Fenomen jakim jest Neo+...
Katalog znalezionych frazArchiwum
- Odchudzanie brzucha
- NEO PLUS #109 (kwiecień 2008) w sprzedaży od 04.04.2008
- NEO PLUS #122 (maj 2009) w sprzedaży od 04.05.2009
- Neo Plus #132 (Marzec 2010) W Sprzedaży Od 06.03.2010
- NEO PLUS #118 (styczeń 2009) w sprzedaży od 05.01.2009
- NEO PLUS #116 (listopad 2008) w sprzedaży od 04.11.2008
- NEO PLUS #121 (kwiecień 2009) w sprzedaży od 06.04.2009
- NEO PLUS #129 (grudzień 2009) w sprzedaży od 07.12.2009
- NEO PLUS #128 (listopad 2009) w sprzedaży od 05.11.2009
- NEO PLUS #115 (październik 2008) w sprzedaży od 03.10.2008
- NEO PLUS #123 (czerwiec 2009) w sprzedaży od 03.06.2009
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- smiley.htw.pl
Odchudzanie brzucha
Wzięło mnie na rozważania... Czymże dla Was drodzy czytelnicy N+ jest Neo+? Czy to po prostu dobre pismo o konsolach, czy też może przyciągają Was do niego znane postacie ze świata konsolowego (i nie tylko?). Czy gdyby w piśmie nie zasiadały takie znakomitości jak Gulash to N+ miałoby rację bytu?
Wyobraźcie sobie, że Gulash przechodzi na emeryturę i Naczem zostaje Mielu (Yeah right :mrgreen:) - czytacie dalej, czy porzucacie? I co zrobiliby młodzi czytelnicy, dopiero rozpoczynający przygodę z konsolami?
Temat czysto refleksyjny. Zapraszam :)
I co zrobiliby młodzi czytelnicy, dopiero rozpoczynający przygodę z konsolami?
Młodzi czytelnicy będą pewnie szukać informacji w necie. Ale jeśli już kupią pismo, to to czy "kierownictwo" po Gulashu przejmie MIelu, Chmielu czy Pan Edek z Atlantydy to już nie będzie robiło im żadnego znaczenia (bo z racji młodego wieku skąd będą wiedzieć kim był wyżej wymieniony?).
Neo to dla mnie pismo, które niegdyś było spadkobiercą tego co najlepsze w SS z działu konsolowego. Do dziś mam wszystkie kompendia z SS i czasem je przeglądam, podobnie jak archiwalne numery SS i Neo. Kiedyś wszystko było inne. Redakcja obiektywanie patrzyła na wszystkie konsole bez wyjątku. Nie było promowania jednej kosztem innych. Szkoda, że od pewnego czasu, redakcja zauroczyła się xboxem. Z ciekawości przeglądałem inne fora o konsolach i okazało się, że masa osób czuje tak samo. A więc nie zwariowałem. W dadatku pisali, że ameryki nie odkryłem pisząc nieśmiało, że Neo faworyzuje xboxa, bo to "u nich normalka".
Hmm... Czym jest? Może to zabrzmi niemalże trywialnie i banalnie, ale drobną częścią mnie... Czytam eNa od pierwszego numeru, kupiłem każdy numer, zgubiłem na amen tylko jeden (styczeń '00 chyba, FFIX na okładce), większość... pamiętam o_O Mój ulubiony to ten z Soul Reaverem na okładce... Nie wiem czemu, ale najlepiej go wspominam 8) Hm, od pierwszego numeru, czy może lepiej powiedzieć: od SS? W końcu tam były początki... I powiem, że coś w eNplusie jest, bo kupuję go mimo iż przestałem nabywać inne pisma growe (po prostu szkoda mi na nie kasy). Zakupilem przynajmniej po jednym numerze każdego pisma konsolowego, jakie było, i jakieś 75% pism komputerowych, przetrwały tylko PE i N+. PE mi się znudziło, a N+... Cóż, sentyment pozostał. Wiem, że to durne - przywiązywać się do pisma, które coś dla Ciebie znaczy, a które jest kawałkiem papieru, nad którym pracowali kompletnie obcy ci ludzie, ale nic na to nie poradzę :roll: :wink:
Co do "problemu" TomisH'a: kiedy odeszła złota ekipa SS i przyszli młodzi, kupowałem ten nowy twór przez jakiś czas. NSS w końcu było naturalnym przedłużeniem "mojego" SS, więc byłem bardzo ciekawe jak to wyjdzie. Niestety, okazało się, że cała magia tkwi w ludziach, a ci nowi jakoś nie udźwignęli legendy... Jeśli ekipa N+ by się znudziła grami i sobie poszła, zostawiając stołki następcom, kupowałbym dalej pismo, by sprawdzić jak sobie radzą. Jakby dali radę i ciągnęli magazyn dobrze - zostałbym. Gdyby jednak nie wciągnęli mnie do "swojego świata", jak w.w., to bym odpadł. W końcu stara miłość nie rdzewieje :wink:
Pierwszego swojego SS dostałem... albo kupiłem od kolesia w... 4 klasie podstawówki? Nie pamiętam. Ale był to numer 36 z Macross na okładce, moje pierwsze pismo growe. A na pierwszego eNa naciągnąłem babcię. Gruss Gott! :)
fenomenem nie nazwałbym gazety ,która na dwa możliwe miejsca w prasie konsolowej zajmuje drugie.zresztą SS to było zupełnie co innego.teraz widze dopiero po latach ,że neo nigdy nie był godnym następcą tamtego klimatu.Gulash na emeryture?jakoś to przezyje :)
Neo+ napewno jest czymś więcej niz "gazetą o grach"dzięki której wiem co kupić. Ale, ale ...
Początek ... to początek 1995 roku, kiedy kupiłem pierwszy numer SSa (21). I ten rocznik stanowi pełnię mych ulubionych numerów. 29, 21, 23, 30. Ale nie o tym. Później Kombat Korner, który przy starcie PSX i Saturn ewoluował w kącik o konsolach. I wtedy widziałem w konsolach to ... coś, czego opisać się nie da a tkwi w sercu. Uczucie bardziej skomplikowane od miłości :P
Potem start NEO. Mocny, bo 2 i 3 numer znam na pamięć - wiadomo. Recenzja i opis FF7 (najbardziej kultowa recka do dzis dzień). I plakat ekipy FF który do dziś wisi na suficie. Tyle lat, a nie wyblakł. Podobnie jak z Residenta 2 i MK Mythologies (lodowe logo).
