. Ale ogolny zarys psychologiczny tej postaci jest swietny. Aha - i brakuje mi tutaj takiego evangelionowego Alucarda z Hellsing :lol:

Akurat lato, stąd cosik lekkiego zapodam. Każdy zapewne lubi te krótkie, 4 rysunkowe zabawne serie pod koniec komiksów. No to zapodam taki jeden ... nawiązujący do odcinka z "myślijcie i działajcie tak samo" :P Jak dla mnie, to fajnie wykorzystali pomysł :^^:
http://img145.imageshack.us/img145/4972/rengevereva449zr.th.jpg
Skąd to złapałem? No ... z takiego hentaja NGE ... którego ... przez przypadek ... przypadek ... ściągnąłem ... a jak ściągnąłem, to już szkoda kasować ... :D

I tej wersji będę się trzymał

nawiązujący do odcinka z "myślijcie i działajcie tak samo" :P

Odjazdowe xD (wstydzi się, że sam na taką parodię nie wpadł :P)

Skąd to złapałem? No ... z takiego hentaja NGE ... którego ... przez przypadek ... przypadek ... ściągnąłem ...

Znam ten ból, mnie się tak już setki MB hentajów naściągały, jak temu zaradzić? :)

A NGE RengeVerEva (czy jakoś tak) kojarzę, ale tej planszy akurat nie pamiętam :(

Ja nie mam w NGE swego typu odnośnie ulubionej kreacji - Shinji za bardzo ukazuje swe slabości i często jest straszną ofiarą, Asuka wredna (mnie też ta cecha charatkeru u kobiet kręci :ninjadance: ) i ma niezłe schizy, Rei nie mówi prawie nic a bardziej ludzka od niej jest kanapa o_O [fajna z wyglądu (kot O_o) ale strasznie niemrawa], Misato dużo krzyczy, jeszcze więcej pije ..... Widzi mi się chyba tylko duet - ten kujon z kamerą co ma ojca w wojsku i ten koleś co potem zostajem pilotem Evy (co prawda nawet nie zdążył odbyc dziewiczego lotu :trup:)

A i bardzo lubię tych cwaniaków z Selle z nosami jak szpaki :^^:

co prawda nawet nie zdążył odbyc dziewiczego lotu :trup: )

Nie wiedzieć czemu, przeczytało mi się "nie rozdziewiczył Evy" ... to musiałoby być osiągnięcie :P

juz my wiemy czemu ci sie tam przyczytało... nie boj sie... jestes wsrod swoich XD

Widzi mi się chyba tylko duet - ten kujon z kamerą co ma ojca w wojsku i ten koleś co potem zostajem pilotem Evy (co prawda nawet nie zdążył odbyc dziewiczego lotu

To TĂ´ji (czwarte dziecko) i Kensuke (otaku), zdecydowanie moi ulubieńcy no i Kaworu (postać tragiczna, jego śmierć do dziś mam przed oczami), Shinji był stracznie lamowaty, a Asuka wredna (mimo że wynikało to z jej dzięciństwa). Rei była spoko (odcinek w którym się uśmiecha to jedna z najbardziej pamiętnych chwil serii) ale trochę przerazała swoim chłodem. No i Kaji tez świetna postać i kolejny smutny koniec (a jak sądzicie kto go zabił?)

mi sie podobał Shinji - właśnie dlatego ze jest taki jaki jest - ze nie kazdy go lubi, ze wzbudza takie emocje... mało spotykane ogólnie... ale i takie ludzie żyją...

ale trochę przerazała swoim chłodem ciary, to ja miałem w 24 odcinku, gdy podczas finalnej sceny nagle odkryto nowe AT field wewnątrz Terminal Dogma ... i chwilę później rzut na Rei.

Muza Beethovena w połączeniu z akcją jak się dzieje czynią koniec 24 odcinka jako jeden z najbardziej pamiętliwych w anime.

ciary, to ja miałem w 24 odcinku, gdy podczas finalnej sceny nagle odkryto nowe AT field wewnątrz Terminal Dogma ... i chwilę później rzut na Rei.

Muza Beethovena w połączeniu z akcją jak się dzieje czynią koniec 24 odcinka jako jeden z najbardziej pamiętliwych w anime.
to fakt, ja zawsze będe pamietać ostatnie chwile życia Kaworu, to długie ujęcie jak Eva 01 trzyma go a Shinji bije się z myślami i fianł tej sceny. Zwłaszcza w Death działa to niesamowicie gdy po tej scenie wchodzą napisy i cudna reinterpretacja Kanonu D-Dur Johanna Pachelbela, poezja...

Muza Beethovena w połączeniu z akcją jak się dzieje czynią koniec 24 odcinka jako jeden z najbardziej pamiętliwych w anime
Rzeczywiscie, to chyba najbardziej klimatyczny moment NGE. Ale tez ostatnie 2 odcinki potrafia czlowiekowi namieszac w bani - dziwne jazdy. Zwlaszcza po jakims "wspomagaczu doznan w plynie" jest to ostro schizujace, mozna sie nabawic schizofrenii czy cos w tym stylu :lol:

Znaczy 25-26? Tak, to są odcinki, ale bezpośrednią kontynuacją nie są. W końcu są aż 3 wersje odcinków 25-26: te w serialu, Death & Rebirth, End of Evangelion. Te z serialu to jakaś psychoanaliza :) Jazda totalna :P

Oj, Shinji, zjadlo sie grzybki, miało się jazdy w tych odcinkach :P

Wlasnie o oodcinki serialowe mi sie rozchodzi, hehe.
Grzybki?? To juz sa konkretne fazy czlowieka pod wplywem LSD, haszyszu i grzybkow naraz, podawanych w duzych ilosciach! Takiego czegos jeszcze nie widzialem (noo, poza SEL :lol: ). Siedzialem po prostu jak zahipotyzowany, gapaiac sie w monitor i probujac ogarnac, o co tam kuna chodzi :)

Te z serialu to jakaś psychoanaliza
rozliczenie sie z samym sobą, by przejśc na wyższy poziom, ludzkość musi się rozliczyć ze swojej przeszłości. przynajmniej ja to tak rozumiem.

rozliczenie sie z samym sobą, by przejśc na wyższy poziom, ludzkość musi się rozliczyć ze swojej przeszłości. przynajmniej ja to tak rozumiem.
Tak, ale w jakim stylu - stylu konkretnie pojechanym. Gdybym nie ogladal calej serii po kolei, a zobaczylbym te 2 odciki na poczatku, to bym pomyslal, ze jest to anime o wszelakich chorobach psychicznych :lol:. Niemniej jednak... To moje 2 ulubione odcinki z serii TV :tak: .

rozliczenie sie z samym sobą, by przejśc na wyższy poziom, ludzkość musi się rozliczyć ze swojej przeszłości. przynajmniej ja to tak rozumiem.
Tak, ale w jakim stylu - stylu konkretnie pojechanym. Gdybym nie ogladal calej serii po kolei, a zobaczylbym te 2 odciki na poczatku, to bym pomyslal, ze jest to anime o wszelakich chorobach psychicznych :lol:. Niemniej jednak... To moje 2 ulubione odcinki z serii TV :tak: .
ja jeszcze dodałbym odcinek 24, z Kaworu i ten w którym 18sty anioł rozwala niemal cały Nerv bo w tym odcinku widać że bohaterów pochałania szaleństwo. I ten motyw jak Eva 02 zjada anioła coś cudnego.

To chyba eva 01 był.

To chyba eva 01 był.
racja, mylą mi się te numerki, eva 02 straciłą rece i głowę,

4 nowe filmy kinowe NGE już wkrótce...no dobra nie nowe tylko rimejki starych z nowymi wątkami
http://www.filmweb.p...BNeon%2BGenesis ... s,id=30818

4 nowe filmy kinowe NGE już wkrótce...no dobra nie nowe tylko rimejki starych z nowymi wątkami
http://www.filmweb.p...BNeon%2BGenesis ... s,id=30818
widać że Gainax nie ma już pomysłów, ale i tak chętnie obejże.

no, zrobilyby kontynuację End Of Evangelion i pokazali jak Aśka i Shinji sobie radzą w nowym, lepszym świecie...