Oczywiście nastąpiło lato 1998 roku i napis na czasopiśmie z Vigillante 8 na okładce: Gulash i s-ka atakują. I zrobili to numerem o najlepszym opisie gier z targów E3, tylko czemu porzucono tą wersję opisu później. Była taka dobra, wręcz doskonała. Kolejne numery, kolejne gry, kolejne recenzje, starty nowych systemów. Nie miałem netu do tamtego roku, więc tutaj NEO+ było oknem na świat, jednocześnie czymś dzięki czemu mogę przeżywać naprawdę niektóre teksty. Bo opis startu PS2 z kolejkami pod sklepami lubię przeglądać do dziś. Z netem nie ma tak dobrze. Ponadto co papier to papier. Wszędzie można zabrać.
Gwardia zaczęła się powoli zmieniać (Ultima i Manta na kimś z Neo+ przecież ciągną :P), zmianie odrobinę uległ styl. Ale wciąż uwielbiam N+ jak dawniej. Brak zwariowanego humoru z SSa i KW, ale to konsole są przecież :P Może galerii mi brakuje. I jRPGcorner. A teksty nigdy do końca nie były obiektywne, bo tam gdzie drzemie pasja musi być wyraz własnego zdania.
fenomenem nie nazwałbym gazety ,która na dwa możliwe miejsca w prasie konsolowej zajmuje drugie
Bo sprzedaje mniej gazet miesiecznie ?
Fenomen polega na tym kto prowadzi ta gazete .
Ten czlowiek to juz legenda w tym swiecie 8) Dzieki niemu w SS moglismy przeczytac o konsolach .To on zrobil pismo o wszytkich konsolach .
Nie zebym zaczynal wojne :> Ale Psx Extreme moglo by zmienic nazwe chociaz . Kiedys PE pisalo o PSX , dzis pisza o wszytkich konsolach .
Młodzi czytelnicy będą pewnie szukać informacji w necie. Ale jeśli już kupią pismo, to to czy "kierownictwo" po Gulashu przejmie MIelu, Chmielu czy Pan Edek z Atlantydy to już nie będzie robiło im żadnego znaczenia (bo z racji młodego wieku skąd będą wiedzieć kim był wyżej wymieniony?).
Dokladnie . Nic dodac nic ujac .
I tak w wiekszosci przypadku kupujemy gazete z przyzwyczajenia . Wszytkie info bierzemy z neta . Gazeta musiala by co tydzien wychodzic , przewaznie to co przeczytamy w newsch , jest nam juz znane .
Bo opis startu PS2 z kolejkami pod sklepami lubię przeglądać do dziś. .
Eee wole numer 6 z Soniciem na okladce i pierwszymi wrazeniami z DC na stanie :] "Premiera DC odbyla sie na granicy polsko niemieckiej " 8)
Bo sprzedaje mniej gazet miesiecznie ?
Fenomen polega na tym kto prowadzi ta gazete .
Ten czlowiek to juz legenda w tym swiecie Dzieki niemu w SS moglismy przeczytac o konsolach .To on zrobil pismo o wszytkich konsolach .
Nie zebym zaczynal wojne :> Ale Psx Extreme moglo by zmienic nazwe chociaz . Kiedys PE pisalo o PSX , dzis pisza o wszytkich konsolach . -bo sprzedają mniej
-bo nie mają takiego dobrego kontaktu z czytelnikami(extreme party!) przecwinie tworzą jakies bariery.
Gulash Legenda?taka sama jak i HIV.A to ,że on pisał pierwszy nic tu nie zmienia.jakby nie on to ktoś inny by to zrobił.zresztą widze tu taką analogie.wiesz kto wymyślił piłke nożną?anglicy.a wiesz kto jest najlepszą drużyną?brazylia a anglia daleko w tyle.
Wysłany: Czw Cze 23, 2005 12:47 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Hasan napisał/a:
fenomenem nie nazwałbym gazety ,która na dwa możliwe miejsca w prasie konsolowej zajmuje drugie
Bo sprzedaje mniej gazet miesiecznie ?
Fenomen polega na tym kto prowadzi ta gazete .
Ten czlowiek to juz legenda w tym swiecie Dzieki niemu w SS moglismy przeczytac o konsolach .To on zrobil pismo o wszytkich konsolach .
Nie zebym zaczynal wojne :> Ale Psx Extreme moglo by zmienic nazwe chociaz . Kiedys PE pisalo o PSX , dzis pisza o wszytkich konsolach .
Hasan napisał/a:
.zresztą SS to było zupełnie co innego.teraz widze dopiero po latach ,że neo nigdy nie był godnym następcą tamtego klimatu.Gulash na emeryture?jakoś to przezyje
A Sciere przezyjesz ? przeżyje bo w PE cały czas jest zastęp nowych równie zdolnych redaktorów a nowych i dobrych pismaków nie widze w neo.
No to chyba jestem zdziadziałym reliktem przeszłości, bo mając neta informacje czerpię głównie z pisma :) Jest wygodniejsze i bardziej przystępne dla mnie.
Może galerii mi brakuje.
Zgadzam się... Może i galeria nie ma takiego poparcia jak kiedyś (pamiętacie rysunki z KGB? :P tak się ten dział nazywał? :wink: ), ale ładnie wyglądało... No i parę rysunków do dzisiaj mnie zachwyca :)
PE jest głównie kolorowe i strasznie chaotyczne. Rysunki, dowcipy, odjazdy, l00z... To przyciąga gimnazjalistów i licealistów, a oni stanowią o sile sprzedaży pisma growego (na dobrą sprawę). I żeby nie było, że jestem fanboyem enplusa - sam czytałem Ekstrima kiedyś i pamiętam tak kultowe akcje, jak Butle Arena Koszynden, Speed Freeks na ulicy, czy Kali'ego (czy to był Aju? oj już nie ta pamięć :oops: ...) kasującego auta. A nawet Aju i Kali'ego, którzy zapodziali okularki słoneczne w Szczecinie :) :roll:
-bo sprzedają mniej
-bo nie mają takiego dobrego kontaktu z czytelnikami(extreme party!) przecwinie tworzą jakies bariery.
Gulash Legenda?taka sama jak i HIV.A to ,że on pisał pierwszy nic tu nie zmienia.jakby nie on to ktoś inny by to zrobił.zresztą widze tu taką analogie.wiesz kto wymyślił piłke nożną?anglicy.a wiesz kto jest najlepszą drużyną?brazylia a anglia daleko w tyle.
O tym kontakcie pisalem juz kiedys , tutaj masz racje .
Pilka jak pilka , dzieki angli sie rozwinelala :D Dzieki Gulashowi rynek konsol w polsce sie rozwinal dosyc niezle jak na nasz kraj i ciagle sie rozwija.
przeżyje bo w PE cały czas jest zastęp nowych równie zdolnych redaktorów a nowych i dobrych pismaków nie widze w neo.