Wersja kinowa jest dla mnie na starcie przekreslona. Dlaczego? Hmm, byc moze dlatego, ze anime ma swoj specyficzny klimat, ktorego nie da sie przeniesc na srebrny ekran przez nawet najzdolniejszego rezysera. Ja nie widze szynchronizowanego ataku na Aniola w wykonaniu Shinjiego i Asuki w wersji filmowej.

no, zrobilyby kontynuację End Of Evangelion i pokazali jak Aśka i Shinji sobie radzą w nowym, lepszym świecie...
Zgadzam sie - po odpowiednim rozplanowaniu akcji taki twor moglby dorownac samemu Endowi. Ciezkie do osiagniecia, ale nie niemozliwe...

Nie wiem czemu mi sie wydaje, ze cala ta sprawa zakonczy sie jak kompromitacja FF VII :ninja: Ok, niby 4 kinowki i co Gainax bedzie chcial jeszcze raz pokazac nam wszystkie wydarzenia z serii TV plus pare nowych :hmmm: Jak dla mnie (i wielu innych fanow) The End of Evangelion wraz z seria TV tworzy zamknieta calosc, a teraz moze sie okazac, ze to wszysto bylo fikcja i dostaniemy w zupelnosci nowe zakonczenie serii (pewnie z happy endem). Gainax powinien sie wstydzic, ile moza to ciagnac (chcociaz patrzac na ilosc nowych edycji DVD, gier, OST'ow, figurek jednak mozna).

oni sa jak Lucas, nie wiedzą kiedy skończyć.....

Ej bez przesady - z NGE jeszcze sporo SENSOWNYCH rzeczy mozna stworzyc - nadal sa niewyjasnione sprawy, ktore znow mozna zostawic na etapie kolejnych zagadek ;)

w skrocie - NGE nie jest jeszcze na wyczerpaniu i imo spoko mozna dalej to pociagnac.
Oczywiscie z umiarem, zeby naprawde nie zrobil sie z tego bezsensowny tasiemiec

no niby tak ale wiesz jak to jest....pewnych tajemnic nie należy wyjaśniać bo cały ich urok tkwi w tym ze są nierozwiązane a czesto takie wyjaśniena niszczą i banalizują całość...

To prawda - jednak nadal jest potencjal by wybalansowac tajemnice z ich rozwiazaniami.
Zreszta, kiedys byla plota ze powstal/powstanie film o przyszlosci asuki,shijniego, rei itp itd i tobylaby ciekawa gratka - bo nie wiem jak inni, ale ja bardzo cenie sobie wszystkie postaci z NGE - mimo ze shinjiego nienawidze, i taki prosty film bym obejrzal.

A niech i zawiera on wyjasnienie/rozwieniecie do niektorych watkow to bedzie strzal w 100 imo...

Wszystko da sie zrobic - byleby z rozwaga

wiesz ja to obejże i tak ale sam nie wiem czy to wypali...projekt dość ryzykowny

wiesz ja to obejże i tak ale sam nie wiem czy to wypali...projekt dość ryzykowny
Ujme to tak - lepiej sie milo rozczarowac, niz zawiesc. Mam nadzieje, ze przy tym projekcie z rodziny NGE bede sie slinil tak, jak wtedy, gdy pierwszy raz ogladalem serie TV i EoE. Ale szczerze mowiac, nie zanosi sie na to...

Problem z Gainaxem polega na tym, ze skonczyly im sie pomysly wiec co moga zrobic? Siegaja po tytuj najbardziej zasluzony, tytul, ktory byl mega hitem w latach 95/97. Wg. pomysl wskrzeszenia kultowej serii jest nie tyle ryzykowny, co absurdalny. Wszystko, co tworcy chcieli powiedziec zostalo powiedziane. Fani chcieli nowe przygody bohaterow w alternatywnej rzeczywistosci, prosze bardzo, mamy 2/3 gry na PS2.

Nagle sie okazuje, ze tworcy budza sie, podobnie jak panowie ze S-E, i stwierdzaja - "Damnn yuu women" jest tyle nie dopowiedzianych rzeczy, ale wiecie co , fabula ma zamkniete zakonczenie wiec stworzmy wszystko na nowo. Dzieki temu bedziemy miec zasilane kata przez nastepne 10 lat ;/

Zastanawiam sie, gdzie podzialy sie naprawde swietne i kultowe filmy takie jak : The Wings of Honneamise, Otaku no video, czy serie : Ebichu, Nadia etc.

Wstyd Gainax, manga Evangelion jeszcze nie skonczona, a juz nowe zakonczenie chcecie robic :trup: :pijak:

Wstyd Gainax, manga Evangelion jeszcze nie skonczona, a juz nowe zakonczenie chcecie robic :trup:
a właśnei ktoś wie ile tomów wyszło w końcu?

9?

oni sa jak Lucas, nie wiedzą kiedy skończyć.....

Ej bez przesady - z NGE jeszcze sporo SENSOWNYCH rzeczy mozna stworzyc - nadal sa niewyjasnione sprawy, ktore znow mozna zostawic na etapie kolejnych zagadek ;)

w skrocie - NGE nie jest jeszcze na wyczerpaniu i imo spoko mozna dalej to pociagnac.
Oczywiscie z umiarem, zeby naprawde nie zrobil sie z tego bezsensowny tasiemiec

no niby tak ale wiesz jak to jest....pewnych tajemnic nie należy wyjaśniać bo cały ich urok tkwi w tym ze są nierozwiązane a czesto takie wyjaśniena niszczą i banalizują całość...

To prawda - jednak nadal jest potencjal by wybalansowac tajemnice z ich rozwiazaniami.
Zreszta, kiedys byla plota ze powstal/powstanie film o przyszlosci asuki,shijniego, rei itp itd i tobylaby ciekawa gratka - bo nie wiem jak inni, ale ja bardzo cenie sobie wszystkie postaci z NGE - mimo ze shinjiego nienawidze, i taki prosty film bym obejrzal.

A niech i zawiera on wyjasnienie/rozwieniecie do niektorych watkow to bedzie strzal w 100 imo...

Wszystko da sie zrobic - byleby z rozwaga

wiesz ja to obejże i tak ale sam nie wiem czy to wypali...projekt dość ryzykowny

wiesz ja to obejże i tak ale sam nie wiem czy to wypali...projekt dość ryzykowny
Ujme to tak - lepiej sie milo rozczarowac, niz zawiesc. Mam nadzieje, ze przy tym projekcie z rodziny NGE bede sie slinil tak, jak wtedy, gdy pierwszy raz ogladalem serie TV i EoE. Ale szczerze mowiac, nie zanosi sie na to...

Problem z Gainaxem polega na tym, ze skonczyly im sie pomysly wiec co moga zrobic? Siegaja po tytuj najbardziej zasluzony, tytul, ktory byl mega hitem w latach 95/97. Wg. pomysl wskrzeszenia kultowej serii jest nie tyle ryzykowny, co absurdalny. Wszystko, co tworcy chcieli powiedziec zostalo powiedziane. Fani chcieli nowe przygody bohaterow w alternatywnej rzeczywistosci, prosze bardzo, mamy 2/3 gry na PS2.

Nagle sie okazuje, ze tworcy budza sie, podobnie jak panowie ze S-E, i stwierdzaja - "Damnn yuu women" jest tyle nie dopowiedzianych rzeczy, ale wiecie co , fabula ma zamkniete zakonczenie wiec stworzmy wszystko na nowo. Dzieki temu bedziemy miec zasilane kata przez nastepne 10 lat ;/

Zastanawiam sie, gdzie podzialy sie naprawde swietne i kultowe filmy takie jak : The Wings of Honneamise, Otaku no video, czy serie : Ebichu, Nadia etc.

Wstyd Gainax, manga Evangelion jeszcze nie skonczona, a juz nowe zakonczenie chcecie robic :trup: :pijak:

Wstyd Gainax, manga Evangelion jeszcze nie skonczona, a juz nowe zakonczenie chcecie robic :trup:
a właśnei ktoś wie ile tomów wyszło w końcu?

9?

Tratatatam, na dniach premiera kinówki Evangelion: Rebiuld więc można zobaczyć trailer filmu, wraz z singlem "Wonderful Word" Utady Hikaru. Wrażenia mam mieszane, chara design, związki przyczynowo skutkowe, nawet "pamiętne sceny" wszystko wygląda jak żywcem wyciągnięte z serii TV. Jedyną różnicą jest wszechobecna animacja komputerowa (woahha), która wygląda nędznie :ninja: , tak więc od Enda się nie umywa.