Tu rowniez pkt dla Ciebie , ale niektorzy nudza na tym papierze . Nie od dzis wiadomo , ze Gulash musi sobie sam ekipe skompletowac i trzeba byc "dobrym " . A w jakims sensie dobrym ? Na to pytanie Gulash musi odpisac .I moze wlasnie dzieki temu , ze ma pod soba dobrze skompletowana ekipa, te pismo jest tak dobre ?
-bo sprzedają mniej
Pogodno to gorszy zespół od Ich Troje, bo sprzedał mnie płyt?
Gulash Legenda?taka sama jak i HIV.A to ,że on pisał pierwszy nic tu nie zmienia.jakby nie on to ktoś inny by to zrobił.zresztą widze tu taką analogie.wiesz kto wymyślił piłke nożną?anglicy.a wiesz kto jest najlepszą drużyną?brazylia a anglia daleko w tyle.
Sorry, ale chyba nie łapiesz czegoś... TAK, właśnie dlatego, że pisał wcześniej, i jest zakorzeniony w tym temacie. Może i HIV jest legendą, ale podpieranie legendy dowcipami o pierdzeniu i rysunko-reklamami fasolki mongolskiej naprawdę jest mało zabawne... W każdym razie dla mnie. A piłka? Liga angielska to najsilniejsza liga świata. A gdzie jest brazylijska? Największe gwaizdy wyjeżdżają do Europy i już tam zostają, same rozgrywki nie są tak emocjonujące. A jak to do Ciebie nie przemawia, to luknij chociażby na ranking FIFA :wink:
Żeby nie było - nie kłócę sie czy objeżdżam osoby mające inne zdanie - po prostu uczestniczę w kulturalnej dyskusji. Bo znowu mnie Mielu pojedzie za to, ze miałem dobry intencje :wink: :mrgreen:
To przyciąga gimnazjalistów i licealistów, a oni stanowią o sile sprzedaży pisma growego (na dobrą sprawę). czytelnicy starzeją sie wraz z redaktorami.polecam lekture chociażby najnowszego numeru.wcale nie jest krzykliwy.pe zawsze stawiało na treść recenzji a nie na obrazki.zresztąpamietam okres kiedy w neo recki były pisane wszystkie na białym tle co zlewało sie w jedną papke.więc i krzykliwość zła jest i przesadna sterylność.co do grupy wiekowej to tu również sie niezgodze.osobiście znam wiele osób po studiach (hi BsE) ,które czytają pe a zlewają na neo z powodu chociazby ocen.
Pogodno to gorszy zespół od Ich Troje, bo sprzedał mnie płyt? domyśliłem się ,że ktoś wyskoczy z takim argumentem.jednak rynek gazet komputerowo konsolowy to nie rynek muzyczny.lepiej tu sprzedaje to co wpada w gust większości a widac jest to extrim.zobacz chociazby na oba fora.te kiełkuje mimo ,że ma ponad rok.tamto jest istną fortecą.
Sorry, ale chyba nie łapiesz czegoś... TAK, właśnie dlatego, że pisał wcześniej, i jest zakorzeniony w tym temacie. Może i HIV jest legendą, ale co z tego ,że jest zakorzeniony?chociazby ściera nie jest ,który isął już do top secretu?jego zakorzenienie nie zwalnia go ze złej polityki pisma(reklamówka sony,oceny).HIV przynajmniej umiał pokazać opinie autorską(mgs2) a nie sponsorską(neo).
a co do offtopu to mówie o reprezentacjach a brazylia była mistrzem 5 razy a anglia raz.
czytelnicy starzeją sie wraz z redaktorami.
Ale zgodzisz się, że wielu starszych czytelników rezygnuje, na ich miejsce przychodzą nowi, których - jakby nie było - jest więcej. Młodych, którzy (jak to ktoś wyżej już napisał) nie mają kontaktu z tradycją danego pisma
zresztąpamietam okres kiedy w neo recki były pisane wszystkie na białym tle co zlewało sie w jedną papke.
Liczy się jakość tekstu :wink:
co do grupy wiekowej to tu również sie niezgodze.osobiście znam wiele osób po studiach (hi BsE) ,które czytają pe a zlewają na neo z powodu chociazby ocen
W sumie to jedni wolą jedno, drudzy drugie. ode mnie eot :wink:
Liczy się jakość tekstu no i ta jest dla mnie lepsza w PE.a jak jeszcze jest ładnie podana to wszystko gra.a jak recka jest nudna i jest w kolorystyce wyborczej to odechciewa sie czytać.ale z jednym sie zgodze.jedni wolą jedno drudzy drugie.dla mnie po prostu neo nie jest i nie było nigdy żadnym fenomenem.
Hmm, fenomenem w sumie dla mnie też nie, ale na pewno czymś więcej niż Click! czy Play :)
Czyli reasumując - starszych przyciąga legenda Gulasha i przyzwyczajenie, a młodszych... w sumie nie za wiele, bo mają Internet?
Na to by wychodziło...
Czyli reasumując - starszych przyciąga legenda Gulasha i przyzwyczajenie, a młodszych... w sumie nie za wiele, bo mają Internet? chyba niestety tak.choć są i paradoksy typu stary czytelnik przerzuca sie na net a natomiast młodzi czytają prase.a zarówno pe jak i neo to coś więcej niż clik i play o tym nie ma co dyskutować.
Załóżmy teraz taki scenariusz - Gulash odchodzi z Neo+ i zostawia wszystko takiemu Mielowi - hipotetycznie, z niewyjaśnionych przyczyn. Sam startuje z nowym projektem konsolowym, który sygnuje swoją xywą ("Gulash uderza ponownie!"), ale reszta ekipy jest totalnie nieznana.
Co się dzieje z N+ i co się dzieje z nowym projektem Gulasha?
[Mielu]
N+ nie dzieje sie nic co nie działo sie dotychczas bo Gulash nie robił wszytskiego sam przecież.A nowy projekt jak jest firmowany ciekawymi sobami i tekstami to łykam przynajmniej żeby sprawdzić.
Załóżmy teraz taki scenariusz - Gulash odchodzi z Neo+ i zostawia wszystko takiemu Mielowi - hipotetycznie, z niewyjaśnionych przyczyn. Sam startuje z nowym projektem konsolowym, który sygnuje swoją xywą ("Gulash uderza ponownie!"), ale reszta ekipy jest totalnie nieznana.
Co się dzieje z N+ i co się dzieje z nowym projektem Gulasha?
Załóżmy najbardziej prawdopodobny scenariusz: Wychodzi nowe pismo. Prezes Rady Ministrów zarządza stan wyjątkowy i wojsko wychodzi na ulicę. Zaczynają się łapanki i przesłuchania. W aresztach śledczych prowadzą "ścieżki zdrowia" i zatrzymują na 48 godzin. Prezydent krainy mlekiem i miodem płynącej, George W. Bush wypowiada Polsce wojnę. W tym samym momencie Ukochany Przywódca, piewca demokracji i najlepszy przyjaciel dzieci, wujek Kim odbezpiecza nuklearną walizkę. Do tego wszystkiego umiera Papież Benedykt XVI. Jego zastępcą zostaje murzyński wojownik z kraju Zulusów, niejaki Mutebe I i następuje koniec świata.