To jakaś paranoja żeby robić streszczenie serii z 95 roku i wciskać ludziom bzdury, że to ponoć nowość. Inna rzecz jest taka, że Gainax żadną następną serią, nie powtórzył sukcesu Evy. Jakoś nie sądzę, by całe to przedsięwzięcie odniosło sukces.

http://pl.youtube.co...sults?search_qu ... rch=Search

Wow nawet nie widziałem, że szykują się kolejne filmy kinowe z Evangelionem w tytule. Mój braciak idzie na część pierwszą do kina to mi powie o co w tym chodzi i czy to dobre.

A gdzież to on mieszka ? bo wnoiskuuję żę nie w naszym kraju ? :ninja:

btw. streszczenie kilkunastu odcinków w półtora godzinnym filmie ... juz sam pomysł jest głupi a w praniu to nawet nie jestem ciekaw jak to wygląda, teledysk z melancholijnymi wstawkami o_O

btw. streszczenie kilkunastu odcinków w półtora godzinnym filmie ... juz sam pomysł jest głupi a w praniu to nawet nie jestem ciekaw jak to wygląda
Jeśli tak, jak w Death & Rebirth, to kiszka jest okrutna, lepiej siąść i przypomnieć sobie cały serial.

A gdzież to on mieszka ? bo wnoiskuuję żę nie w naszym kraju ? :ninja:
w KKW przez jakiś czas

btw. streszczenie kilkunastu odcinków w półtora godzinnym filmie ...
what ? :bue: Już to gdzieś widziałem...
w tytule widnieje cyferka "1" także tych retrospekcji ma być kilka
http://imdb.com/title/tt0923811/

Skończyłem oglądać Eve... Ech, ale się robie sentymentalny i uczuciowy na starość, zdecydowanie te kilka lat temu byłem za młody na oglądanie i przyswojenie wszystkiego.

Zapomniałem prawie o wszystkim: NGE wcale nie wywraca żadnej religii do góry nogami, Shinji to jednak pałka, wszyscy tam mają takie problemy, że szkoda gadać. Z komedii dramat. Po śmiechu następuje odkrywanie mrocznych sekretów młodości bohaterów, pochodzenie aniołów, plany Seele i Ikariego. Znów polubiłem Rei i zrobiło mi się cholernie smutno gdy się wysadziła dla Shinjiego, nie mogłem patrzeć na cierpienie Asuki (szczególnie w Endzie po tym, jak odzyskała wiare w siebie), doszedłem do wniosku, że to, jak wszystko się skończyło nie jest wcale takie złe. W końcu każdy, kto będzie miał dostatecznie silną wole bycia jednostką będzie mógł wrócić do pojedynczego życia. Nie jest to oczekiwany happy end, ale dobre i to. No i Asuka przetrwała. Rozkleiłem się :cry:

Przy okazji, powie mi ktoś, czy Death and Rebirth, to tylko kompilacja wszystkich odcinków, czy może jednak coś nowego? Nie moge znaleźć działających napisów, a nie chce oglądać na pamięć bez nich.

Przy okazji, powie mi ktoś, czy Death and Rebirth, to tylko kompilacja wszystkich odcinków, czy może jednak coś nowego?
Nie zawracaj sobie tym głowy, to takie przypomnienie odcinków dla tych, co kiedyś oglądali, ale pozapominali większość wątków i chcą je sobie odświeżyć "na szybkiego". Ci, co nie widzieli całości anime, nie powinni się za to brać, bo i tak mało zrozumieją, a ci, co obejrzeli, w sumie chyba nie muszą oglądać skrótowego przypomnienia... Do pieca z tym.

Przydałoby się jakieś rozwinięcie tego wątku z alternatywnym życiem dzieciaków z odcinka 25. Wiecie, Asuka i Shinji kumple, Rei nowa w szkole. Czytałem wczoraj na Wiki, że jest coś podobnego, ale niestety wygląda to bardziej na skryte ratowanie świata przez bandę nastolatków niż miłosną komedię. Szkoda, jakoś od zawsze wydawało mi się, że D&R właśnie czymś takim był :hmmm:

A w ogóle, to szkoda, że nikt nie wypłakuje oczu razem ze mną jak już tyle z siebie wylałem w poprzednim poscie :cry:

25 i 26 odcinek to ma 3 wersje: jedną z serialu, jedno Death & Rebirth (w nim jest wyjaśnione, skąd Ikari ma dłoni to, co ma w Endzie), no i End to niby takie 2 odcinki 25 i 26.