Dziś, po tych wszystkich latach, Neo jest po prostu lepsze – recenzje są zazwyczaj dłuższe i rzetelniejsze, newsów jest o wiele więcej, w tekstach zdarza się mniej błędów gramatycznych, a niektóre tzw. 'specjały' to próby profesjonalizacji zainteresowań grami video. Naprawdę, jeśli porównać stare numery z tymi nowymi (powiedzmy, że z tymi sprzed ostatnich 2 lat), to różnica jest wręcz przytłaczająca – widać, że redaktorzy zmienili swoje nastawienie tak do gier, jak i życia, a ich warsztat dziennikarski poprawił się znacząco. Nikogo to na pewno nie dziwi, bo co w tym dziwnego? Ale wszystko ma swoje wady, zmiany na lepsze oczywiście też. :P Neo to już praktycznie zupełnie inna kadra, trochę inny klimat i znacząco odmienne od tego sprzed lat podejście do rynku gier, który przecież też nie jest już taki, jak kiedyś. Prawdopodobnie ludzie, którzy Neo kupują od niedawna, są w pełni zadowoleni z wysokiego poziomu, jaki Neo zawsze trzyma, ale ja pamiętam czasy, gdy - nie tyle merytorycznie, co emocjonalnie – było o wiele lepiej. Neo nie jest dla mnie fenomenem – to gazeta o grach, a nie coś zadziwiająco niebywałego. Neo nie jest też dla mnie kultowe – już nie. Na pewno wpływ ma na to fakt, że bariera między tajemniczymi panami redaktorami o ogromnej wiedzy na temat gier a niedoinformowanymi czytelnikami od kilku lat nie istnieje. Dziś konsole, nawet w Polsce, nie są niczym specjalnym, czy tym bardziej – tajemniczym, nieznanym. Nie wzbudzają już większych emocji również wśród zainteresowanych, czyli graczy, bo spowszedniały. Przyznam szczerze, że ja sam kupuję Neo z przyzwyczajenia, a czasem mile zaskoczę się jakimś ciekawym artykułem. Czy kupowałbym Neo, gdyby Gulash dał se z tym wszystkim spokój? Nie, a nawet – w życiu! Teksty nowych są dla mnie o wiele mniej interesujące, niż teksty tych zasłużonych. To nie znaczy, że są gorsze, choć czasem tak też się zdarza. Po prostu ci nowi mają trudniej, bo trudno jest dziś czymś zaskoczyć czytelnika, który swój gust czytelniczy ma już wyrobiony.
Załóżmy najbardziej prawdopodobny scenariusz: Wychodzi nowe pismo. Prezes Rady Ministrów zarządza stan wyjątkowy i wojsko wychodzi na ulicę. Zaczynają się łapanki i przesłuchania. W aresztach śledczych prowadzą "ścieżki zdrowia" i zatrzymują na 48 godzin. Prezydent krainy mlekiem i miodem płynącej, George W. Bush wypowiada Polsce wojnę. W tym samym momencie Ukochany Przywódca, piewca demokracji i najlepszy przyjaciel dzieci, wujek Kim odbezpiecza nuklearną walizkę. Do tego wszystkiego umiera Papież Benedykt XVI. Jego zastępcą zostaje murzyński wojownik z kraju Zulusów, niejaki Mutebe I i następuje koniec świata.
Ale nie róbmy sobie jaj z poważnego (chociaż lekko hipotetyzujacego) tematu, ok? :?
Czyli reasumując - starszych przyciąga legenda Gulasha i przyzwyczajenie, a młodszych... w sumie nie za wiele, bo mają Internet
No mnie przyciaga to, że kupuje N+ od czasów jak wyszedł jeszcze pierwszy numer NEO/które potem strasznie sie zeszmaciło-taka dygresja :lol:/. Pierwszy numer N+ był dla mnie przełomem-przeczytałem chyba od deski do deski. teraz kupuję N+ z przyzwyczajenia - pewnie dlatego, że w internecie znajduje wszystko czego potrzebuje a nawet wiecej ;). Ale miło jest przeczytać co na temat paru gier myśla polscy wyjadacze :)
Tez sie pochwale, ze zaczalem czytac i kupowac to co wymysli zdolna ekipa Gulexa od czasow starego Neo, jeszcze bez plusika. Przez te wszystkie lata przez pismo przewinelo sie wiele zdolnych osob, wiele wiekopomnych recek zostalo napisanych(wspomne chocby MGS2 Grabbera i Chameleon Twist Jos'a), a magazyn nadal trzymal swoj wysoki poziom. Przez te wszystkie lata kupowalem wylacznie eNplusa, acz niedawno zaczalem fundowac sobie rowniez PE. Nie bede ich porownywal, ani przyrownywal ich legend, jak wspomnianego hiva, mistrza "pierdzacych" dowcipow. Obie gazety, to zupelnie odmienny styl, jednemu podoba sie taki , a drugiemu taki. Ale zawsze jakos bardziej ciagnelo mnie w strone, gdzie mozna bylo zasmakowac tego "klimaciku", kiedy to jaralo sie jednym czy dwoma screenami z gry, kiedy snulo sie mnostwo domyslow, potrafilo sie napisac caly artykul na temat tych trzech obrazkow na krzyz. I w kazdym tekscie bylo widac zywe zainteresowanie sie autora rzeczonym tytulem. Czuc bylo, ze gosc jest zajarany. I tak bylo wlasnie w n+, gdzie ludki wkladaly serce w to co robia. Oraz cala swoja pasje. Obecnie az tak tego nie czuc. Nie wiem, czy to wina nowych redaktorow, czy tego, ze dostep do internetu jest coraz powszechniejszy i zanim recka jakiegos tytulu sie ukaze w mojej ulubionej gazetce, to zdaza ja przewertowac na jakims serwisie. I te screeny, ktorymi kazdy sie fascynowal, zobacze 10 razy i jeszcze filmik obejrze. W gruncie rzeczy, pismo kupuje sie w celach informacyjnych, a teraz, net i wszystko masz podane jak na tacy. Co miesiac chodze do kiosku i uprzejmie prosze pania o kolejny, cieplutki numerek, ale juz bardziej z przyzwyczajenia, i z ciekawosci, co tam gulex i ekipa wysmazyli. Bo newsy i recki to ja mam z sieci, acz nie odmawiam sobie przeczytania tych z periodyku, ale to juz raczej, aby sprawdzic w jakiej formie jest dany autor. :wink:
Neo+ kupuje już z dobre dwa lata. Nie wiem, więc jakie było wcześniej bo ze starszych numerów mam bodajże tylko dwa. Ale przez te dwa lata odkąd zbieram te pismo nie żałuje wydanej kasy nań. Jest to dla mnie pismo o konsolach, pismo które doradza mi przy zakupie danej gierki, pismo które informuje mnie na bieżąco o tym co się dzieje na rynku. Wiem, że jest kupa serwisów w necie o tej tematyce, ale po kiego wała mi one? Zamiast faszerować gały rakiem od monitora wolę sobie poczytać kulturalnie na uczelni czy w autobusie gazetke. Niby taki prozaiczny powód prawda? Ale mnie on akurat jak najbardziej pasuje. Poza tym gdy biorę pismo do ręki wiem co kto pisze, czego się spodziewać, po prostu zwykła rutyna i przyzwyczajenie - w to mi graj.
Dalej. Czy Gulash jest wyznacznikiem N+? Myślę, że tak. Po primo jest jednym z założycieli pisma i zarazem jej redaktorem. Praktycznie to co dostajemy co miesiąc jest w 100% wizją Gulasha jak według niego powinna wyglądać gazetka o konsolach. Moim zdaniem jest to naprawdę kupa fachowej roboty i rwie mnie jak ktoś fali smuty w postaci, że Gsh odwala maniane i robi sieczke... No, ale N+ to nie tylko Gulash i nie zapominajmy o tym bo jest to trochę niesprawiedliwe wobec reszty ekipy. Matt, Marcel, Qoora, Mielu i Kaxi (i ten nowy.. jak mu tam.. a Blizzard :D ) to też ludzie, którzy tworzą to pismo i nawet gdyby Gsh kiedyś miał pójść na macierzyński to i to nie odciągnie mnie od kupowania dalej tego pisma.
No a na dowód wielkiego fanbojostwa zamieszczam fote rychłej roboty dziś w robocie hehe:
http://img287.echo.cx/img287/163/n4xq.th.jpg
"Colors Must Be Worn At All"
Nasze kochane Neło kupuje od samego początku. Wcześniej byłem fanem SS i miałem kilka numerów Neo. Musze jednak napisać, że hasło "Gulash i spółka kontratakują" dało mi dużo do myślenia. Choć czytałem wiernie SS nie pamiętałem Gula. Nie zwracałem wtedy uwagi na ksywy autorów (choć ta mi coś mówiła). Błędy młodości to były niestety. Aktualnie Neo kupuje rutynowo - wiem, że co miesiąc musze pójść do kiosku aby dowiedzieć sie czegoś nowego o grach. Nie latam po serwisach netowych bo wydaje mi się to głupie. Zawsze polegam na N+ (czasami okazjonalnie wpadne na GO).
Dalej. Czy Gulash jest wyznacznikiem N+? Myślę, że tak. Po primo jest jednym z założycieli pisma i zarazem jej redaktorem. Praktycznie to co dostajemy co miesiąc jest w 100% wizją Gulasha jak według niego powinna wyglądać gazetka o konsolach. Moim zdaniem jest to naprawdę kupa fachowej roboty i rwie mnie jak ktoś fali smuty w postaci, że Gsh odwala maniane i robi sieczke... No, ale N+ to nie tylko Gulash i nie zapominajmy o tym bo jest to trochę niesprawiedliwe wobec reszty ekipy. Matt, Marcel, Qoora, Mielu i Kaxi (i ten nowy.. jak mu tam.. a Blizzard :D ) to też ludzie, którzy tworzą to pismo i nawet gdyby Gsh kiedyś miał pójść na macierzyński to i to nie odciągnie mnie od kupowania dalej tego pisma.
Zgadzam sie z Tobą w 100%
No a na dowód wielkiego fanbojostwa zamieszczam fote rychłej roboty dziś w robocie hehe:
Obrazek
"Colors Must Be Worn At All"
Respekt.
Jestem czytelnikiem starej daty (no, może nie aż tak ;-) ). Pamiętam takie pisma jak Bajtek, Top Secret, Gambler, Reset, ŚGK oraz mojego ówczesnego faworyta Secret Service. Były one oknem na świat ulubionych przeze mnie gier komputerowych. O konsolach wiedziałem wtedy tyle, co prawie nic. Parę razy zdarzyło mi się zagrać na PSX lub Sedze Saturn, ale nie zdołały wzbudzić we mnie wielkiego zachwytu. Innymi słowy byłem zatwardziałym PieCoFanem.
Taki stan rzeczy utrzymywał się przez wiele lat, aż zaledwie rok temu w mojej świadomości zaczeło się coś zmieniać. Pomyślałem sobie, że mógłbym spróbować czegoś nowego. Tak zaczęła się moja historia z konsolami.
Niemalże odruchowo zacząłem szukać jakiegoś pisma o grach konsolowych. Wybór padł na Neo Plus i jest to decyzja, której nie żałuję. Przede wszystkim moje wielkie zaskoczenie, gdy przed moimi oczyma zmaterializowała się ta ksywka: Gulash. Pamiętny wymiatacz mordobić i platformówek z SSa. Pomyślałem sobie wtedy, jak ten dinozaur zdołał się uchować przez tyle lat?!? Miłych zaskoczeń jednak nie brakowało, a duch SSa pałętał się po wszystkich stronach Neo Plusa.
Teraz moja sympatia do konsol stale wzrasta. Neo Plusa będę czytał, dopóki będzie to czasopismo na tak samo wysokim co obecnie poziomie. Może kieruje mną sentyment do dawnych lat, jednak nie zmienia to faktu, że Neo Plus ma wiele do zaoferowania współczesnemu fanowi gier. Pomimo tego, że informacji o grach i konsolach na bieżąco wyszukuję w internecie, to i tak czekam z niecierpliwością na realcję z targów E3 w Neo Plusie. Sądzę, że takich zapaleńców jak ja nie brakuje i przez długi czas nie zabraknie :)
No a na dowód wielkiego fanbojostwa zamieszczam fote rychłej roboty dziś w robocie hehe:
Szacun.
To ja też coś zrobiłem żeby nie wpadać z pustymi rękami:
http://img443.imageshack.us/img443/2079/cs14dn.jpg
Jeśli mam być szczery to nie pamiętam od kiedy czytam n+, nie czytałem aż tu nagle był "od zawsze". Pamiętam tylko że wtedy miałem jeszcze poczciwego GameBoya Color i naparzałem w Pokemony. Od tej pory nie kupuje żadnej gry zanim nie przeczytam o niej w n+, podobnie jak syon nie kręci mnie także szukanie newsów w serwisach internetowych, za leniwy jestem wole mieć wszystko jak na tacy... Oczywiście czytam także PE jednak to n+ jest dla mnie, hmm to może tak: potrafiłbym przestać kupować PE, ale jak nie kupie nowego n+ to normalnie wariuje :P Dziwne ale prawdziwe...