Serial wzrusza mnie do dziś. I do dziś uważam scenę z odcinka 24, gdy zaczyna brzmieć Oda do Radości za jedną z najlepszych w anime (a jeśli odpuścić Akirę/GITS/Innocence to nr 1).
http://pl.youtube.co...h?v=HiLS0mz4Cto - dla każdego miłośnika NGE teledysk musowy (True Reneval)

I do dziś uważam scenę z odcinka 24, gdy zaczyna brzmieć Oda do Radości za jedną z najlepszych w anime (a jeśli odpuścić Akirę/GITS/Innocence to nr 1).
Jakoś tak bardziej wole (i zarazem nie lubie) robienie wody z mózgu Asuce przez anioła bodaj z 23. odcinka.

25 i 26 odcinek to ma 3 wersje: jedną z serialu, jedno Death & Rebirth (w nim jest wyjaśnione, skąd Ikari ma dłoni to, co ma w Endzie), no i End to niby takie 2 odcinki 25 i 26.
Jak znajde działające napisy, to chętnie sprawdze jak on się z Adamem połączył.

Jak znajde działające napisy, to chętnie sprawdze jak on się z Adamem połączył. Podobnież (nie oglądałem Rebirth, przyznaję) jest to jedyny powód, dla którego warto to obejrzeć :)

jak nazywa się utwór grany w czasie walki Shinjego z ostatnim aniołem i lecąca w czasie napisów końcowych tuż potem melodia w End of Evangelion - to klasyka, tyle wiem, chyba skomponował ją Bach ale nie znam konretnych nazw jego utwórów, pomocy !

Podaj nr. epa i czas kiedy to Ci odpisze :^^:

ep. chyba 24 - jak Kaworu przebija się do Adama + napisy końcowe ale to chyba był death & rebirth

Cwany przecież to Oda do radości i fragmenty poprzedzające czyli III część 9 symfonii. (Oda jest IV)

o właśnie, przypomniałeś mi jak to się zwie, a tak w ogóle to ta blisko dwuminutowa scena podczas której Eva 01 trzyma Kaworu gra na nerwach za każdym razem gdy oglądam to anime :cry:

... cwany ...
http://img329.imageshack.us/img329/7516/03763a99500eb8.th.jpg

Nieważne ... :D
Fakt faktem scena jest jedną z najmocniejszych we wszystkich anime ever :)

Najbardziej gra na nerwach koniec walki Asuki z Evami w Endzie. Nienawidzę tej sceny :cry:

Scorpio jak takiś mądry to podaj konkretną nazwę utworu z Evangeliona bo Oda do radości ma tyle odmian że głowa boli, a ja szukam tej konrektnej wersji, chyba oryginalnej :tak: i nadal nikt nie podał nazwy tytułu z credistów - oj fail otaku neo + fail ;)

Napisy końcowe z serii? Jeśli dobrze pamiętam, to we wszystkich odcinkach leciało Fly Me to the Moon w różnych aranżacjach.

cwany, youtube nie boli xD

Ending ------> Fly Me to the Moon ( jest chyba na każdym OST'cie w stupiędziesieciutysiacach wersji)

Śmierć Kaworu ------> kawałek 9 symfonii w info masz nazwę tracka "4th Mov: Presto (Symphony No. 9 in D minor Op. 125 ÂŤChoralÂť)"

ten track znajduje się na Soundtracku zatytuływanym NGE: Addition

i to nie żaden Bach tylko Beethoven :ban:

Cwany - mój fail dotyczył tego co Rikku napisała - że nie kojarzyłeś ani tytułu ani autora ... a to hymn Europy jest przecież ;)

a to hymn Europy jest przecież ;)

Kolejny fail :^^: Jak już to Unii Europejskiej :^^:

przyganiał kocioł ... :lol: a mi nie chodziło o napisy końcowe z serialu tylko z Death & Rebirth - Scorpio ty na prawdę nie czytasz postów :tak:

http://www.youtube.c...h?v=FR8FGyG1IvI proszę Cię bardzo, wystarczyło otworzyć YT :P Kanon D-Dur, nie mam pojęcia kto to napisał.