Pamiętam początki Neo (moj pierwszy numer to ten z Raidenem na okladce), które zawsze podobało mi sie duzo bardziej od PE (nie licząc kilkumiesiecznej fascynacji katowickim pismem :wink:). Neo kupowalem dlatego, iż traktowalo o wszystkich konsolach i nie prezentowało kiczowatego poziomu (już w wieku 11 lat odznaczałem sie dojrzałością :D). Potem nadszedł czas na N+, który także wspaniale wpisał sie w rynek. Postać Gulasha, którgo kojarzylem z SS, inteligentny humor i klimat, to przyciagalo mnie tak do Neo, jak i do N+. Do tej pory z ekscytacja ruszam do kiosku i chyba tak zostanie juz do końca... :^^:
Temat czysto refleksyjny. Zapraszam :)
raczej czysto dupoliżący :mrgreen: N+ to żąden fenomen a pracujący w nim redaktorzy to niesą nadludzie :) dlamnie N+ to poprostu wypasione pismo o grach dzięki któremu mogę mile spędzić czas i dowiedzieć się wielu rzeczy z dziedziny gier , które są moją pasją.
fenomenem to był Jimmy Hendrix albo Sex Pistols :D
Ada$ko, chyba jednak przesadzasz... fenomen to mocne słowo (ewenement tez kurde :P ) ale zwróćmy uwage w jakich warunkach (krótko mówiąc: Polska) powstało rzetelne i wartościowe pismo, które potrafi uzaleznić do jego kupowania miesiąc w miesiąc... nasz kraj cudem dorobił się dwóch niesamowicie mocnych magów, i naprawdę jest to fenomen w tej krainie piractwa, braku 'kultury grania' i nieudanych inwestycji. Jest się z czego cieszyć- bo gdyby N+ i PE trzymało poziom CDA -'najlepszego pc magu' to bym się zesr*ł i tego nie zniósł- a Ty?
zauwaz jak dobre pisma to sa i jaka jest ich etymologia... paru łebków, pasjonatów, robiacych projekt z czystej zajawki- piekna sprawa że wyszło z tego tak mocne pismo, nie? zwłaszcza gdy spojrzymy ile komercyjnych przedsięwzięć upadło (np 'play' itp)
zauwaz jak dobre pisma to sa i jaka jest ich etymologia... paru łebków, pasjonatów, robiacych projekt z czystej zajawki- piekna sprawa że wyszło z tego tak mocne pismo, nie?
Etymologia (z gr. ĂŠtymos - prawdziwy i logos - słowo) - dział językoznawstwa badający pochodzenie słów, zmiany ich znaczenia i formy w miarę upływu czasu. Jednocześnie wyraz ten oznacza objaśnienie pochodzenia konkretnego wyrazu i jego znaczenia.
Rozumiem, że chodzi o genezę:
geneza
1. zespół warunków i przyczyn, które złożyły się na powstanie i rozwój czegoś
2. sposób powstawania, rozwoju czegoś; pochodzenie, rodowód
Jak poszła matura, Aras? ;*
nie narzekam dziękuję ;* martwiłeś się ;*
hmm na polskim mnie uczyli, że etymologia to dobre słowo w takim przypadku- ehh czyli dobrze że z tej szkoły juz wyleciałem :P
Witam,jestem z Wami od czasów Top Secret a wcześniej o ile pamiętam to był Bajtek a w nim mały dział o grach no ale tam chyba nikogo z ekipy N+ nie było:)Nie będe sie już tutaj rozpisywał o tych wszystkich latach spędzonych z waszym czasopismem bo pewnie wielu już podobne historie opisywało,dodam tylko że mój 6 letni synek przejął zainteresowania tatusia i chociaż nie umie jeszcze czytać to każdy nr.N+wertuje od góry do dołu a jeśli coś go zainteresuje to prosi mnie o przeczytanie:)Oczywiście na konsolach wymiata jak mało który sześciolatek:).Pozdrawiam wszystkich konsolowych(i nie tylko)maniaków gier a jak trudno nim być w naszym pięknym kraju to każdy z Was wie:)
Nie wiem czy fenomen, czy też nie. Być może to za duże słowo. Jak dla mnie najlepszy magazyn o tematyce konsolowej w Polsce. Takie podsumowanie jest chyba wystarczające.
Od 1995 roku czytałem Secret Service (od numeru 22 z listą ciosów MK2) i według mnie było to najlepsze pismo traktujące o grach komputerowych. Chyba jako pierwsze w Polsce (nie licząc Top Secret'owskich zajawek związanych z Pegasusem), za sprawą głównie Gulasha, traktowało o konsolach, które wtedy mało mnie interesowały. Po jakimś czasie Gulash stworzył Neo, którego kilka numerów trafiło do moich rąk podczas wakacyjnego pobytu u kuzynostwa, które było akurat w posiadaniu PSX'a. Wówczas to poczułem nieodpartą chęć posiadania własnej konsoli, a lektura opisująca zajefajne gry dodatkowo mnie motywowała. Numery Neo, które miałem okazję czytać nie były pierwszej świeżości, więc ochoczo pognałem do kiosku i kupiłem najnowszy. Jednak, ku mojemu zdziwieniu, nie było tam już ludzi, których darzyłem sentymentem jeszcze z czasów SS (dziś co niektórym ten skrót może nienajlepiej się kojarzyć). Zbieg okoliczności chciał, że na wystawie jednego z kiosków ujrzałem pierwszy numer NEO PLUS, z Murzynem w afro z Vigilante 8 na okładce (przypominam, był to rok 1998). Zupełnie nieświadomy zawartości mile zaskoczony zostałem faktem, iż nie był to dodatek do upadającego Neo, lecz coś stworzone na nowo, wskrzeszone niczym Feniks z popiołów dzieło mojej ulubionej załogi. I choć później z systematycznością mojej lektury N+ bywało różnie, to jednak pozostałem wierny tym barwom.
A wracając do tematu, fenomenem były na pewno pierwsze numery Neo, kiedy konsolowcy doczekali się "swojego" pisma, a nie tylko kilku stron w SS. Neo+ nie było już takim kamieniem milowym, lecz kontynuacją chlubnej tradycji, która w pewnym momencie ("rozstanie" z Neo), z różnych powodów nie potoczyła się po ścieżce usłanej różami. Czas pokazał, że wszystko skończyło się happy endem. N+ jest obecnie jednym z dwoch najpotężniejszych na polskim rynku nieoficjalnych magazynów traktujących o konsolach (btw. czy ktoś jeszcze kupuje PlayStation Magazine?) i szczerze powiedziawszy wolę je od tego drugiego, wiadomo jakiego, konkurencyjnego pisma. Jest, jak to mówią, memu sercu bliższe. :)
A ja wiem co, a raczej kto jest fenomenem Neo+: Gulash - kolo który jako pierwszy sprowadził konsolę do Polski :ninja: Gdy rozmawiamy o Neo+ z kumplami zawsze poruszamy ten temat, dlatego uważam że PE juz dawno powinien zginąć i na rynku powinna pozostać tylko jedna prawdziwa gazetka oparta na tak mocnym fundamencie legendzie jakim jest Gul. Każdy o tym wie.
Co tu duzo mowic,kazdemu podoba sie cos innego,dla mnie PE nie ma wogule klimatu za to N+ pochlania mnie calkowicie(i ten pachnacy papier:D),a dla GULA szacun na zawsze,konkret gosciu!
Nie kupuje Neo Plus od poczatku i nie mam pojecia co sie wczesniej dzialo i o co chodzilo wiem tylko ,ze z poczatku N+ uwazalem jako zwykle czasopisemko z ktorego wiem mniej wiecej co sie w swiecie konsolowym dzieje i kreci oraz jaki tytul jest warty zakupu a jaki nie. Zmienilo sie to jednak z biegiem czasu, powolutku zaczalem czytac coraz obszerniej N+ i po dluzszym czasie calkowicie sie ''wtopilem'' w to pismo. Zamowilem prenumerate, chcialem miec N+ jak najszybciej. Gdy juz je przeczytalem niemoglem sie doczekac az minie kolejny miesiac i znow bede mial kolejny nr. w rekach. Jednak punkt kulminacyjny odbyl sie niedawno, a dokladniej na ESWC gdzie mialem okazje zamienic pare slow z Gulashem. Moze slow to za duzo bo byly to tylko chwilowe spostrzezenia na temat Motorstorma i pytanie o VF5. To jednak wystarczylo bym z jeszcze wiekszym zapalem sledzil N+ i czytal to co jest w nim zawarte z jeszcze wiekszym entuzjazmem i satysfakcja( czyzby w slowach Gulasha byly jakies czary? :^^: ). A tak nawiasem to pewnie tez kupowanie koszulki u qsh'a cos zdzialalo :) .
Co do PE to dla mnie tez nie ma takiego klimatu co N+. N+ jest ladne, przejrzyste i uporzadkowane a wystroj PE jakos mi nie podchodzi.
Na koniec dzieki tobie Gulash i twojej ekipie za to ,ze jestescie.
Uwazam ze N+ jest fenomenem, przynajmniej dla mnie. Temu pismu zawdzieczam wprowadzenie w swiat konsol. Od niepamietnych czasow bylem Pecetowcem, jednak zawsze podobaly mi sie konsole. Pamietam jak przed premiera PS 2 kupilem jakis numer N+ (bodajze 16, ale moge sie mylic bo okladka zaginela) dodatkowo wzmagajac moja zadze posiadania PS2. Po PS2 ani widu ani slychu, jednak kilka lat pozniej zainteresowalem sie PSP (czerwiec 2004 numer 66). Cena tego cacka nie byla jeszcze wtedy znana (mowiono o 2k zlotych :ninja: ) i stwierdzilem ze lepiej bedzie kupic jakas inna konsole i poczekac na obnizke. Zdecydowalem sie na GC. Od 66 numeru posiadam wszystkie N+ i pismo na prawde sie zmienilo. Nie czuje juz niestety tej magii jak kiedys gdy sporadycznie kupowalem numer "do poczytania", ale mysle ze to uczucie bralo sie z braku znajomosci swiata konsol, jednak nadal czytam kazdy nowy numer z wielka przyjemnoscia i to sie ceni :klaszcze:
Można mówić wiele o Gulashu , można porównywać N+ do PE , ale dla mnie to wygląda tak że Gulash był pierwszym który o konsolach zaczoł jako tako pisać (mam gdzieś na chacie numery jakieś gazetki z 93 albo 94 roku , z opisem "powstających wtedy" Saturna , PSX i 3DO :D) , i za to szacun dla niego , a jeśli idze o N+ VS PE , wiele jest za i przeciw po obu stornach barykady, ale dla mnie najważniejsze jest to , że to w N+ przeczytałem 2 teksty okołogrowe które mnie zabiły , mianowicie , recenzja MGS'a 2 autorstwa Grabarz'a , no i oczywiście majowy finisher.. słowa kończące go "To właśnie sądze o piractwie" poorały moją korę muzgową.. mistrzostwo świata :P
(mam gdzieś na chacie numery jakieś gazetki z 93 albo 94 roku , z opisem "powstających wtedy" Saturna , PSX i 3DO :D )
Nie "jakieś" tylko Secret Service!!! Dla mnie to było (i nadal jest) kultowe pisemko! Z nim dorastałem :klaszcze:
Dzięki N+\tekstom Gulasha o konsolach w SS zająłem się grafiką komputerową a potem wpadłem przypadkiem do firmy robiącej gierki mobilne. Gdybym na lekcjach w szkole marnował czas na chemię zamiast czytać N+ pod ławką to bym siedział teraz w laboratorium w zakładach chemicznych hehe
Ale dla mnie liczyły się stare numery N i N+. No i wcześniejsze teksty Gulasha w SS. Tak ciężko wtedy było w Polsce znaleźć jakieś info o konsolach że człowiek na pamięć znał te artykuły. N+ kiedyś to był wyznacznik jakości, kiedy była stara ekipa. A teraz jest kilku kolesi, którzy są chyba nawet młodsi ode mnie, co oni mogą wiedzieć o zabijaniu.
Gdy juz je przeczytalem niemoglem sie doczekac az minie kolejny miesiac i znow bede mial kolejny nr. w rekach.
^I to jest chyba główny fenomen Neo+ :klaszcze: bo ja też tak miałem i tak wciąż mam :tak:
A teraz jest kilku kolesi, którzy są chyba nawet młodsi ode mnie, co oni mogą wiedzieć o zabijaniu.
Fakt;)
Też żałuję, że tak niewielu redaktorów pozostało z dawnego składu z pionierskich czasów NEO i początków Neo Plus. Ale na szczęscie taki Banan czy Marcel wciąż trzymają fason- N+ wciąż ma w składzie doświadczonych fachowców. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby Gulash został sam wraz z tylko i wyłącznie nowymi nabytkami... :niepewny:
Ja natomiast uważam, że ocenanie ludzi po wieku jest słabe. No i kto powiedział, że "nowy" = "zielony w temacie"?
Wiek do "oblatania" nie ma nic do rzeczy, czego wybitnym przykładem jest mrpiki.
yy ja tam widzę że krill o wieku nic nie mówił, wspominał tylko o nowych nabytkach (nowy nie równa się młody, padawani :ninja: )
Aż strach pomyśleć co by było, gdyby Gulash został sam wraz z tylko i wyłącznie nowymi nabytkami...