Johann Pachelbel nieuki :^^:

phi :foch: już wczoraj wszedłem w posiadanie wszystkich OST-ów więc możecie mi skoczyć - pokolenie mtv :foch:

Dobrze, że nie pokolenie piratów :pirat: :^^:

pokolenie mtv? i mówi to ktoś kto nie zna Ody do Radości :lol:

Dużo osób psioczy, że "ee tam co to kurwa za końcówka, o co chodzi - bla bla bla", (i nie powiem, była trochę pokićkana, a może bardziej niż trochę :-D ), i że gdyby nie końcówka to byłoby zajebiście. Dla mnie pomimo dwóch ostatnich odcinków (chociaż osobiście nie mam jakiś większych zastrzeżeń do nich) jest to genialne anime z absolutnej czołówki. Historia i otoczka tego anime była jak dla mnie bardzo dobra i dobrze poprowadzona, walki z aniołami też ciekawe, ale było to dla mnie uzupełnienie do fantastycznych portretów psychologicznych postaci (Najlepszych ze wszystkich anime jak dla mnie), które uważam za główny walor tej serii. Oglądając to anime głównie koncentrowałem się na postaciach, i jakie by nie były, czy je lubiłem czy też nie (hello Ikari :-D ), były po prostu kapitalnie przedstawione. Oglądając to anime sądzę, że koncentrat trzeba wylać na psychikę bohaterów tej serii.

pokolenie mtv? i mówi to ktoś kto nie zna Ody do Radości :lol:

Znam hymn UE ale nijak ma się on do oryginalnej kompozycji zaprezentowanej w NGE - nie odszukał bym jej poprzez hasło "Oda do Radości" - wpisując ten tytuł serwowano mi tylko jakies ósme wody po kisielu i rozmaite wariacje nie umywające się do 23-minutowego pierwowzoru :foch: na szczęście poratowałaś mnie kompletnym tytułem :)

Razel - serial dopiero wraz z End of Evangelion jest kompletnym tworem - dosyć demonicznym ale kompletnym :tak:

Razel - serial dopiero wraz z End of Evangelion jest kompletnym tworem - dosyć demonicznym ale kompletnym :tak:

Wiem, wiem widziałem oczywiście, tylko i tak uważam, że najważniejszy w tym wszystkim jest portret psychologiczny postaci :)
W sumie NGE nawiązuje jakby do twórczości Jean-Paul Sartre.

Podstawowe pytanie Sartre`a brzmiało "Co to znaczy być istotą ludzką?". Jego odpowiedź jest zawarta już w samym tytule "Bytu i Nicości". Rzeczywistość ludzka składa się bowiem z dwu sposobów istnienia â bytu i nicości, zarówno bycia jak i niebycia. Istota ludzka istnieje jednocześnie jako byt-w-sobie ; rzecz lub podmiot i jako byt-dla-siebie czyli świadomość, będąca niebytem, niebędąca więc tą rzeczą, której jest świadoma. Sartre opisuje egzystencję bytu-w-sobie (czyli zjawiska lub rzeczy) jako "nieprzenikliwą dla samej siebie (...) dlatego że jest ona wypełniona samą sobą". Rzecz nie ma aspektów wewnętrznych i zewnętrznych â po prostu istnieje. Bytowi-dla-siebie, czyli świadomości nie przysługuje pełnia egzystencji, jest ona niebytem.

Fragment z wikipedii.

http://pl.wikipedia....ean-Paul_Sartre

Obejrzałem dokładnie "you are not alone" - muszę zmienić zdanie odnośnie tego filmu - remake pierwsza klasa, niemniej ostatnia scena jest nadwyraz kontrowersyjna i mocno moim zdaniem psuję mistyczną aurę jaką Evangelion wyrobil sobie przez ostatnie lata. Co o tym sądzicie ? Czym jest w takim razie anioł ?