Strach pomyśleć co to by było gdyby zabrakło Gulasha :trup:
Co by było?
To nie było by już to samo. Szanuje "nowych" w N+ piszą fajnie i w ogóle ale stara ekipa miała ten klimat. Kiedyś jak ktoś coś w Neo + napisał to tak było a teraz każdy ma inne zdanie i nie wiadomo komu wierzyć :]. Tylko nie zrozumcie mnie źle. A Gulash musi być bo to Autorytet prawdziwy jest (nie mylić z czychem) i Ikona.
Kiedyś jak ktoś coś w Neo + napisał to tak było a teraz każdy ma inne zdanie i nie wiadomo komu wierzyć :].
Niby tak, ale jeśli czuytasz pismo regularnie, do tego "jesteś w temacie", to chyba sam wiesz, czyje zdanie najbardziej pokrywa się z rzeczywistością ;)
A Gulash musi być bo to Autorytet prawdziwy jest (nie mylić z czychem) i Ikona.
Czychu też w swym kręgu również autorytetem jest fan-boy'owskim , bo fan-boy'owskim ale zawsze . Co do Gulash'a , to ja raczej bym użył sformułowania "ikona" której raczej trudno będzie dorównać, zresztą skoro od czasów SS nikt tego nie dokonał , to marne szanse na inny obrót sprawy , bo i największa konkurencja marna niczym popiół Fenix'a .... :rower:
To nie było by już to samo. Szanuje "nowych" w N+ piszą fajnie i w ogóle ale stara ekipa miała ten klimat. Kiedyś jak ktoś coś w Neo + napisał to tak było a teraz każdy ma inne zdanie i nie wiadomo komu wierzyć :]. Tylko nie zrozumcie mnie źle. A Gulash musi być bo to Autorytet prawdziwy jest (nie mylić z czychem) i Ikona.
Otóż to. W stu procentach się z tym zgadzam :tak:
Ja dorzucę swoje 30 groszy. Dla mnie eNka już od naprawdę długiego czasu stoi w miejscu. Tzn. brakuje jej TEJ zajawy co miała kiedyś, nie czuję już TEJ pasji. Widzę sporo rutyny i obyczajowej poprawności. Nie pragnę oczywiście, tandetnego zeszmacenia aka PE, ale przydałby się jakiś spory kop w dupę, więcej 'staroszkolnego podziemnego hardkoru' w stylu. Mentalny powrót do korzeni to jest to !! Co z tego, że czasy są inne, czy wszystko musi być dyktowane powszechnie przyjętymi standardami ?
Co z tego, że czasy są inne, czy wszystko musi być dyktowane powszechnie przyjętymi standardami ?
Czasem sama się zastanawiam, czy to kwestia "standardów", czy po prostu to my, czytelnicy zmieniliśmy podejście do gier i wszystkiego... Bo na pewno większości redaktorów zacięcia i pasji odmówić nie można ;)
Czasem sama się zastanawiam, czy to kwestia "standardów", czy po prostu to my, czytelnicy zmieniliśmy podejście do gier i wszystkiego...
No przecież standardy same z siebie sie nie biorą :] A czytelnicy są jednym z elementów je tworzące.
Bo na pewno większości redaktorów zacięcia i pasji odmówić nie można
Zapewne ją mają, to oczywiste, tak jak każda osoba, która stara cieszyć się życiem. Problem w tym, że nie każdy potrafi przekazać swoją ekspresję innym, albo coś/ktoś go w tym przekazywaniu powstrzymuje.
No przecież standardy same z siebie sie nie biorą :] A czytelnicy są jednym z elementów je tworzące.
Zależy jakich czyteolników masz na myśli, bo z tego co wiem, rozpiętość wiekowa jest dość znaczna :]
Problem w tym, że nie każdy potrafi przekazać swoją ekspresję innym, albo coś/ktoś go w tym przekazywaniu powstrzymuje.
Twoim zdaniem w N+ jest jakaś odgórna cenzura?? o_O
Zależy jakich czyteolników masz na myśli, bo z tego co wiem, rozpiętość wiekowa jest dość znaczna :]
Heh chodziło mi bardziej o masowy ogół pojęcia :] No ale odnośnie samej eNki, to uważam, że zdecydowana większość riderów jest poniżej 20tki. Nie dlatego, że tak to już w growych pismach bywa ale charakter i styl obecnego pisma na to wskazuje i targetuje właśnie w taką grupę wiekową. Świetnym przykładem growego pisma dla starszych był śp.Reset, no ale niestety trafił na okres stagnacji czytelniczej i mówiąc brzydko zdechł (tak mi sie wydaje, że to była główna przyczyna)
Twoim zdaniem w N+ jest jakaś odgórna cenzura??
Nic nie sugeruje, ale żyjemy w ciężkich czasach i każda ryzykowna zagrywka może być na wagę "jesteśmy albo nie jesteśmy". Jak to jest w przypadku N+ to nie wiem nie wnikam. W porównaniu do ogółu branży prasowej to na pewno jest tam sporo luzu, jednak jakieś zasady są i muszą być przestrzegane. Zapewne główny problem to wydawca, instytucja najbardziej 'robiąca w portki', formalność i nastawiona tylko na zysk. Nie wywiązujesz się spadasz. Oczywiście nie piszę tego w stosunku Neo, tylko ogólnie, bo powtórzę nie wiem jak to tam u nich jest :]
Najlepszym pomysłem na wolność jest zbudowanie czegoś od podstaw samemu. Czyli przede wszystkim raz - mieć pomysł, dwa - ludzi chętnych do jego realizacji, trzy - z tymi ludźmi założyć własne wydawnictwo, cztery - wydać pismo i taki mały szczegół, pięć - mieć spooooooooro pieniędzy :] (w moim przypadku mam, tylko to pierwsze :])
Ech bełkoczę i robię małe OTe, zamykam już paszczę...
Kupuje n-pusa od początku i gdyby zmieniła się ekipa redakcyjna to raczej bym przestał go kupować. Pamiętam jak parę lat temu na jakiś czas odszedł Banan, chyba do jekiegoś innego pisma nie związanego z grami. Zresztą to nieważne, ale ważne jest to, że jak odszedł to cholernie brakowało jego tekstów. Klimat Neo Plus budują ludzie tam pracujący a w szczególności Gulash i Banan.
yhy no właśnie masz rację buziak dla ciebie
Ostatni raz N+ kupiłem w lutym2006r. Do tamtej pory była to świetna gazetka :-D ale dobrze pamiętam ten poroniony pomysł z xboxgettho :evil: o mały włos już wtedy bym pożegnał się z N+, do tego jeszcze te gry na telefon :x . Za co cenię N+? Chyba za to że jest. Zresztą nie mamy dużego wyboru :-D . Nie kupuję ponieważ padła mi PS2.