Mam na kompie, ale jeszcze nie oglądałem. Obejrzę dziś bo od dawna się zbieram, a tak jeszcze mam motywację i napiszę swoją opinię (po północy bo trza mecz obejrzeć :^^:). Jeśli mocno zaburza mistyczność tytułu to już teraz sądzę, że to minus bo lubię pozostające niejasności i pytania w głowie, a powiem po obejrzeniu co sądzę o tej ekranizacji.

Czym są anioły pewnie się niedługo dowiemy. Ale raczej czym są w tej interpretacji Evangeliona. Normalnie anioły, jak i ludzie, są tworami obcego stwórcy, tu wychodzi na to, że ludzie je stworzyli. Przynajmniej jak na razie.

Na moje to sprawa ma się następująco : stwórca [niekoniecznie istota astralna, nigdzie nie jest powiedziane, że był to Bóg utrzymany w konwencji Jezusa, równie dobrze może to być wysoce zaawansowana obca cywilizacja która stworzyła gatunek ludzki] widząc, iż ludzie kopiują jego dokonania we własny pokątny sposób [tu metaforycznie określany grzechem] zsyła z księżyca kolejne anioły - widać, że najnowszy "remake" chyba lekko odchodzi od biblijnej otoczki na rzecz lekkiego s-f (?) - i cała scena z Kaworu na księżycu stojącego obok szeregu sarkofagów [jest ich tyle ile jest aniołów a otwarte są te które zostały już pokonane przez NERV] daje kolejną interpretację - "anioły" to twory obcej rasy, swoisty oddział specjalny mający ukrucić niespodziewany rozwój tak młodego narodu ludzkiego.

Obejrzałem dziś i na dobrą sprawę, pozostawia niedosyt, bo bardzo chce się zobaczyć kolejną część (dobrze, że pod koniec czerwca wychodzi część druga :^^: ) po zobaczeniu ostatniej sceny. Co do samych aniołów, to są to "twory", czego to dokładnie nie wiem, ale jakoś zdaje mi się, że samych ludzi (starożytna, wysoko rozwinięta cywilizacja, albo coś w tym stylu - wykluczam raczej Boga), które jako "jednostki bojowe" mają na celu unicestwienie ludzkości (choć może mają na celu wyłącznie zabranie Lilith bez destrukcyjnych zamiarów? - tylko po grzyba?). Ciężko jest zinterpretować co mają na myśli panowie z GAINAX, i na samo zakończenie mogą sobie obrać kierunek, który będzie kompletnym zaskoczeniem dla wszystkich. Samo zakończenie mi się podoba i pozostawia wiele pytań, których część być może zostanie rozwiana już w następnym odcinku.

Tym samym remake trochę zbyt wszystko upraszcza i podaje na tacy - i ta wizyta Shinjego w więzieniu Lilith - za szybko, za prosto :nie:

Nie przekreślaj jeszcze nowego Evangeliona, Lisie, fajnie, że chcą do tego podejść na nowo.

A teraz, dla przypomnienia i może dowiedzenia się czegoś nowego, przeczytajcie:
- wstęp o aniołach, o Adamie i Lilith
http://en.wikipedia....wiki/Angel_(Neo ... Evangelion)
- Black Moon
http://en.wikipedia....wiki/Neon_Genes ... Black_Moon
- White Moon
http://en.wikipedia....wiki/Neon_Genes ... White_Moon

I teraz możemy się wdać w geekowskie pogaduchy :P

Nie przekreślam go, jest świetnie zmontowany i na pewno zachęca nowych widzów do zapoznania się z oryginalną seria tv.

Kilka dni temu wyszedł zsubowany Evangelion 2.22 - You Can (Not) Advance.

Ta seria interesuje mnie tyle samo co opowiadania mojego historyka na temat kultury i wierzeń ludu starożytnej Mezopotamii. Czyli nic. Przemęczyłem wersję TV - nie podobała mi się, obejrzałem pierwszą kinówkę - powtórka z "rozrywki", nawet dosłownie. Ale You Can (Not) Advance obejrzę dla Asuki <pedobear mode on>.

Swoją drogą studio Gainax ma jaja, to trzeba im przyznać. Bo trzeba mieć zaprawdę jaja, żeby tak ostro dymać swoją flagową serię oraz jej widzów.

Kilka dni temu wyszedł zsubowany Evangelion 2.22 - You Can (Not) Advance.
Się pośpieszyli.